maxikasek napisał:

Jeśli już autor chce być konsekwentny to niech poda że "cud nad WIsłą" to hasło wymyślone przez endecję...

Endecja (nasza dawna partia) wymyślała różne hasła aby wygrać wybory...
Wiedzieliśmy że Wielki Marszałek Józef Piłsudzki jest doskonałym strategiem ale bardzo nie chcieliśmy aby mieszał się w politykę...

Nie 16 Kwi, 2006 10:22

I wszystko jasne. Czyli żydomasoneria to też wymysł dla wygrania wyborów (typowe gruszki na wierzbie). A co do tego cudu IT-pewnie, że Maryja nie rzucała granatami w bolszewików. Słowo cud oznacza w tym kontekście coś niewiarygodnego a tak można nazwać zwycięstwo Polski w bitwie warszawskiej.
_________________
"Człowiek, który pierwszy cisnął obelgę zamiast kamień, był twórcą cywilizacji." Z. Freud

Wto 18 Kwi, 2006 12:30

"Wiedzielismy", "chcieliśmy" Człowieku w czyim imieniu mówisz?Żyłeś wtedy czy jak? Przecież ty nie masz bladego pojecia o ND i Dmowskim. Naczytałeś sie jakiś bzdur w internecie i wszystko. Podniecaja cie jakieś hasełka. Endek, który nazywa Piłsudskiego "Wielkim Marszałkiem" Osmieszasz sie pajacu, nic wiecej. Hehe Piłsudski strategiem...poczytaj kto przygotował plan bitwy warszawskiej.
Jak mnie ten koleś denerwuje...

Wto 18 Kwi, 2006 12:45

spokojnie Piotrek, dla nas tylko ty jesteś i będziesz Jedynym Na Tym Forum "zaplutym karłem reakcji". Słowo czekisty
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 18 Kwi, 2006 16:11

Ostro kolego po nim jedziesz

Cytat:

Marszałek Józef Piłsudzki

Piłsudski , Piłsudski Taki z ciebie patriota, a nazwisko bohatera nie umiesz wypisac

Wto 18 Kwi, 2006 17:59

Co w nagrode w Polsce rzadzonej po zamachu na Honor Zolnierski w maju 1926 roku spotkalo gen. Rozwadowskiego? Został zabity, a polska krew przelana w wyniku dyktatorskich zapedow ,,Towarzysza Wiktora,, nigdy nie bedzie zapomniana!!!

Czw 20 Kwi, 2006 11:14

Dobra trochę mnie poniosło, przyznaje się bez bicia Po prostu pewien gatunek ludzi wzbudza we mnie ukryte pokłady nerwów Składam samokrytykę i obiecuję, że już nie będę
Maxikasek, "na słowie czekisty polegaj jak na Zawiszy"
bvs, oprócz Rozwadowskiego Piłsudski nakazał też zlikwidować gen.Zagórskiego "Zaginął" w czasie transportu do więzienia. Normalnie "Strefa 11" powinna sie za to zabrać
Pozdrawiam!

Czw 20 Kwi, 2006 14:24

Nie no, Piotrek bez przesady! Nie hamuj się , lepiej ty niż jakiś lewicowy szmondak miałby to rzec
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 20 Kwi, 2006 23:52

Dzieki Piotrek za info o gen. Zagórskim. Naturalnie wiem o tej zbrodni, ale trzeba przypominac to wszystkim zwolennikowm Towarysza Wiktora, ktorego Niemcy jak Lenina do St.Petersburga przywiezli do Warszawy!

Pią 21 Kwi, 2006 11:16

ludzie gdyby grupa uderzeniowo-szturmowa nie zaatakowała od strony Dęblina w kierunku W-wy to nic by nie było!!!
Wojsko Polskie na froncie północnym w defensywie nie miało szans!!!
A ciekawostką jest to, że Rosja miała podsłuchy i wystawiała grupy rozpoznawcze i mówiły o przygotowaniu w wojsku polskim ofensywy
_________________
Królestwo Elderlandu
II WW

