|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
toldo
Plutonowy
Posty: 74
|
|
|
I nie tylko pod Kircholmem ( Wiedeń, Chocim ).
Nie 10 Cze, 2007 17:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
damiano21
Szeregowiec
Posty: 10
|
|
|
według mnie husaria była elitarną jednostką w wojsku polskim
Czw 24 Sty, 2008 15:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
żukow
Major
Posty: 1876 Pochwał: 4 Skąd: Bidziny Archiwum: Prokuratury we Wrocławiu
|
|
|
I sam na to wpadłeś? Co do husarii to mam takie pytanko: Otóż podczas kolonii uzdrowiskowych w Horyńcu Zdroju, w Bieszczadach, w sklepiku natknąłem się na pełną zbroję towarzysza husarskiego z dwoma skrzydłami, oryginalną, wystawioną do sprzedania za 3000 zł.
A natomiast w sklepach firm, które produkują podobne zbroje husarskie, za taki rynsztunek trzeba zapłacić bagatela 4000-5000 zł. Dlaczego tak jest? Oryginał powinien być przecież droższy. _________________ "W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty. "
— Tupac Amaru Shakur
Czw 24 Sty, 2008 16:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
l&m
Hauptmann
Posty: 921 Pochwał: 1
|
|
|
Może Ci gdzieś jedno zero przeskoczyło ?
Porównam to do innego towaru deficytowego jakim są w Polsce angielskie ubranka. Otóż w sklepie w centrum Wrocławia polo Lonsdale kosztuje 190 zł, natomiast u osoby prywatnej prowadzącej sklep przez internet nabyłem dokładnie to samo za 140 zł. Powinno w profesjonalnym sklepie, w którym są na bierząco dostawy z hurtowni być taniej.
No , ale tak z cenami bywa.
Czw 24 Sty, 2008 17:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
żukow
Major
Posty: 1876 Pochwał: 4 Skąd: Bidziny Archiwum: Prokuratury we Wrocławiu
|
|
|
Ceny podałem dobre, nic mi nie przeskoczyło. Tylko nie wiem, skąd taka różnica. _________________ "W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty. "
— Tupac Amaru Shakur
Czw 24 Sty, 2008 17:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
zeus99
Kapitan
Posty: 1378 Pochwał: 2 Skąd: Wrocław
|
|
|
A ja mam pytanie przeglądałem strony i na jednych piszą że początek swego istnienia husarze zawdzięczają Serbom,tutaj ktoś pisze że w Węgrom?. _________________ Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. .My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę.Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor.
Czw 24 Sty, 2008 19:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarny olek
Porucznik
Posty: 705 Pochwał: 1 Skąd: obecnie Belfast, poprzednio Szczecin
|
|
|
Wieden, wielki tryumf husarii, natarcie, ktore roznioslo Turkow w pyl.
Niestety, inny przypadek, drugi dzien bitwy pod Warszawa. 900 husarzy pod wodza kniazia Polubinskiego, jest bliskich zlamania szwedzkiego szyku. Bliskich, bo nie dostali wsparcia od innych choragwi, nie tylko pospolitakow, ale przede wszystki pancernych.
Wto 05 Lut, 2008 3:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
Dodam Kliszów i podobny występ , nasunął się też , Gniew , efekt identyczny , ehhh, lepiej zamilknę ...........................
Wto 05 Lut, 2008 22:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mateusz88
Starszy szeregowiec
Posty: 24
|
|
|
Do szponiastego
Pragnęł odpowiedziec na twoje pytanie, które brzmi "co wpływało na jej skuteczność ? Według mnie była to polska tradycja wojenna, specyficzny klimat, oraz tradycje i doświadczenia wysniesione z poprzednich wojen. A co wy na ten temat sądzicie ?". otórz :okret: także sądzę, że masz racje. Muszę jednak sprostować to,że pióra =, które posiadała to tylko mit. Tak naprawdę ich wielkość oraz to, że powodowały szum i panike wśród koni przeciwnika są poniekąd wyolbrzymione.
Po pierwsze w tak wielkimi piórami, które mieliby posiadać trudno byłoby manewrować w polu oraz utrzymać się na koniu.
Po drugie wrzas jakie powodowaly skrzydła nie równa się brzękowi zbroi rycerzy przemieszczających się po polu bitwy oraz huku armat.
