| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Botras
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 267
Pochwał: 3
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

seth napisał:
Taki, że otwór ogranicznika zamka w łapce blokującej, powodował zadzieranie krawędzi.


A możesz powiedzieć, o co tak dokładnie chodziło?
Czy też nie możesz, bo przepisałeś na pałę i bez zrozumienia, co napisano w wybitnym tłumoczeniu książki Frederica Myatta, wydanym przez Espadon...?
Nie czynię Ci zarzutu z niezrozumienia o co chodzi, bo tego nikt kto to czytał po polsku nie wie, włącznie z tłumaczem, który między innymi przetłumoczył słowo receiver, jako "odbieralnik", zamiast komora zamkowa.

Pon 14 Gru, 2009 19:00

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Botras :

Cytat:
Czy też nie możesz, bo przepisałeś na pałę i bez zrozumienia, co napisano w wybitnym tłumoczeniu książki Frederica Myatta, wydanym przez Espadon...?
Nie czynię Ci zarzutu z niezrozumienia o co chodzi, bo tego nikt kto to czytał po polsku nie wie, włącznie z tłumaczem, który między innymi przetłumoczył słowo receiver, jako "odbieralnik", zamiast komora zamkowa.



Nareszcie jakiś zawodowiec tu zawitał Piwo Czyń swoją powinność.
Ciekawi mnie casus karabinu Ross, który jest wymieniany jako JEDYNA ofiara flandryjskiego błota. A przecież to błoto było problemem dla każdej broni. Ross był używany jako broń snajperska, był celny i "niezawodny" gdzie jest haczyk? Jeżeli możesz rozwinąć nieco ten temat.....?

Pon 14 Gru, 2009 20:06

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

seth napisał:

Uczynili to Amerykanie, którzy z racji niedostatku własnych konstrukcji w odpowiednich ilościach, masowo przezbrajali się na karabin Enfield.

Tutaj ostrożnie!
Popularne fotografie pokazują żołnierzy AEF uzbrojonych w SMLE, to prawda.Tyle, że były to przypadki tyleż medialnie nagłośnione, co rzadkie!
Tyczyły jednostek AEF walczących na północy, razem z Brytyjczykami (Pershingowi nie pozwolono zebrać WSZYSTKICH żółnierzy amerykańskich w AEF, nawet pomimo jego BARDZO OSTRYCH protestów).Było ich jednak mało, bardzo mało.
Dodatkowo do do enfildowego bałaganu przyczynia się kwestia karabinów M-1917, które z SMLE wspólnego miały doprawdy niewiele (prócz nazwy).A, że finalnie było ich w AEF nawet nieco więcej, niż Springfield'ów, urban legend wciąż jak widać żyje...
Pozdrowienia
Grendel

Pon 14 Gru, 2009 20:17

Powrót do góry
Botras
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 267
Pochwał: 3
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

seth napisał:
A przecież to błoto było problemem dla każdej broni. Ross był używany jako broń snajperska, był celny i "niezawodny" gdzie jest haczyk? Jeżeli możesz rozwinąć nieco ten temat.....?


Zdanie, które zmasakrował tłumacz, który nie tylko nie miał bladego pojęcia o angielskim technicznym - bronioznawczym, ale i nie całkiem sobie radził ze zwyczajnym brzmi:
Cytat:
It's main fault, that the bolt stop bore on one of the locking lugs causing it to burr, led to disastrous consequences, particularly in the mud of the trenches when Canadian soldiers were seen angrily kicking their rifle bolts to open them during German attacks.

To "bore on", to nie jest "otwór (czegoś)", jak to był łaskaw przetłumoczyć tłumacz, lecz forma bierna "bear on"...
Generalnie szło o to, że przy energicznym powtarzaniu, zatrzask zamkowy, który działał na lewy tylny rygiel ("łapki blokujące"), powodował z czasem powstanie na nim gratu, czyli zadziorów, które z kolei powodowały zacięcia, bo rygiel, a z nim cały zamek stopniowo przestawał pasować do komory zamkowej. Z czasem zatrzaski wymieniono na poprawione i niezawodność rossów z ich dwutaktowymi zamkami a la mannlicher 1895 relatywnie się poprawiła. Ogromnie też pomogło nieznaczne rozwiercenie komór nabojowych, które uprzednio były blisko dolnej granicy tolerancji i łuski lubiły się w nich zakleszczać, od czego wojsko otwierało zamki kopami, co z kolei przyspieszało pojawienie się objawów współpracy zatrzasku i rygla.

