|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maciej1900
Podpułkownik
Posty: 2907 Pochwał: 1 Skąd: Poznań
|
|
|
Bitwa pod Wizną 1939
Szukałem na forum czy był ten temat poruszany..ale nic nie znalazłem i postanowiłem jego poruszyć....a mianowicie bitwa okreslana od lat jako POLSKIE TERMOPILE (duża popularność za sprawą Sabaton 40-1). Opis bitwy przez wszystkie znane źródła opisywany jednakowo...niespotykane bohaterstwo, męczeństwo, heroizm..umiłowanie ojczyzny itp.....ale....ale..do momentu przeczytania artykułu w dodatku Gazety Wyborczej wydania Białystok.. oczywiscie sie z tym nie zgadzam i nawet mnie wywiad bulwersuje ...ale oto link do artykułu ..sami poczytajcie wywiad z historykiem (tresci nie moge zamieścić-prawa gazety)
http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,100421,7007423,Wizna__nieslychany_mit_kampanii_wrzesniowej_.html?as=1&ias=2&startsz=x
pozdrawiam
PS
pare miesięcy temu z Westerplatczyków próbowano zrobić zboczeńców i pijaków..a tutaj...ech
Wto 27 Paź, 2009 22:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | oczywiscie sie z tym nie zgadzam i nawet mnie wywiad bulwersuje ... |
A czemu? O tym jak wyglądała bitwa pisze się juz od kilku lat. Polskie linie zostały dośc szybko oskrzydlone i bunkry likwidowano od tyłu. Wyglądała tak jak w artykule ze strony Niemców (informacji o dezercjach nie będę komentował, bo nie mam żadnych przesłanek). 7.09 próba opanowania mostu przez pododziały batalionu rozpoznawczego 10. DPanc i brygady Loetzen (dziadki z Landwehry). 8.09 patrole rozpoznawcze i macanie obrony polskiej. 9.09 decydujący atak, przebicie przez obronę (a raczej jej obejście) po kilku godzinach- ok. godz. 18. Czołgi idą dalej (wieczorem docierają do Zambrowa i Tykocina), zaś likwidację obrony zostawiono Loetzen i piechocie.
Cytat: | pare miesięcy temu z Westerplatczyków próbowano zrobić zboczeńców i pijaków..a tutaj...ech |
Nie próbowano, to prasa zrobiła aferę
http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=11097&start=0 _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Wto 27 Paź, 2009 23:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
zaciekawił mnie zwrot:
Cytat: | brygady Loetzen (dziadki z Landwehry). |
Z całym szacunkiem Panie Generale, pozwalam sobie jednak zaznaczyć, że z tego, co gdzieś słyszałem /czytałem ( pewnie podczas mazurskich włóczęg przez Gizycko i twierdzę Boyen przy okazji)- to akurat ta brygada ( forteczna, czy piechoty fortecznej) wcale z takich dziadków się nie składała, a choć liczyła tylko dwa pułki Landwehry - to nieźle była wyposażona w broń maszynową, moździerze, km-y np.
Była to swego rodzaju doborowa jednostka-jako że Loetzen, miasto ( i twierdza) opromienione walkami w latach 1914-15, ulubiony przez czas dłuższy kurort Hindenburga ( gdzie wypoczywał "prywatnie"), honorowego obywatela miasta zresztą, starało się chwale tej i osobiście zadowoleniu marsz. i prezydenta zadośćuczynić. Dlatego też brygada tzw. forteczna raczej nie tylko nie składała się z "dziadków" ( chyba że takowymi nazwać ludzi 30-40 letnich), ale też jej szeregi zasilali i młodsi wiekiem żołnierze (m.in. wyreklamowani z Wehrmachtu ) - w tym poborowi czy ochotnicy z powiatu giżyckiego ( Kreis Loetzen).
