| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Co prawda oficer przechodzący do służby cywilnej musiał opuścić szeregi wojska, jednak miał zapewnione stanowisko w zamian za "zasługi" w armii. I tak w latach 1926-1939 wojskowi objęli następujące stanowiska:

TO akurat nie tyle efekt "zasług" ile polityki obsadzania stanowisk w państwowym sektorze-wojskowymi- jako bardziej pewnymi (i nie tylko legionistami). RObiono tak tez w przemyśle, szczególnie zbrojeniowym. W tym oficerami czynnymi. Mój ulubiony przykład to o ile mnie pamięć nie myli oficer , który szefował w ministerstwie komórce zajmującej się zamówieniami i jednocześnie był dyrektorem czy szefem rady nadzorczej państwowej wytwórni umundurowania (jak czegoś nie pomieszałem).

_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 15 Lut, 2012 22:28

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek:

Cytat:
I powiem tak - gdyby nie ekipa sanacyjna, to może byłaby inna, ale czy równie dobra? Może lepsza, może gorsza - a w miarę upływu lat 20. ( bez przewrotu majowego) raczej optowałbym za tym drugim...



Dokładnie tak. Jakkolwiek dywagacje, co by było gdyby nie było przewrotu majowego, nie leżą w mojej naturze, ponieważ jest to historia alternatywna, a tą się nie zajmuję.

Co do wirilistów spieszę z wyjaśnieniem. Otóż po przewrocie majowym, w roku 1927 do elitarnej WSWoj. przyjęto niejako z klucza bez egzaminów 10 majorów z Legionów. Był to skandaliczny wyjątek, bowiem aby dostać się do tej szkoły należało mieć solidną wiedzę. Wobec tego aby przejść egzaminy wstępne należało się dobrze do tego przygotować. Czasami takie przygotowania trwały nawet rok. A tu ? 10 majorów przyjętych bez niczego ! Jeden z nich, bardziej krewki z miejsce wszedł w konflikt z wykładowcami. Efektem tej akcji było usunięcie ze szkoły kpt.dypl. Tadeusza Bastgena, wybitnego wykładowcy taktyki łączności oraz służby sztabów. Oficer ten został przeniesiony na emeryturę ! Nie znam skali tego zjawiska, jednak nie był to przypadek odosobniony. Przykład ten ilustruje tylko sposób, w jaki można było usunąć doświadczonego oficera, którego wiedza mogła się przydać potencjalnym dowódcom.

Czw 16 Lut, 2012 18:13

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

maxikasek napisał:
TO akurat nie tyle efekt "zasług" ile polityki obsadzania stanowisk w państwowym sektorze-wojskowymi- jako bardziej pewnymi (i nie tylko legionistami).

Nie tylko, ale w dużej większości, jak nie legionista to głośny zwolennik zmian Wink
Cytat:
Już pierwszy rząd sanacyjny (Bartla) przeprowadził czystki (jednak w ograniczonym zakresie) w wojsku i organach administracji państwowej eliminując z nich przeciwników poltycznych

Jeżeli dodamy do tego polskiego kociołka osławiony dekret prasowy pozwalający karać finansowo niewygodnych dziennikarzy czy też wydawnictwa mamy jasny i czytelny obraz struktury państwowej zwanej później sanacją.
W okresie późniejszym było już tylko gorzej.
W trakcie rządów "pułkowników" wpływ na politykę mieli tylko i wyłącznie ludzie z bliskiego kręgu J. Piłsudskiego, a właściwie nie tylko na politykę, ale na każdą dziedzinę życia. Prezydent miał prawo do wydawania dekretów z mocą ustawy,
ograniczono niezawisłość sądów
zmieniono kodeks karny równający kryminalistę z przeciwnikiem politycznym.
o zmianach w szkolnictwie nie wspomnę.
A wszystko to miało służyć dalszym czystką zarówno w armii jak i samorządach i organach państwowych.
II RP nie była, ani biała, ani czarna za to miała wszelkie odmiany szarości Exclamation
W tekście wykorzystałem:
Dzieje polityczne II Rzeczypospolitej Mariusza Stępowskiego

