|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Polski marsz na Berlin...
Witam,
Jeżeli temat poruszano - proszę o odesłanie - jeżeli jednak nie to będę wdzęczny za wyjaśnienie gdzi można znaleźć informacje na temat polskich planów kampanii ofensywnej na Niemcy w latach trzydziestych...
W końcu zakładam, ze buńczuczne oświadczenia naszych polityków i wojskowych, że za ileś tam dni będziemy w Berlinie musiały mieć jakąs podbudowę planistyczną...
Czy Berlin szturmować miałay zagony naszej kawalerii czy kombinowany desant z zaadoptowanych Łosi? :wink:
Temat z gatunku: ku pokrzepieniu serc...
Sro 30 Cze, 2010 12:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
NA forum były wklejane (bodajże przez redbarona) skany z ksiązki, gdzie zaprezentowano grę sztabową Niemiec n/t. Poszukaj.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 30 Cze, 2010 13:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enders
Porucznik
Posty: 504 Pochwał: 2 Skąd: New Ross
|
|
|
Nie pamiętam, ale chyba obydwie "jednostki" miały szturmować Berlin
_________________ Historia to... przygoda!
Sro 30 Cze, 2010 13:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Może doprecyzuję - odnośnik dotyczy koncepcji "wojny prewencyjnej" - mi zas chodzi o to czy w latach 37-39 a więc raczej już po upadku całej koncepcji) istniało coś co można choćby roboczo określić mianem "polskiego planu wojny ofensywnej (nie obronnej) z Niemcami."
Przywołując znane kalkulacje Hitlera, że jeżeli uderzy na Francję to Polska zaatakuje Niemcy zakładać musiano istnienie choćby roboczych koncepcji takich planów. Jeżeli niczego takiego nie było to jaki był sens "propagandowego wciskania kitu" ludziom?
Sro 30 Cze, 2010 15:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
venoms88
Sierżant
Posty: 91
|
|
|
niema zadnego :)sensu ale coz..
Czw 01 Lip, 2010 17:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Major
Posty: 1515 Pochwał: 4 Skąd: Schömberg Archiwum: WSW
|
|
|
venoms88 napisał: | niema zadnego :)sensu ale coz.. |
Póki co, to bezsensowna jest Twa wypowiedź. Może jakieś rozwinięcie ...
Pozdrawiam
Bez urazy
_________________ Szukajcie .........i aby Was nie znaleźli.
Pozdrawiam.Dariusz
Czw 01 Lip, 2010 19:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glasisch
Użytkownik zbanowany
Posty: 320 Pochwał: 2 Skąd: Bytom
|
|
|
tak to sobie wyobrażali, ale jakże się pomylili...
Opis załącznika:
|
|
Wto 13 Lip, 2010 7:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Widać, że marszałek Rydz-Śmigły lub jego otoczenie miało jakiś "kompleks Chrobrego" - skoro już byli w Kijowie to teraz czas na ...Berlin...
Dzięki za ciekawą reprodukcję - choć dziwi przejazd po sztandarach - wiadomo artystyczna symbolika ale jednak sztandar wojskowy to rzecz, które aż tak się nie bezcześci...
Wto 13 Lip, 2010 9:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Lecz to tzw. alegoria- czyli w twórczości artystycznej, szczególnie w kierunku patriotyczno- optymistycznym, ku pokrzepieniu serc, jako element umiejętnie kształtowanej czy wspieranej przez władze państwową ideologii itp - całkowicie dopuszczalna.
Istotnie w latach 30. XX w - nieco to już forma archaiczna - lecz przypomnieć można sobie chociażby "Wolność na barykadach" autorstwa Delacroix. Piękna dziewczyna, łabędzia pierś, ech ...