Zapewne staraniom władz powiatu i miasta, ale przede wszystkim poparciu Hindenburga zawdzięcza lokalna jednostka Landwehry dość szczególne prawa i staje się na przełomie lat 20/30 jednostką elitarną, w której odbycie służby, czy odbywanie ćwiczeń dodaje splendoru młodzieży i nieco starszym - a dla mieszkańców i władz Loetzen jednostka ta staje się chlubą, oczkiem w głowie, czego wyrazem są zarówno częste i forsowne ćwiczenia polowe batalionów brygady, jak i jej wyposażenie.
W czasach hitlerowskich wysoki poziom zostaje utrzymany, a brygada, nie będąca wcale na czele listy zaopatrzeniowej Wehrmachtu, jako jednostka zwarta i dobrze wyszkolona - zostaje także odpowiednio wyposażona, stanowiąc doborowy lokalny garnizon Gizycka oraz załogę twierdzy i umocnień polowych ( w tym celu była przygotowywana i szkolona).
Nb możliwe podejścia, sektory ogniowe, linie obronne polowe, systemy obrony biernej ( pola minowe, rozlewiska) i czynnej- forty - są doskonale rozpracowane i rozpoznane, a brygada czuje się w pełni na siłach samodzielnie bronić przesmyku Łuczańskiego ( to obecna nazwa) pomiędzy jeziorami Niegocin a Kisajno przez kilka nawet dni- do czasu nadejścia z pomocą jednostek liniowych.
Ku rozżaleniu miejscowych władz oraz lokalnego dowództwa Landwehry, a także ku niezadowoleniu mieszkańców - bygada z końcem sierpnia włączona zostaje w struktury regularnej armii - i 1 września rusza na Polskę, zamiast bronić rodzinnego miasta.
Paradoksalnie- dobre wyszkolenie i wyposażenie tej brygady, jej sprawność i duża wartość jako jednostki bojowej - obróciły się przeciwko niej ( i władzom powiatu).
Takie OT tylko , źródła nie podam, tak gdzieś mi to w głowie siedzi... A może to tylko legenda taka piękna?
W końcu w Gizycku bywam od lat...ohoho, a może i dłużej - przynajmniej raz do roku
Pozdrawiam
Sro 28 Paź, 2009 20:40
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aceton
Podporucznik
Posty: 386
|
|
|
co wizna ? , nie wykonano rozkazu , do tego samobójstwo , i co jeszcze ? ( żenada jak cała wojna obronna 1939, jedna wielka niekompetencja )
Sro 28 Paź, 2009 23:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aceton
Podporucznik
Posty: 386
|
|
|
Re: Bitwa pod Wizną 1939
maciej1900 napisał: |
PS
pare miesięcy temu z Westerplatczyków próbowano zrobić zboczeńców i pijaków..a tutaj...ech |
a co ty w wojsku nie byłeś ??? kolejny miłośnik bohaterów i sztandarów , wojna to wojna, wódka , dziwki , handel i mordunek , strach , kłamstwa, i próba przetrwania, a co ? sikanie na obraz generała to co ? takie dziwadło ?
Sro 28 Paź, 2009 23:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maciej1900
Podpułkownik
Posty: 2907 Pochwał: 1 Skąd: Poznań
|
|
|
Re: Bitwa pod Wizną 1939
aceton napisał: | maciej1900 napisał: |
PS
pare miesięcy temu z Westerplatczyków próbowano zrobić zboczeńców i pijaków..a tutaj...ech |
a co ty w wojsku nie byłeś ??? kolejny miłośnik bohaterów i sztandarów , wojna to wojna, wódka , dziwki , handel i mordunek , strach , kłamstwa, i próba przetrwania, a co ? sikanie na obraz generała to co ? takie dziwadło ? |
żałosne
Sro 28 Paź, 2009 23:26
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
Re: Bitwa pod Wizną 1939
maciej1900 napisał: | aceton napisał: | maciej1900 napisał: |
PS
pare miesięcy temu z Westerplatczyków próbowano zrobić zboczeńców i pijaków..a tutaj...ech |
a co ty w wojsku nie byłeś ??? kolejny miłośnik bohaterów i sztandarów , wojna to wojna, wódka , dziwki , handel i mordunek , strach , kłamstwa, i próba przetrwania, a co ? sikanie na obraz generała to co ? takie dziwadło ? |
żałosne |
nie to bym popierał acetona, ale zadam pytanie dlaczego ? dlaczego żałosne ?
