| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
murat
1'ere classe

1'ere classe





Posty: 19
Skąd: Rogoźno Wlkp.
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Husaria

Husaria była najlepszą jednostką konną w historii Polski ( według mnie ), zapewnaiła zwycięstwo w wielu bitwach, była naśladowana w wielu armiach, lecz bez powodzenia. Co wpływało na jej skuteczność ? Według mnie była to polska tradycja wojenna, specyficzny klimat, oraz tradycje i doświadczenia wysniesione z poprzednich wojen. A co wy na ten temat sądzicie ?
_________________

Wto 17 Sty, 2006 19:57

Powrót do góry
szponiasty
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3160
Pochwał: 2
Archiwum: APwB / OKBZN
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Może to nie na temat ale w Polskich muzeach nie ma ani jednej sztuki oryginalnych piór Husarskich – wiem to od speca który pracuje w , no powiedzmy ściganiu falsyfikatów. Ja również fascynuję się Husarią, no może jestem pod jej urokiem – mam pytanie. Pióra miały , wydawały podobno niesamowity dźwięk, jazgot czy pisk i płoszyło to konie przeciwnika. Ciekawe czy to prawda ?

Wto 17 Sty, 2006 21:57

Powrót do góry
IjonTihy
Komandor porucznik

Komandor porucznik





Posty: 3504
Pochwał: 6
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

biorąc pod uwagę fakt że husaria byłą jazdą węgierską to raczej my ją naśladowaliśmy....
skrzydła - nawet nie wiadomo czy były montowane do pleców jeźdźca czy do siodła końskiego, ani jak duże były. Możliwe że wywoływały panikę wśród koni przeciwnika...
a powody powodzenia husarii? może dlatego że Polacy byli lepsi w walce na broń biała od szlachty zachodniej i w zwarciu to decydowało. A i husaria miała styl ataku taki że często po skruszeniu kopii już szabelek nie trzeba było ruszać....

_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Sro 18 Sty, 2006 21:41

Powrót do góry
Borynio
Sierżant

Sierżant




Posty: 84
Skąd: Krajenka
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No niestety i w ty miejscu nie mogę się z kolegą do końca zgodzić. Husaria pochodziła z Węgier Zszokowany to niestety fakt Bardzo szczęśliwy
A co do niewiadomości na temat montażu, to pozwolę sobie przytoczyć fragmencik z "Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III" Ks. Jędrzeja Kitowicza:

"Szeregowi husarscy zamiast lampartów używali wilczej skory takim sposobem na zbroi zawieszonej, jak i lamparty towarzyskie. Zamiast strusich piór szeregowi husarscy mieli z tyłu zbroi przyśrubowane drewno od pasa, nad wierzch głowy wysokie, nad tęż głowę zakrzywione, piórami długimi od końca do końca rzędem natknięte, rozmaitymi kolorami wraz z piórami malowane, gałąź laurową lub palmową naśladujące..."

Od siebie dodam, że stosowano również pióra sępie jak i gęsie, ale to tak na marginesie.

Pozdrawiam

Czw 19 Sty, 2006 11:40

Powrót do góry
szponiasty
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3160
Pochwał: 2
Archiwum: APwB / OKBZN
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Za Panem (opracował Radosław Sikora)