To tak wakacyjnie bardziej
Pozdrawiam
Pon 19 Lip, 2010 23:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Panowie przecież DMZ to "prawicowo-ekstremistyczny" (w ocenie rządu federalnego) periodyk, nie ma co się skupiac na karykaturach w nim zamieszczonych.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Wto 20 Lip, 2010 9:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Ale wracając do wątku głównego pamięta ktoś jak szybko "nasze ułany" miały być w Berlinie? W tydzień chyba czy jakoś tak...
Cieawe na ile był to blef a na ile nasza ówczesna "elite" w to na powaznie wierzyła... :wink:
Wto 20 Lip, 2010 13:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
W latach 1938-38 rozważano i nawet studialnie planowano samodzielną zbrojną interwencję w Gdańsku, o marszu na Berlin jakoś nie doczytałem się.
W założeniach, i tylko w przypadku zaatakowania Francji przez Rzeszę WP wiązać miało część wojsk niemieckich na wschodzie, podejmując lokalne raczej wypady, a jedynie w miarę powodzenia - większą akcję juz na terenie Rzeszy. Lecz raczej na kierunku pomorskim - ale sprawdzę u Porwita i Jurgi w wolnej chwili.
Pozdrawiam
Czw 22 Lip, 2010 0:16
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Chyba coś nie tak z tym planowaniem Zubku było - skoro lata całe lansuje się tezę, że plan obronny Z był zaniedbany na rzecz planu obronnego W to chyba - mając na względzie sojusz z Francją posiadano jakoweś plany ofensywne na wypadek uderzenia na Francję (inne niż legendarna już wojna prewencyjna). Zakładam , ze chyba nie był ich celem wyłącznie Gdańsk a... coś tam więcej...
Nie pamiętam już teraz źródła ale w materiałach intututu Sikorskiego była relacja jak to na terenie Wielkopolki szukano w sierpniu 39 map własnycyh terenów operacyjncyh a... znaleziono własnie mapy terytoriów niemieckich... Czyżby szykowano się na samodzielny szturm Berlina???
Za tak ambitne plany (jeżeli się potwerdzą) wybaczam czysto prywatnie wszystkie sanacyjne grzechy rządzącej po maju 35 roku "elite"... :wink:
Pozdrawiam
Czw 22 Lip, 2010 18:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Do opracowywania planu Z przystąpiono z końcem lutego 1939 r., natomiast plany interwencji w Gdańsku powstały - o ile pomnę dobrze, gdzieś wiosną 1938 r, po Anschlussie. Planowany Korpus Interwencyjny pod dowództwem gen. Bortnowskiego miał zadania odrębne i nie związane z planem W czy planem Z ( którego nie było, funkcjonowały jedynie poszczególne studialne opracowania, jak np. gen. Kutrzeby).
Korpus Interwencyjny miał zareagować zbrojnie z chwilą pojawienia się sygnałów o o planowanym włączeniu Gdańska do Rzeszy, w zasadzie z chwilą przechwycenia przez polski wywiad informacji o dacie tej akcji lub też z chwilą ogłoszenia takiej decyzji przez gdański Senat.
Intencja utworzenia Korpusu było wywarcie nacisku na władze Gdańska, jawnie sympatyzujące z Rzeszą, coś w rodzaju " fleet in being".
A we wszystkich pogranicznych sztabach Okręgów Korpusów funkcjonowały tak mapy terenów własnych, jak i sąsiednich- na operacyjna głebokość, czyli do około 50- 80 km przynajmniej.
Z innych relacji bowiem nie wynika, aby we Wrześniu 1939 r. sztab Kutrzeby czy też sztaby dywizji i brygad skarżyły się na brak stosownych map - komplet dostarczono także spływającym od północy oddziałom Armii Pomorze.
No i nie bardzo rozumiem wzmianki o roku 35- wszak obóz sanacyjny datuje swe rządy od przewrotu majowego, śmierć Marszałka spowodowała natomiast walkę frakcyjną wewnątrz tego obozu, lecz - generalnie- były to wewnętrzne rozgrywki w tej samej ekipie rządzącej, zmieniły się personalia lecz nie kierunek polityki jako takiej.
