Powstanie Śląskie inne spojrzenie

Od zawsze interesowały mnie zrywy narodowościowe z okresu powstawania naszej państwowości dlatego z dużą uwagą przeczytałem artykuł Michała Smolorza zamieszczony na internetowej stronie Polityki (Śląskie powstania domowe). Jedna z tez artykułu wydała mi się interesująca, ale czy prawdziwa? Pozwolę sobie na cytat:

Cytat:

Już nie jest oczywiste, kto był zwycięzcą, komu przypisać zasługi, a komu porażki, o co w ogóle walczyli Ślązacy po I wojnie, a nade wszystko, czy były to powstania, czy też wojna domowa?

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/historia/1514724,1,slaskie-powstania-domowe.read#ixzz1KegnOG7p
Oczywiście trudno prowadzić jakąkolwiek dyskusję opierając się tylko i wyłącznie na krótkim cytacie dlatego proszę o przeczytanie całego artykułu bo bez względu na prawdziwość lub nie zawartych w nim tez jest na pewno ciekawy i jak ulał pasuje do forum które ma w swej nazwie Inne Oblicza Historii.

Wto 26 Kwi, 2011 20:30

Temat bardzo ciekawy acz mała szansa na wywołanie dyskusji... Moze z tego prostego powodu, że każde nietypowe ujęcie tematu dotyczącego naszej historii kończy się ... oburzeniem i milczeniem... Nawet na forum, które w nazwie ma Inne oblicza... Wielkorotnie cytowałem znane powiedzonko jednej z naszych królowych na temat polskiej fascynacji historią wyrażającej się we wzajemnym opowiadaniu sobie świetnie znanych wersji spojrzenia na dany temat - gdzie tu miejsce na zadawanie pytań czy inne spojrzenia Poklask zyskają prędzej rozważania w stylu "piszę o tym dlaczego nie piszę" jak to ktoś nam gdzieś napłodził...
W przywołanym artykule chyba przez grzecznośc bardzo delikatnie potraktowano M. Grażyńskiego, którego osobviste powstańcze krzywdy zaowocowały szeregiem poważnych konfiktów ciągnących się całymi latami i "pielęgnujących krzywdę"...
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Sro 27 Kwi, 2011 23:46

marek8888 napisał:

Temat bardzo ciekawy acz mała szansa na wywołanie dyskusji...

Chyba dużo w tym racji szkoda.

Czw 28 Kwi, 2011 20:13

siwy napisał:

marek8888 napisał: Temat bardzo ciekawy acz mała szansa na wywołanie dyskusji... Chyba dużo w tym racji szkoda.

Dosc burzliwie przerobilismy ten temat kilka lat temu...troche pozno,a jutro wyjezdzam, by szukac teraz w historii forum.

Pią 29 Kwi, 2011 1:07

Pozdrawiam, ale jak wrócisz pamiętaj, że warto jednak wskazać odnosnik - temat naprawdę ciekawy i warto ocalić go od zapomnienia - mimo takiego a nie innnego stosunku wielu nacji do historii
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Sob 30 Kwi, 2011 1:30

Witam,
a jak się wpisze w "szukaj" hasło - powstania śląskie - to wyskakuje takie coś:
Forum Inne Oblicza Historii Strona Główna -> FORUM HISTORYCZNE -> Okres międzywojenny -> Powstania Śląskie
Siwy napisał tak:

Cytat:

Oczywiście trudno prowadzić jakąkolwiek dyskusję opierając się tylko i wyłącznie na krótkim cytacie dlatego proszę o przeczytanie całego artykułu bo bez względu na prawdziwość lub nie zawartych w nim tez jest na pewno ciekawy i jak ulał pasuje do forum które ma w swej nazwie Inne Oblicza Historii.

