| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jak SB i KGB tropiły Bursztynową Komnatę

Cytat:
Więziony w Polsce zbrodniarz uniknął kary. Służby liczyły, że zarządca Prus Wschodnich Erich Koch zdradzi im miejsce ukrycia skarbu -wynika z akt IPN, do których dotarła „Rz”.

Przez cały okres PRL Służba Bezpieczeństwa i oraz sowiecki KGB prowadziły operacje mające na celu odkrycie miejsca, w którym ukryto Bursztynową Komnatę – rosyjski skarb zrabowany przez Niemców podczas II wojny światowej. Potwierdzają to przechowywane w IPN akta personalne zbrodniarza wojennego Ericha Kocha. Wiele z tych odtajnionych dokumentów dziennikarz „Rz” przeczytał jako pierwszy.

Gauleiter Prus Wschodnich, odpowiedzialny za ludobójstwo w Polsce i na Ukrainie, po wojnie ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem. W 1950 r. Erich Koch został wydany Polsce. Aż dziewięć lat czekał na wyrok. Został skazany na śmierć, jednak wyroku nigdy nie wykonano. Oficjalnie podawano, że egzekucję odłożono ze względu na obłożną chorobę więźnia. Choć w korespondencji z władzami naczelnik więzienia twierdził, że lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań do egzekucji.

3 kwietnia 1967 r. o jak najszybsze wykonanie egzekucji do władz Polski apelował Leonhard Schwartz, przewodniczący jednej z organizacji ofiar nazizmu z RFN. Władze komunistyczne jednak nie tylko nie chciały pozbawić Kocha życia, ale robiły wszystko, by żył jak najdłużej. Kiedy zachorował na raka pęcherza, załatwiono mu najlepszego chirurga i przewieziono na operację do Łodzi. W więzieniu Kocha też traktowano specjalnie. Nie dość, że miał lepsze jedzenie, to jeszcze prenumerowano dla niego prasę niemiecką oraz dostarczano mu papier i przybory pisarskie bez ograniczeń. Koch zmarł śmiercią naturalną w 1986 r. w wieku 90 lat w więzieniu w Barczewie.

Co ciekawe, przez wiele lat był więziony bez podstawy prawnej. PRL-owskie prawo stanowiło bowiem, że jeśli orzeczona kara śmierci nie zostanie wykonana w ciągu dziesięciu lat, to automatycznie zamieniana jest na 25 lat pozbawienia wolności. W PRL-owskim kodeksie karnym nie było kary dożywocia.

Jak wynika z akt IPN, do których dotarliśmy, zbrodniarz uniknął stryczka ze względu na wiedzę o Bursztynowej Komnacie.

Ukryte mikrofony Służby Bezpieczeństwa

W 1964 r. na zlecenie KGB rosyjski naukowiec profesor Dimitryj Olderogge odwiedził Kocha w więzieniu.

Koch opowiedział mu szczegółowo, co wie o Bursztynowej Komnacie. Rozmowy były nagrywane z ukrycia. W IPN znajduje się ich zapis liczący kilkadziesiąt stron.

Profesor Olderogge (w stenogramie błędnie napisano jego nazwisko jako Oberogge), sowiecki akademik z Leningradu, był etnografem specjalizującym się w Afryce. Do rozmowy z Kochem został wybrany przez KGB dlatego, że z pochodzenia był Niemcem i nawet studiował w Berlinie. Rozmawiał z Kochem dwa razy 21 i 23 września 1964 r. Pomieszczenie, w którym rozmawiali, zostało przez SB naszpikowane ukrytymi mikrofonami.

Koch deklarował, że pomoże Sowietom w szukaniu Bursztynowej Komnaty. „Uważam, że jest to skandal, olbrzymie świństwo, że podarek, który król pruski Fryderyk Wielki (komnatę podarował Fryderyk Wilhelm I – red.) zrobił carowi Piotrowi I, został ukradziony. Zapewniam pana, że gdybym wiedział, gdy byłem w Królewcu, na pewno wyciągnąłbym konsekwencje i zrobił szaloną awanturę. Istnieją bowiem rzeczy, których nie wolno robić, także podczas wojny” – przekonywał profesora Olderogge.

W rzeczywistości Koch w czasie wojny był jednym z największych rabusiów dzieł sztuki. Współodpowiadał za zagrabienie Bursztynowej Komnaty.

Trop bursztynowego skarbu urywa się w Królewcu. Wiadomo, że Niemcy w 1942 r. przewieźli dzieło do tamtejszego zamku.

Gauleiter Prus Wschodnich w rozmowie z profesorem twierdził, że skarb zapewne nigdy nie opuścił tego miejsca.