Sro 06 Lut, 2008 16:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tofik2
Podporucznik
Posty: 380 Skąd: Zalesie
|
|
|
Pierwsza sprawa to skrzydła. Moim zdaniem jako, że w oficjalnych listach przypowiednich nie ma o nich słowa (a listy zwykle bywały bardzo szczegółowe w kwestii uzbrojenia) skrzydeł używano tylko w jednorazowych przypadkach. Z pewnością co niektórzy dowódcy chcieliby wyróżnić swoje chorągwie takimi skrzydełkami. Druga sprawa - wartość bojowa husarii. Trudno nie nazwać jej świetną, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że nie samą husarią bitwy się wygrywa. Na pewno husarze nie zastąpiliby artylerii czy rajtarii. Trzecia sprawa - blamaże husarii. Z pewnością pod Gniewem, husaria uległa przede wszystkim sile ognia Szwedów, ale z drugiej strony i oni sami zawodzili (np. husaria Zamoyskiego nie chciała się bić, ani nie przyjmowała żadnych rozkazów). Żółte Wody to mit, tam husaria zaprezentowała się raczej z dobrej strony. Zdarza się, że w tych blamażach większy udział mieli dowódcy niż sama husaria. Czwarta sprawa - zwycięstwa husarii. Oczywiście jak wspomniałem, nie sama wygrywała bitwy, ale w niektórych miała wielki wpływ na wygraną - Kircholm, czy Wiedeń chociażby.
Czw 28 Lut, 2008 16:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
flugzeug30
Starszy szeregowiec
Posty: 27 Skąd: Lodz/Warszawa
|
|
|
Jedna z przyczyn kleski husarii drugiego dnia bitwy pod Warszawa , 30 VII 1656 , bylo to , ze formacje rajtarii szwedzkiej i brandenburskiej , OIDP, byly wzmocnione dragonia - a w wojskach sojuszniczych sluzyli oficerowie kiedys w armii Rzeczypospolitej , znajacy takze taktyke zaciagu polskiego - Dietrich von Leschgewang , Salomon von Sacken , Heinrich von Wallenrodt , Christian Ludwig von Kalkstein... ktorych sugestie prawdopodobnie zostaly uwzglednione...
Natomiast pod Prostkami , 8 X 1656 , wojska sojusznicze nie mialy prawie w ogole dragonii ( tylko dwa regimenty na , OIDP , 12 rajtarskich ) ... i dlatego przegraly .
Pon 01 Wrz, 2008 0:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
żukow
Major
Posty: 1876 Pochwał: 4 Skąd: Bidziny Archiwum: Prokuratury we Wrocławiu
|
|
|
zeus99 napisał: | A ja mam pytanie przeglądałem strony i na jednych piszą że początek swego istnienia husarze zawdzięczają Serbom,tutaj ktoś pisze że w Węgrom?. |
Cytat: | Swe powstanie husaria zawdzięcza Serbom, którzy po klęsce na Kosowym Polu w 1389 szukali okazji do pomsty na Turkach. Jan Długosz opisał ich (Cohors Raczanorum – oddział Raców) udział w bitwie nad Sawą w 1463. Po śmierci króla węgierskiego Macieja Korwina, Racowie mieli przybyć do Polski by kontynuować walkę z Turkami. W tamtych czasach (początek XVI wieku) Serbowie i Węgrzy służący "po usarsku" albo nie używali żadnego uzbrojenia ochronnego, albo jedynie drewnianych tarcz "tureckich"[7] i lekkich półpancerzy. Ich podstawową bronią było "drzewo", czyli kopia, dużo lżejsza (dzięki odmiennemu procesowi produkcji) od swego rycerskiego pierwowzoru doby średniowiecza. Husaria była więc z założenia jazdą lekką. |
Czyli w większej części Serbom i tylko troszkę Węgrom. Przyjęło się, że husaria to pomysł braci Serbów i moim zdaniem na razie tak będzie. _________________ "W czas wojny potrzebujemy kogoś nowego, komu możemy zaufać, kto poprowadzi ludzi jak jakiś święty. "
— Tupac Amaru Shakur
Wto 02 Wrz, 2008 21:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
sadyk
Szeregowiec
Posty: 11 Skąd: Mazowsze Archiwum: duże
|
|
|
Zgadzam się z Tofikiem 2, że husaria
Cytat: | nie sama wygrywała bitwy, ale w niektórych miała wielki wpływ na wygraną |
Dodam tylko, że pod Kircholmem łatwo jej nie poszło. Pierwszy atak był zupełnie nieudany.
