|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Max Wereman
Oberfeldwebel
Posty: 100 Skąd: Łódź
|
|
|
Dla mnie Karol Świerczewski był tragicznym dowódcą. Piął się po drabinie stopni wojskowych tylko dlatego, ze był zagorzałym socjalistą i podporządkowywał się Moskwie jak wierny piesek. Gdy doszło do sprawdzenia jego zdolności dowódczych, to co np. pokazał pod Budziszynem w 1945 roku przechodzi wszelkie granice. Okazał się pijakiem bez wyobraźni i nie maił najmniejszego pojęcia co się dzieje. gdyby nie jego sztabowcy, trzy wykrwawione dywizje niemieckie w ostatnim tygodniu wojny zniszczyły by całą armię! Ponieważ upierał się, i tak dostaliśmy lanie, musieli nas ratować Rosjanie a straciliśmy prawie 25% ludzi i 60% sprzętu....
Nie 01 Lis, 2009 0:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Cytat: | to co np. pokazał pod Budziszynem w 1945 roku przechodzi wszelkie granice. Okazał się pijakiem bez wyobraźni i nie maił najmniejszego pojęcia co się dzieje. |
czy to aby nie zbytnia przesada, że tak delikatnie powiem ?
Pozdrawiam
Nie 01 Lis, 2009 1:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
twer49
Major
Posty: 1878 Pochwał: 5 Skąd: Chicago
|
|
|
Witam,
Uwazasz Zubek ze to przesada?. Moze masz racje, moze Walter byl pijakiem z wyobraznia. Moze tez mial pojecie co sie dzieje pod Budziszynem. Tym gorzej dla niego. Lecz kto przejmowal sie takimi drobiazgami. Dla tow. Stalina najwazniejsze bylo ze byl Bierny, Mierny a przedewszystkim Wierny. Byl poprostu wzorowym czlonkiem komunistycznej partii Sowieckiej a pozniej jej fili w Polsce. Nie takie miernoty zostawaly generalami i sekretarzami nie tylko...pierwszymi.
Te ..sci lat jedynie slusznego ustroju w Polsce (i nie tylko) zna wiele takich przypadkow. Nie intelekt, lecz wierna sluzba i wykonywanie rozkazow z Kremla liczylo sie jedynie. (nie matura, lecz chec szczera....)
I dlatego byli, Bieruty, Rozanscy, Swierczewscy. Jaroszewicze i Jaruzelscy. Dlatego byly Gdanski, Radomie, Poznanie.
A pozniej przychodzila nowa ekipa, czerwona gruba kreska nazywala poprzedni okres "okresem bledow i wypaczen" spoleczenstwo nazywala "warcholami, wichrzycielami" i mialo byc znowu pieknie i ladnie, az do kolejnego okresu bledow. Wladzy raz zdobytej sie przeciez nie oddawalo. A tow. Swierczewski jest tego wzorcowym przykladem.
Po trupach (w tym przypadku zolnierzy) do swietlanej przyszlosci. A wczesniejsze przyklady jego geniuszu byly jedynie "wypadkami przy pracy".
Pozdrawiam. _________________ Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski
Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.
Nie 01 Lis, 2009 13:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Witam,
Cytat: | Moze masz racje, moze Walter byl pijakiem z wyobraznia. Moze tez mial pojecie co sie dzieje pod Budziszynem. Tym gorzej dla niego. Lecz kto przejmowal sie takimi drobiazgami. |
Z dużą wyobraźnią
Całkowicie ignorując wytyczne Koniewa oraz założony przez sztab 1.Frontu Ukraińskiego plan działania ( czyli osłonę lewej flanki Frontu i powolne natarcie na Drezno- w ogólnym kierunku) zmienił już w drugim dniu operacji rozkazy - i rozkazał pospieszny atak z celem- zdobycie/ zajęcie Drezna. Zmienił także ugrupowanie 2 AWP, odsłaniając i osłabiając lewe skrzydło, czego efektem było rozciągnięcie wojsk Armii i praktycznie brak oddziałów zdolnych zablokować niemiecką akcję z południa.
Ot - zamarzyła mu się wojenna chwała, kawaleryjski zagon...
Tymczasem Koniew ( i jego szef sztabu gen Pietrow), zajęci początkowo operacją berlińską), liczyli na spokojne i dokładne wykonanie dość precyzyjnych rozkazów przez 2AWP. Nie mając złudzeń co do talentów operacyjnych Świerczewskiego powierzono mu zatem zadanie i wykonalne i wymagające jedynie przypilnowania harmonogramu i rozmieszczenia sił zgodnie w wytycznymi sztabu Frontu ( a rozpracowania wytycznych Frontu przez sztab Armii dopilnował Pietrow wcześniej).
Efekt jest znany- klęska na całej linii - i dopiero osobista interwencja najpierw Pietrowa, a następnie samego Koniewa uratowały wojska 2 AWP od całkowitej zagłady...
Niezbyt przy tym okazał się bierny i wierny.
Lecz - przewrotnie dodam - gdyby posłuchał swego sztabu i rzucając 1 Korpus Pancerny na Drezno nie w drugim a w trzecim dniu operacji ściągnął jednocześnie znad Nysy dwie dywizje piechoty ( 7 i 10) dla osłony lewego skrzydła natarcia- to kto wie? może i zostałby bohaterem, zdobywcą Drezna?
A że w "pijanym widzie" - to prawda - wpisałby się w ten sposób w annały polskiej, ułańskiej fantazji
Cytat: | A wczesniejsze przyklady jego geniuszu byly jedynie "wypadkami przy pracy" |
Bardzo pobłażliwie został potraktowany - a niezawodna propaganda przekuła klęskę na sukces pod Budziszynem
Dlatego jednak stawiam na wyobraźnię - lecz sytuacja przerosła niedopracowane wyobrażenia...
Pozdrawiam
Sob 07 Lis, 2009 18:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Max Wereman
Oberfeldwebel
Posty: 100 Skąd: Łódź
|
|
|
No bardzo musiał być sprawna ta propaganda, jeśli sytuację gdy liczebność tak naprawdę trzech, moze z hakiem dywizji piechoty niemeickich z 70 maszynami na chodzie leje przez parę dni cztery razy liczniejszą armię ( a w sprzęcie z 8 razy) i to gdy Niemcy nie mieli paliwa oraz amunicji, działali w sumie o omacku, bo nie mili rozpoznania ani łączności radiowej miedzy oddziałami.....
Pon 30 Lis, 2009 17:54
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zubek
Gość
|
|
|
Nie mam teraz czasu - sorry na dokładną analizę bitwy pod Budziszynem, ale raczej przesadzasz- tak sądzę...
Więc może jakieś konkretniejsze dane - kto , w jakiej sile i przeciwko komu?
Pozdrawiam
Wto 01 Gru, 2009 0:25
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|