Czw 16 Lut, 2012 20:01

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Z podanym przez Setha przykładem "bocznego toru awansu" oraz "eliminacji tych co nadepneli na odcisk" jest moim zdaniem taki prosty problem, że kubek w kubek podobne porzypadki można przytoczyć z historii zaledwie sprzed paru lat już w realiach III RP...Smutny
Problem ten ma niestety o wiele szerszy charakter aby lokować go jako wyłącznie sanacyjną specyfikę i praktycznie w dowolnej epoce naszej historii można znaleźć - choć zazwyczaj się tego nie eksponuje takie dośc smutne fakty...( ot np. niemal o włos kariera naszego Żółkiewskiego byłaby zwichnięta na bardzo wczesnym etapie własnie na etapie kancelaryjnych rozgrywek...)
Czy z kolei II RP była państwem "szarym" lub czy też można stwierdzić, że rządy inne niż "sanacyjnych pułkowników" byłyby lepsze wcale moim zdaniem nie trzeba sięgać do historii alternatywnej (Choć jak zalecał to sam marszałek JP - warto bo wiele to uczy:).
Wystarczy moim skromnym zdaniem przyjrzeć się jednej prostej rzeczy - a mianowicie czy same sanacyjne rządy bodaj w niewielkim stopniu zrealizowały postawione same sobie cele? Jeżeli obalamy rząd i bierzemy władzę - OK ale co w takim razie w ramach tej sanacji udału się kolejnym ekipom zrobić lepszego niż to co było robione do 1926? No poza oczywistym "obsadzeniem" ludzi ze swojego klucza...ale to ciut za mało nawet gdyby byli to ludzie wielkiego kalibru. Metoda rozwiązywania problemów - zgrabnie co do swej metody ujmowana w różne żołnierskie powiedzonka w istocie miała częśto charakter "wylewania dziecka z kąpielą" a całkoształt sanacyjnej polityki bez żadnej przesady można określić mianem "ultrakonserwatywnej" - w praktyce różnorodnymi sposobami blokującą niemal wszelką aktywność społeczną na dowolnym polu... Jeżeli tak mają być rozwiązywane problemy to ja osobiście wolę jednak rządy przed 1926 - po prostu dlatego, że wcześniej czy póxniej doszłoby jednak do wypracowania znośnego mechanizmu a cały szereg tematów które w praktyce "zamrożono" aż do czasów Śmigłego - Kwiatkowskiego po prostu zignorowano - budząc starannie wyciszane do dziś w najlepszym przypadku rozczarowanie i rozgoryczenie, że o tych co do miski nie bardzo co mieli dzięki tej polityce włożyć nie wspominając...Smutny*
I wracając do tematu głównego - czystki owszem były i proiwadzono je bezpardonowo ale patrząc na zażarte rywalizacje w ramach samego obozu sanacyjnego "o władzę" warto byłoby się zastanowić na ich charakterem bardziej na czysto ludzkiej płaszczyźnie gdzie akurat pojawiła się "okazja" bo "nasi władzę wzięli" (nieznamy czegoś takiego sprzed paru lat w róznych barwach?) niż na uzasadnieniach post factum politycznych. Jak się przyjrzeć nieśmiertelnym szczegółom to dotykały one bądź ludzi którzy blokowali jakieś lobby bądź grozili przejęciem interesów czy też po prostu czysto prywatnie "podpadli". Dodając do tego odwieczną zakałę polskiego świata polskiej poliityki czyli nadmiernie bezrefleksyjnie ambitnych bądź ambitnych ambicjami swoich kobiet Uśmiech (cyt za Fryderykiem Wielkim:) zażarcie walczących o stołki gdzie władza i money ( a przykładów takich skoków na stołko-kasę można by trochę wskazać...) to mamy gotowy model prześladowań niejako okazjonalnych - walczymy z tymi co nam stoją na drodze - I tu moim zdaniem wyczerpuje się cała ta smutna historia...
Podobnie jak proste pytanie które niedawno postawił prof Wojciech Morawski co do rzeczywistych przyczyn dlaczego w II RP polityka ultrakonserwatwyna była uważana za bezpieczną i kto nią był zainteresowany kosztem nazwijmy to umownie "liberalizmu" lat 1920-1926... Pozdrawiam

