Inne Oblicza Historii :: Zobacz temat - tajemnica splądrowania Watykanu w roku 846...

Pochwał: 5

Witam,
Umieszczam temat tu bo samo wydarzenie obarfzone jest mgiełką i oficjalnej i nieoficjalnej tajemnicy lub po prostu zapomnienia.
Chodzi o inwazję floty muzułmańskiej na Rzym jaka miała miejsce w sierpniu roku 846 - wiadomo na pewno, że w wyniku całego zbiegu okoliczności a także faktu, ze w tamtym czasie Watykan nie był jeszcze otoczony murami doszło do jego splądrowania przez armię inwazyjną.
Wiadomo na pewno, że zrabowano większość cennych przedmiotów z Katedr św Piotra (starej) i św Pawła. Istnieje także bardzo realne podejrzenie, że doszło do wielkiej profanacji szczątków obydwu świętych, co starannie później wyciszano zważywszy na dość kompromitujące okoliczności samego wydarzenia. Czy znane może są wam jakieś informacje na ten temat???

Pochwał: 18 · Podpułkownik Posty: 3596 Pochwał: 18 Skąd: Brenno

Nie ma wątpliwości, że kościół św Pawła został sprofanowany. Dowodem ma być opis zawarty w Liber Pontificalis w rozdziale poświęconym Benedyktowi III. Prawdopodobnie został zniszczony ołtarz wzniesiony nad grobem oraz baldachim lub tabernakulum. Jednak niektórzy uważają, że opis zniszczeń został wyolbrzymiony. Marmurowa obudowa grobu oraz płyta z epitafium Pavlo Apostolo Mart (yri) nie zostały aż tak dotkliwie zniszczone skoro je odbudowano. W przeciwnym wypadku zbudowano by nowy grobowiec a wiadomo, że współczesny pochodzi czasów Konstantyna kiedy powstał. Prawdopodobnie muzułmanie nie sprofanowali samych szczątków apostoła, zamkniętych w metalowej trumnie.

Jeśli chodzi o kościół św. Piotra to Saraceni okradli go ze wszelkiego złota i srebra: ozdoby znajdujące się na drzwiach oraz w konfesjonale; zdewastowali kryptę apostoła wykonaną z brązu; zabrali złoty krzyż , który znajdował się na grobie św. Piotra. Jego szczątki, owszem, mogły być sprofanowane. Podczas prac badawczych, gdy w podziemiach odkryto trzy nieznane groby, jeden przypisano właśnie św. Piotrowi. Wśród kości brakowało głowy. A tradycja mówi iż w 846 roku, podczas najazdu, miano ją przenieść do kościoła św Jana na Lateranie. Szczątki te miały być porozrzucane oraz nosić ślady bezczeszczenia. Naukowcy przypuszczają iż profanacja mogła być dziełem muzułmanów. Ale pewności nie ma, gdyż jest to mocno naciągnięta hipoteza

Pochwał: 5

Ale właściwie dlaczego naciągnięta - czy gdyby dokonali tego jacyś dziś nieznani rabusie chrześciajańscy to byłoby to bardziej strawne???

Pochwał: 18 · Podpułkownik Posty: 3596 Pochwał: 18 Skąd: Brenno

Może trochę nie wyraziłam się zbyt dobrze. Chodziło oto, że nie ma na to 100% dowodów. Tak jak nie ma pewności, że odnaleziono szczątki Piotra. Bazylika bowiem zbudowana została na miejscu wielkiej nekropolii, gdzie pochowano wielu ludzi (niekoniecznie chrześcijan). Wśród nich był apostoł. Ale czy właśnie na miejscu jego pozostałości zbudowano świątynię, nie wiadomo. Fakt jest tylko jeden: zbudowano mu grób a chrześcijanie tłumnie pielgrzymowali do miejsca jego pochówku. I ten grób odkryto w poł XX wieku. A co się działo podczas najazdu Saracenów? Więcej jest przypuszczeń niż faktów. Trudno jest stwierdzić czy ręce "bezbożników" dotknęły relikwii świętego czy tylko zniszczyły otoczenie grobu. Nigdzie nie mogę dotrzeć do informacji dotyczących tego co się działo z grobem po najeździe muzułmanów aż do XVI wieku kiedy to zaczęła się przebudowa Bazyliki?

Pochwał: 5

Niestety rzeczywiście temat tonie w mroku zapomnienia - a swoją drogą smutne, że tak ważne dla Chrześcijaństwa miejsce było przez tyle wieków praktycznie niezabezpieczone przed jakimkolwiek atakiem czy kradzieżą...
Przecież Watykańskie mury powstały dopiero po tym "incydencie"

Pochwał: 18 · Podpułkownik Posty: 3596 Pochwał: 18 Skąd: Brenno

No, rzeczywiście to dosyć smutne. Co ciekawe, przecież Rzym był plądrowany kilka razy wcześniej i nikomu nie przyszło do głowy aby te miejsca zabezpieczyć? Może sądzili, że boska opatrzność jest wystarczająca aby chronić kościół ? Nie wiem jak bardzo wtedy miasto ucierpiało ale bazylika raczej nie padła ofiarą najeźdźców. Z tego co wiem Alaryk w 410 roku nie odważył się tknąć tego świętego miejsca. Ale widać nie wszyscy byli tak bogobojni.Ogólnie wiedziano, że świątynia kryje kosztowności, ale widocznie ludzie wieków średnich obdarzali się wielkim zaufaniem, skoro dopiero po jej splądrowaniu w 846 roku zdecydowali o budowie muru. Gdzieś obiło mi się o uszy, że po tych wypadkach kryptę apostoła zasypano i zamknięto dla zwiedzających aby zapobiec podobnym przypadkom. Może ktoś ma na ten temat informacje?

Pochwał: 5

Z tymi wcześniejszymi plądrowaniami to także dość niejasna historia - np. o tym co miało się stać za Alaryka w 410 krążą różne wersje - jedna , że wyraźnie zakazał rabunku kościołów - inna, że Ariańscy rabusie nic sobie nie robili z powagi kościołów i ich specyfinczego statusu prawnego azylu (ciekawe kiedy go utraciły...) i zrabowały także katedry św Piotra i św Pawła - na wyraźny trozkaz Alaryka dokonano jednak niezwykle widowiskowego zxwrotu zrabowanych kosztowności - jak było naptrawdę nikt już się dziś nie dowie...

Pochwał: 18 · Podpułkownik Posty: 3596 Pochwał: 18 Skąd: Brenno

Trochę za mało udokumentowane są te czasy zawieruchy i wędrówek ludów V wieku.
Wracając do murów wzniesionych przez Leona IV. Co z nich musiało dotrwać do 1084 kiedy to Normanowie bez trudu panoszyli się po Rzymie. Wiadomo, że palili, grabili i mordowali. I znowu nie oszczędzili też świątyń w szczególności bazylik San Clemente i San Giovanni e Paulo, podobno też św. Piotra. Dziwi mnie ta cała sytuacja. Nie jestem pewna, ale Wikingowie chyba byli już wtedy chrześcijanami, a mimo to nie wiedzieli czym jest sfera sacrum, gdzie jest granica, która przekraczać nie wolno. Widocznie chciwość i chęć wzbogacenia się była wtedy równie silna jak dziś a ludzie nie mieli pojęcia co to jest skarb duchowy i nawet w kościołach szukali tylko tych materialnych.