Pon 14 Gru, 2009 21:01

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Grendel:

Cytat:
Dodatkowo do do enfildowego bałaganu przyczynia się kwestia karabinów M-1917, które z SMLE wspólnego miały doprawdy niewiele (prócz nazwy).A, że finalnie było ich w AEF nawet nieco więcej, niż Springfield'ów, urban legend wciąż jak widać żyje...



I dobrze się stało, że w dziale "I wojna", udało się tą nieścisłość sprostować Piwo

Botras :
Cytat:
Ogromnie też pomogło nieznaczne rozwiercenie komór nabojowych, które uprzednio były blisko dolnej granicy tolerancji i łuski lubiły się w nich zakleszczać, od czego wojsko otwierało zamki kopami, co z kolei przyspieszało pojawienie się objawów współpracy zatrzasku i rygla.



Karabin Ross, został wycofany z pierwszej linii z jednostek kanadyjskich. Nim to się stało, od kwietnia 1915 do bitwy nad Sommą mimo licznych protestów, żołnierze musieli się z nim męczyć. Jako, że była to konstrukcja kanadyjska, względy ekonomiczne przemawiały za tym aby Ross pozostał w pierwszej linii. Walka o jego wycofanie nie była łatwa. W użyciu pozostał jedynie M 1910 Ross Mk III, jako karabin wykorzystywany przez snajperów.

Pon 14 Gru, 2009 21:37

Powrót do góry
Sheeska z Paćkowa
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A odpowie ktoś na moje pytanie? Smutny

Pon 14 Gru, 2009 21:38

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Sheeska z Paćkowa:

Cytat:
A co s pociskami nisko tułowymi( Dobrze napisałem?) Chodzi mi o takie owalne, Czym one się różniły od zwykłych? Które lepsze dla strzelającego? Czemu tylko Rosjanie i Niemcy z nich korzystali?



Amunicja, to nie moja branża. Ale może któryś z kolegów się odniesie ?

Pon 14 Gru, 2009 21:49

Powrót do góry
Botras
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 267
Pochwał: 3
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Sheeska z Paćkowa napisał:
Naprawdę z Manlichera wz.38 (...)


Nie istniała taka broń. Masz na myśli włoski karabinek Mod.91/38 systemu Carcano.

Sheeska z Paćkowa napisał:

A co s pociskami nisko tułowymi ( Dobrze napisałem?)


To pociski tępołukowe.

Sheeska z Paćkowa napisał:

Chodzi mi o takie owalne, Czym one się różniły od zwykłych?


Kształtem.

Sheeska z Paćkowa napisał:

Które lepsze dla strzelającego?


Strzelającemu to raczej obojętne. Natomiast z dwojga złego, lepiej być trafionym pociskiem tępołukowym, bo te nie mają tendencji do koziołkowania i ewentualnie jeszcze rozpadania się w ciele, jak pociski ostrołukowe.

Sheeska z Paćkowa napisał:

Czemu tylko Rosjanie i Niemcy z nich korzystali?


Używali ich wszyscy przed przejściem na pociski ostrołukowe. Do I w.ś. nie stało się to udziałem armii włoskiej i austro-węgierskiej.

Pon 14 Gru, 2009 21:55

Powrót do góry
Sheeska z Paćkowa
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dzięki za odpowiedź i poprawienie błędów Wink

Pon 14 Gru, 2009 22:04

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Moje ulubione z tego okresu: MG 08/15 oraz BAR.Oraz rzecz jasna wszelkie miotacze granatów i moździerze :)
Oraz rzecz jasna - Springfield.