„Sądzę, że sala nie wyszła z Królewca. Najdokładniej kontrolowałem ostatnie okręty, aby nie dostało się na nie nic poza rannymi, kobietami i dziećmi. Nie widzę takiej możliwości, bo takiej sali nie da się ostatecznie wywieźć w walizce. Przecież to wielka rzecz. Przypuszczam, że została ona w Królewcu do końca” – mówił.

Koch kłamał. Większość kobiet i dzieci z Królewca uciekała na piechotę, statki wywoziły zaś często partyjnych bonzów, w tym także jego.

Inwigilowany przez służby niemiecki zbrodniarz twierdził, że komnata została najprawdopodobniej ukryta w jednym z bunkrów.

„Jest pewien bunkier w Królewcu, który dokładnie znam, nie dlatego, że go widziałem, tylko dlatego, że mam w nim moje prywatne rzeczy. Proszę stwierdzić, czy w jednym z bunkrów Królewca Rosjanie znaleźli jedyny portret Bismarcka, na którym jest on namalowany w ubraniu cywilnym. Istnieje tylko jeden taki obraz, na wszystkich namalowano go w mundurze wojskowym. Ponadto mały portrecik Kanta, także jedyny na świecie. To cenne obrazy, warte miliony. Rzeczy te ukryto na moje polecenie” – opowiadał. Sugerował, że wraz z jego zbiorami ukryto również Bursztynową Komnatę.

Operacje „Jantar” i „Komnata”

Służba Bezpieczeństwa prowadziła operacje dotyczące skarbu z bursztynu pod kryptonimami „Jantar” oraz „Komnata”. W katalogach IPN nie ma informacji, by ich akta były dostępne w archiwum. Być może nadal spoczywają w zasobach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ostatnie akta dotyczące Ericha Kocha ABW przekazała dopiero w ubiegłym roku. Niewątpliwie większość dokumentów z akt Kocha trafiała również do akt operacji „Jantar” i „Komnata”.

W aktach zbrodniarza znajdują się też np. relacje polskich robotników przymusowych w Prusach Wschodnich, którzy twierdzili, że widzieli Niemców ukrywających pod koniec wojny tajemnicze skrzynie nieopodal Królewca. Pierwszy z nich, Józef Janowski, jako miejsce ukrycia wskazywał zamek Neuhausen położony 12 km od Królewca (dziś Gurjewsk w obwodzie kaliningradzkim). Twierdził, że widział, jak SS zamurowało w jednej z piwnic zamkowych tajemnicze skrzynie i starannie zamaskowało wejście. Sporządził nawet szczegółowy plan tego miejsca. Podobną relację złożył Stanisław Śledziewski, opisując miejscowość Lorenc. Obie relacje za pośrednictwem KGB trafiły do Ermitażu w Leningradzie.

Koch chciał jechać

Były gauleiter Prus Wschodnich prosił Rosjan o zorganizowanie potajemnej wyprawy do Królewca, w której chciał wziąć udział. Prosił również o dostarczenie planów Królewca. Twierdził, że może osobiście wskazać lokalizację bunkra.

Sprawa wyprawy Kocha do Prus Wschodnich pojawia się w kilku dokumentach. Monitował on między innymi ambasadę Rosji o zorganizowanie tego wyjazdu.

W jednym z raportów polski urzędnik prosił o przyspieszenie organizacji wyjazdu Ericha Kocha w związku ze zbliżającą się zimą. Czy do tej wyprawy doszło, nie wiadomo. W aktach nie ma na ten temat żadnych informacji.

Kochem interesowali się nie tylko Sowieci. W dokumentach jest opis śledztwa prowadzonego w sprawie niezidentyfikowanych mężczyzn, którzy w nocy w lesie zaczepiali strażnika więziennego z Barczewa. Chcieli się skontaktować ze zbrodniarzem.

Kilka lat temu autor tego tekstu ujawnił, że jeden ze strażników potajemnie wyniósł notatki Kocha z więzienia, w tym jego testament. Wówczas sprawą zainteresowali się przedstawiciele rosyjskiej ambasady.

W aktach Kocha jest także wiele wątków interesujących historyków III Rzeszy. Opowiadał on m.in. o nocy długich noży, ucieczce Rudolfa Hessa do Anglii czy szefie Abwehry Wilhelmie Canarisie.

Wskazówki Kocha nie doprowadziły Sowietów do komnaty. Jeśli przetrwała wojnę, nadal czeka na swojego odkrywcę.


Byłoby miło gdyby IPN dotarł do reszty materiałów i opublikował historię poszukiwań skarbu przez służby PRL. Jak myślicie czy BK znajduje się wciąż na terenie Prus Wschodnich?

