|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
proszę powróćmy do właściwego wątku,
Wto 01 Mar, 2011 1:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abdank
Szeregowiec
Posty: 18 Skąd: Toruń
|
|
|
mój post 2 wiersze 6,7,8
Wto 01 Mar, 2011 1:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziobak
Szeregowiec
Posty: 13
|
|
|
Adbank porusza ciekawe wątki, ale dla mnie cała ta sprawa, to ściema, której nikt nie weryfikował. Tu nie chodziło o "dotarcie do prawdy", ale news, który się dobrze sprzedawał i żył własnym życiem. Wybaczcie, ale jak czytam o strażnikach skarbów i tym podobnych historiach - to ogarnia mnie pusty śmiech. Zupełnie wymiękłem, gdy jeden z autorów tego typu publikacji ostatnio podał nawet listę płac takiego fukcjonariusza. Z takimi mitami trzeba walczyć, ale przenieść je do działu legendy i opowieści drzewa sandałowego. Jak widać nawet kolega Krecio uległ swoistej aurze tajemniczości, bo udziela odpowiedzi niczym Pytia i pisze o sekretnych rozmowach z autorką.
Wto 01 Mar, 2011 21:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krecio
Moderator Commandant
Posty: 1901 Pochwał: 1 Skąd: a niby skąd mam byc...?
|
|
|
Dziobak napisał: | Jak widać nawet kolega Krecio uległ swoistej aurze tajemniczości, bo udziela odpowiedzi niczym Pytia i pisze o sekretnych rozmowach z autorką. |
Zniesc umiem duzo ale tego nie zdzierze. A gdziez to, konkretnie jakimz slowem dalem dowod na swoja uleglosc? Aura to jedno, bajka to to samo ale zebym czemus ulegal w znaczeniu dawal wiare? Takie slowa kwalifikuja sie do rozstrzygniec honorowych
Mam sie akurat ja tlumaczyc z tego, ze wskazalem miejsca i sposoby weryfikacji? Znam je to i powiedzialem gdzie i jak. I spokojny jestem o to, ze autorka nie zrobi nawet malego kroczku aby cokolwiek sprawdzic. Nie po to bajki pisze... _________________ pozdr.
krecio
Każdy chciałby znaleźć się w Niebie, tylko nikt nie chce być tam pierwszy
Zamki i pałace
Dolnego Śląska
Sro 02 Mar, 2011 8:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abdank
Szeregowiec
Posty: 18 Skąd: Toruń
|
|
|
Rozpoczęta na szerszą skalę weryfikacja, prowadzona troszke wedle sugestii Kol.Warsa, dała rezultaty OSTATECZNE I JEDNOZNACZNE.
BOMBA - a raczej BALON pękł:
ustaliliśmy z zespołem śledczym co następuje:
- listy von Schrecka były częścią eksperymentu śledczego międzynarodowej op[eracji o kryptonimie " Groty Nibelungów". U nas prowadził to pion UOP - proto IPN od roku 1992 do 1999. Operacja dała ponoć rezultaty bliskie założenia.
Pierwszy list von Schrecka spreparowano w Wiedniu. Korespondencje notariusza ( nie adwokata!) sporządził człowiek, do którego dotarliśmy. natomiast "powieść"wyszła - na zlecenie służb - spod pióra popularnego autora kryminałów. Oficer od notatratu (te wątki są znane) opisał także inne ( szerzej nie znane)"dokumenty" wysyłane do gazet: list dziadka dyktowany wnuczkowi, list kucharki i podarty raport MO z lat pięćdziesiątych oraz urwany fragment niemieckiej mapy sztabowej. Sprawa o mało się nie sypnęła,kiedy "dobrze podlany" uczestnik operacji chciał o 3 w nocy rozmawiać przez telefon z panią od zamków,w redakcji jej gazety.
I to by było na tyle.
Szkoda żeśmy się za to wzięłi aż tak solidnie.[/b]
Czw 03 Mar, 2011 10:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
skąd te rewelacje posiadasz? żeby mieć dostęp do takich szczegółów trzeba byc wydaje mi sie dość wysoko postawianym albo mieć dobre znajomości
Czw 03 Mar, 2011 19:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziobak
Szeregowiec
Posty: 13
|
|
|
Sorki kolego Krecio - może zbyt dowolnie zinterpretowałem Twoje wypowiedzi. Dla mnie nie ulega kwestii, że nikt z piszących i żyjących z tematu raczej nie pokusił się o jego weryfikację. a jeśli chodzi o legendy - wolę te ciut starsze.