Pozdrawiam
Pią 23 Lip, 2010 1:04
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Nie wiem jak dla innych ale dla mnie polityka "obozu sanacyjnego" po śmierci marszałka to już nie jako tako koordynowana przez niego polityka na wielu obszarach lecz wyłącznie okres tzw. rzadów folwarcznych - gdzie każdy sobie i wedle własnego mniemania realizował zapamiętane takie czy inne wytyczne marszałka a tak naprawdę robił sowją politykę - nie wiem jak Ty lecz ja nie widzę tu żadnej kontynuacji a jedynie różnorodne manewry mające na celu utrzymanie się przy władzy... :evil:
Problemy za to z lubością maskowano hurra patriotyczną propagandą, której lelmentem zapewne było : niech no tylko spróbują - raz dwa będziemy w Berlinie... Problem w tym, że trochę ludzi w to uwierzyło...
Pią 23 Lip, 2010 11:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glasisch
Użytkownik zbanowany
Posty: 320 Pochwał: 2 Skąd: Bytom
|
|
|
maxikasek napisał: | Panowie przecież DMZ to "prawicowo-ekstremistyczny" (w ocenie rządu federalnego) periodyk, nie ma co się skupiac na karykaturach w nim zamieszczonych. |
i to mówi osoba, o której miałem jak najlepsze zdanie, która była opoką spokoju, udzielająca zawsze konkretnych odpowiedzi. Jestem przekonany, że nie znasz tego czasopisma, a rząd federalny akurat nie jest wyrocznią, jeżeli chodzi o literaturę faktu, gdyż każdy z nas ma prawo, do czytania tego, co my, a nie to, na co nam, jakiś tam rząd zezwala, bo to by była cenzura i zamordyzm, ale taka inteligentna osoba, jak Ty to z pewnością zdaje sobie z tego sprawę. Fakt, że DMZ i nie różniące się tutaj zbytnio „Deutsche Geschichte” oraz „Militär & Geschichte” piszą trochę inaczej o historii, niż to zalecają liberałowie spaczonego rocznika `68. Ja te gazety regularnie dostaję i czytam. Czy w związku z tym zostanę usadzony w ławce po „prawej” stronie? Widzisz, ja w tych czasopismach utwierdzony zostałem w zasłyszanych informacjach o tzw. planie Morgenthaua, którego proszę nie mylić z planem Marshalla. Znajomość tego planu przez Niemców i to jeszcze na długo przed dyletanckim 20.07.1944 sprawiała, że walczyli zaciekle do tzw. gorzkiego końca, bo kto by chciał być wykastrowany, a to ten ekspert od rasy Morgenthau (nazwisko wprawdzie niemieckie, ale to nie Niemiec, tylko przedstawiciel narodu wybranego) Rooseveltowi jako "ostateczne rozwiązanie problemu niemieckiego" zalecał. To „psychol” czystej maści na miarę Adolfa i uncle Joe`a. Stąd też inne ciekawe tematy i zagadnienia, ale do tego trzeba być przekonanym, a nie zasłaniać się, że rząd federalny nie zaleca, bo on wie, dlaczego? Jeszcze jedno, z pewnością rozczaruję Ciebie, bo pewnie po tej wspaniałej i jakże celnej karykaturze wielkiego Rydza, myślisz, że DMZ to jakaś antypolska „gadzinówka”, kolego, nic z tych rzeczy, a poniżej przekonaj się sam, bo wychodzę z założenia, że znasz ten piękny język, aby się wypowiadać o czasopismach w nim pisanych. Poniżej spis treści DMZ nr 44 (marzec-kwiecień 2005) i co tutaj widzimy, ano: coś o wojnie prusko-francuskiej, sprawach współczesnych (tzw. misje pokojowe na świecie), informacje o krucjacie „postępowego świata” przeciwko Iranowi, wspomnienia niemieckich żołnierzy z okresu obu wojen, o