fragment a całość pod linkiem

http://www.jest.art.pl/skrzydla.html


...... Jednak zanim przejdziemy do odpowiedzi na te pytania, zapoznajmy się ze sposobami umocowania skrzydeł. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że szeroko rozpowszechniony obraz husarii z dwoma skrzydłami przymocowanymi do pleców (a właściwie napleczników półzbroi husarskich) jest o tyle prawdziwy, o ile niepełny. Husaria stosowała dwa podstawowe sposoby mocowania skrzydeł. Było to mocowanie do napleczników i troczenie do siodeł husarskich. W pewnych okresach dominował jeden bądź drugi sposób (o czym później).
Nie zawsze były to też dwa skrzydła. Zarówno z zachowanych w zbiorach oryginalnych zbroi jak i z innych źródeł (ikonografia, przekazy pisane) dowiadujemy się, że często ograniczano się do jednego skrzydła - bądź to mocowanego centralnie , bądź też troczonego z prawej lub lewej strony konia .
Skrzydła husarskie miały niewątpliwie charakter ozdobny, stosowano je w czasie parad i uroczystych wjazdów. Najlepszym tego dowodem jest znakomity dokument z epoki świetności husarii, a mianowicie tzw. Rolka Sztokholmska. Przedstawia ona uroczysty wjazd do Krakowa jaki odbył się 4-XII-1605 z okazji zaślubin króla Zygmunta III Wazy z austriacką arcyksiężniczką Konstancją. Zwarte szeregi chorągwi husarskich i oddzielne postaci husarskich oficerów są zilustrowane z drobiazgową szczegółowością. Widać na nich wyraźnie husarskie skrzydła przytroczone (po jednym czarnym skrzydle) u tylnych łęków siodeł.
Czy jednak husarskie skrzydła służyły tylko ozdobie? Czy były też używane w bitwach i jakie mogło być wtedy ich przeznaczenie? Ten właśnie problem spędza sen z powiek badaczom tej formacji. Niektórzy twierdzą, że husaria używała ich wyłącznie przy paradach, czy innych tego typu niecodziennych uroczystościach. Argumentami potwierdzającymi ten pogląd mają być następujące fakty:
a) brak (u większości zachowanych do naszych czasów zbroi husarskich) zaczepów na zamocowanie skrzydeł
b) niedostateczne potwierdzenie stosowania skrzydeł husarskich na ilustracjach bitew tworzonych w czasach istnienia husarii
c) niemożność zastosowania skrzydeł husarskich przy zbrojach pozbawionych napleczników (a dodać tu trzeba, że od ok. 2 poł. XVIIw. napleczniki powszechnie odrzucano - a to w celu zmniejszenia ciężaru zbroi)
d) skrzydła husarskie miałyby przeszkadzać w boju (przeszkadzałyby np. w zamachu szablą), a ich użycie niepotrzebnie obciążało jeźdźca i konia
e) łatwość zniszczenia tak kruchej ozdoby w czasie bitwy
Do czasu odkrycia Rolki Sztokholmskiej przytaczano także argument, że mało prawdopodobne jest aby husaria używała skrzydeł troczonych do siodła, a to z tego powodu, że uniemożliwiałoby to wskoczenie jeźdźca na koń. Ostatni z tych argumentów upadł z chwilą ujrzenia światła dziennego przez wyżej wspomnianą Rolkę Sztokholmską. Autentyczność przedstawionych na niej szczegółów nie budzi żadnych wątpliwości. A problem usadowienia się na koniu jeźdźca można rozwiązać w stosunkowo prosty sposób. Skrzydło mogło być doczepiane w chwili, gdy husarz siedział już na swym rumaku.( od czego miał swoich pachołków ?)
Nie zmienia to faktu, że pozostałe argumenty mają swój ciężar gatunkowy. Można jednak przedstawić szereg kontrargumentów, które osłabiałyby wymowę wyżej wymienionych.
a) Brak zaczepów na skrzydła u większości zachowanych okazów zbroi nie musi jeszcze prowadzić do jednoznacznych wniosków. Nie uniemożliwiało to bowiem stosowania skrzydeł troczonych do siodeł husarskich (pozwoliłoby to także ominąć problem mocowania skrzydeł przy zbrojach pozbawionych napleczników). Nie możemy także być pewni, czy zachowane do dzisiaj okazy tychże zbroi są próbką reprezentatywną. Wiemy na przykład, że bardzo wiele zbroi husarskich, których bogaty zbiór posiadała zbrojownia w Podhorcach, było zbrojami skrzydlatymi. Jako ciekawostkę można zaś podać tutaj fakt, że właśnie ta kolekcja - podziwiana przez XIX-to wiecznych pisarzy i malarzy polskich - stała się podstawą do rozpropagowania w społeczeństwie obrazu skrzydlatych jeźdźców.
b) Zagadnienie braku odzwierciedlenia tego elementu na wizerunkach bitew z udziałem husarii także nie jest do końca jednoznaczne. Po pierwsze nie ma tych obrazów zbyt wiele, po drugie na części z nich skrzydła są jednak umieszczone. Problem jaki staje przed badaczami to ten, na ile można tym wyobrażeniom zaufać. Obrazy te były bowiem malowane przez artystów, którym zlecano udokumentowanie tych czy innych dokonań zleceniodawcy. Tworzyli więc swe dzieła nie z natury, lecz pod dyktando mocodawcy. Nie jesteśmy więc pewni, czy odmalowane na nich szczegóły są zgodne z rzeczywistością, czy są tylko wyobrażeniem o niej (taki artysta widząc husarię tylko na paradach mógł przez niewiedzę domalować im skrzydła także w bitwie). Przykładowo na obrazie "Bitwa pod Kircholmem" Petera Snayersa malowanym ok. 1630r. brak husarskich skrzydeł, z kolei obraz Szymona Boguszowicza "Bitwa pod Kłuszynem" malowany przed 1620r. przydaje husarzom ten charakterystyczny element. Także obraz "Bitwa pod Wiedniem" malowany w 1694r. zawiera husarzy ze skrzydłami . ...



Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Sob 21 Sty, 2006 19:17

Powrót do góry
Borynio
Sierżant

Sierżant




Posty: 84
Skąd: Krajenka
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No dobra, jest sporo racji w powyższym tekście.Lecz przytoczony przeze mnie fragment, pochodzi od gościa, który żył w latach 1728-1804. Czyli niejako mógł mieć relacje od naocznych świadków. A są to wypisy źródłowe. Oczywiści to wcale nie dyskwalifikuje przytoczonych przez kolegę Szponiastego argumentów.
Szerzej ten temat postaram się rozwinąć jutro. Dzisiaj niestety brak mi już czasu, a i poszperać troszkę muszę.

Pozdrowionka

_________________
"Błoto stwarza czasem pozory głębi!"

Sob 21 Sty, 2006 21:23

Powrót do góry
IjonTihy
Komandor porucznik

Komandor porucznik





Posty: 3504
Pochwał: 6
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

ale przecież jedno drugiemu nie przeczy. Kitowicz opisał to co widział lub usłyszał a jak podał Szponiasty za PANem, oba spsoby występowały równolegle i raz jeden a raz drugi był popularniejszy.
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Nie 22 Sty, 2006 20:36

Powrót do góry
Borynio
Sierżant

Sierżant




Posty: 84
Skąd: Krajenka
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Czyli, dzięki koledze Ijon Tihy (a może Ijonowi? Jak by cosik było źle to przeprasza) w sprawie mocowania skrzydeł nie ma już, co więcej pisać. Wydaje mi się, że doszliśmy do konsensusu.
A co do wydawanego dźwięku, to przytaczam fragmencik z "Relacji o stanie politycznym i wojskowym Polski przez Sebastiana Cefali sekretarza Jerzego Lubomirskiego..."
"...Na zbroi noszą skórę tygrysią lub lamparcią spiętą pazurami na lewym ramieniu. Z tyłu mieli zwyczaj przyczepiać duże skrzydła sępie, które w pędzie czyniły wielki szelest, ale mało kto ich używa..."
Jak można wnioskować z powyższego fragmentu, jest prawdopodobne to, że dźwięki te mogły działać demoralizująco na oddziały przeciwnika, jak i jego konie.
Co do przydatności na orkany, to wydaje się mało prawdopodobne, skoro w walkach z Tatarami i Kozakami zostały niemalże zarzucone formacje husarskie i do łask powróciły dopiero w czasie walk z "bardziej cywilizowanym " przeciwnikiem, tj. Szwecją i Moskwą.
Jak by się, kto pytał, to opieram powyższe wypowiedzi na pracy B. Baranowskiego, W. Bortnowskiego i W. Lewandowskiego "Dzieje Wojskowości Polskiej do roku 1831 (wypisy źródłowe" wyd. MON 1949
Tak wiem, że publikacja stara, ale i sama Husaria nie jest raczej nowym rodzajem wojsk.