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Pią 17 Lut, 2012 11:48

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A wracając do konkretów -walnie przyczynili się tu do oczyszczenia armii z "elementów nieprawomyślnych" płk A. Prystor - odpowiedzialny za sprawy kadrowe początkowo w MSWojsk, a później w GISZ w latach 1926-29, a przejściowo także - szef Biura Personalnego MSWojsk.

Najwięcej jednak do czystek przyczynili się - wspominani już - gen . M. Karaszewicz - Tokarzewski i płk (gen) L. Rayski, pierwszy jako szef Biura Personalnego 1926-28, a drugi jako faktyczny d-ca lotnictwa od 1926 do 1939 r.

Co ciekawe - do połowy roku 1928, czyli do pogorszenia sie stanu zdrowia J. Piłsudskiego, ruchy kadrowe w WP miały jeszcze jakąś logikę, pokrętna, ale jednak, lecz od końca 1928 r. raczej niewielki miał już na to ( albo nie chciał za bardzo) wpływ, pozostawiając sprawy w rękach "swoich" ludzi. Ponieważ wola marszałka, nie wyrażona na piśmie, lecz ustnie, na ogół nie była kwestionowana, bo wiadomo, kto miął do niego dostęp - dało to pole do znacznej dowolności, co znalazło odbicie szczególnie w lotnictwie oraz w umniejszanej stopniowo roli SG ( tu co prawda proces marginalizacji SG i WSWoj rozpoczął się już po 1926 r, lecz doszło do zaprzepaszczenia dorobku i SG i WSWoj. po odejściu Francuzów w 1928 r., mimo starań gen. T. Kutrzeby).

No i - wprowadzony przez marszałka słynny podział na linię i innych spowodował odpływ kandydatów do WSWoj pod koniec lat 20., gdyż studia, a następnie przydział " sztabowy" nie był uznawany za służbę liniową, co znajdowało odzwierciedlenie w awansach tych oficerów.

A co do owych majorów - cóż, władze wojskowe miały prawo kierować niektórych oficerów do dalszej edukacji wg swego uznania... I z prawa tego skorzystano, widocznie dyplom WSWoj. potrzebny był do dalszego ich awansowania...

"Rządy Pułkowników" zaś to okres raczej już po roku 1930, ale to jakby inna bajka.

Generalnie zaś - czystka w armii, każdej armii, po udanym bądź nie, przewrocie wojskowym - to rzecz naonczas normalna i naturalna, rzekłbym - oczywista.
Gdyby zamach się nie udał - podobne, jak sądzę, ruchy wykonane byłyby w druga stronę...

Tylko, że - był przewrót i była czystka - i co z tego wynika?
Słabość polskiej armii w latach 30. nie była następstwem li tylko ruchów kadrowych, takich czy innych, ale raczej przyjętą jeszcze na początku lat 20 koncepcja, rola armii w czasie pokoju. Koncepcja ta , co oczywiste, ulegała ewolucji, lecz uwarunkowania gospodarcze kraju, szczególnie możliwości finansowe, niewielkie dawały pole manewru.