upadku portów bałtyckich takich jak: Królewiec, Piława (Bałtijsk – obecnie) i Świnoujście, i to już część III. Jest też mowa o pasji pewnej malarki, są krzyżówki, recenzje itd., a bardzo ważne jest to, co napisane w niebieskiej ramce. Czym się owo czasopismo różni od innych, no czym? Ono jest bardziej wiarygodne od informacji rozpowszechnianych przez zwycięzców i ich sługusów, bo wiesz, kiedy jest wojna wygrana? Nie zaraz po kapitulacji, tylko dopiero wtedy, kiedy następne pokolenia zwyciężonych wypowiadają opinie o zamierzchłych czasach, które zwycięskie państwa zwyciężonym nieustannie przez tyle lat wkładały do głów, czyli chodzi o klasyczne „pranie mózgów”, a taka DMZ jest odpowiednim antidotum na „ogłupienie” tego dumnego narodu, który obecnie jest cieniem siebie samego, ku uciesze wszystkich im „oddanych” pseudo-przyjaciół, którzy jednak nigdy nie gardzili ich poprzednią i obecną walutą, i powiedz, czy to nie chamstwo?
Maxikasku, radzę bardziej w przyszłości wyważać opinie i niech one zawsze będą Twoje, a nie czyjeś, bo jesteś inteligentnym generałem,
Pozdrawiam
Michał Jarczyk
P.S. – mam nadzieję, że mój post nie zostanie wycięty.
Nie 25 Lip, 2010 9:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
marek8888 napisał: | nie wiem jak Ty lecz ja nie widzę tu żadnej kontynuacji a jedynie różnorodne manewry mające na celu utrzymanie się przy władzy... |
I nic w tym dziwnego- po śmierci dyktatora, osobowości silnej i dominującej, determinującej całą sferę aktywności politycznej to proces normalny - począwszy od znakomicie juz udokumentowanych czasów Imperium Rzymskiego
marek8888 napisał: | Problemy za to z lubością maskowano hurra patriotyczną propagandą, której lelmentem zapewne było : niech no tylko spróbują - raz dwa będziemy w Berlinie... Problem w tym, że trochę ludzi w to uwierzyło... |
Cóż, mało to która władza ( partia, junta, ekipa rządząca) nie obiecywała cudów i lepszego jutra... Taka retoryka, w którą wielu chętnie uwierzy, z przekonania albo dla własnego spokoju.
We Francji np. lat 38-40 także dominowało przekonanie - armia nasza jest zwycięska, mimo, iż wielu polityków i wojskowych zdawało sobie sprawę z jej słabości.
Daleko nie sięgając - PRL, Październik i wiara w Gomułkę, Gierek ze swym "pomożecie", a i bliżej Wałęsa i jego 100 milionów
I też wielu w to wszystko uwierzyło, a było po prostu inaczej niż to sobie wyobrażano, biorąc za dobrą monetę li tylko wypowiedzi liderów...
Więc nie dziwi mnie zajadła walka o sukcesję, o władzę i splendory wewnątrz obozu piłsudczykowskiego - ale wewnątrz, na zewnątrz bowiem prezentowano w miarę jednolitą "linię".
W konsekwencji zawalenie się tej koncepcji dało po klęsce wrześniowej asumpt do totalnej krytyki sanacji, a i też legitymizowało "nowych" z Sikorskim na czele.
I tak to sie toczy od dziejów zarania
Pozdrawiam
Nie 25 Lip, 2010 14:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ALF
Major
Posty: 1637 Pochwał: 1 Skąd: Mysłakowice
|
|
|
Podstawowym problemem ludzi wybitnych (u władzy) jest brak kontynuatorów równie wielkich.
_________________ Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945
Nie 25 Lip, 2010 22:10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|