Nowe spojrzenie na III Powstanie, być może i wiele w tym prawdy, ale temat wymaga pewnego " odbrązowienia" w naszej historii.
Na pewno nie jednak poprzez dyskusję, a rzetelne badania archiwaliów.
Pozdrawiam

Nie 08 Maj, 2011 23:20

Tu nie ma czego odbrązawiać - jak tego typu działania u nas wyglądają można zauważyć na przykładzie "białych plam" czy lansowaniu spojrzenia historycznego na dawne wydarzenia niewiele się różniącego od wzorców made in endecja... Musimy dopiero sobie wychować nową generację historyków z prawdziwego zdarzenia i zmotywować ich do odważnego podjęcia badań nieschematycznych/niepseudopatriotycznych ujęć tematów... a to już nie za naszej kadencji...
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Wto 10 Maj, 2011 22:29

Mów za siebie, ja sie pod tym nie podpisuję wcale...

Czw 12 Maj, 2011 0:17

Zubek napisał:

Na pewno nie jednak poprzez dyskusję, a rzetelne badania archiwaliów. Pozdrawiam

Nie do końca się z Tobą zgadzam. W ostatnim czasie zauważam dziwną niechęć środowiska zajmującego się historią zawodowo do podejmowania tematów, które mogą okazać się "lekko kontrowersyjnymi". Dlatego ciśnie się na usta pytanie kto miałby przeprowadzić te badania?

Pią 13 Maj, 2011 21:33

I tak i nie- temat , jak jest "gorący", a od wielu lat jest - bo to najpierw podejście hurrapatriotyczne- nie będzie Niemiec itd..., potem próby odkłamania - odbierane jako szarganie świętości, obrazoburcze teorie, a obecnie - wirtualny temat o narodowości śląskiej i proniemieckich konotacjach tychże...
Sądzę, że temat znajdzie się na warsztacie historyków - być może całkiem na poważnie, bo przekazów i literatury czy dokumentów źródłowych sporo, i być może już za parę lat, z okazji stulecia Powstań.
Ale - tak po prawdzie- to tylko taka moja nadzieja, bo zaraz znowu jakiś ważny polityk będzie chciał wykorzystać Powstania do bieżącej walki politycznej- i znów temat szlag trafi ...
Pozdrawiam

Nie 15 Maj, 2011 2:02

Wystarczy jak na kogoś kto stwarza jedynie pozory checi wyjasniania "młodzieży która czyta" wspomnieć jak wygląda w praktyce możliwość pociągnięcia takiego tematu jak ten przez mlodego ambitnego historyka...kariery raczej nie zrobi... ot tyle...A jako inteligentny młody człowiek wie o tym i nie będzie z nie tak starymi niestety "dziadkami" się spierał...
A w kwestii podpisu... Sąd Najwyższy RP wspomniał kiedyś " trudno zrozumieć jaki cel przyświacał pełnomocnikowi w złożeniu akurat tych wniosków dowodowych, których w sprawie złożył i pominięciu tych które winien był złożyć mając na względzie interes mocodawcy (,,,) Na co komu podpis kolegi...
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 15 Maj, 2011 2:32

Witam,
tak mi się nasunęło a propos wypowiedzi Siwego:

Cytat:

środowiska zajmującego się historią zawodowo

- cóż, od paru dni przebywam w gronie ludzi, z których kilku wcale nie zawodowo, a bardzo hobbystycznie zdobyło, zgromadziło, pozyskało kolosalną wiedzę na temat drobnych nieraz szczególików dot. bohaterów drużyn - Brygady Karpackiej, gen. Maczka czy 1 SKC, a także epizodów walk o Monte Cassino, wydawać by się mogło - walk doskonale znanych i wielokrotnie opisanych - ale to wiedza dla siebie tzn. dla swego środowiska, dla innych tego rodzaju pasjonatów, grup rekonstrukcji historycznej itp.
Bez specjalnego naukowego zacięcia, ale dokładnie uporządkowana i skatalogowana niemal w całości w mapkach, zdjęciach terenu, szkicach, relacjach itp.
Nie do publikacji żadnej...

Podobnie- jak sadzę - jest i z Powstaniami, są na pewno pasjonaci, którzy mają swoje poglądy, nieraz po dość żmudnych badaniach, a wcale nie kwapią się, aby wiedzę tą upowszechnić- ona funkcjonuje niejako w drugim obiegu, oficjalne, powszechne publikacje są tylko przyczynkiem do własnych wniosków...
Co na to zawodowi historycy- nie wiem, ale i tak pasjonatów jw niewiele to czasem interesuje - mają swoje przemyślenia i swoje wnioski, nieraz sprawdzone czy potwierdzone w terenie własnym wysiłkiem...