Pozdrawiam

Nie 19 Lut, 2012 16:28

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

To może prosta odpowiedź na proste pytanie - dlaczego nie było tych pieniędzy za "sanacji"? Budżet wojskowy przeszedł przez kryzys niemal nie draśniety co warto pamiętać Uśmiech
Warto pamiętać też , że jeszcze generał Rozwadowski przygotował plan tworzenia mobilnych zmotoryzowanych jednostek dość jasno wykazując jak go sfinansować i wskazując , że państwo polskie na to stać bez jakiś morderczych oszczędności.
Podobnie gen Kutrzeba wskazywał szereg znanych mu jak widać z odleglejnszej prakatyki L. Bilińskiego przedsiewzięć skąd brać pieniądze...
Może czas wreszcie skończyć z mitem braku kasy i tak konkretniej spojrzeć na temat ?
Można wiele pisać o finansach II RP ale niestety niewele można napisać dobrego o takiej konkretnej polityce wydawania publicznych pieniędzy jak lata 26-35...Fakt, że ktoś nie ma wiedzy albo się boi wbrew pozorom jest bardzo marną okolicznoscią łagodzącą...
Pozdrawiam

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 19 Lut, 2012 17:13

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek napisał:
"Rządy Pułkowników" zaś to okres raczej już po roku 1930, ale to jakby inna bajka.


Niestety nie mogę się z tym zgodzić, gdyż po pierwsze jeżeli trzymamy się kalendarium to jest to okres od kwietnia roku 29, a po drugie rządy panów zamieniających mundur na cywilne fatałaszki nie byłyby możliwe bez wcześniejszych wydarzeń.
Zubek napisał:
Generalnie zaś - czystka w armii, każdej armii, po udanym bądź nie, przewrocie wojskowym - to rzecz naonczas normalna i naturalna, rzekłbym - oczywista.
Gdyby zamach się nie udał - podobne, jak sądzę, ruchy wykonane byłyby w druga stronę

Porównywać sytuację, gdy władza ściga puczystów jest delikatnie mówiąc nietrafione. Gdyby zamach się nie udał legalna władza miałaby prawo i obowiązek osądzić tych którzy przeciwko niej wystąpili Exclamation

Nie 19 Lut, 2012 20:52

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
To może prosta odpowiedź na proste pytanie - dlaczego nie było tych pieniędzy za "sanacji"?

Ano, kryzys światowy się zaczął jesienią 1929 r. - i odbiło sie to także na słabej ekonomicznie Polsce - o wzroście i rozwoju możnaby mówić od około połowy lat 30.

Cytat:
jeżeli trzymamy się kalendarium to jest to okres od kwietnia roku 29, a po drugie rządy panów zamieniających mundur na cywilne fatałaszki nie byłyby możliwe bez wcześniejszych wydarzeń.

Jasne, co do przyczyn, konsekwencji przewrotu majowego i - chronologicznie - początków cywilnych awansów wielu oficerów. Lecz zjawisko to wyraźnie nasiliło się dopiero pod koniec 1929 i w 1930 r. Od 1931 r. proces ten obejmuje już większośc wyższych stanowisk cywilnych w aparacie rządowym.

Cytat:
Porównywać sytuację, gdy władza ściga puczystów jest delikatnie mówiąc nietrafione.

I tak i nie Rolling Eyes
Nowe rządy - nowa władza - nowi ludzie - stopniowe rugowanie nieprawomyślnych - stopniowe wprowadzanie swoich - to pewna prawidłowość, niezależnie od legalnych podstaw objęcia tej władzy...

Pozdrawiam

Pon 20 Lut, 2012 9:51

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek napisał:
Nowe rządy - nowa władza - nowi ludzie - stopniowe rugowanie nieprawomyślnych - stopniowe wprowadzanie swoich - to pewna prawidłowość, niezależnie od legalnych podstaw objęcia tej władzy...

