Paweł z Tarsu agentem rzymskiej bezpieki?

Paweł z Tarsu powszechnie znany jako św Paweł, był prawdopodobnie agentem rzymskiej bezpieki. Jego zadaniem było ukierunkowanie działalności mało liczącej się sekty żydów w kierunku lepszego oddziaływania na wspołplemieńców. Ponieważ ówczesna sytuacja w Palestynie wrzała i trzeba było jakoś za pomocą agentury wpływu ten zapalny punkt imperium zneutralizować. Co było lepszym rozwiązaniem jak wzmocnić sektę o pacyfistycznym programie. Niestety chciano dobrze a wyszło jak zawsze.

Ideologia chrześcijańska czyli zhellenizowane nauki Jezusa z Nazaretu nie przyjęły się wśród żydów, natomiast zaczęły się rozprzestrzeniać na terenie imperium najpierw wśród klas upośledzonych następnie wśród warstw wyższych. Zydom tez to nie wyszło na dobre bo dalej się zbroili co zakończyło sie powstaniem które Rzymianie pod wodzą Tytusa utopili we krwi.

Wto 24 Cze, 2008 12:43

Też coś o tym czytałem ale w źródłach z których korzystałem było to inaczej przedstawione. Było tam napisane że zadaniem św Pawła było zdobycie zaufania wśród władz sekty a następnie przeniknięcie do niej i przekazywanie o niej informacji.

Wto 24 Cze, 2008 13:34

Czy dobrze pamiętam że św. Paweł był zelotą ??? A to jak sądzę niewiele ma wspólnego z "bezpieką " szczególnie rzymską

Czw 26 Cze, 2008 19:48

coś dzwoni ale nie wiadomo w którym kościele

św. Paweł pochodził z Tarsu w Cylicji - Mała Azja (Dz 21,39; 22,3). Urodził się jako obywatel rzymski, co mu dawało pewne wyróżnienie i przywileje. W wypadkach naglących umiał z tego korzystać (Dz 16,35-40; 25,11). Nie wiemy, jaką drogą św. Paweł to obywatelstwo otrzymał: być może, że całe miasto rodzinne Tars tym przywilejem się cieszyło; możliwe że rodzina Apostoła nabyła lub po prostu kupiła sobie ten przywilej, bowiem i tą drogą także można było otrzymać obywatelstwo rzymskie (Dz 22,28) w owych czasach.< http://biblia.wiara.pl/?grupa=6&cr=11&kolej=0&art=1119343935&dzi=1115795142&katg= >

Napewno nie był zelotą

Pią 27 Cze, 2008 13:16

Cytat:

Napewno nie był zelotą

No tak wszak był faryzeuszem , najgorszy to taki który wiarę ojców porzuca , ku utrapieniu Izraela a radości chrześcijan

Cytat:

. Nie wiemy, jaką drogą św. Paweł to obywatelstwo otrzymał:

To skąd wiemy że jego ojciec miał obywatelstwo rzymskie ? Przecież jego rodzina była sprzedana w niewolę a później wyzwolona .

Pią 27 Cze, 2008 13:47

marcinus napisał

Cytat:

Paweł z Tarsu powszechnie znany jako św Paweł, był prawdopodobnie agentem rzymskiej bezpieki. Jego zadaniem było ukierunkowanie działalności mało liczącej się sekty żydów w kierunku lepszego oddziaływania na wspołplemieńców. Ponieważ ówczesna sytuacja w Palestynie wrzała i trzeba było jakoś za pomocą agentury wpływu ten zapalny punkt imperium zneutralizować. Co było lepszym rozwiązaniem jak wzmocnić sektę o pacyfistycznym programie. Niestety chciano dobrze a wyszło jak zawsze.

poproszę o źródło
_________________
audiatur et altera pars

Nie 04 Sty, 2009 8:56

żródło

to są moje wnioski po przeczytaniu Biblii

Pon 05 Sty, 2009 22:48

Re: żródło

marcinus napisał:

to są moje wnioski po przeczytaniu Biblii

hmmm, trochę daleko idące wnioski.
chrześcijanie byli nie tylko mało popularni wśród Żydów, ale wręcz przez nich zwalczani. Jakim cudem "rzymska bezpieka" (niedorzeczne określenie, moim zdaniem) miałaby założyć, że są oni w stanie wpłynąć na izraelską społeczność i zmienić jej mentalność?
Do tego, z tego co wiem o Rzymianach "punkty zapalne" gasili w trochę inny sposób. Wystarczyło wysłać do danej prowincji kilka legionów.
Tak z resztą się zdarzyło w Palestynie