Sro 28 Paź, 2009 23:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Z tymi dziadkami to przesadziłem , ale Landwehr Brigade Lötzen to żołnierze z III Reserve. Czyli 35-45 lat, którzy wojsko "odbębnili" ponad 10 lat wcześniej. A jak wiadomo wówczas 40-latkowie to już "bliżej niż dalej" do św. Piotra . No i przebiegnięcie kilkuset metrów stanowi problem. Być może byli świetnie wyszkoleni w obronie pozycji giżyckiej i na swój sposób elitarni. Ale podobnie jak załoga MRU- była elitarną, ale po wysłaniu na front stali się przeciętnymi batalionami piechoty.
Ale pewnie jak każda jednostka forteczna mieli więcej km czy saperów. Z artylerią już gorzej bo przeważnie takie jednostki miały ją na umocnieniach i dlatego nie były zbyt obficie w organiczną wyposażeni, a i ta to rózne dziwy z magazynów . _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Czw 29 Paź, 2009 0:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
Cytat: | Być może byli świetnie wyszkoleni w obronie pozycji giżyckiej i na swój sposób elitarni |
Właśnie, o to mi chodziło. A jak na Landwehr może i zbyt dobrze- stąd ewidentnie niekorzystne użycie tej jednostki- zamiast do walk obronnych na znanych pozycjach-do walk ofensywnych, do czego szkolona brygada nie była - i nigdy ju z do Loetzen/Giżycka nie wróciła.
Ot, taki przejaw trochę marnotrawstwa sił i środków, a trochę może przecenienia siły armii polskiej...
Faktem jest, że brygada nigdy już do Loetzen nie wróciła jako zwarta jednostka...
Ale to tylko moje wspomnienia z różnych spotkań, rozmów, lektur..., może by ktoś bardziej fachowo to zweryfikował?
Pozdrawiam
Czw 29 Paź, 2009 1:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rommel Erwin
Schütze
Posty: 4
|
|
|
W dniach od 7 do 10 września odegrała się bitwa o Wiznę. 42 tysięcy żołnierzy i około 350 czołgów niemieckich zaatakowało Odcinek Obrony Wizna, którego broniło 720 polskich żołnierzy. Wyobraźcie sobie tą przewagę liczebną Niemców. Warto dodać, iż polska strona posiadała tylko 6 dział 76mm, około 40 kaemów i dwa karabiny przeciwpancerne! Bitwa była raczej nieznana przeciętnemu Kowalskiemu, dopóki znana grupa power metalowa Sabaton nie stworzyła piosenki "40:1" - czterdziestu do jednego. Dzięki niej to wydarzenie nabrało światła dziennego.
Za dużo się nie rozpisałem, jednak podaję linki do stron gdzie znajduje się więcej informacji.
http://www.wladyslawraginis.pl/
http://www.1939.pl/bitwy/wizna/index.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Obrona_Wizny
Oficjalny teledysk:
http://www.youtube.com/watch?v=epeQwq-aYV0
Oraz kilka zdjęć:
Obrazek
Mapa Obrony Wizny.
Obrazek
Grób kapitana Władysława Raginisa - dowódcy Odcinka Wizna.
Obrazek
Pozostałości schronu - miejsce pamięci o wydarzeniu.
Nie 27 Gru, 2009 16:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
I po co się rozpisywac, jak i tak ktoś nie czytając wątku przepisze bzdury z wikipedii _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Nie 27 Gru, 2009 19:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
maciej1900 napisał: | Opis bitwy przez wszystkie znane źródła opisywany jednakowo...niespotykane bohaterstwo, męczeństwo, heroizm..umiłowanie ojczyzny itp.....ale....ale..do momentu przeczytania artykułu w dodatku Gazety Wyborczej wydania Białystok.. oczywiscie sie z tym nie zgadzam i nawet mnie wywiad bulwersuje |
No tak nie bardzo można się z tym zgodzić.
