Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Dlaczego I wojna światowa jest mało popularna?
Patrząc na to, że mój ulubiony dział tego forum jest nieco mało dynamiczny zacząłem się zastanawiać dlaczego I wojna światowa jest mało popularna. Ja zacząłem się nią interesować, gdy znalazłem stare zdjęcia mojego dziadka w mundurze podoficera pruskiej artylerii. Zainteresowanie historyków polskich tą problematyką jest znikome, przez co automatycznie mniej wiadomości trafia do społeczeństwa, które z kolei ma mniejszą szansę, żeby się tym zainteresować. A może to ze względu na małe zainteresowanie społeczeństwa, historycy się tym nie zajmują? Może problem z dostępnością do źródeł?
Sro 29 Paź, 2008 21:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
patrynius
Lieutenant
Posty: 513 Pochwał: 3 Skąd: Warszawa
|
|
|
Myślę że to zwyczajnie nie byłą "nasza" wojna, bo naszą zaczęła być tak naprawdę od 1918 r. Nawet strona po której winniśmy stać nie była oczywista, stąd zresztą oddzielne pomysły. A wszystkie inne są jednak nasze, nawet napoleońskie. PWS to rzeczywiście troszeczkę białą karta (w porównaniu z innymi okresami).
pozdrawiam _________________ http://www.dws.org.pl
Sro 29 Paź, 2008 22:22
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Jeżeli chodzi o żołnierzy, to zdecydowanie więcej Polaków ucierpiało w I wojnie światowej. W drugiej to głównie cywile.
I wojna światowa dała nam niepodległość.
Sro 29 Paź, 2008 22:36
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leuthen
Kapitan
Posty: 839 Pochwał: 6 Skąd: Wrocław
|
|
|
Myślę, że po prostu wydarzenia i skala II wojny światowej przysłoniły niemal zupełnie to, co działo się podczas Wielkiej Wojny. Ponadto żyje jeszcze obecnie całkiem sporo ludzi, którzy pamiętają to, co działo się w latach 1939-1945, a nie da się tego samego powiedzieć o okresie 1914-1918...
Sro 29 Paź, 2008 23:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | Dlaczego I wojna światowa jest mało popularna? |
Bo nie było w niej Waffen-SS? _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 29 Paź, 2008 23:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
@Leuthen - w pełni się z Tobą zgadzam. Tłumaczy to nikłe zainteresowanie społeczeństwa, ale nie usprawiedliwia zawodowych historyków przecież.
@maxikasek
Siła tego argumentu mnie powaliła
Ale tak poważniej, to myślę, że było wiele innych, równie "barwnych" jednostek, jak chociażby "Dzika Dywizja", o której Jan Dąbrowski napisał, że składała się z "rzekomo regularnych" pułków, niemieckie oddziały szturmowe, czy Ghurkowie.
Sro 29 Paź, 2008 23:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
szponiasty
Podpułkownik
Posty: 3160 Pochwał: 2 Archiwum: APwB / OKBZN
|
|
|
Re: Dlaczego I wojna światowa jest mało popularna?
redbaron napisał: | Patrząc na to, że mój ulubiony dział tego forum jest nieco mało dynamiczny zacząłem się zastanawiać dlaczego I wojna światowa jest mało popularna. Ja zacząłem się nią interesować, gdy znalazłem stare zdjęcia mojego dziadka w mundurze podoficera pruskiej artylerii. Zainteresowanie historyków polskich tą problematyką jest znikome, przez co automatycznie mniej wiadomości trafia do społeczeństwa, które z kolei ma mniejszą szansę, żeby się tym zainteresować. A może to ze względu na małe zainteresowanie społeczeństwa, historycy się tym nie zajmują? Może problem z dostępnością do źródeł? |
raczej z mediami , czyli popularyzacją przez filmografię które przedstawia IWŚ jak stek bezsensownych szturmów i nic więcej w dodatku z kiepską scenografią , ale to się zmienia obecnie pracują na "GOLGOT?" - to będzie przełom.
Sro 29 Paź, 2008 23:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
Zawsze interesowałem się działaniami w I WŚ . Dlatego z autopsji wiem w czym problem . Brak literatury , po 45 pisano bardzo niewiele , prawie nic . Za jakieś niebotyczne pieniądze w latach 80 -tych kupiłem " Wielką Wojnę " . Miałem sporo wydawnictw niemieckich , bogato ilustrowanych . Generalnie temat był tabu , prócz działań morskich . PRL na trochę w tym temacie pozwolił od Miniatur Morskich po większe dzieła. Potem była książka Zgórniaka i szok . Tak że łatwo nie było , i nadal jest dosyć kiepsko , brak SS - manów robi swoje
Czw 30 Paź, 2008 20:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Forteca
Kapitan
Posty: 1317 Pochwał: 4
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Robi też swoje fakt, iż to nie była "nasza" wojna - byliśmy w niej tylko mięsem armatnim zaborców, choć w sumie przyniosła nam niepodległość. Osobiście ubolewam nad małą popularnością PWS, bo to tematyka niezmiernie ciekawa, a małe zainteresowanie przekłada się na małą podaż publikacji itd... _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Pią 31 Paź, 2008 9:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bełkot
Sierżant
Posty: 91 Skąd: spod dywanu
|
|
|
Forteca napisał: | zapraszam na 11.11 do Przasnysza |
Kurcze, Jarek, *kto* mieszka w Przasnyszu?