EDIT: zapomniałem podać link do źródła http://www.rp.pl/artykul/2,260747_Jak_SB_i_KGB_tropily_Bursztynowa_Komnate.html

_________________
21. Fusilier-Bataillon von Stutterheim
3. Ostpreußischen Landwehr Infanterie Regiments

Pon 09 Lut, 2009 9:37

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Facet walczył o życie, wiedział że po ewentualnym odkryciu Komnaty nie byłoby już "przeciwskazań lekarskich" do wykonania wyroku. Swoją drogą dziwię się naiwności SB. Postawienie gościa w celi śmierci pod "huśtawką" na pewno znacząco odświeżyło by mu pamięć. Przy okazji cwaniaczek sondował odzyskanie prywatnych zbiorów.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 09 Lut, 2009 9:53

Powrót do góry
PanzerII
Major

Major





Posty: 2121
Pochwał: 10
Skąd: Górowo Iławeckie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wg. jego zeznań nie brał on bezpośredniego udziału w ukrywaniu zrabowanych dzieł sztuki znajdujących się na zamku w Królewcu. jednak nie chce mi się wierzyć aby taka operacja odbywała się bez udziału tak potężnego człowieka jak gauleiter Prus Wschodnich.

Co Kocha to jest też bardzo ciekawa książeczka polskiego autora, Sławomira Orłowskiego. Jej tytuł to ''Tajemnica gauleitera'':

Cytat:
''Tajemnica gauleitera'' to plon ogromnej pracy wykonanej przez autora, który zbierał materiały do tej książki przez kilka lat. Z uporem wyszukiwał ludzi i dokumenty mówiące o wydarzeniach lat wojny. Jako jedyny przez 5 lat spotykał się z byłym gauleiterem Prus Wschodnich Erichem Kochem przebywającym 37 lat w więzieniu w oczekiwaniu na wyrok śmierci. Nie wykonano go nigdy, a Koch zmarł śmiercią naturalną. Zanim to nastąpiło ujawnił Orłowskiemu wiele nieznanych faktów dotyczących zakulisowych rozgrywek w NSDAP i bezpośrednim otoczeniu Hitlera.
Jednak wątek najważniejszy stanowi opowieść o losach Bursztynowej Komnaty....''


Według tej książki BK została ukryta gdzieś na terenie Królewca, bądź niedalekiej okolicy.

_________________
21. Fusilier-Bataillon von Stutterheim
3. Ostpreußischen Landwehr Infanterie Regiments

Pon 09 Lut, 2009 10:03

Powrót do góry
Human
Colonel

Colonel





Posty: 4892
Pochwał: 3
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Już gdzieś pisałem, ale napiszę jeszcze raz- w/g najnowszego stanu wiedzy BK nie istnieje. Jakieś dwa (trzy?) lata temu wyszła na ten temat bardzo ciekawa ksiażka.
_________________
We are the Pilgrims, master we shall go, always a little further it may be.
Beyond that last blue mountain barred with snow, across that angry or that glimmering sea.

Pon 09 Lut, 2009 10:32

Powrót do góry
crolick
Podporucznik marynarki

Podporucznik marynarki





Posty: 201
Pochwał: 2
Skąd: East Staines Massive
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Spaliła się?!

Wto 10 Lut, 2009 12:37

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zawsze się może okazać, że najnowszy stan wiedzy jest błędny Wink
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Wto 10 Lut, 2009 13:40

Powrót do góry
mari von Wickerode
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 277
Pochwał: 1
Skąd: warszawa, mazury
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zadziwiające, czytam ten artykuł w Rzepie, że ten Koch, nędzny, nazistowski rzeźnik zachwycał się jedynym portrecikiem Kanta. Biedny filozof Immanuel z Królewca, zapewne w grobie się przewraca ze wstydu na wspomnienie o tym hitlerowskim wandalu. Ciekawa jestem, czy przeczytał choć jedną stronę z "Krytyki czystego rozumu". Widać jak ten Koch kłamie, mataczy, gra i za nos zwodzi służby specjalne rosyjskie i polskie. I oni mu wierzą. No i dożywa spokojnie do 90 roku życia w więzieniu. I ma lepsze jedzenie od reszty więźniów, którzy mają o wiele mniej na sumieniu niż on i czyta niemieckie gazety, które kupują mu służby penitencjarne z podatków szarych obywateli. Ale hipokryzja. I zabiera tajemnicę ukrycia BK do grobu. Może warto przeczytać książkę o tym szubrawcu Sławomira Orłowskiego i jednak poszukać tego bursztynowego arcydzieła gdzieś na zagubionych bezdrożach Mazur. Kto wie, może się znajdzie...