Czw 03 Mar, 2011 19:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
nabuchodenozor
Private
Posty: 10
|
|
|
O rany!
Myślałem, że Asie i Warsy wspinały się na wyżyny absurdu w swych eksploracyjnych dociekaniach, lecz to to, cóż wypisał kolega abdank przebija dziesięciokrotnie wszystko co do tej pory napisano. Wielkie brawa! Przede wszystkim za niesamowite ożywienie tego zapomnianego, umierającego nurtu poszukiwań skarbów rodem z lat 90, które juz tylko dinozaury chyba pamiętają. I choć dedukcja i wiedza teoretyczna kolegi nie jest najwyższych lotów , wyobraźnia ogromna . No i ten kretyński kryptonim... Niezłe jaja-ostatecznie i jednoznacznie.
Pozdrawiam niezwykle serdecznie _________________ europa patria nostra
Czw 03 Mar, 2011 21:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziobak
Szeregowiec
Posty: 13
|
|
|
Nabuchodenozor! Jaki zapomniany umierający nurt.!!!
Polecam lekturę jednej z najnowszych książek adresatki listów. Cytuję: "Dzisiaj wiem na pewno, że kapitan von Scherck pisał prawdę. Mam nadzieję,że będę mogła ją wyjaśnić w jednej z najbliższych książek".
I wszystko jasne. Nawet nocne rozmowy i argumenty Krecia nic nie dały. Temat żyje.
Czw 03 Mar, 2011 22:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krecio
Moderator Commandant
Posty: 1901 Pochwał: 1 Skąd: a niby skąd mam byc...?
|
|
|
Takie mam nieodparte wrazenie, ze sposob "odgrzania" akurat teraz tego tematu nie jest calkiem przypadkowy. Zwlaszcza, ze czynia to zupelnie nowi nasi userzy. I ta dziwna proba deprecjonowania J.L., i niezrozumiale dla mnie zaczepki jakobym ja cokolwiek w tej sprawie odkryl lub wiedzial wiecej niz inni.... Nie prosciej napisac wprost w czym rzecz? _________________ pozdr.
krecio
Każdy chciałby znaleźć się w Niebie, tylko nikt nie chce być tam pierwszy
Zamki i pałace
Dolnego Śląska
Czw 03 Mar, 2011 22:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kellerman
Kapitan
Posty: 1067 Pochwał: 2 Skąd: Kondratów
|
|
|
skoro jest taka wspaniała ekipa pod parą, to jeszcze proszę o szczelinę jeleniogórską i pociąg spod góry Sobiesz.
męczy mnie też cały czas kwestia Atlantydy.
Czw 03 Mar, 2011 23:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
jeśli można to ja poprosze , wrille, tunel do książa i Stonehenge , temat ledwo rozpoczęty a ty prosze profesjonalne śledztwo i jakie dowody i rezultaty
Czw 03 Mar, 2011 23:29
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aceton
Podporucznik
Posty: 386
|
|
|
widzę potomkowie strażników próbują ośmieszyć ten wątek ,
Pią 04 Mar, 2011 0:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
co do potomków strażników to wypraszam sobie , popatrz na mój profil i pomyśl, po 2 , jeśli ktoś wypisuje takie bzdury o szeroko zakrojonym śledztwie i jego szybkich i spektakularnych wynikach o miedzynarodowej zmowie wywiadów , to pusty śmiech mnie ogarnia, wywiady tylu mocarstw się przez lata trudziły żeby uszyć taką misterna sieć , a tu proszę domorosły James Bond rozwikłał tą zagadkę w 2 dni, lepszy niż sztyrlic i kloss
Pią 04 Mar, 2011 11:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
abdank napisał: | Rozpoczęta na szerszą skalę weryfikacja, prowadzona troszke wedle sugestii Kol.Warsa, dała rezultaty OSTATECZNE I JEDNOZNACZNE.
BOMBA - a raczej BALON pękł:
ustaliliśmy z zespołem śledczym co następuje:
- listy von Schrecka były częścią eksperymentu śledczego międzynarodowej op[eracji o kryptonimie " Groty Nibelungów". U nas prowadził to pion UOP - proto IPN od roku 1992 do 1999. Operacja dała ponoć rezultaty bliskie założenia.