Co do "Paschendale" to nie ma się co dziwić, że jest lepsza niż wszystko to co wcześniej - chłopcy z kapeli się rozwinęli. Ale "Aces high" nadal spokojnie daje radę. Tak samo jak np. "The Trooper". _________________ Wydawnictwo Tetragon: http://tetragon.com.pl
Obecnie: Jarosław Centek "Reichsheer ery Seeckta (1921-1926)" - http://tetragon.com.pl/oferta_monografie.html
Pią 31 Paź, 2008 14:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airacobra
Oberleutnant
Posty: 720 Pochwał: 2 Skąd: Bochnia
|
|
|
Moim skromnym zdaniem to wina:
Primo - przede wszystkim brak literatury. Wspomnień żałośnie mało - poza Jungerem i wspomnieniami Legionistów i paroma innymi.
Niewielka ilość wznowień Bellony wiosny nie czyni. Większość książek opisuje działania całych dywizji czy korpusów - opisy działań pułków są rzadkie i trudno dostępne. Przykładowo cena kroniki strzelców tyrolskich na ebay-u sięgnęła ponad 100 Euro. Dzieła typu OULK czy Weltkrieg Reichsarchivu dostępne w nielicznych czytelniach akademickich.
W mojej bibliotece publicznej DWS zajmuje cały duży regał a PWS obejmuje kilka egzemplarzy.
Bardzo niewiele danych archiwalnych - nawet np. interesujące mnie dokumenty o 47 pruskiej rezerwowej dywizji piechoty uległy zniszczeniu w niemieckim archiwum podczas alianckich bombardowań.
Secundo - obecnie w programie 6 klasy podstawówki na temat PWS poświęca się całe 30 minut lekcyjnych - info od nauczyciela historii. Sam zapytał się mnie co można na ten temat powiedzieć w ciągu takiego czasu - a w programie ma omówić genezę przebieg i skutki tej wojny.
Tertio - w PRL PWS nie była powodem do dumy dla ZSRR - kierowała zainteresowanie na tematy niewygodne dla bolszewików więc z premedytacją była pomijana. Na zachodzie propaganda sukcesu ententy uniemożliwiała obiektywną ocenę działań każdej ze stron. Jakże mało się pisze o uratowaniu skóry Francuzom pod Marną 1914 wskutek ofensywy rosyjskiej na Prusy Wschodnie czy zatrzymaniu ofensywy w Płd. Tyrolu i Verdun w 1916 przez działania Brussiłowa.
Dodatkowo hekatomba i brutalność DWS przyćmiła pamięć o PWS.
Sro 05 Lis, 2008 10:34
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Z tym, że PWS to też była hekatomba, i brutalności w niej też nie brakowało. Do dziś ilości zabitych w pojedynczych ofensywach, idące w setki tysięcy, robią wrażenie... _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Sro 05 Lis, 2008 11:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airacobra
Oberleutnant
Posty: 720 Pochwał: 2 Skąd: Bochnia
|
|
|
Te hekatomby to wynik teorii "głupiej kuli" i "pewnego bagnetu". Bezmyślnie dążono do zwarcia na krótkim dystansie - ale wynalazek Hirama Maxima zmienił całkowicie sposób prowadzenia walki. Dwa flankujące cekaemy były w stanie zatrzymać atakujący pułk. Straty angielskie nad Sommą były spowodowane zastosowaniem takowej taktyki przez niemieckich cekaemistów.
Czw 06 Lis, 2008 9:47
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Nie do końca było tak z tą kulą i bagnetem. Niemieckie Mausery wz. 98 miały minimalne nastawy celownika na 400 m. Bo w oparciu o doświadczenia z wojny 1870-71 uważano, że z takiego dystansu będzie się prowadzić walkę ogniową. Dopiero rozwój wojny pozycyjnej zweryfikował znacznie te poglądy - okazało się, że było to często 50 czy 100 m.
Czw 06 Lis, 2008 9:52
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airacobra
Oberleutnant
Posty: 720 Pochwał: 2 Skąd: Bochnia
|
|
|
No tak, pod Sadową ładowane odtylcowo karabiny Dreysego spowodowały u Austriaków 8x większe straty niż u Prusaków ładowane przez lufę muszkiety (choć były o wiele celniejsze - przynajmniej tak słyszałem w programie NG.
Generalnie można przyjąć, że taktyka pozostała w tyle za techniką zabijania i wydaje mi się, że armia niemiecka pierwsza się do tych zmian zastosowała. Aczkolwiek to nie wyjaśnia braku zainteresowania PWS.