Wto 30 Maj, 2006 14:45

Szanowni(?),
Przeczytawszy powyższy wątek zaczynam wątpić w sprawność umysłową co poniektórych...
Primo - prócz ogólników i dyrdymałek w zasadzie nikt tu żadnego konkretu nie napisał.
Secundo - polemika polityczna jest na poziomie niewiele wyższym niż budka z piwem (przepraszam - to się teraz w Polsce zdaje się nazywa - ogródek piwny).
Tertio - co wspólnego ma endecja z pracą kryptologów przed bitwą warszawską?
Można by to mnożyć, ale po co?Zastanówcie się co piszecie.I w jakim celu.
Niech też moderator przemyśli po co jest moderatorem.
Zdrażniony
Grendel

Wto 30 Maj, 2006 16:35

No słyszałem o tym, ale z tą Enigmą to sam nie wiem ale może faktycznie to dzięki nam, Słyszałem że jesteśmy na 2 drugim miejscu po Holendrach w testach IQ w całej Europie.

Czw 01 Cze, 2006 16:14

Był kiedyś taki dowcip:
W 1946 na zebranie partyjne zaproszono zasłużonego przedwojennego działacza, aby obalił mit "Cudu nad Wisłą" Działacz ten wszedł na mówice i mówi: "Towarzysze, to nie był żaden cud. Własnymi rękami wypędziliśmy bolszewików z Warszawy"

Pią 02 Cze, 2006 20:36

Hłasko w Pięknych Dwudziestoletnich wyjaśnił o co chodzi z tym cudem nad Wisłą. Chodzi o trasę W-Z.
Pozdrawiam.

Sob 22 Mar, 2008 0:57

Witam,
kilka lat temu jeden z maturzystów napisał, iż "cud nad Wisłą" to odbudowa Warszawy po II w.św.
Co raczej świadczy o poziomie nauczania historii w szkołach średnich.
A co do bitwy warszawskiej, to pamiętam, iż mój historyk w ogólniaku, fanatyk rewolucji wszystkich ( przyczyny, przebieg i skutki, działania polityczne i militarne, sojusze i zdrady, konsekwencje dla regionu) nauczał, że "cud nad Wisłą" to propagandowy humbug II RP.
I wskazywał na okoliczności obiektywne - natarcie "jednorzutowe" Tuchaczewskiego, bez należytej organizacji zaplecza i odwodów oraz - przygotowanie strony polskiej - doskonała praca sztabów ( oficerowie wysokiej rangi, wyszkoleni i doświadczeni jeszcze z czasów służby w armiach zaborczych), a w konsekwencji ( po doświadczeniach wojny manewrowej, jeszcze XIX wiecznej w stosowanej taktyce, jaką była wojna domowa w Rosji) brak umiejętności "strategicznego" podejścia do operowania masą wojsk po stronie bolszewickiej oraz ewidentny brak współdziałania, a nawet ... umiejętności zrozumienia otrzymanych rozkazów przez niektórych dowódców i komisarzy.
Naiwna wiara, iż "polscy uciśnieni bracia-robotnicy powstaną przeciwko panom- krwiopijcom"...
A wreszcie - determinacja i konsekwencja WP a z drugiej strony -ignorowanie rozkazów w imię małych partykularnych interesów czerwonych watażków ( decyzja Stalina i Budionnego o dwu-trzydniowym opóźnieniu działań południowego skrzydła, gdyż ich celem był Lwów...), natarcie 5 Armii gen Sikorskiego, lepsze zdyscyplinowanie i dowodzenie po stronie WP.
A animozje pomiędzy Tuchaczewskim ( którego wspierał Trocki) a Stalinem i Budionnym zakończyły się... wiadomo jak.
Było to w tych zamierzchłych czasach, gdy niejaki Władimir Rezun był jeszcze zaufanym człowiekiem Partii, radzieckim kadrowym oficerem GRU w Genewie ( wówczas w ogóle nieznanym).
Z niemałym więc zdumieniem przeczytałem 20 lat później podobną wersję głoszoną przez W.Suworowa...
Pozdrawiam

Sro 26 Mar, 2008 17:35

A teraz konkrety:

dobry (nawet bardzo) plan opracowany przez - było nie było - marszałka Polski i nie tylko (bynajmniej nie "pierwszego marszałka")

ogromne ilości zaopatrzenia z Francji

indolencja umysłowa Tuchaczewskiego, którego w wigilię bitwy jedynym zmartwieniem było jak zagarnąć wspomniane wyżej dostawy znajdujące sie za Wisłą. To że nie wiedział co robią jego wojska to jedno, a to że Stawka nie zrobiła dowódcą Gaja Baższkiana to już zdarzenie z granicy cudów.

doskonale wyposażona i wyszkolona armia przywieziona z Francji

dywersja Wrangla odciągająca z frontu nad Wisła kilka sowieckich dywizji.