Pierwszy list von Schrecka spreparowano w Wiedniu. Korespondencje notariusza ( nie adwokata!) sporządził człowiek, do którego dotarliśmy. natomiast "powieść"wyszła - na zlecenie służb - spod pióra popularnego autora kryminałów. Oficer od notatratu (te wątki są znane) opisał także inne ( szerzej nie znane)"dokumenty" wysyłane do gazet: list dziadka dyktowany wnuczkowi, list kucharki i podarty raport MO z lat pięćdziesiątych oraz urwany fragment niemieckiej mapy sztabowej. Sprawa o mało się nie sypnęła,kiedy "dobrze podlany" uczestnik operacji chciał o 3 w nocy rozmawiać przez telefon z panią od zamków,w redakcji jej gazety.
I to by było na tyle.
Szkoda żeśmy się za to wzięłi aż tak solidnie.[/b] |
Fajne tak zaskakujące wyniki jak sama opowieść - ale cóż. Powiedz jaki był cel tej międzynarodowej akcji ?
Pią 04 Mar, 2011 15:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abdank
Szeregowiec
Posty: 18 Skąd: Toruń
|
|
|
Panowie, nie mam zielonego pojęcia jaki był główny cel operacji. Dotarliśmy , a raczej do nas dotarł człowiek,który pokazał nam "brudnopisy" i opowiedziałjak to pisano. Tyle wiem
Pią 04 Mar, 2011 15:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dziobak
Szeregowiec
Posty: 13
|
|
|
Oj tam, oj tam kolego Krecio, więcej dystansu - znów jakaś tajemnicza teoria o "deprecjonowania J.L. i zaczepkach". Jak się zna metody weryfikacji, to najlepiej konkretnie, co gdzie kiedy itd.o Zresztą trochę więcej zdecydowania - czy jest kolega za mitem, czy za weryfikacją i prawdą? A wytykanie stażu na forum pachnie mi dyskryminacją.
Pią 04 Mar, 2011 17:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
tak staż nie ma znaczenia, to oczywiste
Pią 04 Mar, 2011 21:29
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kellerman
Kapitan
Posty: 1067 Pochwał: 2 Skąd: Kondratów
|
|
|
Jak sadzę Krtekowi nie chodziło o doświadczenie tylko to że akurat się niedawno pojawili, chyba że się mylę.
Natomiast drodzy forumowicze - zastanówmy sie nad całą to bajką (bo mity i legendy maja ziarno prawdy) - oto na każdym jej etapie ktoś do kogoś dociera - list do redakcji, tajemnicza osoba do ostatniej super grupy poszukiwawczej. To tak jak z pożal się Boże dziennikarstwem śledczym - niczego się nie śledzi, odkrywa itd - zawsze ktoś lub coś do dziennikarza dociera....
Sob 05 Mar, 2011 15:10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
163TDH
Aspirant
Posty: 176
|
|
|
abdak czyli Schrek ma związek z tym ( ponizej ) tak ?
TAŚMY Z KOPENHAGI
Jest rok 1944. Wojska niemieckie przegrywają na wszystkich frontach, krok po kroku wycofują się z okupowanej Europy. Tylko nieliczni wierzą jeszcze w sukces III Rzeszy. Do końca szukają cudu, który ich ocali. Większość jednak próbuje przygotować się na upadek. W miarę bezbolesny. Chcą stracić na tej wojnie jak najmniej. Mimo wszystko „zwyciężyć". Opowiemy o jednych i o drugich. O ślepej wierze – z jednej strony – w potęgę hitlerowskiego kolosa na glinianych nogach, z drugiej zaś w fakt, że na upadku ludzie się bogacą. O krwawych idealistach pozostawiających po sobie spaloną ziemię i o zakłamanych szabrownikach, dla których złoto warte jest krwi.
Rok 1945. Front nieuchronnie przekracza przedwojenną granicę Niemiec. Pęka pewna bariera. Wojska niemieckie zaczynają bronić swojej ziemi. Tu jak najszybciej trzeba ukryć to, co zdobyczne, to, co pomoże przetrwać już po wojnie – przecież zaraz się skończy. Przegraliśmy, ale trzeba dalej żyć – tak myśli wielu. Tu leżą Grodziec, zamek Czocha, Morawa, Kłodzko, MRU – miejsca idealne dla ukrycia tego, co pomoże wrócić do życia. Nikt z nich nie przypuszczał, że nigdy tu już nie wrócą.