Zajrzałem do M.Porwita, zajrzałem do T. Jurgi, nawet do Encyklopedii II Wojny Światowej - celowo, bo to wszystko wydania z lat 70.. Przejrzałem też stronę Gminy Wizna oraz "Bitwa pod Wizną" na www.1939.pl - kampania wrześniowa.
W komentarzach historyków wojskowych jest to beznamiętna dość relacja o potyczce, boju czy bitwie ( choć np. Porwitt tego jakoś nie zauważa), której efektem było powstrzymanie niemieckich sił szybkich gen. Guderiana na około dwa dni na kluczowej ze względu na położenie na płn odcinku frontu pozycji pod Wizną.
Na stronach ww wspomina się o "bohaterstwie" czy wskazuje na walczących tam żołnierzy określając ich mianem "bohaterów" - ale jakoś szczególnych panegiryków nie znalazłem.
Również co do dysproporcji sił - zwrócić należy uwagę na fakt, iż podaje się siły niemieckie en bloc- tj. Brygady Loetzen, 10. DPanc. i XIX KPanc (20. DZmot i 3. DPanc), jako wojska, których pochód powstrzymano na około dwa dni, a nie bezpośrednio pozycje odcinka " Wizna" atakujących- a to różnica.
W w/w polskich publikacjach zauważa się także, iż bardzo doceniane jest opracowanie Z. Kosztyły " Obrona odcinka "Wizna" - szczególnie jeśli chodzi o informacje z dostępnych wówczas źródeł niemieckich.
Oczywiście obecnie archiwa niemieckie są bardziej może otwarte i uporządkowane, niż lat temu 30 czy 40, czyli gdy Z. Kosztyła pracował nad swoją książką, lecz nie umniejsza to jego roli.
Wszystkie dostępne wówczas informacje wskazywały, że kpt. Raginis zginął w ostatnim bunkrze, potwierdzają to także nieliczne relacje w "PSZ".
Co do samego wywiadu i autora nowego opracowania o Wiźnie- to z chęcią przeczytam jego książkę, bo na razie rewelacji nie widzę. Autor walczy z mitem - a nie z przekazem historycznym czy opracowaniami dotychczasowymi, czasem fragmentarycznymi i rozproszonymi- więc jakby nie jest to pole dla historyka.
Autora monografii Z. Kosztyłę określa tak:
Cytat: | Kosztyła wprawdzie zdobył wykształcenie historyczne, ale w chwili, kiedy zajął się tematem Wizny, robił to w taki sposób, w jaki go nauczono - jako politruka w Ludowym Wojsku Polskim. |
Co deprecjonuje warsztat naukowy Pana doktora T. Wesołowskiego - przynajmniej w moich oczach.
Widzi autor u Kosztyły błędy metodologiczne, lecz nie rozprawia o pracy Kosztyły, nie analizuje przywołanych przez niego źródeł ( a przynajmniej w wywiadzie o tym nie wspomina), nie odnosi się także do Jurgi czy Porwita, którzy rzeczowo przedstawiają sytuacje taktyczną, siły i środki obu stron oraz ich krótką ocenę, za to wyraźnie dotychczasowe publikacje lekceważy.
A o ukształtowanym przez lata micie rozprawia tak:
Cytat: | I tak nakładać się zaczęło na siebie kilka rzeczy: pierwsza sprawa - brak ludzi, którzy dysponowaliby przygotowaniem zawodowym, bądź przynajmniej chęcią zastosowania obiektywnych metod badań naukowych. Druga sprawa - dominacja propagandowego martyrologicznego obrazu wojny. I trzecia sprawa, najtrudniejsza do uchwycenia: pewna atmosfera lat 60., w ramach której zaczęło się rozwijać zjawisko, określane dzisiaj przez niektórych historyków mianem "moczaryzmu", "narodowego komunizmu". Czyli takiego urzędowego, kombatanckiego podkreślania martyrologicznej bohaterskiej wizji przeszłości, również tej wrześniowej. I tak, na bazie tych zjawisk, zaczął kształtować się mit, który idealnie spełniał pewne oczekiwania owych czasów. Oto mamy ogromną, wyssaną z palca przewagę sił niemieckich, oto mamy garstkę polskich obrońców. I samobójcę. No przecież Raginis to istny drugi pułkownik Wołodyjowski z Kamieńca, który się prochami w powietrze wysadził. Sytuacja jest wręcz idealna, tylko bić w dzwony. |
I gdzież tu odniesienie do pracy Z. Kosztyły?