Pią 12 Wrz, 2008 19:17
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marpar
Podporucznik
Posty: 219 Pochwał: 1 Skąd: Mielec
|
|
|
Zgadzam się, że Husaria była "elitarną jednostką" jednak jej funkcjonowanie było w ogromnym stopniu uzależnione od piechoty i lekkiej kawalerii. NIGDY ( No może poza Chocimiem 1621, kiedy na zmarzniętych Turków runęli skrzydlaci jeżdźcy) husaria nie wygrała bitwy bez pomocy którejkolwiek ze wspomnianych formacji. Po prostu samą husarią wygrać bitwy się nie dało. Piechota nękała przeciwnika, czasem lekka kawaleria na skrzydłach, by dopiero na zmęczonego wroga mogła runąć husaria _________________ "Venimus, vidimus et Deus vicit"
Sro 26 Lis, 2008 18:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Warto też wiedzieć, że husaria w okresie swego schyłku miała mało chlubną nazwę "pogrzebowego wojska" - z racji asysty podczas pogrzebów dostojników.
Z tamtych też czasów pochodzi jej obraz jaki utrwalało bardzo wielu malarzy czy rysowników.
Jedne z ciekawszych strojów jakimi dysponowała pochopdzą z lat dwudziestych XVIII w., kiedy to dokonano ciekawej syntezy munduru wojsk saskich ze strojem polskim, wyposażając wojaków w skrzydlate chełmy i wciąż pozostawiając im tygrysie i lamparcie chełmy.
Warto też wiedzieć, że polskie zwycięstwo pod Kirlholmem bardzo szybko skłoniło Szwedów do opracowania bardzo skutecznej taktyki walki z husarią w efekcie czego w późniejszych bitwach na tym froncie nie stanowiła one jakiejś szczególnej siły bojowej. Oczywiście co innego na innych frontach...
Jeżeli się nie mylę to kres Husarii jako siły bojowej położyła wojna północna w której nie zapisał dla Polski chlubnej karty - potem była już tylko czymś w rodzaju "szwadronów reprezentacyjnych"
Sro 26 Lis, 2008 19:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotr Wysocki
Podporucznik
Posty: 206 Pochwał: 1 Skąd: Toruń
|
|
|
żukow napisał: | Co do husarii to mam takie pytanko: Otóż podczas kolonii uzdrowiskowych w Horyńcu Zdroju, w Bieszczadach, w sklepiku natknąłem się na pełną zbroję towarzysza husarskiego z dwoma skrzydłami, oryginalną, wystawioną do sprzedania za 3000 zł.
A natomiast w sklepach firm, które produkują podobne zbroje husarskie, za taki rynsztunek trzeba zapłacić bagatela 4000-5000 zł. Dlaczego tak jest? Oryginał powinien być przecież droższy. |
Z całym szacunkiem Żukow, ale niemożliwym jest aby zbroja wystawiona na sprzedaż była oryginałem, 3000 złotych to "dużo za mało". Widocznie sprzedawca chwaląc się oryginałem chciał w ten sposób przyciągnąć klienta, który ma mgliste pojęcie o zabytkach i ich replikach.
Cenę za replikę, bądź fantazję wytwórcy/producenta podałeś od 4000 do 5000 złotych, tymczasem replikę takową można sobie sprawić nawet za 3000, a górna granica w zależności od zdobień i skomplikowania budowy zbroi może być jeszcze wyższa.
Przy czym pojawia się kolejna kwestia: z czego dokładnie składała się zbroja którą miałeś okazję oglądać? Domyślam się, że hełm, karwasze, obojczyk, naramienniki, kirys no i naplecznik skoro były też skrzydła.
Jeszcze jedna ważna kwestia: czy zbroja miała walory użytkowe czy nadawała się tylko na stojak? Tzn. czy nadawała do walki, duże znaczenie ma tu grubość i rodzaj blachy, z której została wykonana.
Pią 09 Sty, 2009 18:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jakub
Kapral
Posty: 51
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
de Villars napisał: | Panowie, raczej nie mieliśmy dobrych hetmanów... Nie jest rolą króla reformowanie poszczególnych rodzajów wojsk, nieprawdaż? |
Nie zgodzę się z tymi stwierdzeniami...hetmanów mieliśmy dobrych i słabych...wystarczy wymienić Tarnowskiego, Zamoyskiego, Chodkiewicza, Koniecpolskiego czy Żółkiewskiego, że o Sobieskim nie wspomnę
Król naonczas był naczelnym wodzem (czasem/często zastępowany na polu bitwy przez hetmana), więc reformowanie wojska, w tym również jego poszczególnych formacji, należało pospół do króla i hetmanów, przy czym decydujący był głos króla.