Pozdrawiam

I do czego to doprowadziło Question Wy nam Berezę, a my wam Wyspę Węży gdzie resztki formacji piłsudczyków płakało nad swoją niedolą. Osobiście myślałem, że Naczelny Wódz w tym momencie okazał się deczko zbyt pamiętliwy, ale widzę, że dla niektórych to normalność. Oko za oko Question

Pon 20 Lut, 2012 13:46

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ano, w polityce nie ma sentymentów tylko twarda walka o władzę - albo "my", albo "oni", trzeciego wyjścia nie ma. To właśnie prawidłowość historyczna...
Podobne sytuacje miały wszak miejsce w Polsce w latach 1921-23, potem 47-56, a potem 1990-93, że o innych krajach nie wspomnę...
Pozdrawiam

Pon 20 Lut, 2012 17:35

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W ramach takiej mało znanej ciakwostki we wrześniu 39 w prasie francuskiej pojawił się motyw określający świerzo obalony/internowany rząd jako rząd rebubliki bananowej...
Pomijając oczywstą złośliwośc dziennikarza jakoś tak mi się nasunęło w kontekście takich hardcorowych Uśmiech poglądów przedmówcy, że w istocie wciąż jeszcze stosunek nasz do tamtych czasów przypomina spojrzenia rodem z Ameryki Łacińskiej. Nie ma to nic wspólnego z rzetelną analizą faktów czy okoliczności ale wszystko ujmuje się w proste chłopskie pojęcia z sporym nagięciem faktów które pasują i pominięciem tych które nie pasują... Młodzieży która czyta przypomniec chciałbym postać nijakiego marszałka Lopeza - zbrodniarza, który swoimi nieodpowiedzialnymi posunieciami doprowadził do wojny w której zginęła ponad połowa mieszkańców Pargwaju a kraj został zruinowany ale...
do dziś głosi się jego chwałę i wielkość jako pierwszego macho swego kraju Smutny((
Co ma wspólnego ze sławetnym "my czy oni" barbarzyński obyczaj budowania obozów odosobnienia bo moim skromnym zdaniem jest to kwestia kultury politycznej lub jej braku a nie żadne tam bezpardonowe walki... Te "walki" to zazwyczaj "żer" dla dołów partyjnych i nic więcej... To, że marszałek JP miał takie a nie inne koncepcje co do tego jak traktować tych co mają inne zdanie nie wszędzie jest obowiązującym standardem... Na szczęście bo w jego czasach takie forum by raczej nie miało racji bytu... Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Pon 20 Lut, 2012 19:12

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nie ma to nic wspólnego z rzetelną analizą faktów czy okoliczności ale wszystko ujmuje się w proste chłopskie pojęcia z sporym nagięciem faktów które pasują i pominięciem tych które nie pasują...

A konkretnie?
Jakieś źrodła, jakieś rozumowanie na poparcie tej tezy, jakieś argumenty na tle historii poglądów polityczno ustrojowych w Europie w latach międzywojennych? Nader ciekawych, ale mało demokratycznych, niestety...
Bo nie rozumiem Crying or Very sad ...
No i jeszcze to:
Cytat:
w kontekście takich hardcorowych poglądów przedmówcy,

Ech, żyźń - a ten znowu zaczyna - sorry - też nie rozumiem Embarassed
Więc - o analizę i wnioski poproszę- w oparciu o jakieś fakty, zdarzenia, poglądy, koncepcje - wówczas funkcjonujące, a nie dzisiejsze, oczywiście Wink
Pozdrawiam
PS. Policzyłem do 10 najpierw, czestnoje komsomolskie Uśmiech

Wto 21 Lut, 2012 1:48

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dobra, wracam do tematu może nieco Rolling Eyes ?
Jak tak sobie poczytałem tu i ówdzie - to stosunkowo najmniejszy wymiar miały pewne ruchy kadrowe w Marynarce Wojennej, wydaje się, że tutaj, poza arbitralnymi tak czy siak rządami kmdra Świrskiego, jakby proces ten był mało zauważalny.
Może to specyfika MW, brak większej ilości wyższych oficerów ( a w czynnej służbie mo.in. w związku z wcześniejszą - 1925 - tzw. "aferą minową") i w sumie bardzo specjalistyczna służba, tworzona od podstaw - a może mam błędne przekonanie tylko Embarassed ?
Pozdrawiam

Czw 23 Lut, 2012 23:47

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No to tak w temacie - co niby ta większa liczba oficerów wyższych szarż mogła by zmienic? Także o rzeczową analizę popartą faktami proszę.
Pozdrawiam

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 26 Lut, 2012 13:52

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wracając do tematu czystek.