Pozdrowienia
Grendel



Opis załącznika:
MG 08/15 z kolekcji Muzeum 1 Dywizji Piechoty w Wheaton, Illinois

Sro 16 Gru, 2009 5:45

Powrót do góry
dawid19979
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 10
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Najlepszy był Mosin wz . 1898

Wto 09 Lut, 2010 21:07

Powrót do góry
seth
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 7599
Pochwał: 35
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Najlepszy był Mosin wz . 1898



Nie było takiego karabinu Exclamation Jeżeli już to wz.1891 Exclamation Sprawdzaj, nim znów coś spłodzisz Evil or Very Mad

Wto 09 Lut, 2010 21:53

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
trochę się pomyliło koledze dawidowi z tym Mosinem - bo w WP przed 39 r w użyciu był Mosin wz. 91/98/25 Rolling Eyes .

Ale Mosin mnie przekonuje z jednego chociażby względu- armia rosyjska musiała mieć broń strzelecką niezbyt finezyjną, prostą w obsłudze i niezawodną w każdych warunkach klimatycznych i pogodowych- tego wymagały interesy Imperium.

Pozdrawiam

PS . Z karabinka Mauser zdarzyło się strzelać, z Mosina- nie - no ale nie jestem myśliwym Wink

Czw 11 Lut, 2010 0:51

Powrót do góry
Pietrek10
Private

Private





Posty: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kurde, nawet nie wiedziałem ile było tych karabinów! Szukałem wszędzie i nic, a tutaj? Tylko wchodzę na pierwszy w swoim życiu topic na tym forum i już mam odpowiedź!
Dotychczas znałem tylko 3 karabiny z tego okresu, a zapamiętałem jedynie Mosin

PS.
Które z nich są z I wojny Question

Sob 20 Mar, 2010 15:00

Powrót do góry
Zubek
Gość

Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Pierwsze trzy od dołu wyglądają na sztucer sportowy, dubeltówkę i i sztucer myśliwski, a nie na broń piechura Wink
Co do dalszych - to tylko 4, 7 i 9 szt wyglądają na broń piechoty, 5 ,6 i 8 to raczej karabinki kawalerii/dragonów/szwoleżerów/ strzelców konnych, czy jak tam jeszcze te formacje się nazywały, a 10 to za bardzo nie widać.
Pozdrawiam

PS. Raczej wstaw zapytanie tutaj:
Forum Inne Oblicza Historii Strona Główna -> FORUM HISTORYCZNE -> Pojazdy zabytkowe, czołgi, samochody ...

Nie 21 Mar, 2010 21:10

Powrót do góry
p121
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 18
Skąd: Kraków/Głuszyca
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Chyba saperka. Świetna w obronie okopu, idealna na szczury. Z karabinu korzystano przecież rzadko albo wcale.

Wto 31 Sie, 2010 23:04

Powrót do góry
Krzysztof M.
Plutonowy

Plutonowy




Posty: 75
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Na froncie zachodnim karabin jako broń piechoty i źródło ognia liczył się przede wszystkim w pierwszym roku wojny i to głównie w walce defensywnej. Z biegiem czasu na polu bitwy zaczęły panować artyleria, moździerze okopowe, broń maszynowa i granaty - znaczenie karabinów zeszło na plan drugi. Trzeba sobie też zadać pytanie - czy i w jakich warunkach jakość broni strzeleckiej miała istotne przełożenie na wynik poszczególnych starć, bojów czy bitew. Lee Enfield był rzeczywiście świetny w swojej klasie, ale głównie w rękach dobrze wyszkolonego brytyjskiego "regularnego". Dwa najważniejsze chyba przypadki gdzie ogień karabinowy decydował bezpośrednio o wyniku starcia to bitwy pod Ypres jesienią 1914 r. i na Gallipoli podczas odpierania kontrataków wojsk tureckich. W obu przypadkach jednak przeciwnik ułatwiał zadanie brytyjskim i (australijskim) strzelcom - atakował bowiem w gęstych tyralierach i kolumnach stanowiąc doskonały cel.

Czw 30 Wrz, 2010 10:34

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.