Pozdrawiam

Sob 21 Maj, 2011 19:02

Zubek napisał:

Podobnie- jak sadzę - jest i z Powstaniami, są na pewno pasjonaci, którzy mają swoje poglądy Pozdrawiam

Właśnie dlatego ten wątek został założony, ale jak widać zainteresowanie na dzień dzisiejszy dość mizerne nie mniej poczekamy
Dzisiaj na Górze św. Anny odbyły się oficjalne uroczystości z okazji 90 wybuchu powstania. Oficjalne obchody z oficjalnymi laurkami bez próby zrozumienia samego zagadnienia, gdy gdzie indziej takie rocznice traktuje się jako okazję do podjęcie nowych badań to u nas
Jak powiedziała pewna pani od historii w tym względzie nic nowego wydarzyć się nie może bo to historia przecież

Sob 21 Maj, 2011 21:14

Problem chyba w tym, że u nas z rzetelnym analizowaniem prawdziwych przyczyn danych wydarzeń jest tak jak było to z wydaniem w naszym kraju dzieł Długosza ... mających wszak rzadki zaszczyt oficjalnego zakazu publikacji ... nie można bo za wiele kłopotliwych informacji ... i to nawet po latach kilkuset...
No i jak to mawiała Ludwika Maria: zdecydowana przewaga formy (pomniki, obchody, laurki) nad treścią (ktoś kto interesuje się po prostu prawdziwym przebiegiem zdarzenia to u nas... pasjonat,,,)
Pozdrawiam
_________________
Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...

Nie 22 Maj, 2011 15:03

Hm, mnie, jako człowieka niezwiązanego ze Śląskiem, interesuje taka sprawa - co Ślązacy myślą o powstaniach?

Pią 27 Maj, 2011 10:18

Grot-Dziobecki;

Cytat:

co Ślązacy myślą o powstaniach?

Opowieść o udziale członków rodzin w danym powstaniu, często jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Równie często jest to mgliste, a czasami wyolbrzymione wspomnienie. Klucz jest ten sam, szczególnie jak nie ma na ten temat konkretnych dokumentów. Uważam, że nawet takie postrzeganie jest ważne. W mojej rodzinie kultywuje się pamięć o Powstańcach Wielkopolskich (taki region), oczywiście tych z "rodziny" ( ale szerszy aspekt też jest ważny).Mamy zatem dokumenty, odznaczenia i ślady w lokalnych i nie tylko, publikacjach. Jestem z tego cholernie dumny. Utożsamiam się z tym i szukam nowych śladów. Jak znam Ślązaków, to w wielu przypadkach jest podobnie. Pamięć pozostała, szczegóły niekoniecznie. Ale wielu spośród tych, co coś tam wiedzą, szuka dalej, aż do skutku. I to jest piękne. Za Śląsk

Pią 27 Maj, 2011 20:48

seth napisał:

Grot-Dziobecki; Cytat: co Ślązacy myślą o powstaniach? Opowieść o udziale członków rodzin w danym powstaniu, często jest przekazywana z pokolenia na pokolenie......... Jak znam Ślązaków, to w wielu przypadkach jest podobnie. Pamięć pozostała, szczegóły niekoniecznie. Ale wielu spośród tych, co coś tam wiedzą, szuka dalej, aż do skutku. I to jest piękne. Za Śląsk

i tak to działa , zaczęło sie od słów Dziadka ' a kto to by to hallerczyków lubił " i ruszyły poszukiwania , może nie z kopyta ale zawsze , jak się znalazł w Błękitnej Armii i dlaczego siedział u Włocha w niewoli itd itp . poszlaki , fragmenty , które układają się w jakiś malutki obrazek . wszystko co najpiękniejsze w Historii .
ale żeby było na temat :
z urodzenia jestem Górnoślązakiem a właściwie cysarzokiem , który dopiero teraz zaczyna odkrywać ten fragment historii , wcześniej za tzw. komuny człowiek żył legenda Marszałka i tak jak Marszałek spychał w niebyt Powstania Śląskie , no bo jak to Kasztanki tam nie było , Korfantego Marszałek nie lubił ......... ale przynajmniej jest frajda w szukaniu
ku chwale Ziemi Cieszyńskiej
_________________
Священная война

Pią 27 Maj, 2011 21:30

Natrafiłem na ciekawy tekst przedstawiający Powstanie Sląskie inaczej
niż zwykle się czyta.Pasuje do tytułu tematu...