Pozdrawiam serdecznie

_________________
"Błoto stwarza czasem pozory głębi!"

Nie 22 Sty, 2006 21:53

Powrót do góry
franekh
Porucznik

Porucznik




Posty: 627
Skąd: Górny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jesli idzie o skrzydla Husari to mam taka swoja teorie. Czy nie mialo byc tak ze skrzydla powiekszaly postac husarza poprostu powiekszajac go z daleka? Po za szumem jaki wytwarzaly, co w polaczeniu z dudnieniem kopyt musialo powodowac pewien paraliz u przeciwnika. Dzieki skrzydlom z daleka postac husarza musiala byc potezniejsza co ten paraliz moglo potegowac. Slyszalem ze skrzydla mialy zastosowanie w walkach z Tatarmi ( utrudnialy zarzucenie lassa na jezdzca) Zanim udoskonalono w pol XVII w. muszkiet (glowny przeciwnik husarza) skuteczny strzal mozna bylo oddac z ok. 100 metrow dzisiaj czlowiek jest w stanie przebiec ten dystans ponizej 10 sek. a co dopiero kon w galopie? Dodajmy do tego efekt jaki dawaly skrzydla ich szum, i pedzacy kon........ Pod kazdym ugiely by sie nogi... Co wy na to? Jeszcze jedna rzecz. Bardzo czesto husaria nie rozstrzygala bitwy pojedynczym atakiem. Czesto byly to dwa a nawet trzy ponawiane ataki. Bylo to dowodem wysokiej klasy i wyszkolenia husarzy i koni
_________________
"Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"

Pon 06 Lut, 2006 20:55

Powrót do góry
Jones
Porucznik

Porucznik





Posty: 656
Skąd: Rzeczpospolita Słowiańska
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Po za szumem, jaki wytwarzały, co w połączeniu z dudnieniem kopyt musiało powodować pewien paraliż u przeciwnika

Ale jest pewien problem przeciwnicy nie słyszeli ich szumu.Z prostego powodu szumiał proporczyk na kopii i on przeraża przeciwnika, a skrzydła (jak sadze) miały dawać pozór boskości husarzy.bo wcielmy się muszkietera i strzela, jest przyzwyczajony ze po salwie pierwszy szereg pada,a dla husarii było zaskoczeniem jak w jednej z bitew podczas szarzy poległo 50 (było to spowodowane, że do salwy szarżowała w szyku rozproszonym dopiero po niej się skupiała)

Pią 17 Mar, 2006 19:21

Powrót do góry
franekh
Porucznik

Porucznik




Posty: 627
Skąd: Górny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Co do tego ze skrzydla stwarzaly boskosc husarzy to raczej sie nie zgodze. Jeszce w sredniowieczu mozeby to przeszlo ale pozniej.... Laughing A to ze husarzy tak malo ginelo do czasu udoskonalenia muszkietu to tak jak napisalem wczesniej:szybkosc husarii i polska taktyka
_________________
"Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"

Pią 17 Mar, 2006 23:37

Powrót do góry
163TDH
Aspirant

Aspirant




Posty: 176
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Husaria to (nie podlega dyskusji) jedyne polskie jednostki specjalne, które rozgomiły z rozbiegu najwiekszą potęgę europy. A sprawa skrzydeł i dźwięku , cholera to tajemnica, którą rozwiąże dopiero doświadczenie w realu.
_________________
http://powrotlegendy.pl