Husaria była elitarną jazdą ciężką. O jej elitarności świadczył:
-czynnik ludzki wywodzący się z najlepszych rodów Rzeczypospolitej, -świetne i zróżnicowane uzbrojenie (drogie) dające bardzo dobre efekty w starciu zarówno z lekką jazdą tatarsko-turecką, piechotą typu niemieckiego czy szwedzką rajtarią,
-świetna zbroja, oporządzenie oraz szlachetne ozdoby
-najlepsze (i zarazem najdroższe) konie, które były zarówno wytrzymałe jak i szybkie ( co jest trudne do pogodzenia)
-pozycja społeczna (zamożna i średnio zamożna szlachta) oraz wojskowa - np. porucznik husarii był równy pułkownikowi dragonii,
-wyszkolenie zarówno jeźdźca jak i konia
-czynnik zadaniowy, była formacją przełamującą - głównym zadaniem husarii było przełamanie/rozbicie szyku nieprzyjaciela.
Kryzys husarii zaczął się w momencie, w którym jej elitarność zaczęła maleć, a jaj kryzys można wiązać z kryzysem całej Rzeplitej.
Porażki husarii wynikały nie tyle z jej słabości, ale z niewłaściwego użycia oraz braku współdziałania innych formacji (w obu przypadkach wina d-ców), a także z uważania husarii za panaceum na wszelakie bolączki naszych sił zbrojnych.
Czy rzeczywiście wiek XVIII jest końcem wielkiej roli husarii? Myślę, że nie. Jej koniec związany był z kryzysem Rzeplitej. Husaria spokojnie mogła przetrwać wiek XVIII i dalej ewoluować, gdyby była właściwie wykorzystywana, a kraj było stać na tak elitarną jazdę. _________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Sro 25 Lut, 2009 18:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strzelec_
Szeregowiec
Posty: 4
|
|
|
Marpar napisał: | Zgadzam się, że Husaria była "elitarną jednostką" jednak jej funkcjonowanie było w ogromnym stopniu uzależnione od piechoty i lekkiej kawalerii. NIGDY ( No może poza Chocimiem 1621, kiedy na zmarzniętych Turków runęli skrzydlaci jeżdźcy) husaria nie wygrała bitwy bez pomocy którejkolwiek ze wspomnianych formacji. Po prostu samą husarią wygrać bitwy się nie dało. Piechota nękała przeciwnika, czasem lekka kawaleria na skrzydłach, by dopiero na zmęczonego wroga mogła runąć husaria |
Po części się sprzeciwię. Swoją sławę husaria zyskała m.in. dzięki uniwersalności i możliwości ataku przełamującego również bez wsparcia na każdą jednostkę począwszy od pikinierów przez muszkieterów po jazdę każdego typu. Taki Kłuszyn, działała sama husaria przez prawię całą bitwę i WYGRAŁA W POJEDYNKę. Działa oraz piechota przyszły pod koniec, kiedy już praktycznie było pozamiatane i ułatwiły dokończenie dzieła. Husaria mogła więc samodzielnie działać (o ile były do tego możliwości), a w koordynacji z innymi jednostkami i dobrym wodzem była niemalże nie do złamania.
PS W 1621 nie było zmarzniętych Turków tylko w 1673. Ponadto pod każdym Chocimiem husaria współpracowała z piechotą itp., nie wiem więc skąd takie twierdzenie? _________________ "(...) Runęli impetem szalonym
I doszli. I udał się szturm.
I sztandar swój biało-czerwony
Zatknęli na gruzach wśród chmur."
Wto 03 Mar, 2009 17:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marpar
Podporucznik
Posty: 219 Pochwał: 1 Skąd: Mielec
|
|
|
z tym Chocimiem to mała wpadka- zwracam honor.