Cytat:

"Rząd polski, choć formalnie odciął się od akcji powstańczej, udzielił jej realnego wsparcia za pośrednictwem specjalnego sztabu wojskowego w Krakowie, pod kierunkiem gen. Stanisława Szeptyckiego, który przekazał powstańcom m.in. 18 armat i ponad 10.000 karabinów."134 "Nie mniej ważna była pomoc materialna. Już na przełomie kwietnia i maja 1921 r. z Polski zaczęto przerzucać na Górny Śląsk znaczne ilości broni i amunicji. Powstańcom dostarczono wówczas: - 7 pociągów pancernych, - ok. 50 dział lekkich, - 40 tys. karabinów ręcznych, - kilka tysięcy sztuk broni krótkiej, wreszcie amunicję do tej broni, - 160 samochodów ciężarowych i osobowych, - 66 wozów taborowych, - 60 motocykli - 250 rowerów. Poza sprzętem do bezpośredniej walki, dostarczono z Polski na Górny Śląsk w czasie III powstania także pieniądze, żywność, lekarstwa i odzież. W sumie, jak wynika z niepełnych danych, pomoc ta miała wartość ponad 200 milionów marek niemieckich.

cytat z tekstu

tutaj kliknąć
Na razie bez komentarza...

Nie 29 Sty, 2012 21:28

Witam,
ciekawa kwestia - te pociągi pancerne -czy coś bliżej ktoś wie? Gdzieś miałem taką książeczkę- Pociągi Pancerne WP czy jakoś tak, ale nie mogę znaleźć.
Siedem pociągów pancernych - to już bowiem nie siły " powstańcze", niejako improwizowane, a regularne wojsko niemal, gdzieś musiały być ich bazy, ktoś ( niemało ludzi zapewne) organizował zaopatrzenie i naprawy, w składzie też sporo osób - chyba?

No i ciekawostka taka - w grupie "Wawelberg" działał i dowodził oddziałem dywersyjnym Janusz Meissner, odznaczony za walki w III Powstaniu Krzyżem Virtuti Militari...

Pozdrawiam

Sro 01 Lut, 2012 0:00

Przyjmując, że cytowany tekst zawiera prawdę, to trudno mówić w powstaniu o inicjatywie oddolnej.
Z drugiej stron organizacja powstań przyniosła pewne efekty zarówno w Wielkopolsce i na Śląsku..
Szkoda, że zaniedbano tereny Warmii i Mazur...
Moim zdanie było to znacznie lepsze niż wyprawa na Kijów, która nie przyniosła w zasadzie niewiele dla Polski...
Z Krzyżami Virtuti Militari różnie bywało, w zasadzie przeznaczone dla żołnierzy, a ja w biografii żony jednego z oficjeli tamtego okresu też doczytałem się o takim odznaczeniu..

pozdrawiam

Sro 01 Lut, 2012 12:48

Zubek napisał:

Witam, ciekawa kwestia - te pociągi pancerne Pozdrawiam

Pociągi pancerne to określenie nieco na wyrost. W dużej mierze był to przebudowany tabor z tego okresu. Nie mniej przy dowództwie powstania istniała komórka zajmująca się działaniami pancernego taboru.

