| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IOH BOT
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4004
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

?Wydarzenia, czy prowokacja bydgoska?? ? 30 lat później


19 marca mija 30 rocznica wydarzeń, które przeszły do historii pod nazwą ?prowokacji bydgoskiej?. ?Wszystko zaczęło się niewinnie. Chcieliśmy wraz z radnymi wojewódzkimi, z których wielu było rolnikami, podjąć temat wyżywienia narodu. Przecież wtedy symbolem polityki państwa w tej dziedzinie były kartki? ? wspomina Jan Rulewski, obecnie Senator, a wówczas przewodniczący Miejskiego Komitetu Zakładowego w Bydgoszczy.

Nie doszło jednak do merytorycznej dyskusji. Działacze ?S? nie zdążyli przedstawić swoich argumentów oraz postulatów rolników, którzy wchodzili w skład delegacji. Obrady przerwano używając wybiegów formalnych. Spotkało się to z protestem strony solidarnościowej oraz części radnych wojewódzkich. Pozostali oni na sali, by spisać wspólny komunikat. ?Na strychu czekała ukryta milicja, o czym my nie wiedzieliśmy? ? relacjonuje po 30 latach Rulewski.

Funkcjonariusze wpadli do sali obrad, by siłą usunąć opornych. Część milicjantów była w mundurach, a część po cywilnemu. ?Ci ostatni ? opowiada senator ? mieli, jako znak rozpoznawczy wpinkę honorowego krwiodawcy?. I rzeczywiście krew się polała. Jan Rulewski, Mariusz Łabentowicz i Michał Bartoszcze z rolniczej ?Solidarności? zostali dotkliwie pobici. Trafili do szpitala, a zdjęcia dokumentujące brutalne działania MO obiegły, dzięki ?S?, cała Polskę. Akcja sił rządowych spotkała się z oburzeniem społeczeństwa.

Rulewski wyjaśnia, że nie chodziło o to, że użyto siły wobec przedstawicieli Solidarności, którzy przyszli by spokojnie dyskutować nad rozwiązaniem poważnego problemu, o którym mówiły także porozumienia sierpniowe. Solidarność, a także zwykli ludzie poczuli się po raz kolejni oszukani. ?Tak miało wyglądać 90 dni spokoju, o które apelował generała Jaruzelski? ? mówi Rulewski.
Na znak protestu w Bydgoszczy i innych miastach Polski ogłoszono strajki i gotowość strajkową. Jak czerwona płachta na byka podziałał na ludzi oficjalny komunikat, że w Bydgoszczy nikogo nie pobito, a milicja działała zgodnie z prawem. ?Badały mnie trzy specjalne komisje. Stwierdziły, że obrażenia, które miałem na głowie były wynikiem tego, że waliłem nią o podłogę? ? relacjonuje były szef bydgoskiej ?S?.

Do stolicy województwa bydgoskiego zjechała 20 marca solidarnościowa Krajowa Komisja Porozumiewawcza (KKP). W specjalnym oświadczeniu stwierdziła, że z powodu ataku na Związek, jego władze i obrazę godności Związku odwołuje się wszelkie rozmowy z władzami i wprowadza stan gotowości strajkowej w całej ?S?. Władze związkowe uznały, że wydarzenia bydgoskie, to oczywista prowokacja.

Sytuacja w kraju stawała się coraz bardziej napięta. By uspokoić wzburzenie wystąpił prymas Stefan Wyszyński. Wezwał zarówno rządzących, jak i naród do zachowania rozwagi. Biuro Polityczne KC PZPR dalej brnęło. 22 marca wydało komunikat, że działania milicji były zgodne z prawem.
Tego było za wiele. KKP zapowiedziało, że jeżeli okoliczności pobicia działaczy ?S? nie zostaną wyjaśnione, odbędzie się strajk ostrzegawczy. 27 marca na cztery godziny stanęła dosłownie cała Polska. ?Był to największy strajk Europy. Uczestniczyło w nim 17 mln ludzi? ? podkreśla Rulewski. W proteście wzięli udział nie tylko członkowie Solidarności, ale nawet przedstawiciele zakładowych komitetów partii. Protestowały zakłady pracy, urzędy, uczelnie, szkoły, w tym także podstawowe.