Wto 10 Lut, 2009 22:00

Powrót do góry
kudi
Captain

Captain





Posty: 1000
Pochwał: 1
Skąd: wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Znajdzie się, znajdzie...
Artykuł ciekawy. Wnosi coś nowego do dyskusji, chociaż stanowi fragment łamigłówki związanej z poszukiwaniami BK przez polskie służby specjalne i Ministerstwo Sprawiedliwości. Jednak do dziś nie jestem w stanie pojąć jak to się stało, że nasza bezpieka mająca takich "fachowców" od łamania ludzi nie poradziła sobie z Kochem... to niedorzeczne i nieracjonalne. W tym wszystkim musi być coś więcej. Ja myślę, że Koch mimo wszystko "dał" towarzyszom jakieś informacje za które kupił swoją spokojną śmierć. Może nie te związane z BK, ale interesujące Rosjan...

_________________
pozdr
robert_kudelski
...z nową stroną www.eksplorator.com,
używający sprzętu firmy PenElektonik

Pon 02 Mar, 2009 12:54

Powrót do góry
mari von Wickerode
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 277
Pochwał: 1
Skąd: warszawa, mazury
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Koch na pewno przekazał różne informacje służbom specjalnym, ale nie do końca. Inaczej by go szybko zlikwidowali, miał przecież zasądzoną karę śmierci. Podobno w więzieniu w Barczewie ciągle chorował, a weszła ustawa, że na chorym skazańcu nie można wykonać wyroku, z pobudek humanitarnych. Z poszukiwaniami BK to trudna sprawa. Już zginęło ponad 60 osób w tajemniczych okolicznościach, nawet jeden polski dziennikarz z Wrocławia. Nikt nie widział, nikt nie słyszał, w białych rękawiczkach to robią. Albo neonaziści albo Rosjanie.
Erich Koch był fanatycznym nazistą. W Polsce winien jest śmierci ponad 400 tysięcy osób, a na Ukrainie i Białorusi ma na sumieniu jeszcze wiecej. I takiemu człowiekowi pozwolili dożyć do końca swoich dni. To dziwne... Koch wstąpił do NSDAP w 1922 roku, a w Prusach Wschodnich został gauleiterem w 1928 roku. Z 300 członków NSDAP w latach 1928-1933 partia rozrosła się do 27 526 fanatyków. W 1933 roku podczas wyborów do Reichstagu zdobyła ponad 56% głosów.To była zasługa Kocha, zresztą on sam został posłem do parlamentu. Hitler nagrodził sukcesy Kocha i zrobił go gauleiterem Prus i komisarzem Ukrainy i Białorusi. Kiedy trwała bitwa o Leningrad jesienią 1941 roku Koch wywozi BK z Carskiego Sioła do zamku w Królewcu. 18 wielkich ciężarówek załadowanych jest 27 skrzyniami. W książce Aleksandra zu Dohna "Wspomnienia dawnego mieszkańca Prus Wschodnich" jest informacja, że dr Alfred Rhode kustosz Muzeum w Królewcu prosi księcia o ukrycie BK w posiadłości w Słobitach, data listu jest z 6 września 1944 roku. To było zaraz po nalotach RAF-u 26-30 sierpnia 1944. Aleksander zu Dohna nie zgadza się, ponieważ wie, że BK jest zrabowana i zna Rosjan, bo walczył pod Stalingradem. Na liście jest data z 11 września 1944 roku. Od Królewca do środka Puszczy Jańsborskiej, obecnie zwanej Piską jest ponad 150 km. To największy kompleks leśny w Prusach, a drugi w Europie. Od południowo-wschodniej strony opleciona jest ogromną ilością fortyfikacji; schronów / ponad 153/, okopów, wojskowych nasypów. Skrywa wiele tajemnic. Kiedyś Hitler chwalił się, że jest to najbardziej ufortyfikowane terytorium świata. Jesienią 1944 roku trzeba schować BK, przed nalotami, szpiegami, przegrywającym Wehrmachtem, który ośmielił się zrobić zamach na Hitlera. Trasa musi być krótka, aby nikt nie zauważył. Ponadto bursztyn w suchym powietrzu kruszy się i niszczeje, dlatego dr Rhode chce dla BK znaleźć odpowiednie, naturalne środowisko; sosnowo-świerkowe powietrze, piasek, który konserwuje i dużą wilgotność. Jest przecież światowej klasy specjalistą od bursztynu. Umiera po wkroczeniu Rosjan do Królewca, ale dlaczego umiera jego żona? Erich Koch przebywał w Prusach do ostatnich dni ewakuacji żołnierzy i ludności cywilnej, prawdopodobnie przebijał się przez zamarznięty Zalew Wiślany do Gdańska, a potem na nie zanurzonej łodzi podwodnej uciekał do Rzeszy. Zapewne maczał palce w tajemniczej śmierci dr Rhode.

Nie 08 Mar, 2009 14:05

Powrót do góry
rast 1
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 3
Skąd: łóż -mazury
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

ciekawa dywagacja,jest w tym sens pozdrawiam

Czw 17 Gru, 2009 20:33

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.