Raczej do informacji z gazetek okolicznościowych czy innych, faktycznie wyolbrzymiających walki pod Wizną ( co jednak z punktu widzenia publicysty, dziennikarza, jest zawsze i wszędzie dopuszczalne - patos, retoryczne figury, odniesienia itp- nie zawsze zgodnie za to z faktami), raczej do mitu "ludowego" więc w swej proweniencji, niźli do powstałych w czasach PRL-u właśnie opracowań.
I to jest drugi powód do odniesienia się z rezerwą do "sensacyjnych odkryć" i "wodotrysków" w wydaniu GW oraz Pana Doktora, gdyż tak naprawdę to jego "obalanie mitu" niemal toczka w toczkę zgodne jest tak z opisem Porwita czy Jurgi, jak i z informacjami zawartymi na ww forum i stronie internetowej.
Zagadką są być może dalsze losy żołnierzy byłej pozycji obronnej Wizna ( lecz faktycznie były to różne, niezgrane ze sobą pododdziały - zginęło niewielu, do niewoli dostało się około setki w sumie, część wycofała się w zwartych grupkach lub na własną rękę, część mogła i zdezerterować lub rozproszyć się pod nieustannym ogniem artyleryjskim i rozbiciu ich pozycji), zagadką może być faktyczny los kpt. Raginisa, lecz mowa o porzuceniu pozycji, czyli faktycznej dezercji w obliczu wroga- to zarzut poważny i wymagający znakomitego udokumentowania!
Temat w sumie ciekawy, bo i epizod interesujący, ale- na Boga- nie z takiego punktu widzenia- nie w ramach badań naukowych podszytych tanią sensacją.
Na koniec powtórzę jeszcze - wszak opis zmagań podany w tym artykule przez Pana Doktora nie odbiega generalnie od wyżej wskazanych przez mnie- więc gdzież sensacja?
To tyle tytułem odniesienia się do artykułu, gdy wreszcie miałem, czas by co nieco poczytać w starych książkach z czasów propagandy PRL-u, tak negatywnie eksponowanej przez Pana Doktora.
Pozdrawiam
Sro 30 Gru, 2009 22:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kola303
Kapral
Posty: 43 Skąd: Włocławek
|
|
|
Temat trochę stary ale aktualny;) Historykiem jestem tylko z zamiłowania, nie wertuję archiwów ale sporo czytam, głównie wspomnień gdyż one jeżeli pisane uczciwie dają jakiś obraz wydarzeń. Opisywany tu najnowszy model obrony odcinka Wizna wydaje się być wiarygodny. Też bym wolał aby honor i bohaterswo żołnierza brały górę ale na wojnie to jest już różnie. Argumenty przytoczone w wyborczej wg mnie trafne. Nie zmienia to faktu, że żołnierze września są moimi ulubieńcami.
Sob 27 Lis, 2010 15:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Generak
Szeregowiec
Posty: 12 Skąd: Polkowice_Polska
|
|
|
Słuchajcie dla mnie Wizna to największe bohaterstwo armii Polskiej Kapitan Władysław Regins dobrze zrobił że bronił tego miejsca chociaż nawet najmniejszą garstką żołnierzy dla mnie 720 Polaków przeciwko 25 tys niemców. Nawet zagraniczni potrafili się pokazać z dobrej strony gdzie napisano o nich piosenke. Obrona Wizny to karta z historii Polski mało znana, doceniana przez nielicznych. Można się temu dziwić i tak też robi wielu. Brak ogólnej świadomości o tym wydarzeniu zastanawia tym bardziej, kiedy weźmiemy pod uwagę niezwykłe męstwo, bohaterstwo i duch walki, jakimi wykazali się polscy dowódcy i żołnierze.
