| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Miałem kumpla, który pracował na pocztowej sortowni i w firmie kurierskiej. Jego opowiadania jeżyły mi włos na głowie. Naprawdę tam nie pracują sami totalni kretyni i nie sami krystalicznie uczciwi ludzie.
Po tych historiach nie mam złudzeń w kwestii "prześwietlania" przesyłek, zwłaszcza zagranicznych, zwłaszcza cyklicznej korespondencji i zwłaszcza kopert i/lub paczek z naklejką lub nadrukiem firmowym sklepu kolekcjonerskiego, antykwariatu, komisu itp.

Ostatnio na przesyłkę z Holandii czekałem jakiś miesiąc (ale na stronie ich urzędu pocztowego była informacja o 5-6 tygodniach realizacji wysyłki do Polski). Koperta przyszła oklejona taśmą z polskimi napisami. Nie mam najmniejszej wątpliwości, że było "grzebane", a swoje niecałe 300 euro uratowałem tylko dlatego, że wewnątrz były "brudne i podarte" insygnia i naszywki, a niedoszły złodziej był niekumatym idiotą.

Chciałem kupić jeszcze parę przedmiotów od tego sprzedawcy, ale nie będę już ryzykował, że następny (albo ten sam) złodziej, tym razem się pokapuje, co ma w łapach. Evil or Very Mad

Pią 26 Maj, 2017 15:33

Powrót do góry
Maczet 80
Porucznik

Porucznik





Posty: 779
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kosiornik napisał:
Ja mam podobną sytuację. Kupiłem od kolegi z forum EKa, zapłaciłem, wyslal z UK, wysłał pocztą, powinno dojść pocztą, ale nie doszło. Na poczcie ppolskiej przesyłki o tym numerze nie odnotowano, w UK odnotowano że była nadana i ślad się urwał. Kolega oczywiście zgłosił reklamację i nie wiem dokładnie co tam powiedzieli, ale polska poczta umyła ręce, bo nie dostała przesyłki, byli na tyle uprzejmi że podzwonili i poinformowali mnie że najprawdopodobniej utknęła na cle. Po około dwuch miesiącach kurier z chyba GLSu dostarczył mi tą przesyłkę, ale bez zawartości, otwieraną i zaklenoną taśmą.
Kolega postąpił honorowo i kasę mi oddał, ale EK zginął i nikt nic nie wie, ani poczta, ani firma kurierska, oni dostarczyli, nadawca reklamacji nie zgłosił. Tylko kto był nadawcą???


Cześć
nadawca czyli Ja reklamacje zgłosił tylko trafił na biurokratyczny mur Smutny i dał sobie spokój ,tracąc przy tym kasę Gupi i najcenniejsze czas Gupi
Tak jak pisałem Ci Mirek ten Jabłoński to wcale nie był jakiś cymes ,( 128-ki nie są tak rzadkie jak się wszystkim wydaje . W ciągu 3 lat trafiłem 7 , a tylko jedną 65-ke ) w dodatku jakiś debil pomalował rdzeń , wcześniej czy później coś trafisz Piwo
Kradzież nastąpiła niestety na terenie PL, nie ma fizycznej możliwości kradzieży w UK (pytałem się znajomego fajfokloka którego żona pracuje jako szefowa jednej z lokalnych poczt )
Dzięki Mirek że wspomniałeś o honorowej postawie Piwo
Dla mnie Honor jest najważniejszy i tyle Super
Mirek dodam zdjęcia tego ek-a coś z cyklu kto kolwiek widział kto kolwiek wie Rolling Eyes Na chwilę obecną nie wysyłam przesyłek do PL Gupi

Radek życzę Ci bardzo by wszystko zakończyło się dobrze Super
3 mam kciuki Radek Piwo

Pozdrawiam serdecznie Piwo
Marcin



Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

_________________
''Le­piej jest nie odzy­wać się wca­le i wy­dać się głupim, niż odez­wać się i roz­wiać wszel­kie wątpliwości.'' Mark Twain

Sob 27 Maj, 2017 22:08

Powrót do góry
EK
Generał brygady

Generał brygady





Posty: 6826
Pochwał: 21
Skąd: Wschowa/Fraustadt
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Maczet 80 napisał:
Kosiornik napisał:
Ja mam podobną sytuację. Kupiłem od kolegi z forum EKa, zapłaciłem, wyslal z UK, wysłał pocztą, powinno dojść pocztą, ale nie doszło. Na poczcie ppolskiej przesyłki o tym numerze nie odnotowano, w UK odnotowano że była nadana i ślad się urwał. Kolega oczywiście zgłosił reklamację i nie wiem dokładnie co tam powiedzieli, ale polska poczta umyła ręce, bo nie dostała przesyłki, byli na tyle uprzejmi że podzwonili i poinformowali mnie że najprawdopodobniej utknęła na cle. Po około dwuch miesiącach kurier z chyba GLSu dostarczył mi tą przesyłkę, ale bez zawartości, otwieraną i zaklenoną taśmą.
Kolega postąpił honorowo i kasę mi oddał, ale EK zginął i nikt nic nie wie, ani poczta, ani firma kurierska, oni dostarczyli, nadawca reklamacji nie zgłosił. Tylko kto był nadawcą???


