|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edhel
Szeregowiec
Posty: 3 Skąd: Syców / Wrocław
|
|
|
Prosze o pomoc w identyfikacji herbów :/
Witam serdecznie, odbywam obecnie staż w muzeum regionalnym, mam za zadanie rozszyfrowanie, zdobycie informacji na temat epitafium.Pochodzę z Sycowa, tam na kościele parafialnym są wmurowane w ściany zew epitafia.Interesuje mnie jedno, gdyż nie jest kompletnie zidentyfikowane. Przedstawia figurę kobiecą w stroju średniowiecznym, przypuszcza sie ze to XVI wiek, nie wiem na jakiej podstawie. Jedyne co mogę zrobić to rozszyfrowac herby. Widnieją cztery tarcze herbowe w narożach:
1). to stojący, zwrócony w prawo pies
2). to ukośnie usytuowana szachownica, a własciwie jej fragment
3). to kogucia głowa
4). to para szczypiec raka
Załączę tekst niemiecki, nic poza tym nie mamy. Zastanawialiśmy sie jaka mogła być tak znacząca kobieta w historii Wolnego Państwa Stanowego Syców, którym kiedyś była moja miejscowośc. Natrafiliśmy na ród von Dohna, Cecylię Renatę i Euzebie, ale coś chyba to epitafium jest wczesniejsze,a poza tym Dohnowie o ile pamiętam, nie mieli takich herbów. Mam nadzieję zę pomożecie, ja nigdy nie zajmowałam sie heraldyka, a tu bardzo wazna jest ta kwestia.
ps. acha i co mogą znaczyć litery nad tarczami herbowymi : np. D. v. W. itp. ?!
O tym epitafium, najstarszy jego opis.
Eine bei der Kirchenrestauration (1905) in der Grabkapelle entdeckte 1,80 m lange, 0,90 m breite Grabplatte aus Sandstein, zeigt eine Frauenfigur in mittelalterlicher Tracht, an den vier Ecken Wappenschilder mit den Bezeichnungen 1 ») D. v. S. (aufrechtstehender Hund.) 2.) D. v. W. (schräg gestelltes Schachbrett.) 3.) D. v. H. (bekrönter Hahnenkopf.) 4.) D. v. W. (zwei Krebszangen.) Am Rande lief - was noch vorhandene Spuren beweisen - eine Inschrift (Majuskel), die aber völlig abgetreten ist, woraus zu schließen, daß diese Grabplatte einst vor einer Tür gelegen haben muß. Sie hat nun ihren Platz in der südlichen Außenmauer der Trinitatiskapelle erhalten.
Pomóżcie!!!!!!!
Opis załącznika:
|
|
Pią 21 Mar, 2008 9:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hleb
Podporucznik
Posty: 276 Pochwał: 3
|
|
|
Witaj!
datacja zapewne na podstawie stroju kobiety , może też stylizacji tarcz herbowych, choć to mniej pewne.
Co do samych herbów tu jest problem. Najłatwiej byłoby w okolicy poszukać rodzin, których nazwisko zaczyna się od von S (jak na wstędze nad pierwszym herbem - litery na wstęgach to pewnie inicjały np. Dorothea von Stein= D v S) i porównywać herby z tymi na epitafium. (chodzi o herb w heraldycznie prawym górnym narozniku). A później po nitce do kłębka. Trzeba zacząć od tego wlasnie znaku, bo umieszczony został w najgodniejszym heraldycznie miejscu, a więc zapewne byl herbem osoby zmarłej (tylko, ponieważ to kobieta, równie dobrze może chodzić o herb jej rodziny, jak i herb męża. Osobiście stawiałbym na to drugie, ale to tylko domysł). Pozostałe herby to znaki przodków zmarłej, którzy niekoniecznie muszą być związani z okolicami miasta.
Jest też inna droga, ale wymaga grzebania w dobrze zaopatrzonych bibliotekach. Trzebaby wziąć na stół wielki herbarz Siebmachera, tomy poświęcone Śląskowi, lub inny śląski, i wertowac tablica po tablicy, dopasowując herby.
Pozdrawiam
_________________ DISCERNERE VERA ET FALSA
Pią 21 Mar, 2008 11:05
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
edhel
Szeregowiec
Posty: 3 Skąd: Syców / Wrocław
|
|
|
Dziękuję bardzo za porade. Szukam i szukam, a teraz się zaczęłam zastanawiać dlaczego wszedzie jest to D, wszyscy członkowie jej rodziny, czy przodkowie tu wyszczególnieni nazywają sie na literę D? więc już nie wiem....
Więc co mogło to D oznaczać? Zaraz po świętach poszperam w Bibliotece we Wrocławiu (Na Piasku) w herbarzach.
Jak ktoś ma jakies sugestie, niech pisze. Zgóry serdecznie dziękuję
Pią 21 Mar, 2008 12:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Ja może o tym psie. Niewiele rodów może się poszczycić klejnotem z tym skądinąd pożytecznym stworzeniem. Jednym z rodów mającym w swoim herbie właśnie psa to Promnitzowie.
Pią 21 Mar, 2008 14:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hleb
Podporucznik
Posty: 276 Pochwał: 3
|
|
|
co do "D" też zwróciłem na to uwagę. Może chodzi o okreslenie "dominus" czyli pan, tu raczej skróecenie formy mnogie - "domini" -panowie, na określenie rodu, rodziny, której herb dotyczył
np. Domini von Promnitz nawiązując do sugestii Siwego.