Długotrwałe działania pozwoliły odpierać ataki nieprzyjaciela przez siedem dni. Dwie doby ataków sił pancernych przeciwnika nie przynosiły zamierzonego przez wroga efektu. Układ sił 40:1 na niekorzyść Polaków wydawać by się mógł z góry przesądzony. Nawet dzisiaj skuteczna obrona przez tyle dni wydaje się niemożliwa. Jednak nie dla wszystkich...
Wizna i bohaterstwo kapitana Władysława Raginisa to fakt, z którego każdy Polak powinien być dumny. Jednak by być dumnym, trzeba mieć świadomość wyjątkowości tego miejsca i tych czasów....Stąd nasza strona, której dokładna lektura jest nie tylko możliwością, jest Twoim obowiązkiem. Twoim – Polaka!
Obrona Wizny jest równie ważna, jak bohaterska obrona Westerplatte. Należy jej się równie świadoma pamięć. Żołnierze zasługują także na cześć. Cześć osobom poległym, którzy walczyli, by zapobiec morderczym planom wroga i by pokrzyżować operacyjne jego zamiary.
Sob 27 Lis, 2010 16:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
Generak:
Cytat: | Wizna i bohaterstwo kapitana Władysława Raginisa to fakt, z którego każdy Polak powinien być dumny. Jednak by być dumnym, trzeba mieć świadomość wyjątkowości tego miejsca i tych czasów....Stąd nasza strona, której dokładna lektura jest nie tylko możliwością, jest Twoim obowiązkiem. Twoim – Polaka! |
Niewątpliwie masz rację. A co myślisz o tych polskich żołnierzach którzy dali nogę pozostawiając Raginisa samemu sobie ?
Sob 27 Lis, 2010 16:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
Generak napisał: |
...Wizna i bohaterstwo kapitana Władysława Raginisa to fakt, z którego każdy Polak powinien być dumny. Jednak by być dumnym, trzeba mieć świadomość wyjątkowości tego miejsca i tych czasów....Stąd nasza strona, której dokładna lektura jest nie tylko możliwością, jest Twoim obowiązkiem. Twoim – Polaka! ... |
No i nie mogę spełnić obowiązku patriotycznego, bo autor nie podał adresu strony
Sob 27 Lis, 2010 18:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | Długotrwałe działania pozwoliły odpierać ataki nieprzyjaciela przez siedem dni. |
JA bym bez krempacji napisał dwa miesiące
Cytat: | Dwie doby ataków sił pancernych przeciwnika | Spokojnie można dopisać do pełnego miesiąca...
Cytat: | Układ sił 40:1 na niekorzyść Polaków |
Tutaj dopisałbym jeszcze marynarzy w Królewcu- będzie jeszcze bardziej niekorzystnie
Genrak czytałes cos n/t tej bitwy poza wiki? _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sob 27 Lis, 2010 19:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kola303
Kapral
Posty: 43 Skąd: Włocławek
|
|
|
Ja wszystko rozumiem, patriotyzm itp, szacunek poległym ale również zależy mi bardzo na prawdzie. Nie zmienia to faktu,że wiem w jakich warunkach wtedy walczono, rozumiem nawet tych którzy nie wytrzymali, doceniam bohaterów ale nie chcę aby z tych pierwszych robiono tych drugich. Wywiad w wyborczej nie jest pierwszym materiałem mówiącym o opuszczeniu pozycji przez większość pododdziałów. To że pozostały załogi bunkrów które były systematycznie eliminowane to też fakt. Dla mnie nie jest ważne czy stosunek sił był 40:1 czy też 2:1 Ważne dla mnie jest, że słabszy stawia opór, może ulec silniejszemu w walce, to doceniam.