Cześć
nadawca czyli Ja reklamacje zgłosił tylko trafił na biurokratyczny mur Smutny i dał sobie spokój ,tracąc przy tym kasę Gupi i najcenniejsze czas Gupi
Tak jak pisałem Ci Mirek ten Jabłoński to wcale nie był jakiś cymes ,( 128-ki nie są tak rzadkie jak się wszystkim wydaje . W ciągu 3 lat trafiłem 7 , a tylko jedną 65-ke ) w dodatku jakiś debil pomalował rdzeń , wcześniej czy później coś trafisz Piwo
Kradzież nastąpiła niestety na terenie PL, nie ma fizycznej możliwości kradzieży w UK (pytałem się znajomego fajfokloka którego żona pracuje jako szefowa jednej z lokalnych poczt )
Dzięki Mirek że wspomniałeś o honorowej postawie Piwo
Dla mnie Honor jest najważniejszy i tyle Super
Mirek dodam zdjęcia tego ek-a coś z cyklu kto kolwiek widział kto kolwiek wie Rolling Eyes Na chwilę obecną nie wysyłam przesyłek do PL Gupi

Radek życzę Ci bardzo by wszystko zakończyło się dobrze Super
3 mam kciuki Radek Piwo

Pozdrawiam serdecznie Piwo
Marcin


Marcin chętnie Tobie podrzucę parę ,,65,, mintowych za kilka ,,128,, nie muszą być idealne. Piwo

_________________
Jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma .
Jur,,EK,,

Nie 28 Maj, 2017 6:24

Powrót do góry
Kosiornik
Moderator
Oberst

Oberst





Posty: 4247
Pochwał: 8
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.
Marcin, zachowałeś się honorowo, więc o tym wspomniałem.
Poszedłem w Marcina i mojej sprawie, czyli EK Jabłońskiego na policję, rozmawiałem z bardzo miłą i kompetentną jak mi się wydało osóbką płci pięknej w stopniu sierżanta. Dowiedziałem się że mój przypadek nie jest odosobniony i że ona jak najbardziej przyjmie zgłoszenie, lecz sprawa zostanie umorzona z powodu niskiej szkodliwości społecznej. Po za tym przesyłka jak trafi do Polski, to przechodzi przez tak wiele rąk i oddziałów nie objętych monitoringiem, że nie jest możliwe na tym etapie ustalenie sprawcy, ale oni (policyjaaa) się przyjrzą GLS, bo mają sporo zgłoszeń tego typu.

_________________
Pozdrawiam. Mirek.

Pon 29 Maj, 2017 22:26

Powrót do góry
UNKASO
Major

Major





Posty: 1609
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Informacja dla tych, których podobny przypadek się przydarzył bądź się przydarzy. Wczoraj wróciłem od prawnika i opowiedziałem, co się stało. Co możemy zrobić w takim wypadku i na tym etapie:

- do transakcji ( umowy ) nie doszło. Ja zapłaciłem za przedmiot wraz z przesyłką, a przedmiot do mnie nie dotarł ( wyznawałem podobną teorię, prawnik ja tylko potwierdził).

- sugerował, żebym zgłosił zaistniałą sytuacje na Policje ( czego nie zrobię, bo wiem, że gość te odznaczenie wysłał )

- prawnik wystosuje odpowiednie pismo o nakazie zapłaty/wpłaty na moje konto ( jeśli nie jest świadom, że jest mi winien pieniążki )

- jeśli to nie pomoże, namawia mnie na założenie sprawy z kodeksu cywilnego.

Do kosztów zapłaconego, a nie posiadanego odznaczenia należy dołożyć kolejne 250 zł...

Czw 01 Cze, 2017 9:04

Powrót do góry
tompress
Lieutenant Colonel

Lieutenant Colonel





Posty: 3800
Pochwał: 7
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W dawniejszych czasach (gdy jeszcze nie istniały organizacje konsumenckie ani było zwyczaju chodzenia do prawników) jeśli strony miały do siebie zaufanie, to w podobnych wypadkach dzieliły się stratą solidarnie, po połowie....
_________________
pozdrawiam
Tomek
============================
https://tompress.shop - aktualizacja w czwartki od godz. 20.00

Czw 01 Cze, 2017 10:10

Powrót do góry
UNKASO
Major

Major





Posty: 1609
Pochwał: 2
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

tompress napisał:
W dawniejszych czasach (gdy jeszcze nie istniały organizacje konsumenckie ani było zwyczaju chodzenia do prawników) jeśli strony miały do siebie zaufanie, to w podobnych wypadkach dzieliły się stratą solidarnie, po połowie....


Wiesz, szczerze powiedziawszy chodziło mi po głowie podzielić się stratą pół na pół. Tak po dżentelmeńsku -gdyby była dobra wola z jego strony. Gość jest przekonany, że jego rola się skończyła na wizycie przy okienku pocztowym wysyłając odznaczenie. Jednym słowem umywa ręce. A jego propozycja to zwrot 50 €. A zaufanie, o którym piszesz mogę mieć do przyjaciół, kolegów a nie do kogoś, z kim przeprowadziłem jednorazowy zakup. Tu chodzi o pewne zasady, których zabrakło jednej ze stron. Jeżeli dziś zgodzimy się na stratę 200 € jutro zgodzimy się na stratę 500€...
Przypadek, który opisuje w tym poście ma na celu uświadomienia innym, że odpowiedzialność dostawy przedmiotów zakupionych na odległość spoczywa na sprzedającym, a nie kupującym.

Czw 01 Cze, 2017 10:43

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.