Pon 05 Sty, 2009 23:54

Re: żródło

czarny olek napisał:

Jakim cudem "rzymska bezpieka" (niedorzeczne określenie, moim zdaniem) miałaby założyć, że są oni w stanie wpłynąć na izraelską społeczność i zmienić jej mentalność? Do tego, z tego co wiem o Rzymianach "punkty zapalne" gasili w trochę inny sposób. Wystarczyło wysłać do danej prowincji kilka legionów. Tak z resztą się zdarzyło w Palestynie

Rzymska Bezpieka to taki skrót myślowy

natomiast do rzeczy sam dałeś odpowiedz że społeczność chrześcijańska była przez żydów zwalczana, jeżeli była by mała to została by szybko unicestwiona i ślad by po nich nie pozostał. Natomiast jeżeli ciągle się chrześcijanie odradzali dziwnie jak bez pomocy czynników zewnętrznych. Tworzył się w Palestynie ferment i żydzi zaczynali się miedzy sobą wyżynać i wystarczył Jeden legion do zaprowadzania porządku między zwaśnionymi niż kilka legionów przeciwko jednolitemu przeciwnikowi. Bądz co bądź to rzymianie stworzyli maksyme DIVIDO ET IMPERA (dziel i rządź)

Wto 06 Sty, 2009 23:59

Re: żródło

marcinus napisał:

Rzymska Bezpieka to taki skrót myślowy natomiast do rzeczy sam dałeś odpowiedz że społeczność chrześcijańska była przez żydów zwalczana, jeżeli była by mała to została by szybko unicestwiona i ślad by po nich nie pozostał. Natomiast jeżeli ciągle się chrześcijanie odradzali dziwnie jak bez pomocy czynników zewnętrznych. Tworzył się w Palestynie ferment i żydzi zaczynali się miedzy sobą wyżynać i wystarczył Jeden legion do zaprowadzania porządku między zwaśnionymi niż kilka legionów przeciwko jednolitemu przeciwnikowi. Bądz co bądź to rzymianie stworzyli maksyme DIVIDO ET IMPERA (dziel i rządź)

Społeczność chrześcijańska, właśnie dlatego urosła w siłę, bo przeniosła się do innych prowincji Imperium, a także poza jego granice. Właśnie dlatego nie została unicestwiona, bo zapewne taki byłby los chrześcijan, gdyby ograniczyli się oni tylko do obszaru Palestyny. Zwracam uwagę, że Tars np nie leży w Izraelu.
Dalej, w całej swej historii, aż do czasów Konstantyna Wielkiego chrześcijanie byli zwalczani i prześladowani przez państwo rzymskie. Jakoś nie przemawia do mnie teza, że Rzymianie byliby w stanie posłużyć się nową sektą w celu uspokojenia nastrojów wśród Żydów. Zbyt pogardzali i chrześcijanami i Żydami.
Co do nastrojów panujących w Palestynie, to wystarczy zajrzeć do Flawiusza, żeby się przekonać, że jedna pacyfistycznie nastawiona sekta nie byłaby w stanie uspokoić rozpalonych umysłów Izraelitów, Mesjasz, którego oczekiwali, miał być w pierwszej kolejności przywódcą powstania.
Odrębną kwestią jest, czy w omawianym okresie, Rzym w ogóle dostrzegał chrześcijan! Śmiem twierdzić, że nie, nie mieli oni jeszcze wtedy żadnego znaczenia, nie dałoby się ich wykorzystać politycznie przeciwko komukolwiek.

Sro 07 Sty, 2009 0:25

Z tego, co pamiętam z wykładów i ćwiczeń o starożytności (było to z 9 lat temu), to Rzymianie bardzo długo nie rozróżniali Żydów i chrześcijan - chrześcijanie byli jakąśtam sektą żydowską dla nich.

marcinus Twoje wnioski są najlepszym dowodem na to, że egzegezą Pisma Św. powinni zajmować się teolodzy
Zakładając nawet traktowanie Biblii jako źródła stricte historycznego, to popełniłeś poważny błąd metodologiczny przy wyciąganiu swoich wnosków - błąd anachronizmu. To, że w dziś czy w PRL tak robiono z werbowaniem agentów, to nie znaczy że było tak 2000 lat temu. Ludzie mieli zupełnie inną mentalność przecież a i Rzym funkcjonował zupełnie inaczej niż dzisiejsze państwa.