Tak się jeszcze zastanawiem, może tez Siwy zweryfiikuje ten domysł, czy litery po von nie są czasem skróceniem nazwy miejscowości, w której dana linia rodu siedziała, nie zaś własciwego nazwiska rodziny? tak się przecież, przynajmniej w brandenburskim średniowieczu, które znam nieco lepiej zdarzało. To by jednak znaczenie komplikowało sprawę.
pozdrawiam
_________________ DISCERNERE VERA ET FALSA
Sob 22 Mar, 2008 18:29
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
edhel
Szeregowiec
Posty: 3 Skąd: Syców / Wrocław
|
|
|
o to dobry pomysł, mogłoby to być jakies rozwiązanie z tym "Domini" ale no nie wiem co z tym psem, nigdzie nie ma podobnego wizerunku, chodzi o postać psa stojącego na dwóch łapach i skierowanego w prawo,a wszystkie które patrzę sa inne. W dodatku jeśli chodzi o inne herby to też są jakieś "unikalne", "mało popularne", szczypce raka, taka szachownica czy też kogucia głowa... JEsli chodzi o rody to na S mógł to by być ród Schaffgotów, na H - Haugwitzów (inne epitafium jest Elisabeth von Haugwitz, jest ono dobrze opisane.Elisabeth pochodziła z rodu Schaffgotów a wyszła za Haugwitza...ale szukam jakiejś znaczącej babki pochodzącej z tej rodziny bo tylko taka miał szanse na epitafium) a jeśli chodzi o literkę W to nie mam pojęcia na razie.Cóż musze do biblioteki, ale to teraz sie nie da wiec po świętach.Dziękuję za wszystkie wskazówki, coraz wiecej sie dowiaduję o heraldyce dzięki temu pozdrawiam i Wesołych Świąt
Nie 23 Mar, 2008 16:02
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
edhel napisał: | ale no nie wiem co z tym psem, nigdzie nie ma podobnego wizerunku, chodzi o postać psa stojącego na dwóch łapach i skierowanego w prawo |
Herby podobnież jak wszystko na tym świecie podlegają ewolucji, w herbach rodziny von Promnitz widzimy psa skierowanego na prawo, jedyna różnica, że stoi na czterech łapach. Pytanie, które paść czy to jest przypadek, czy też jedna z gałęzi nie pieczętowała się właśnie takim klejnotem.
hleb napisał: | może tez Siwy zweryfiikuje ten domysł, czy litery po von nie są czasem skróceniem nazwy miejscowości, w której dana linia rodu siedziała |
Nie wiem czy właśnie to nie jest rozwiązanie zagadki, ale na potwierdzenie tej hipotezy w troszkę za mało danych.
Nie 23 Mar, 2008 19:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hleb
Podporucznik
Posty: 276 Pochwał: 3
|
|
|
Cytat: | nie wiem co z tym psem, nigdzie nie ma podobnego wizerunku, chodzi o postać psa stojącego na dwóch łapach i skierowanego w prawo,a wszystkie które patrzę sa inne. |
A może to po prostu nie jest pies, ale wilk lub lis? Ich stylizacja ewoluowała w epoce nowożytnej coraz bardziej w kierunku poczciwego psa. zob. np. herb Flemmingów, gdzie lis miał trzymac koło młynskie [lub zegarowe], ale często na wyobrażeniach herbu trudno sie tam chytruska dopatrzyć...
I, moye to tak wzglada na zdjeciu, ale czy "pies" nie stoi na polu dzielonym pasem? lub dwoma pasami? niezbyt to wyraźne, ale jakby zarys widać...
Co do Koguta, było w Rzeszy kilka [kilkanaście?] rodzin Hahnów, pieczetujących sie własnie kogutem lub jego "elementami". Kiedyś przyglądałem się Hahnom z Kurlandii, ale oni mieli w herbie pełnego koguta. Inicjał przy opisie by się zgadzał. Ale to tylko domysł luźny bardzo i prosze się tym nie sugerować.
Jezeli prawdziwa byłaby hipoteza o syglach oznaczających nazwę siedziby rodu, to zostaje tylko mozolne wertowanie herbarzy niemieckich i dopasowywanie herbów. I to nie tylko śląskich. Bowiem wybranka miejscowego ziemianina mogła pochodzić równie dobrze z Czech jak innych krajów Rzeszy . Mimo to zacząłbym od śląskich tomów Siebmachera.
pozdrawiam
_________________ DISCERNERE VERA ET FALSA
Pon 24 Mar, 2008 16:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
siwy
Major
Posty: 1590 Pochwał: 3 Skąd: Wolsztyn / Użgorod
|
|
|
Nie jestem pewien, ale osobiście uważam, że powinno iść się tropem władców wolnego państwa stanowego. Konkretniej von Maltzan, a jeszcze inaczej sprawdzić miejsce pochówku Elżbieta von der Lomnitz wymienianej jako pani na Sycowie, a wdowie po po Janie Bernardzie.
Pon 24 Mar, 2008 22:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hleb
Podporucznik
Posty: 276 Pochwał: 3
|
|
|
Zgadzam się, że zaczynac trzeba od rzeczy najoczywistszcyh, a więc sprawodzić krąg rodzinny Maltzanów. Czy oni aby nie doczekali się jakiejś monografii popełnionej w XIXw.? Wtedy sporo takich genealogicznych rozpraw (o różnej zresztą wartości) powstawało.
pozdrawiam
_________________ DISCERNERE VERA ET FALSA
Wto 25 Mar, 2008 8:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|