Rok 1945. Front nieuchronnie przekracza przedwojenną granicę Niemiec. Pęka pewna bariera. Wojska niemieckie zaczynają bronić swojej ziemi. Ziemi, która przygotowana była do obrony już od lat. Ziemi, na której miał zdarzyć się cud. Odwrócimy losy wojny – myślało wielu. Jesteśmy o krok. Wunderwaffe zmiecie wroga z powierzchni ziemi. Choćby w ostatniej chwili. Zanim atrament zdrajców splami akt kapitulacji, a może nawet i po tym. Książ, Riese, Lubiąż – wszystko jest gotowe. No, prawie gotowe. Zabrakło kilku dni. Ale przecież tu wrócą. Tak przynajmniej myślą.
Tajemnice III Rzeszy. Ściśle skrywane przez lata. Setki pytań: kto, gdzie, dlaczego, po co? Postaramy się na nie odpowiedzieć, uchylić rąbka skrywanych przez lata sekretów – bursztynowej komnaty, zaginionego „Portretu młodzieńca" Rafaela, cudownej broni, mającej uratować Hitlera przed upadkiem. Sekretów, unurzanych w bezsensownie przelanej krwi, okupionych śmiercią – nie tylko kilkunastu tysięcy więźniów Gross Rosen, którym zabrakło godzin aby przeżyć, lecz także tragedią tych bezimiennych bohaterów, którzy dla „wielkiej historii" są przecież tylko pyłkiem, bez którego jednakowoż nigdy nie byłaby wielka.
***
TAŚMY Z KOPENHAGI
W styczniu 1972 r. polska ambasada w Kopenhadze otrzymała taśmę z nagraniem oferty przedstawionej rządowi polskiemu. Rzekoma grupa międzynarodowych biznesmenów żądała miliona dwustu tysięcy dolarów w zamian za informację o miejscu ukrycia skradzionych z krakowskiego muzeum w 1944 roku skarbów – „mających dla Polski wielką narodową i historyczną wartość". Według informacji z taśmy, 24 listopada 1944 r. konwój pięciu niemieckich ciężarówek wojskowych wpadł w zasadzkę zastawioną przez partyzantów Armii Krajowej. Jedną z nich przewożąca obrazy, porcelanę, biżuterię i klejnoty królewskie zdołano „ocalić", a jej zawartość była przedmiotem „oferty". „Jeśli wasz rząd zdecyduje się przyjąć ofertę... –instruował głos z taśmy -...proszę umieścić w sobotę i niedzielę 14 i 15 stycznia w duńskiej gazecie „Politiken" ogłoszenie o następującej treści: „Kochanie, bardzo mi ciebie brak, wróć. Podpis: P." Ogłoszenia ukazały się zgodnie z wytycznymi, jednak kontakt nie został nawiązany.
Cztery miesiące później do ambasady w Paryżu dotarła jednak kolejna taśma zawierająca kolejne szczegółowe instrukcje. Tym razem anonim pozostał bez odpowiedzi.
Zadanie podjęcia śledztwa w tej sprawie otrzymał podpułkownik Bronisław Wojtal z Komendy Głównej MO. Rozpoczął on czynności, w ramach, których skontaktował się z Ministerstwem Kultury i Sztuki, przedstawicielami Narodowego Banku Polskiego, a także dowódcami zgrupowań powstańczych w czasie wojny. W wyniku drobiazgowego śledztwa ppłk Wojtal nabrał konkretnych podejrzeń, co do osoby, której głos słychać na taśmie. Według niego jest to były urzędnik, bliski współpracownik Hitlera. W trakcie śledztwa ustalono, że miejscem, do którego skierowano ciężarówkę ze skarbem była twierdza Kłodzka. W sierpniu 1944 r przeniesiono tam z Łodzi Fabrykę Wojskowych Urządzeń Elektronicznych AEG wraz całą półtora tysięczną załogą robotników przymusowych. Adam Bieńkowski nieżyjący już dziennikarz, a w czasie wojny pracownik AEG spenetrował podziemne korytarze twierdzy. Ze spisanych przez niego wspomnień wynika, że udało mu się dotrzeć do komnaty, wewnątrz której przechowywane były obrazy, porcelana, manuskrypty i zabytkowa broń. Inni pracownicy AEG potwierdzają informacje o transportach docierających do Kłodzka. Bolesław Zajączkowski w październiku 1944 r. widział również co kryją korytarze: „Tego było bardzo dużo, -wspomina – potężne księgi okute, bądź skórą obłożone. Do tego pieczęcie lakowe, jakieś złote, srebrne sznury. Mundurów dużo. Raczej z epoki Napoleońskiej."