Sob 27 Lis, 2010 19:26
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
[quote="maxikasek"] Cytat: | Genrak czytałes cos n/t tej bitwy poza wiki? |
Oczywiście, kolega Generak obejrzał klip zespołu Sabaton
Sob 27 Lis, 2010 19:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcor
Hauptmann
Posty: 920 Pochwał: 1
|
|
|
Relacje, notatki i zapiski orginalne z odcinka Wizna-Osowiec posiadam w formie pdf.
Jednostronne i wylacznie strona polska.
169 stron. Mozliwosc przekazu dla zainteresowanych istnieje..
po
Pon 29 Lis, 2010 11:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Zdaje się że dla rzetelnego historyka otwiera się możliwość napisania nowej historii Kampanii 1939 roku. Coraz bardziej okazuje się że wersja znana z lat 1950-1990 jest niezbyt odpowiadająca prawdzie - zwłaszcza dla kogoś kto szeroko interesuje się kampanią 1939 roku. Przecież Wizna to nie pierwszy przypadek, wcześniej było Westerplatte czy Hel, a podejrzewam że znajdzie się więcej.
I każdemu "znajdowaniu" będą towarzyszyły reakcje typu: "żałosne", "kłamstwa", "szarganie" itp. charakterystyczne nie dla poszukiwania prawdy tylko dla kreowania własnego samopoczucia.
P.S. Gdyby prawda o Wiźnie była znana wcześniej to może Horrocks by nie popełnił tego samego błędu ze środkami przeprawowymi? _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Pon 29 Lis, 2010 12:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
IjonTihy:
Cytat: | Zdaje się że dla rzetelnego historyka otwiera się możliwość napisania nowej historii Kampanii 1939 roku. Coraz bardziej okazuje się że wersja z lat 1950-1990 jest niezbyt odpowiadająca prawdzie. Przecież Wizna to nie pierwszy przypadek, wcześniej było Westerplatte czy Hel, a podejrzewam że znajdzie się więcej. |
Jaka była postawa Wodza Naczelnego, taki był opór naszych armii. Chyba czas obalić mity na temat heroicznej obrony Polski, na rzecz brutalnej prawdy o tym że więcej żołnierzy uciekło niż stawiło opór. Zgnilizna i rozkład szedł od góry i łatwo zarażał szeregowego żołnierza. Przecież nawet bitwa nad Bzurą jest dowodem na złe dowodzenie, brak koordynacji i szerszego planu operacyjnego. O braku łączności i rozpoznania nie wspominając. Lista będzie długa.
Pon 29 Lis, 2010 12:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Nie przeginałbym też oczywiście w drugą stronę Niestety historia wyglądała tak a nie inaczej. Po 1945 na Zachodzie zapanowała swoista autocenzura- na zasadzie : nie dawać amunicji komunistycznej propagandzie. W Polsce chwalono w czambuł prostego żołnierza, zaś szkalowano wyższe dowództwo.
Niestety boję się że część "odbrązawiaczy" aby sprzedać swoje książki podkoloryzuje w drugą stronę. Ale tak jak pisał IT- duże pole do popisu dla historyków. Szkoda, że już nie można oprzeć się na realcjach świadków w dużej części.
A' propos Bitwy nad Bzurą: kiedy została nadana depesza Śmigłego do Kutrzeby "za dużo bijecie się , za mało odchodzicie"- ktoś pamięta? _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Pon 29 Lis, 2010 13:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Dlatego nieprzypadkowo napisałem "rzetelnego". Po to by opisał sprawy tak jak się miały, a nie by próbował udowadniać tezy że byliśmy cacy albo bardzo źli. Tacy "przeginacze" jak choćby Borowiak są też potrzebni, bo to oni sygnalizują problemy, to oni robią przecieki do społeczeństwa - tyle że prawdziwi historycy powinni to obiektywnie zbadać a nie się oburzać. Zresztą seth sam wie jak wygląda to w sprawie "bydgoskiej niedzieli". _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Pon 29 Lis, 2010 13:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcor
Hauptmann
Posty: 920 Pochwał: 1
|
|
|
A co z ksiazka pana Wesolowskiego ?
Ostatnie przepowiednie to rok 2006. Wydano ja w koncu ?
po
Pon 29 Lis, 2010 16:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|