Etat w polskiej armii przewidywał w roku 1928, 17685 oficerów, bez generalicji. W tym piechota 7,5 tys., kawaleria 1,5 tys. artyleria 3,4 tys.
Analizując szczegółowo zwolnienia wśród kadry oficerskiej po roku 1926 wyglądało to tak.

1927

Zwolniono, z różnych przyczyn;

109 pułkowników
127 podpułkowników
98 majorów
89 kapitanów
126 poruczników
7 podporuczników
..........................
Razem;556 oficerów

1927 do 1929

Zwolniono łącznie 2675 oficerów

1927 do 1934

Zwolniono w.g stopni

496 pułkowników
733 podpułkowników
1236 majorów
1787 kapitanów
1729 poruczników
51 podporuczników
........................
Razem; 6032 oficerów

Wobec powyższych działań "oczyszczających" armię w roku 1934 do roku 1926 ubytek wśród oficerów starszych wynosił;

Pułkowników 60%
Podpułkowników 32%
Majorów 15%

Łącznie brakowało 883 oficerów starszych do stanu z roku 1926. Był też odnotowany wzrost , bowiem w omawianym okresie liczba podporuczników wzrosła do 2551.

Podaję za "Kariery oficerów w II RP" Bartosz Kruszyński.

Oczywistym jest że taka czystka z jednej strony pozwoliła usunąć z armii elementy nieprawomyślne, oraz tych co nie posiadali odpowiednich kwalifikacji. Najbardziej dotknęła ona oficerów w stopniu pułkownika i podpułkownika. Piłsudski, w omawianym okresie, w ogóle niechętnie awansował na stopień generalski. Sądzę że jego uprzedzenia też miały zły wpływ na ostateczny wizerunek polskiej generalicji w roku 1939.
Nie przesądzam czy wpływ Legionistów na złe dowodzenie przed Wrześniem i w trakcie, był gwarancją klęski. Jednak ustawianie kadry w.g klucza politycznego na pewno nie pomogło w normalnym przygotowaniu armii do wojny.
Jak już zauważyli koledzy z forum, czystki wśród oficerów, to tradycja polskiej armii, którą kultywujemy po dziś dzień./

Nie 26 Lut, 2012 14:31

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cóż - obawiam się, że w 39 roku w takich założeniach wyjściowych jakie przyjęto nawet 3 Napoleonów w randze generalissimusa niewiele w sensie strategicznym zdołało by zdziałać...
I tu chyba jest prawdziwy problem w ocenie całokształtu charakteru czystek - nikt nie jest w stanie tak do końca uzasadnić tezy, że zwolniono akurat świetnych oficerów a zostawiono jakiś zacofanych których jedynym atutem był tzw. układ.
Przecież w konkretnej koncepcji wojny jaką przyjęto w 1939 nawet megazdolny dowódca byłby w stanie jedynie stawiać opór nieco dłużej...może wygrać jakąś bitwę czy potyczkę ale bez większego znaczenia strategicznego...
Czynnikiem który za to wydaj się istotny jest raczej kwestia wojskowych o dość skomnych możliwościach umysłowych, którzy zdominowali najważniejsze kwestie polityczne...
Pozdrawiam

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 26 Lut, 2012 14:56

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

marek8888;

Cytat:
I tu chyba jest prawdziwy problem w ocenie całokształtu charakteru czystek - nikt nie jest w stanie tak do końca uzasadnić tezy, że zwolniono akurat świetnych oficerów a zostawiono jakiś zacofanych których jedynym atutem był tzw. układ.