Cytat:

Pociągi pancerne, których przykładowy wizerunek możemy zobaczyć na tramwaju, były wykorzystywane przez powstańców podczas III powstania śląskiego w 1921 roku. Łącznie zbudowano 16 takich maszyn - tłumaczyła Kamińska-Bania. Każda z maszyn miała swoją oryginalną nazwę, np. "Zygmunt Powstaniec", "Pieron", "Korfanty", "Kabicz", "Tadek Ślązak". W jednym pociągu pancernym mieściło się ok. 80 osób. Każdy pociąg miał pancerz, choć o różnej wytrzymałości, zależnej od materiału, z jakiego był wykonany. Jedne były obite warstwą desek wypełnionych piaskiem lub betonem, późniejsze miały osłony pancerne o grubości ok. 10 mm i dawały większe zabezpieczenie przed pociskami z karabinów i odłamkami pocisków artyleryjskich. Budowano je m.in. w górnośląskich zakładach przemysłowych i warsztatach kolejowych. Pociągów pancernych używano głównie do patrolowania i ubezpieczania linii kolejowych, niszczenia umocnień przeciwnika, wspierania natarć własnych oddziałów. Maszyny brały udział m.in. w bojach w rejonie Góry św. Anny.

więcej na:
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/423641,powstanczy-tramwaj-wyruszyl-w-trase-po-slasku-i-zaglebiu,id,t.html
Poniżej pewien artykulik.

Cytat:

W przededniu rozpoczęcia kontrofensywy niemieckiej przede wszystkim dysponowano już artylerią. W dyspozycji dowódców polskich grup znajdowało się: ok. 50 dział, 16 pociągów pancernych i 3 samochody pancerne.

więcej na:
http://powstania.slaskie.pl/pl/artykul/rys_historyczny/1301479658/0/266

Pią 03 Lut, 2012 16:44

Cytat:

ciekawa kwestia - te pociągi pancerne -czy coś bliżej ktoś wie?

Oprócz 16-tu w służbie "normalnotorowych" , były jeszcze dwa wąskotorowe i cztery "normalne" kolejne w budowie.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 03 Lut, 2012 18:10

Witam, dzięki za informacje co do tych pociągów - faktycznie ciekawostka, bo rzecz wymagała sporych przygotowań przedtem.
I tak a propos J. Meissnera - został skierowany do działań na Śląsku ( tu - duuuuuży skrót myślowy ) przez władze wojskowe, po przeniesieniu - oficjalnie - do rezerwy. Jako podchorąży po zakończeniu działań w Powstaniu otrzymał propozycję - Krzyż Srebrny VM albo natychmiastowy awans na podporucznika i powrót do służby czynnej...
Wybrał VM - bo tego za darmo dwudziestoletnim podchorążym nie dają, a awans oficerski i tak przyjdzie z czasem
Pozdrawiam

Nie 05 Lut, 2012 20:27

Zubek napisał:

Wybrał VM - bo tego za darmo dwudziestoletnim podchorążym nie dają, a awans oficerski i tak przyjdzie z czasem Pozdrawiam

Nie było celem mojej wypowiedzi podważanie słuszności przyznania VM
w/w...
przepraszam....

Nie 05 Lut, 2012 22:52

Zubek napisał:

I tak a propos J. Meissnera - został skierowany do działań na Śląsku ( tu - duuuuuży skrót myślowy ) przez władze wojskowe, po przeniesieniu - oficjalnie - do rezerwy. Jako podchorąży po zakończeniu działań w Powstaniu otrzymał propozycję - Krzyż Srebrny VM albo natychmiastowy awans na podporucznika i powrót do służby czynnej... Wybrał VM - bo tego za darmo dwudziestoletnim podchorążym nie dają, a awans oficerski i tak przyjdzie z czasem Pozdrawiam

Skoro już Janusz został wywołany do apelu to nie można nie wspomnieć o Tadeuszu Meissnerze, postaci równie barwnej jak brat.

Cytat:

Janusz Meissner i Tadeusz Meissner za czyny bojowe w III powstaniu śląskim zostali odznaczeni w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego w Warszawie - krzyżami Virtuti Militari oraz krzyżem Niepodległości z Mieczami.

Po powstaniu ich drogi rozeszły się jeden wylądował w Oficerskiej Szkole Lotniczej w Grudziądzu, a Tadeusz Meissner dopłynął do Szkoły Morskiej w Gdyni.

Pon 06 Lut, 2012 16:13