To podziałało na władze. Tego samego dnia, czyli 27 marca podjęły zerwane wcześniej negocjacje ze związkowcami. 30 marca Andrzej Gwiazda z ?S? odczytał w telewizji wspólny komunikat, w którym rządzący przyznawali, iż użycie sił porządkowych dla usunięcia przedstawicieli Solidarności z budynku Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy było działaniem sprzecznym z przyjętymi dotąd i przestrzeganymi zasadami rozwiązywania konfliktów społecznych środkami politycznymi, przede wszystkim drogą negocjacji. ?Rząd wyraża także ubolewanie z powodu pobicia trzech działaczy związkowych i zapowiada, że winni staną przed sądem? ? czytał Gwiazda.

Odpowiedzialni za ?wydarzenia bydgoskie? nigdy nie zostali ujawnieni. Nawet dziś nie ma szans na ich odnalezienie. Część dokumentów dotyczących działań milicji została zniszczona. ?Po porostu wyrwano pierwsze strony. Informacje, które mamy na ten temat zaczynają się od sierżanta? ? mówi Rulewski. Dodaje, że raczej nie poznamy nazwisk prawdziwych autorów prowokacji.
Pytanie na temat prawdziwego charakteru ?wydarzeń bydgoskich? pozostają bez odpowiedzi. ?Nie wiadomo, czy pobicie działaczy +S+ było prowokacją (jeśli tak, to czyją), czy samowolą funkcjonariuszy, czy może przygrywką do wprowadzenia w Polsce stanu wojennego? ? pisze Grzegorz Majchrzak w ?Encyklopedii Solidarności?. (PAP)

wka/ mlu/

Obejrzyj wywiad z senatorem Janem Rulewskim na: www.dzieje.pl

Pią 18 Mar, 2011 15:00

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

....i pozostał po tych wydarzeniach tzw. "ząb Rulewskiego" Laughing A nasz bohater, pan Rulewski zaraz po pobiciu płakał i lamentował. Jak to się ma do wizerunku bohatera, za jakiego stara się uchodzić ?????? Wink

Pią 18 Mar, 2011 21:29

Powrót do góry
loslos
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

seth napisał:
....i pozostał po tych wydarzeniach tzw. "ząb Rulewskiego" Laughing A nasz bohater, pan Rulewski zaraz po pobiciu płakał i lamentował. Jak to się ma do wizerunku bohatera, za jakiego stara się uchodzić ?????? Wink


Ten płacz i lament to było zagranie dla nagrania, (Rulewski sam to przyznał w którymś z wywiadów), niestety okazało, że nie bardzo wyszło.
Solidarność dystrybuowała okrojoną wersję nagrania (bez lamentu poooooooooobili, poooooooooooobili). Pełna poszła w TV.

Pią 18 Mar, 2011 23:10

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

loslos:

Cytat:
Pełna poszła w TV.



Doskonale to pamiętam Wink Niestety do naszego bohatera przylgnęło przezwisko nadane mu bodaj przez Urbana : 'Beksa"

Sob 19 Mar, 2011 11:33

Powrót do góry
1234
Porucznik

Porucznik




Posty: 699
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pamiętam fotki rozlepiane u mnie w MZK, prócz Rulewskiego był jeszcze Mariusz Łabętowicz /kurde, jakoś mi to nazwisko wpadło w pamięć/, wie może ktoś, kim był ten drugi i jakie były jego dalsze losy? Na fotce wyglądał dość młodo.
_________________
Nasza droga nie wiodła przez stepy
I pustynie ogromne piaszczyste
Dla nas twierdzą była leśna głusza
Wiejskie chaty i pola ojczyste

Pon 21 Mar, 2011 18:20

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz dodawać załączników w tym forum
Nie możesz ściągać plików w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.