Ten argument przewija się podczas dyskusji. W ogólnym przeświadczeniu czystka pozwoliła na szybszy awans grupie oficerów związanych z Legionami, lub Piłsudskim. Takie wyobrażenie jest, teoretycznie, czymś oczywistym. Jednak diabeł tkwi w szczegółach.
Pewnym przyczynkiem do naświetlenia tego problemu znajdujemy w rozdziale Jacka Majchrowskiego poświęconego Pierwszej Kompanii Kadrowej, Legionów.
Analizując losy kadrowiaków po wojnie, autor dochodzi do następujących wniosków; Z 164 żołnierzy( lub 154, a bywa że 144) do 1922 roku 94 otrzymało stopnie oficerskie. Należy tu zaznaczyć że odsetek ludzi dobrze wykształconych był w tym przypadku dosyć wysoki.
11 z nich uzyskało stopień generalski( plus 2 na emigracji). Jeżeli skupimy się na generalicji, to w latach 20-tych niektórzy z nich uzupełnili wykształcenie wojskowe. Czterech z nich we Francji; Kasprzycki, Kowalski, Skotnicki, Kruszewski, a sześciu w Polsce. Przy czym w przypadku Polski były to kilkumiesięczne kursy. Dotyczyło to Smoleńskiego, Szymańskiego, Głuchowskiego, Skrzyńskiego i Długoszowskiego.
Jak widać przynajmniej się starali nadrobić braki w wykształceniu wojskowym. Nie ma danych co do Litwinowicza, Roupperta i Paszkowskiego

Mając na uwadze tych 11 generałów, możemy dowiedzieć się czy fakt przynależności do kadrówki miał wpływ na szybkość otrzymania awansu na pierwszy stopień generalski.
Z 296 generałów II RP, czas oczekiwania na stopień generała brygady wynosił 13,5 roku. W przypadku naszej grupy było to między 7 a 10 lat. Przykładowo, Litwinowicz czekał 4 lata, Burhardt 5, a Skrzyński i Kowalski 10.
Średnia wieku wynosiła 41,5. Najmłodszym awansowanym był Burhardt, 33, najstarszym Kowalski, 47.

Co ciekawe, mając na względzie wszystkie awanse generalskie w latach 1923-1939 ( wyjściową do takiego właśnie limesu czasowego są awanse przykładowej 11-tki) możemy stwierdzić że średni wiek oficera awansowanego na st.generała brygady o rodowodzie Legionowym wynosił 41,5 ( identycznie jak tych z kadrówki). Natomiast średnia wieku "nielegionisty" to 49 lat.

Wynika z tego niezbicie że był pewien problem z płynnością awansu, a do awansu przedstawiono oficerów nie przez wzgląd na kwalifikacje, tylko mając na uwadze ich na wcześniejszą służbę w Legionach.

Pon 27 Lut, 2012 17:46

Powrót do góry
sergiuszg44
Kapitan

Kapitan





Posty: 1205
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Aleksander Prystor był odpowiedzialny za weryfikację i usuwanie z wojska wyższych oficerów będących przeciwnikami Piłsudskiego.

O jego gorliwości " krążyła anegdota:

Do Marszałka Piłsudskiego przychodzi pewien oficer i melduje:
- Panie Marszałku, muszę panu o czymś zameldować. Nie jestem piłsudczykiem.
Na to Piłsudski:
- Panie, cicho, ja też! Ale jak Prystor usłyszy obu nas wyrzuci...

_________________
HEMOS PASADO !

Czw 08 Mar, 2012 20:31

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ale A. Prystor był raczej zaufanym i wykonawcą woli Marszałka i w sumie - porządnym człowiekiem, jak o nim piszą, a i politykę personalną na swym stanowisku szefa referatu personalnego GISZ prowadził dość wyważoną - w porównaniu do np. M. Karaszewicza- Tokarzewskiego, który odbierany był jak satrapa, "trzeci wiceminister", w sumie - kacyk, który szkód wyrządził niemało...

Romeyko podaje taka anegdotę - dotycząca następcy gen. Tokarzewskiego - płk.M.