Sro 07 Sty, 2009 10:48

redbaron napisał:

Z tego, co pamiętam z wykładów i ćwiczeń o starożytności (było to z 9 lat temu), to Rzymianie bardzo długo nie rozróżniali Żydów i chrześcijan - chrześcijanie byli jakąśtam sektą żydowską dla nich.

Otóż to, nawet o tym, że istniał ktoś taki, jak Chrystus, wiemy jedynie z Biblii, źródła rzymskie o nim prawie nie wspominają

Sro 07 Sty, 2009 11:59

marcinus To, że w dziś czy w PRL tak robiono z werbowaniem agentów, to nie znaczy że było tak 2000 lat temu. Ludzie mieli zupełnie inną mentalność przecież a i Rzym funkcjonował zupełnie inaczej niż dzisiejsze państwa.

Metody sprawowania władzy i wspierania jej rożnymi zakulisowymi działaniami nie zmieniają się od początku dziejów. Już jakieś 2.600 lat temu (ok.600 lat przed interesującym nas okresem dziejów) Chiński myśliciel i filozof Sun Tzu. Obserwując zmagania możnych o władzę i nieustanne wojny, jakie temu towarzyszą, doszedł do wniosku, że mniejszym kosztem, bo bez wojen można osiągnąć lepsze efekty.


W tym celu Sun Tzu opracował “Trzynaście złotych zasad”:
(te najbardziej odpowiadające działalności Pawła z Tarsu podkreśliłem

1. Dyskredytujcie wszystko co dobre w kraju przeciwnika.

2. Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze przedsięwzięcia.

3. Podrywajcie ich (nieprzyjaciół) dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków.

4. Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych I najbardziej odrażających.

5. Dezorganizujcie wszelkimi sposobami działalność rządu przeciwnika.

6. Zasiewajcie waśnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju.

7. Buntujcie młodych przeciwko starym.

8. Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników.

9. Wszelkimi siłami wprowadzajcie zamieszanie na zapleczu, w zaopatrzeniu i wśród wojsk wroga.

10. Osłabiajcie wolę walki nieprzyjacielskich żołnierzy za pomocą zmysłowych piosenek I muzyki.

11. Podeślijcie im (nieprzyjaciołom) nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.

12. Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wiadomości. Nie żałujcie pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany zwróci się stu krotnie.

13. Infiltrujcie wszędzie swoich szpiegów.

Zależnie od nieprzyjaciela można stosować dowolnie powyższe metody

Czw 20 Wrz, 2012 19:30

A czytał kolega życiorys Świętego Pawła? Bo jak na agenta to nie miał on zielonego światła u swoich hipotetycznych mocodawców.

Czw 20 Wrz, 2012 21:08

Wykonał swoje, Rzymianie go wyciągneli z żydowskiego pierdla, przenieśli do Rzymu gdzie osadzili w areszcie domowym, podobno po pożarze w wyniku drugiego procesu skrócili o głowe.

Pewnie za dużo wiedział.

Czw 20 Wrz, 2012 21:50

Ta, a po co odbywał swoje podróże misyjne. Gdyby miał za zadanie skłócać Żydów aby ich maksymalnie osłabić to siedziałby w Palestynie a nie snuł się po okolicy. Co jak co ale żydowska diaspora rozsiana po miastach Imperium nie była dla Rzymian groźna.
No i dlaczego spora część aktywności Pawła była skierowana do pogan? Jeśli Twoje domysły byłyby prawdziwe to Paweł miałby w nocie pogan a całą energię kierował na Żydów.

Sob 22 Wrz, 2012 14:20

Rzymianie takie sekty mieli gdzieś, jedna z dziesiątków innych. Dziwne, że Paweł podjął taki trud niebezpiecznych podróży i praktycznie na każdym kroku igrania ze śmiercią, jeśliby nie został oddanym wyznawcą nowej nauki. Podróże w tamtych czasach to nie wycieczki agentów z XIX i XX w. Rzymianie gdyby wiedzieli na co wyrośnie nowa sekta, poradzili by sobie bez trudu - wystarczyłoby napuścić Żydów, nie mówiąc o legionach. Żydzi byli zbyt agresywni a siła chrześcjan żadna. Nie można więc mówić o jakimś poważnym wpływie na nich przez nikomu nieznaną sektę. Głosiciele nowej nauki otworzyli się na świat antyczny bo u Żydów nie mieli większych szans. Wczesne chrześcijaństwo przeważało na innych terenach.

Nie 23 Wrz, 2012 12:53