Wszystkie te relacje pochodzą jednak sprzed 24 listopada 1944 r., daty wskazanej na anonimowych taśmach. A jednak był ktoś, kto nie tylko widział transport w listopadzie 1944 r., ale i zawartość skrzyń, które wówczas przyjechały do Twierdzy. Józef Rosiak osobiście brał udział w ukryciu skrzyń. Podpułkownik Bronisław Wojtal, który przesłuchiwał Rosiaka napisał w notatce służbowej: „Józef Rosiak (...)widział obrazy olejne, naczynia ze szkła, porcelany i metalu, złote monstrancje i inne." Według relacji Rosiaka wrócił on następnego dnia do podziemi, natknął się jednak na robotników niemieckich, którzy zamurowywali tunel a następnie jeden z nich opalał pochodnią świeży tynk, aby upodobnić go do starych murów. Na podstawie zeznań Rosiaka ppłk Wojtal wskazał miejsce, gdzie powinny znajdować się podziemne pomieszczenia. Przeprowadzone współcześnie badania georadarem zdają się potwierdzać przypuszczenia pułkownika Wojtala. Dr Adam Szynkiewicz z Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego wskazuje, że na głębokości 1-1.5 m występują tam konstrukcje zakopane w gruncie wyglądające na sztucznie zasypane pomieszczenia.
Mariusz R.Fryckowski (BSN)
za http://historia.tuchola.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=82:tamy-z-kopenhagi&catid=8:publikacje-hip&Itemid=38
Sob 05 Mar, 2011 23:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
raczej nie wiązał bym tych spraw ze sobą, chyba odbiegamy od tematu
Nie 06 Mar, 2011 21:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
a dlaczego , może prowokacja z Schreckiem miała pomóc zweryfikować taśmy , czy też wykurzyć z norki ?
Nie 06 Mar, 2011 22:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
może dlatego że dotyczyła troche czegoś innego
Nie 06 Mar, 2011 23:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tobiasz
Starszy sierżant
Posty: 141 Skąd: Polska
|
|
|
poza tym przy schrecku trzymamy się wersji zmowy obcych wywiadów, co do której mam duże wątpliwości, ajest to pewnie wymysł , choc po części jakiegoś fantasty
Nie 06 Mar, 2011 23:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
abdank
Szeregowiec
Posty: 18 Skąd: Toruń
|
|
|
Sceptycyzm panów dziwić nie może. W istocie cała sprawa wygląda bajkowato. Co do tego zakresu, jaki my badaliśmy, proponuję taką opcję: Panowie, którzy napomykali o dostęp[ie do adresatki listów, mogą swobodnie zapytać o materiały, o których nie wspomniano w żadnych z dotychczasowych enuncjacji, a które ja wymieniłem jako ostatnie przesyłki. Kryptonim akcji jest swobodnym tłumaczeniem wiedeńskiego "Niebelungenshochle". Kiedy Panowie otrzymają odpowiedź od adresatki lub zerkną na przesyłki, mogą się zastanowić skąd o nich wiemy. Bo przecież ani od Niej, ani od Was. Sprawa grot została zamknięta w roku 2000, a w listopadzie 2010 częściowo ją odtajniono. Jak nas poinformwano, rezultat operacji został osiągnięty. Niestety nie wiemy jaki rezultat. Oficer, z którym rozmawialiśmy, ze śmiechem nam oznajmił, że na przykład w Grodnie osią nie były skrzynie, tylko stara meluzyna, a raczej to, co tkwiło w jej wnętrzu. Jeżeli Panowie spróbują podrążyć temat rzeczowo, my będziemy dodawali to, czego się jeszcze dowiadujemy. Na koniec musimy podkreślić, żę niektóre komentarze Panów, wydają się nam zlekka nietaktowne. Rozumiemy, że młodzi ludzie są niekonwencjonalni i szybcy, ale to nie zwalnia z kindersztuby ( jeżeli ktoś jeszcze wie cóż to takiego).
Pon 07 Mar, 2011 11:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|