Czyszczenie Kwasem Siarkowym.

Ostatnio natknąłem się na pomysł czyszczenia militariów kwasem siarkowym... efekty naprawdę zadziwiające, elektroliza daleko w tyle...
Ale czy takie trawienie w 30 % kwasie siarkowym (elektrolit akumulatorowy), niema jakiś efektów ubocznych, chociażby takich jak np. kwas szczawiowy, który po dłuższym czasie zaczyna zżerać nam "żelastwo" ?
pozdro.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Czw 26 Lis, 2009 21:11

kwas siarkowy jest silnie żrący i ogólnie niszczy metal (zżera czy jak to nazwać) pierwszy raz słyszę o takiej metodzie, może to ma być jakieś krótkie moczenie ?
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 27 Lis, 2009 0:08

Ja czytałem o stosowaniu 15 % roztworu kwasu siarkowego ale osobiście używam sody kaustycznej albo octu+woda+krótka kąpiel i to tylko rzadko do złomiku w mega złym stanie jak dla mnie elektroliza to maks co może być bo zabawy z kwasem to lipna sprawa.
_________________
Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.

Ostatnio zmieniony przez saddam44 dnia Pią 27 Lis, 2009 17:20, w całości zmieniany 1 raz

Pią 27 Lis, 2009 7:43

Witam,sam kwas trawi i zdrowy metal,należy go używać w połączeniu z inhibitorami,wtedy zżera tlenki(rdza)nie ruszając praktycznie tego co "zdrowe".Pzdr
_________________
Zaszczytna śmierć lepsza od haniebnego życia.Tacyt

Pią 27 Lis, 2009 8:41

- moczenie ma trwać 24/48 h w zależności od stanu zaawansowania korozji,
- z tego co mi wiadomo to po moczeniu ma być prostu obmyty wodą i tyle...,
Czyli co odradzacie zabawy z tym kwasem, bez specjalniejszych środków "dezynfekujących" ?
pozdro.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Pią 27 Lis, 2009 16:59

Lepiej sobie daruj kwas jego opary i do tego styczność z różnego rodzaju metalami mogą mieć szkodliwy wpływ na zdrowie (o wypadek nie trudno) zmiany skórne mogą być bolesne i nieprzyjemne zwłaszcza w miejscach bardzo ważnych dla każdego faceta. Jak ktoś lubi ryzyko to może ryzykować jego zdrowie i życie.
_________________
Tatarska jazda, półksiężyc i gwiazda.

Pią 27 Lis, 2009 17:18

Ok, samemu nie ma co ryzykować, prawda... a jeśli chcę kupić przedmiot czyszczony tą metodą od kogoś, to czy nie będzie problemu z żelastwem w przyszłości, lub też co gorsza, czy może wytwarzać jakieś szkodliwe substancje, po czasie...? A i zapomniałem podkreślić że miedzi to nie rusza przynajmniej z tego co widziałem, cześć metalowa elegancka czyściutka, a na mosiądzu zachowały się eleganckie bicia... Więc tak jak mówiłeś Nakoniecznikoff, na tej zasadzie działał by ten kwas w połączeniu z inhibitorami.
pozdro.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Pią 27 Lis, 2009 17:28

Daruj sobie tą metodę, są inne dużo lepsze metody i bardziej bezpieczne, śmiem też wątpić w to że samo obmycie fanta wodą po tym zabiegu wystarcza. Po wszelkich zabiegach chemicznych konieczne jest dokładne usunięcie chemii z czyszczonego przedmiotu, bo jak coś zostanie to po jakimś czasie wyjdą kwiatki

ps kiedyś ktoś znajomy wlał kwas z akumulatora do wiaderka i następnego dnia była dziura na wylot - to taka mała dygresja na koniec
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 27 Lis, 2009 19:25

Ok, to wielkie dzięki za info i dobre rady.
pozdro.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Pią 27 Lis, 2009 22:03