Sob 18 Mar, 2006 0:19

Powrót do góry
Anonymous
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

co do dźwięku to jest pewność że nie ku temu służyły skrzydła.Towarzysz husarski musiał by pędzić z prędkością około 1000 km na godzine by one wydały dźwięk(hehe to są fakty),więc już jedna rzecz odpada.Natomiast faktem jest że płoszyły konie wroga.W jaki sposób?.W sposób najprostszy czyli tak samo jak przerażała wrogów-swoim wyglądem.Ktoś kiedyś odczytał werset "skrzydła były po to by płoszyć konie" i źle zinterpretował mając na myśli dźwięk.A to chodziło po prostu o wygląd który płoszył konie.Pamiętajmy jak sie rumaki zachowują gdy przestraszą sie wyższej sylwetki a przede wszystkim gdy ujrzy jej cień.Poza tym to nie była kopia węgierskiej jazdy tylko serbskiej najemnej konnicy i też określenie kopia tu nie pasuje.Gdyż to mu ją wprowadziliśmy na pola bitew (a wcześniej uczestniczyła w małych potyczkach zaledwie).Były przytraczane do zbroi a nie do konia.A tak w ogóle to było wiele przypadków że husaria jako formacja atakowała w rynsztunku bez skrzydeł.Pozdrawiam

Sro 03 Maj, 2006 16:27

Powrót do góry
Marler
Plutonowy

Plutonowy





Posty: 69
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No może w Polsce bo wystarczyło że znalazła się jednostka z długimi włóczniami np. formacja "Falanga" i po koniach

Wto 30 Maj, 2006 15:17

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

o ile mnie pamięć nie myli, to w każdej ówczesnej armii występowali pikinierzy do zatrzymywania kawalerii. Inna sprawa że zatrzymać "kunia z husarzem" co ważyli razem pewnie z pół tony, rozpędzonych to i mur ceglany by nie zdzierżył.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 30 Maj, 2006 19:56

Powrót do góry
mianoraf
Chorąży

Chorąży





Posty: 170
Skąd: Maciejowice
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Husaria nie zawsze była taka dobra to była ciężka jazda i nie nadawała się na gonitwy za wrogiem, ale nie powiem byli bardzo reprezentatywni, mieli piękne zbroje i przedstawiało to przepych i w ogóle. Jak na swoje czasy byli najlepszą ciężką jazdą w Europie. Uśmiech ale mogła ich rozbić piechota albo .... błoto..:/ gdzie grzęźli
_________________
Królestwo Elderlandu
II WW

Pon 05 Cze, 2006 17:55

Powrót do góry
Marmik
Komandor porucznik

Komandor porucznik





Posty: 2985
Pochwał: 8
Skąd: Puck
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

mianoraf napisał:
Husaria nie zawsze była taka dobra to była ciężka jazda

Właściwie to określenie jazda ciężka w stosunku do husarii jest troszeczkę na wyrost. Oczywiście w porównaniu do innych formacji jazdy polskiej (a nawet w regionie środkowo i wschodnioeuropejskiej) można zaryzykować stwierdzenie - jazda ciężka. W rzeczywistości husarz nie posiadał nawet pełnej zbroi tylko półzbroję (półzbrojek), a koń nie był chroniony praktycznie w żaden sposób.

_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Pon 05 Cze, 2006 19:01

Powrót do góry
franekh
Porucznik

Porucznik




Posty: 627
Skąd: Górny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jak sie nie myle to husaria powstało przedewszystkim po to aby stawac przeciw tatarom... wiec juz z założenia musiała być szybka.....
_________________
"Poza tym uważam że Kartaginę należy zniszczyć"

Pon 05 Cze, 2006 20:29

Powrót do góry
Marmik
Komandor porucznik

Komandor porucznik





Posty: 2985
Pochwał: 8
Skąd: Puck
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Spotkałem się kiedyś z takim fajnym określeniem przeznaczenia husarii - wykonywanie szarży przełamującej. Podobno stąd te długie nawet na 5-6 metrów kopie.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Pon 05 Cze, 2006 21:41

