dlugi134 napisał:

Panowie, dam przykład pewnego zdarzenia. Jakieś 8 lat temu, odkryliśmy szczątki niemieckiego żołnierza na budowie wałów przeciw-powodziowych. Żeby nie przerywać budowy, po porozumieniu z inspektorem nadzoru i księdzem, wykopaliśmy szczątki. Oczywiście musieliśmy zrobić zdjęcia z prac. Po wszystkim szczątki zabrał ksiądz i pochował a my dostaliśmy pochwałę od dyrekcji. Wrzucam parę fotek z prac.(jedyne jakie udało mi się zachować) I tak dla wszystkich, znajdziecie szczątki to zgłaszajcie. Ktoś na pewno czeka na wieści o swoich bliskich.

Tak powinni postępować porządni obywatele gratuluje rozsądku
_________________
Pozdrawiam
Metz

Pon 05 Sty, 2009 19:40

witam , jak kolega znalazła raczej naszedł namiejsce gzie leżą szczątki i jest to miejsce nieoznakowane (bo jak oznakowane to kiepawo tak rozkopac gościowi kwatere) i jak kolega kopał a oczywiście miał sygnał to jak znalazł blaszke i szczątki to powinien zabrac blaszke . ja tak robie

Pią 30 Sty, 2009 14:59

witam , jak kolega znalazła raczej naszedł namiejsce gzie leżą szczątki i jest to miejsce nieoznakowane (bo jak oznakowane to kiepawo tak rozkopac gościowi kwatere) i jak kolega kopał a oczywiście miał sygnał to jak znalazł blaszke i szczątki to powinien zabrac blaszke , ja tak robie . Żeby inny poszukiwacz jak trafi kolesia nie zabrał od niego i wtedy o powiadomieniu rodziny możecie panowie zapomnieć.Po zgłoszeniu tego znaleziska, pisze odpowiedni protokuł ,robie zdięcie miejsca znalezienia(nie rozkopuje miejsca spoczynku) wysyłam to do fundacji i czekam na odpowiednie decyzje od Wojewody i innych takich tam urzędników.a trwa to około 1-3 miesiecy . i po uzyskaniu zgody (a otrzymuje sie ja zawsze ,władza nigdy nie odmawia ekshumacji) bierzemy sie za ekshumacje szczątek . . i jak kolega zabrał niesmiertelnik i ma go zamiar oddac przy zgłoszeniu tego to ja uważam że zrobił dobże zabierając blache....... A zapomniałem dodac Współpracuje z Fundacią PAMIęć
.

Pią 30 Sty, 2009 15:12

maxim026 napisał:

witam , jak kolega znalazła raczej naszedł namiejsce gzie leżą szczątki i jest to miejsce nieoznakowane (bo jak oznakowane to kiepawo tak rozkopac gościowi kwatere) i jak kolega kopał a oczywiście miał sygnał to jak znalazł blaszke i szczątki to powinien zabrac blaszke . ja tak robie

ja bym tam nic nie ruszał. Zamaskował miejsce gałęziami (bo mała szansa że jak dotąd go nikt nie znalazł wcześniej to teraz znajdzie) i zgłosił gdzie trzeba.
A jak już to pavlak nie pisze o blaszce tylko o fantach (należy czytać resztki umundurowania i ekwipunek).
Tak nawiasem to myślę że pavlak nic nie znalazł tylko tak sobie wyjechał z tematem bo nie miał co napisać..
_________________
http://forum.mtk-klub.pl/index.php

"Nic na świecie nie zostało tak sprawiedliwie rozdzielone jak rozum: każdy uważa, że otrzymał dostateczną porcję." Jacques Tati

Pią 30 Sty, 2009 15:55

zasze jest taka szansa że ktos oprucz nas trafi to miejsce a blaszka jest jedyna żecza po której możemy zindetyfikować szczątki. Pavlak sciemnia , może i tak .pisałem o blaszczce a reszta ukwipunku??????????? mhhh żadko sie zdażaja żeby blaszki mieli, jakiś czas temu trafiłem 13 -stu w iednym dołku, byli to ranni a raczej porozrywani altyleżyści i obsada czołgu między innymi to tylko 5 blaszek było a reszty niestety niebyło . bardzo często ruscy zabierali wszystko i zostawiali szkopka w samych kalesonach , takich to sie nieznajduje, jest to nierealne. panowie kilka razy trafiliśmy szczątki w workach foliowych bo jakiś PAJACC rozkopał mogiłe zabrał wszystko i zostawił tylko pordzewiałą puszke po masce (takich znalezisk było kilka) . , takiemu to bym jaja saperką odrąbał

Pią 30 Sty, 2009 16:08

Rosjanie rozkopuja nawet oznakowane groby to hieny cmentarne robia to dla kasy i jeszcze pstrykaja sobie zdjecia przy szczatkach
_________________
Pozdrawiam
Metz

Nie 01 Lut, 2009 12:23