Burza za Campbelltowna

W rajdzie na St. Nazire uczestniczył stary niszczyciel brytyjski (ex-amerykański) "Campbelltown". Podobno anglicy proponowali do tej roli "Burzę"- miała inne uzbrojenie niż reszta okrętów sojuszniczych i była stara. W zamian proponowali 2 lub 3 nowe niszczyciele, które stałyby się własnością PMW- czyli teoretycznie po wojnie wróciłyby do kraju a nie były zwrócone do RN. Nasze dowództwo jak wiadomo nie zgodziło się na tą zamianę. Jak myślicie- słusznie?
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Ostatnio zmieniony przez IjonTihy dnia Pon 25 Kwi, 2005 23:19, w całości zmieniany 1 raz

Pon 25 Kwi, 2005 16:41

Uwazam ze sluznie. Burza byla mozna powiedziec pewnym symbolem a jak wiadomo symboli nie spisuje sie na straty. Nie mam pojecia o rajdzie na St. Nazire, to nie moja dzialka ale mysle ze sluznie postąpiono.
_________________
status: banned

Pon 25 Kwi, 2005 21:44

hmmmm... jaki symbol?! w latach wojny? Była jednym z wielu okrętów, owszem jednym z 2 naszych niszczycieli, jednym z 2 okrętów jakie wtedy mieliśmy na własność (jescze Błyskawica, bo Wilk już był w odstawce a Orzeł.... ). Ona symbolem się dopiero stawała- patrzysz na to z dzisiejszej perspektywy.
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Pon 25 Kwi, 2005 23:21

Za Burzę dawali nam 1 niszczyciel na własność, ewentualnie Kilka jednostek do obsadzenia- internowanych Francuzom. Nasi chyba słusznie strwierdzili że nie wiadomo jak to będzie po wojnie.

Pon 25 Kwi, 2005 23:34

A swoją drogą czy np. Holendrzy dostali coś za oddanie "Sumatry" w celu zatopienia jako częsć sztucznego falochronu w Normandii? Albo Francuzi za "Courbeta"?

Czw 12 Maj, 2005 23:12

Nie jestem pewien, ale Anglicy zawsze walczyli do końca... swych sojuszników
Admiralicja powiedziała że bierze i wzięła... Wyższa Racja...
Ale sprawdze...
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Pią 13 Maj, 2005 10:59

Słyszałem, że był to rodzaj umowy, każda z alianckich flot miała oddać jakąś starą jednostkę w tym celu. My daliśmy "Wilię" ("Dragona nie liczę bo to inna historia) Pozdrawiam.
PS Pierwsze forum na którym można wybrać sobie stopnie marynarki( i nie tylko) Świetny pomysł! Będe tu zaglądał

Pią 13 Maj, 2005 12:39

Cytat:

PS Pierwsze forum na którym można wybrać sobie stopnie marynarki( i nie tylko) Świetny pomysł! Będe tu zaglądał

"Jam to nie chwaląc się sprawił"
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Pią 13 Maj, 2005 17:25