Kazał sobie Marszałek przedłożyć propozycję listy awansowej, a że mówkę przy tym palnął, że patriotyzm, postawa, ideowość jest ważna- poza formalnym wyszkoleniem, to i szef personalny złożył mu listę ze znaczkami "id" przy pewnych nazwiskach, że niby to są ci ideowi. Lecz JP wykreślił wszystkich tych " id" z awansów, odczytując uwagi personalnego jako " idiota"... Sprawa wyjaśniła się dopiero następnego dnia...

Pozdrawiam

Sob 10 Mar, 2012 0:53

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zubek napisał:
Romeyko podaje taka anegdotę - dotycząca następcy gen. Tokarzewskiego - płk.M.
Pozdrawiam

Anegdoty powinny zabawiać, ocieplić wizerunek, ale w tych z okresu późnego Piłsudskiego tylko prawda z krzywego zwierciadła wyziera.
Ideologia patrz w tym przypadku " ideowość" była gwoździem do trumny apolitycznej armii. Później już było tylko gorzej i to nie ważne "kto" czy jaki kacyk szkody armii wyrządzał bo osoba firmująca ten cały majdan była jedna- Józef Piłsudski. A tak naprawdę w tym przypadku nie widzę dużej różnicy między idiotą, a "ideowym" oficerem. Więc tym razem Dziadek miał rację wykreślając w pień nieszczególne towarzystwo z listy awansów. Wink

Sob 10 Mar, 2012 20:58

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No, tak nie do końca miał rację - ale to już inna kwestia jakby...
Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że tzw. "czystki", w armii szczególnie - oczywiście w bardziej cywilizowanym wydaniu, niż model radziecki Laughing - miały miejsce okresowo w każdej armii wskutek jakichś zawirowań, nie mówiąc juz o zmianach radykalnych w polityce wewnętrznej, że przypomnę Niemcy lat 36-38.
Tu- zdaje się -najbardziej pragmatyczni byli Amerykanie - ale może sie mylę?
Proponuję zatem rozszerzyć nieco temat na inne armie i ustroje w latach międzywojennych Wink
Pozdrawiam

Sro 14 Mar, 2012 22:09

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Brak odzewu, więc wracam do MW = jak sądzicie, dlaczego tam było jakoś inaczej, niż np w lotnictwie, kawalerii czy piechocie?
Ja mam swoje zdanie - ale poczekam Wink
Pozdrawiam

Nie 18 Mar, 2012 0:42

Powrót do góry
marek8888
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 4455
Pochwał: 5
Skąd: Sekcja polska NKWD
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie było tam po prostu Legionistów ? Uśmiech
A tak serio w MW przecież także doszło do swoistych czystek - tyle , że na innym nieco tle... i jakby wcześniej.
Akurat ten rodzaj sił zbrojnych i jego niezdolność do wykorzystania doświadczenia wszystkich trzech św. pamięci flot także jest dość interesujący.
Pozdrawiam

_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 18 Mar, 2012 12:55

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A tak serio w MW przecież także doszło do swoistych czystek - tyle , że na innym nieco tle... i jakby wcześniej.

A mógłbyś to rozwinąć nieco? Afera minowa???
Bo w sumie w altach 20. istotnie wielu oficerów odeszło z MW - ale z przyczyn ekonomicznych raczej, niż politycznych, a już z 1926 r. jakby mniejszy miało to związek - wielu zresztą później do MW wróciło.
Osobiście sądzę, że ten nowy w Polsce rodzaj sił zbrojnych, bez specjalnych tradycji, ale silny duchem zawodowych marynarzy z flot byłych zaborczych - był dość skonsolidowany i odporny bardziej na zawieruchy polityczne niż piechota, kawaleria czy artyleria...
Dla porównania - w lotnictwie Rayski przeprowadził czystkę tak, że niemal mu dowódców linowych zabrakło Wink
Pozdrawiam

Nie 18 Mar, 2012 23:43

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.