Na brak wspomnień może też mieć wpływ odsetek strat w oddziałach frontowych. Gdzieś czytałem nie pomnę już gdzie, że KUK I.R. 4 Hoch und Deutschmeister miał wskaźnik strat na poziomie 400 % składu osobowego. W rosyjskich pułkach był ponoć jeszcze wyższy.
Czw 06 Lis, 2008 12:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
Niemieckie pułki piechoty (etat 3000 ludzi) zależnie od tego, na jakim froncie walczyły miały straty (tylko zabitych!) rzędu 2000 - 5000. Do tego należy dodać gdzieś 2 razy tyle rannych przecież.
Czw 06 Lis, 2008 15:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
krisb
Leutnant
Posty: 235 Skąd: Lublin
|
|
Powrót do góry |
|
|
mirekk75
Podporucznik
Posty: 263 Pochwał: 1 Skąd: Krakow, obecnie New Jersey, USA
|
|
|
Trzeba tez pamietac ze PWS byla w wiekszosci wojna pozycyjna. I nie przemawia do wyobrazni tak jak wielkie zagony pancerne DWS.
Zato mysle ze dzialania morskie sa dosc dobrze opisane. _________________ Have you ever had this feeling that you wanted to go and you still had this feeling that you wanted to stay!!!
Nie 01 Mar, 2009 5:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
j23
Podporucznik
Posty: 346 Skąd: Kolbuszowa
|
|
|
I ws nie była tak potworna i zabójcza jak ta druga. I to właśnie ją zawsze będą dalsze pokolenia bardziej pamiętać.
Nie 01 Mar, 2009 14:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Airacobra
Oberleutnant
Posty: 720 Pochwał: 2 Skąd: Bochnia
|
|
|
Dla wielu żołnierzy była równie mordercza i potworna. Pamięć o niej została zatarta przez wybuch DWS, wielu weteranów i osób pamiętających koszmar PWS zginęło podczas DWS. Poza tym w czasie PWS nie pastwiono się aż tak nad cywilami jak w czasie DWS, choć były niechlubne przykłady Austro-Węgry w Serbii, Niemcy w Belgii, Rosjanie w Galicji etc.
Wto 07 Kwi, 2009 7:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Cytat: | I ws nie była tak potworna i zabójcza jak ta druga. |
Nie była? Cztery lata gnicia w okopach, przerywane od czasu do czasu jakąś poroniona ofensywa" która utykała zanim się na dobre rozpędziła, nie są dość potworne i zabójcze? _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Wto 07 Kwi, 2009 8:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbaron
Moderator Kapitan
Posty: 830 Pochwał: 3 Skąd: Toruń
|
|
|
j23 napisał: | I ws nie była tak potworna i zabójcza jak ta druga. |
Wszystko zależy dla kogo. Na przykład w I ws zginęło znacznie więcej Brytyjczyków niż w drugiej. Z dominiami (Kanada, Australia, Nowa Zelandia) pewnie podobnie.
Wto 07 Kwi, 2009 9:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
de Villars
Generał dywizji
Posty: 8068 Pochwał: 6 Skąd: Kraków
|
|
|
Mit o tym, jakoby PWS nie była "dość" straszna wynika zapewne z faktu postrzegania DWS przez pryzmat holocaustu - który przecież z wojną jako taką (działaniami wojennymi) nie miał wiele wspólnego. Zresztą, PWS też miała "swój" holocaust - ten z 1915 r., dokonany przez Turków na Ormianach... _________________ Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!
Wto 07 Kwi, 2009 11:09
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
pablo8019
Oberfeldwebel
Posty: 144 Pochwał: 1 Skąd: Markuszów
|
|
|
Od ostatniego postu trochę czasu upłynęło jednak myślę, że pytanie jest nadal aktualne - dopiszę tutaj swoje zdanie. Zgadzam się z przedmówcami co do takich przyczyn owej niepopularności I wś:
- nie była to "nasza" wojna w takim sensie, że nie brała w niej udziału polska armia, a działania większych polskich jednostek są słabo nagłośnione (poza Legionami Piłsudskiego) - przeciwieństwem jest tu np. okres napoleoński
- okres I wś nie utrwalił się ani w hymnie narodowym, ani w literaturze "ogólnej", ani nawet w programie nauczania historii w szkołach (ów program to temat-rzeka zresztą)
- wspomnienia rodzinne dotyczą raczej II wś (o ile rodzina zadbała w ogóle o to aby je przekazywać)
- filmów, seriali, gier, książek których fabuła rozgrywa się podczas II wś jest cała masa - a o I wś? Ledwie kilka...
Poza tym:
- ktoś tu wspominał o braku Waffen-SS. Słusznie: podczas II wś były super-czołgi, super-samoloty, etc. Znakomita rzecz dla młodych chłopaków, którzy interesują się techniką i motoryzacją, poza tym prawie każdy w młodości sklejał modele samolotów - oczywiście drugowojennych. Najpierw to była zabawa, a potem zaczęło się "coś więcej". A podczas I wś?
Sro 28 Lip, 2010 10:35
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|