Zgodzę się z Toba w przypadku Kłuszyna, dlatego też napisałem, "niemal nigdy nie wygrywała sama"
Zaś co do Obu bitw chocimskich- więcej było tam piechoty niż kawalerii, zaś najwięcej Kozaków Rejestrowych _________________ "Venimus, vidimus et Deus vicit"
Wto 10 Mar, 2009 11:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarny olek
Porucznik
Posty: 705 Pochwał: 1 Skąd: obecnie Belfast, poprzednio Szczecin
|
|
|
Marpar napisał: |
Zaś co do Obu bitw chocimskich- więcej było tam piechoty niż kawalerii, zaś najwięcej Kozaków Rejestrowych |
Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Owszem, w pierwszej bitwie pod Chocimiem wzięła udział pokaźna liczba Kozaków pod wodzą Piotra Konaszewicza Sahajdacznego (chyba najbardziej w historii życzliwego Polsce hetmana kozackiego), ale już w drugiej było ich w szeregach polskich jak na lekarstwo.
Podaje za "Chocim 1673" Damiana Orłowskiego:
skład armii koronnej:
husaria 12 jednostek o łącznej liczbie 1690 koni
arkebuzeria 3 jednostki o łącznej liczbie 342 koni
pancerni (jazda kozacka) 109 jednostek o łącznej liczbie 11055 koni
piechota cudzoziemskiego autoramentu 23 jednostki o łącznej liczbie 7988 porcji
piechota polskiego autoramentu 4 jednostki o łącznej liczbie 500 porcji
dragonia 19 jednostek o łącznej liczbie 5828 porcji
skład armii litewskiej
husaria 5 jednostek 541 koni
petyhorcy 18 jednostek 1980 koni
jazda kozacka 5 jednostek 524 koni
rajtarzy 5 jednostek 481 koni
jazda tatarska 3 jednostki 324 konie
piechota cudzoziemskiego autoramentu 6 jednostek 1841 porcji
piechota węgierska 6 jednostek 649 porcji
dragonia 18 jednostek 1645 porcji
oddzielne chorągwie 7 jednostek 587 porcji
Od powyższych liczb należy oczywiście odjąć tzw. ślepe porcje, około 10%
Należałoby doliczyć 4-5 tysięcy Mołdawian, którzy pierwszego dnia bitwy przeszli na polską stronę.
Z powyższego zestawienia wcale nie wynika, żeby liczba piechurów znacząco przekraczała liczbę konnych, nawet jeśli do piechoty zaliczyć dragonię. Drobna uwaga: nazwa "jazda kozacka" wcale nie oznacza, że składała się ona z Kozaków.
Sro 11 Mar, 2009 0:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
MBS
Podporucznik
Posty: 238 Skąd: Mielec
|
|
|
W wielu zdjęciach zbroi i nawet filmach ich skrzydła mają założone na plecy.
A gdzie indziej widziałem, że są one przyczepione do siodła ?? Jeżeli już były używane to jak częściej je zakładano ?? _________________ ,,za gruzy naszych miast, za braci naszych krew, szarpajmy wrogów ciała, niech zginie szwabski chwast, odpowie na nasz zew, powstając Polska cała"
Sro 11 Mar, 2009 19:35
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
ALF napisał: | Nie zgodzę się z tymi stwierdzeniami...hetmanów mieliśmy dobrych i słabych...wystarczy wymienić Tarnowskiego, Zamoyskiego, Chodkiewicza, Koniecpolskiego czy Żółkiewskiego, że o Sobieskim nie wspomnę Uśmiech
Król naonczas był naczelnym wodzem (czasem/często zastępowany na polu bitwy przez hetmana), więc reformowanie wojska, w tym również jego poszczególnych formacji, należało pospół do króla i hetmanów, przy czym decydujący był głos króla. |
Oczywiście, mieliśmy wielkich hetmanów, ale tylko do XVII w. Moje stwierdzenie odnosiło się do XVIII w., a wtedy wybitnych wodzów u nas już jak na lekarstwo.. _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Czw 12 Mar, 2009 10:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
To akurat święta racja _________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Czw 12 Mar, 2009 16:54
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
widiowy7
Szeregowiec
Posty: 18
|
|
|
de Villars napisał: |
Oczywiście, mieliśmy wielkich hetmanów, ale tylko do XVII w. Moje stwierdzenie odnosiło się do XVIII w., a wtedy wybitnych wodzów u nas już jak na lekarstwo.. |
Wiem że to przejęzyczenie, bo chyba miałeś na myśli jeszcze XVII wiek.
Wiek później, żaden z poprzednich, wielkich dowódców, nie dałby rady żadnemu, ościennemu wojsku. Zbyt duża dysproporcja. Rzeczpospolita stanęła w rozwoju, sąsiedzi się rozwijali. _________________ Cały czas są ludzie, którzy myślą, że to Ziemia obraca się wokół Słońca.
Sob 21 Mar, 2009 10:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|