|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
thundee
Gość
|
|
|
...::Gdzie te garnce srebra::...
Witam.
Mam ciekawą historyjkę.
Rzecz dzieje się w okolicach Szczekocin (czewa-kielce)
Ładnych kilka lat temu dalszy sąsiad (starszy chłop) kumpla kopiąc dół pod wapno (tak to się na wsi robiło) wygrzebał garniec srebrnych monet (szwedzkie ok. 150szt. po ok. 200PLN (w tej chwili)). Nie wiadomo jak, ale 20m dalej kopiąc inny dół znalazł kolejny, choć już nie tak okazały. Wiem, że nikt tam specjalnie nie szukał, więc coś chyba jeszcze musi być.
Kumpel będąc dzieckiem wszedł w posiadanuie kilkunastu sztuk za przysłowiową oranżadę.
Wedłóg podań szwedzi bili się nieopodal, a na wzgórzu stacjonowała śmietanka.
Wybraliśmy się tam nocą już trzy razy, ale jak to na wsi: psy, ludzie z widłami, policja... Więc efekty mizerne: kawałek szabelki, srebrny krucyfiks, kilka guzików (chyba cynkowych) itp. (postaram się zrzucić foto)
??????
Ciekawy jestem jakie Wy macie sposoby w takich przypadkach :idea:
Dzięki za każdą podpowiedź.
Januszek.
Czw 02 Gru, 2004 21:43
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black_Moon
Gość
|
|
|
Tzn ja dzialałem w trochę innej sprawie. Troche wstyd się przyznac, ale co mi tam No więc 4 dni przed sylwetsrem razem z moim kumplem zauważyliśmy, że po ostatniej nocy w pubie nie mamy przy sobie ani grosza. No, a jak wiadomo na sylwka trzeba się dobrze zabawić. Poszliśmy więc na działki gdzie na wakacje widzieliśmy duże 70 kilogramowe żeliwne wanny Cóz żeliwo może nie zoto, ale tez da się sprzedać tym bardziej, że skup niedaleko. Jedynym problemem był niestety PIES. Ludzie mówie Wam nic prostszego. Przez 3 dni przychodziliśy w nocy i karmiliśy go pyszną kiełbasą - na którą sami z resztą mieliśmy ochote - jednoczesnie cmokając do niego delikatnie itd. 31 grudnia kiedy byliśmy już przyparci do muru postanowiliśy wejść na teren posesji. No i udało się psu znów rzuciliśmy kiełbase, a sami wanienka na plecy i hyc:) Przyznam się, ze miałem cykora, ale czasem trzeba zaryzykowac. Teraz tylko kwestia doboru kiełbasy. Każdy kundel lubi coś innego
Pon 17 Sty, 2005 0:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
ronin33
Gość
|
|
|
No i tak to mr. Black Moon nadstawial dupy kradnac zeliwna wanne w celu dokarmienia niedokarmionego kundelka! Ech.
Tylko co to ma wspolnego z wycena monet?
Pon 17 Sty, 2005 18:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
plomber
Sous-lieutenant
Posty: 216 Pochwał: 1 Skąd: Kołobrzeg
|
|
|
Black moon wiesz jak to się nazywa? Kradzież! Działasz jak złomiaż. Gdybyś to zrobił nie z powodu braku pieniążków na imprezkę, ale żeby np. nakarmić rodzinę to bym Ci wybaczył. Sam byłem okradziony przez złomiarzy których zresztą za dwa dni złapałem na łące, na gorącym kiedy opalali z izolacji mój przewód od piły długośći 50 m. który powiezli na ukradzionej mi taczce. Zaje.... bym takich na miejscu, ale powstrzymał mnie ojciec. Innym razem tacy jak ty odkręcili mi nawet mosieżną wizytówkę z drzwi. Tych nie dorwałem, ale teraz jak widzę jakiegoś lumpa z wózeczkiem to odruchowo ładuję strzelbe. Black moon nie ma się czym chwalić, złodziejstwo trzeba tępić siłą fizyczną i godnością osobistą. Jak nastepnym razem będzie brakowało pieniędzy na zabawe i przyjdzie wam do łba np. stuknać taksówkarza albo jak ci z warszawy znanego malarza artystę to pochwal się na forum. Echhhhh złodzieje.
plomber
Pon 28 Mar, 2005 13:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacoby
Chorąży
Posty: 153 Skąd: Deszczno/Gorzów Wlkp.
|
|
|
Witam
Takie poczynania przysparzają nam wrogów,robią z nas złodziei.
Nie prościej jest zbierać każdy kolor z każdej wyprawy?
Naprawdę w tym przypadku plomber ma rację.
pomyśl o tym Black Moonna przyszłość.
Dla Ciebie moze to było parę groszy,ale cena złomu nie dojdzie nigdy do ceny wytworzenia produktu.
Pozdrawiam _________________ "Zwyciężyc i spocząć na laurach to klęska.Być pokonanym a nie poddać sie to zwycięstwo".
Marszałek II RP Jóżef Piłsudski
Czw 19 Maj, 2005 13:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
thundee
Gość
|
|
|
Witam.
Z tym kolesiem, to sa jakies powiazania rodzinne i nie ma szans zagadac, takie tam problemy.
Ale mam juz fotki czterech moniaków, które mój kolo zdobyl od niego, choc oficjalnie je oddal :/
Fotki sa tutaj:
http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=185462
Pozdro
Czw 19 Maj, 2005 14:20
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|