Gigant z Cardiff

za ONET http://portalwiedzy.onet.pl/147912,7,1,0,galeria_media.html

Jest jednym z największych oszustw naukowych w historii. 16 października 1869 r. pracownicy kopiący studnię na farmie należącej do Williama Newella w Cardiff w Nowym Jorku odkryli skamieniałego człowieka mierzącego 3 m. Szybko stwierdzono, że „Gigant” pochodzi z czasów biblijnych, niektóry zaś twierdzili, że są to pozostałości po rdzennych Amerykanach. Newell klika dni po odkryciu ustawił namiot nad wykopaliskiem i zaczął pobierać opłaty w wysokości 25 centów od wszystkich, którzy chcieli zobaczyć „skamielinę”. Ze względu na rosnącą popularność znaleziska farmer podniósł cenę do 50 centów.

Archeolodzy, wkrótce po odkryciu, ogłosili, że znalezisko nie może być autentyczne, jednak plotka zrobiła swoje i ludzie garnęli się do oglądania „Giganta z Cardiff”. Wśród Amerykanów znalazła się nawet grupa, która uparcie broniła autentyczności wykopaliska.

Historia „Giganta z Cardiff” jest niezwykle ciekawa. Pomysł wykucia olbrzymiej rzeźby był autorstwa Georga Hulla, słynnego wówczas ateisty. Pewnego dnia Hull pokłócił się z zagorzałym katolikiem o zapis w Księdze Rodzaju, gdzie wspominano o olbrzymach zamieszkujących Ziemię. Hull postanowił zażartować ze swojego adwersarza i zlecił wykonanie 3 m. rzeźby człowieka niemieckiemu rzeźbiarzowi. Rzeźba została następnie przewieziona na farmę Williama Newella, który był kuzynem pomysłodawcy. Rok później farmer wynajął robotników do wykopania rzekomej studni. Cały żart kosztował Hulla 2,5 tys. dolarów. Po wyjściu mistyfikacji na jaw, rzeźba została sprzedana za 37,5 tys. dolarów i znalazła się na wystawie w muzeum w Nowym Jorku.

10 grudnia 1869 r. Hull oficjalnie przyznał się w prasie do popełnionego oszustwa. Od tego czasu w Ameryce zaczęło krążyć powiedzenie: „W każdej minucie rodzi się naiwniak”.

Pią 02 Kwi, 2010 0:49

hehe stara historia, podrób jest więcej, i to nie tylko tego typu, są takie gdzie do tej pory naukowcy się spierają czy to oryginał czy nie
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Czw 22 Kwi, 2010 9:27

Nareszcie. Mam taki stary komiks "Wywiadowca XX wieku" jest tam m.in. o tym oszustwie. Szukałem tej historii po necie i nic, a tu masz.

Sro 12 Maj, 2010 11:13

hehe też mam gdzieś ten stary komiks
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Sro 12 Maj, 2010 11:24

Historia jest niezwykle ciekawa. Pomysł swietny i umnie zdalo by sie cos takiego wykopac wartosc starej posesji podnesc o kilka razy Pozdrawiam (i prosze o inne pomysly z takiej dzedziny )
_________________
-------------------------------------------------------
Życie to raj, do którego klucze są w naszych rękach ! .Fiodor Dostojewski

Sro 12 Maj, 2010 12:15

Nie zmienia to faktu ze takie szkielety istnieja, w kazdej religi jest mowa o olbrzymach, nawet w wierzaniach dzisiejszych ludzi slychac o nich, np. olbrzymy z malty a Nauka chowa to wszystko, bo nie chce stracic swojego autorytetu i pisac ksiazki od nowa

Sob 09 Mar, 2013 18:38

jak patrzę na to zdjęcie, to nie mogę się nadziwić, że ktokolwiek dał się na to nabrać.. Swoją drogą, stopa zwrotu inwestycji musiała być niezła (sama sprzedaż za cenę kilkunastokrotnie wyższą niż koszt, a do tego jeszcze wpływy z biletów..) , co stawia te historię pewnie wśród kandydatów do biznesu stulecia
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 09 Mar, 2013 19:31

de Villars napisał:

jak patrzę na to zdjęcie, to nie mogę się nadziwić, że ktokolwiek dał się na to nabrać..

No wiesz w dobie kiedy archeologia jako nauka dopiero raczkowała a jej metody badawcze były skąpe wielu z tego faktu korzystało no i zarabiało, powyższy przykład nie jest jedyny. Na ziemiach polskich także do tego dochodziło (czemu mnie to nie dziwi ). Ot chociażby sławetne "artefakty" z Doliny Mnikowskiej, które do dziś przechowywane są w Muzeum Archeologicznym w Krakowie

Sob 09 Mar, 2013 19:44

Ingwar napisał:

Nie zmienia to faktu ze takie szkielety istnieja, w kazdej religi jest mowa o olbrzymach, nawet w wierzaniach dzisiejszych ludzi slychac o nich, np. olbrzymy z malty a Nauka chowa to wszystko, bo nie chce stracic swojego autorytetu i pisac ksiazki od nowa

Bodajże w księdze Salomona, w Starym Testamencie jest tekst, o ile pamięć mnie nie myli, takiej treści: " gdy synowie boży współżyli z córkami ludzkimi pojawiały się olbrzymy, które one im rodziły..." Erich von Daniken brał to jako kolejny dowód na to, że obce cywilizacje wylądowały jednak na naszym globie. A same olbrzymy to wynik mutacji genów człowieka z obcą rasą.

Pią 12 Kwi, 2013 22:01

zbV napisał:

Nareszcie. Mam taki stary komiks "Wywiadowca XX wieku" jest tam m.in. o tym oszustwie. Szukałem tej historii po necie i nic, a tu masz.

Czy mowa tu o komiksie o żółto-czarnym nadruku? Tam była jeszcze historia "Szerszenia". Stare, piękne czasy...

Sob 13 Kwi, 2013 19:03