Powrót do góry
clintu
Bosmanmat

Bosmanmat




Posty: 75
Skąd: Górny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ja spotkałem się z jeszcze jedną teorią dotyczącą owych skrzydeł, skodinąd myslę że bardzo prawdopodobną. Otóż husarze mieli na czas wypraw wojennych na Ukrainie przyczepione do zbroi skrzydła i pióra ale nie takie jak na obrazach czy w opisach (czytaj paradne) lecz po prostu skrzydła ptaków. Miały one chronic husarza przed zacisnięciem się arkana tatarskiego, z pewnością też podczas galopu wydawały rózniste odgłosy ( furkot czy swist) co myslę dodawało husarzom nieco "grozy". Myślę ze teoria prawdopodobna:)

Pon 05 Cze, 2006 22:30

Powrót do góry
clintu
Bosmanmat

Bosmanmat




Posty: 75
Skąd: Górny Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

ZAWISZA napisał:
co do dźwięku to jest pewność że nie ku temu służyły skrzydła.Towarzysz husarski musiał by pędzić z prędkością około 1000 km na godzine by one wydały dźwięk(hehe to są fakty),więc już jedna rzecz odpada.

Przy moim założeniu ze były to skrzydła i piora ptaków dzwięk podczas galopu był z pewnością bardzo słyszalny:) Pozdrawiam:)

Pon 05 Cze, 2006 22:32

Powrót do góry
Marler
Plutonowy

Plutonowy





Posty: 69
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

No tak husaria Polska była niezła: była uzbrojona w 2 pistolety, szable,kopie, niezła zbroja no i oczywiście te skrzydła wydaje mi się że one były po to aby nie można było dopuścic zarzucenia arkanu chociaż wszystkie teorie wydają się prawdopodobne a chciałem jeszcze powiedziec że husarii miała także skóry kotów (dużych) na sobie. W XIV samurajowie używali masek do odstraszania wrogów (siebie lub europejczyków), nie dawało to prawie żadnego efektu, myślałem tak dopóki nie zobaczyłem maski na żywo (niektóre są ochydne.

Wto 06 Cze, 2006 15:24

Powrót do góry
szponiasty
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3160
Pochwał: 2
Archiwum: APwB / OKBZN
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W numerze 10 , bedzie naprawdę przełomowy artykuł na ten ten temat.

Wto 06 Cze, 2006 21:50

Powrót do góry
Alexander
Starszy szeregowiec

Starszy szeregowiec




Posty: 36
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ciekawi mnie jedna sprawa:
W Europie Zachodniej rycerstwo nie radziło sobie z takimi typami formacji jak:
1.Szwajcarska falanga pikinierów - zwarty i głęboki szyk
2. Angielscy łucznicy - duża szybkostrzelnośc, celnośc i przebijalnośc na dystansie 90 metrów
3. Tercja muszkieterów i pikinierów
4. Landsknechci uzbrojeni w piki i kusze
5. Janczarowie

Powiedziane zostało że muszkiety były bardzo niecelne na dystansie 70-90metrów więc nie wyrządzały większej szkody szarżującym husarzom, a pikinierów było za mało by zatrzymac szarżę - szyk za płytki...
... a co by było gdyby zamiast muszkietów użyc kusz - z nich można było celnie strzelac na dystans 100m - prawda?
A z głeboką falangą pikinierów to pewnie właściwą taktyką byłby ostrzał z dystansu - tak właśnie powstał karakol - prawda?
No i co w tamtych czasach dawało wiekszą siłe ognia - pistolety czy łuk refleksyjny?

Sro 07 Cze, 2006 18:33

Powrót do góry
przemuś
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 7
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

??

Roztkliwianie się nad tym, czy husaria miała skrzydła czy nie oraz czy świszczało czy nie jest mało ważne.
Podstawą siły husarii, było:
1. Olbrzymie "MORALE" rycerzy - prestiż, honor, wyselekcjonowanie
2. Fakt, że była to jazda ciężka
3. NAJWAŻNIEJSZE - polscy dowódcy - polska taktyka (podobną uskuteczniał dopiero NELSON)
Najdobitniej to widać w Bitwie pod Kłuszynem - gdzie w ogóle nie wykorzystano walorów Husarii, a jednak jest to jedna z największych wiktorii oręża polskiego
Pozdrawiam

_________________
Przemuś

Nie 06 Sie, 2006 16:04

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.