- a suma tych wszystkich okoliczności występujących na raz to prawdziwy cud

niedawno w Rosji ponownie wydano "wojnę z biełopoljakami" Kakurina i Mielikowa - naprawdę świetna lektura.

Sob 12 Kwi, 2008 18:05

Sorry,
pytanie:

Cytat:

a to że Stawka nie zrobiła dowódcą

skąd Stawka? To raczej pojęcie z lat 1941-45?
Pozdrawiam

Czw 17 Kwi, 2008 1:53

A gdzie tam Stawka czyli Stawka Wierchownogo Gławnokomandujuszczego była już za cara.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 17 Kwi, 2008 8:59

Oczywiście nie była to formalna nazwa dowodzącego tria Kamieniew - Liebiediew - Daniszewski - formalnie zwanych "Gławnokomandowaniem" - lecz siłą tradycji dalej nazywała ich "stawką"

Czw 17 Kwi, 2008 20:02

Dziękuję, skojarzyło mi się to tylko z tzw. Wielką Wojną Ojczyźnianą.
Pozdrawiam

Pią 18 Kwi, 2008 0:14

Re: Nie było cudu nad Wisłą

163TDH napisał:

Sensacyjne odkrycie: Nie było cudu nad Wisłą

Takie rzeczy to tylko w Wyborczej. Kolejne sensacyjne odkrycie Michnika i kolegów.

Pią 18 Kwi, 2008 0:15

Dobrze opracowany i przeprowadzony manewr, bazujacy na danych wywiadu / naslucgu. Więc nie "Cud" lecz kawal rzetelnego wojskowego rzemiosla.
Czy ktos już wspominal, że termin "cud nad Wislą" wylansowala endecja aby umniejszyć kompetencje, a przez to rolę Pilsudskiego....
Ktoś mi mówil, że cudów to w ogóle nie ma.
Pozdrawiam.
_________________
http://muznarod.net/song/746

Pią 18 Kwi, 2008 8:46

o właśnie, jak to nie ma Wyżej napisałem jasno i wyraźnie, że splot niezwykle korzystnych okoliczności ograniczony do tak ograniczonej czasoprzestrzeni to istny cud.

Nb., ulice Focha mamy (szkoda, że mało kto wie dlaczego i raczej budzą one zdziwienie niż zrozumienie), natomiast nie mamy - mówię z 999% pewnością ani ulicy, ani placyku o pomniku nie wspominając barona Wrangla... Widać pamięć ludu nadwiślańskiego jest straaaaaaasznie wybiórcza.

Pią 18 Kwi, 2008 21:32

Jóżef Piłsudski był w oczywisty sposób autorem planu bitwy

to oczywiste jak to, że śnieg jest biały. Dziwnym trafem jest, że sukces ma zawsze wiele matek a porażka jest sierotą. Gdyby plan Piłsudskiego nie powiódł się a Armia Czerwona okrążyłaby Warszawę to cała odpowiedzialność spadłaby na Wodza Naczelnego. Jednak śmiałe posunięcie Marszałka, iście Napoleoński plan, przyniósł ogromny sukces. Gdybanie jest zatem znieważeniem Józefa Piłsudskiego. On odpowiadał za całokształt i nie dzielmy teraz szat Panowie.

Pią 12 Gru, 2008 1:05

Ten nieszczęsny "cud" jest tak zakorzeniony w głowach niektórych, że nie sposób tego wykorzenić. Co gorsza przy okazji prawie każdej rocznicy żaden Pan Redaktor, czy też Pani Redaktorka nie jest w stanie wykrztusić z siebie żadnego innego określenia, niż "CUD NAD WISŁ?"!!! Nie BITWA, tylko CUD. Czyli nie zwyciężyła armia bardziej zdeterminowana i lepiej dowodzona, tylko przeciwnik czmychnął na skutek interwencji sił nadprzyrodzonych.
A może nie warto z tym walczyć? Pomyślcie, CUD pod Grunwaldem? Cud pod Wiedniem?

Sob 13 Gru, 2008 0:46