Następca dla klasy Nimitz, czyli Program CVN-21

Po wejściu do służby ostatniego z planowanych lotniskowców klasy Nimitz
CVN-77 "George N.W. Bush" prace studyjne nad ich następcą nabrały tempa.Opracowuje sie nowej generacji system napędowy, którego generatory będą wytwarzały 2-3-krotnie więcej energii, niż aktualnie stosowane (przy podobnych gabarytach i masie).Ma to umożliwić zastosowanie elektromagnetycznych katapult i Advanced Arresting Gear (hmmm...po polsku to się chyba zwie aerofiniszer, albo arester, ale wybaczcie mi jeśli się mylę - często mam problemy z polskim słownictwem fachowym).Planuje się, że zwiększy to ilość możliwych startów/lądowań o 20%.
Zwiększona ma też być odporność podwodna kadłuba i ilość pokładowego uzbrojenia.
Dołączam grafikę zamieszczoną w dzisiejszym DID.


Pozdrowienia
Grendel

Pią 01 Gru, 2006 18:38

Witam, czy znane są już jego przybliżone parametry taktyczno - techniczne? A może znana jest jego planowana nazwa, gdyby utrzymać obecną tradycję powinien się nazywać Bill Clinton . Pozdrawiam.

Pią 01 Gru, 2006 18:48

Nie.Na razie nic na ten temat nie podano.
Wiadomo jedynie (od wczoraj), że kontrakt na budowę otrzymała stocznia koncernu Northrop Grumman w Newport News.Póki co - wart jest 860.6 milionów dolarów.Prace konstrukcyjne mają ruszyć w 2008 i w roku 2014
nowy lotniskowiec ma zastąpić USS Enterprise.
Całość kontraktu ma być warta 2.2 miliarda dolarów (bagatela!).
Pozdrowienia
Grendel

Pią 01 Gru, 2006 19:04

Tutaj można zobaczyć jak planuje się wprowadzanie do służby kolejnych lotniskowców:

http://www.globalsecurity.org/military/systems/ship/cvx-unit.htm

Opis załącznika: ?ródło: globalsecurity.org

Sob 02 Gru, 2006 0:22

Czy kolejny lotniskowiec to będzie "B. CLinton" czy "M. Levinsky"
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sob 02 Gru, 2006 0:32

zauważyliście panowie że USNavy upiera się aby mające być nowo wprowadzane na pokłady F35 (czy jak im tam) były w klasycznym układzie: z hakiem do lądowania i katapultowane?

Sob 02 Gru, 2006 10:20

maxikasek napisał:

Czy kolejny lotniskowiec to będzie "B. CLinton" czy "M. Levinsky"

Swoją drogą uważam zwyczaj nadawania nazw okrętów od nazwisk żyjących osób jako mocno niewłaściwy. Tyczy się to głównie Stanów Zjednoczonych, ale też polskich przedwojennych kanonierek (bo i nic się nie buduje ). Dobrze, że obecnie zarzucono u nas tą praktykę. Nie chciałbym służyć na "Prezydent Kwaśniewski" lub "Prałat Jankowski" albo "Admirał Łukasik".
Co do Stanów to jeszcze można byłoby wybaczyć - krótka (relatywnie) historia, mnóstwo okrętów, ale i tak jakoś mi to nie pasuje.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Ostatnio zmieniony przez Marmik dnia Sob 02 Gru, 2006 11:28, w całości zmieniany 1 raz

Sob 02 Gru, 2006 11:26

Renifer Lopez napisał:

nowo wprowadzane na pokłady F35

Te F35 ujęto chyba nawet na schematach:


http://www.globalsecurity.org/military/systems/ship/cvx-schem.htm
_________________
"przeszkody są po to, aby je eliminować - problem w tym, że przeszkoda może wyeliminować ciebie"

Sob 02 Gru, 2006 11:27

Renifer Lopez napisał:

zauważyliście panowie że USNavy upiera się aby mające być nowo wprowadzane na pokłady F35 (czy jak im tam) były w klasycznym układzie: z hakiem do lądowania i katapultowane?

A jakie inne mają być?

Możliwość katapultowania to duża większa dopuszczalna masa startowa.

Sob 02 Gru, 2006 11:30

Marmik napisał:

[Swoją drogą uważam zwyczaj nadawania nazw okrętów od nazwisk żyjących osób jako mocno niewłaściwy. Tyczy się to głównie Stanów Zjednoczonych, ale też polskich przedwojennych kanonierek (bo i nic się nie buduje ). Dobrze, że obecnie zarzucono u nas tą praktykę. Nie chciałbym służyć na "Prezydent Kwaśniewski" lub "Prałat Jankowski" albo "Admirał Łukasik". Co do Stanów to jeszcze można byłoby wybaczyć - krótka (relatywnie) historia, mnóstwo okrętów, ale i tak jakoś mi to nie pasuje.

Mamy i swoje skromne osiągnięcia. Lotnisko Wałęsy czy plaga ulic i placów JP II.
A swoją drogą jeszcze ze dwa lotniskowce i skończy im się zapas nazw.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sob 02 Gru, 2006 11:31

maxikasek napisał:

A swoją drogą jeszcze ze dwa lotniskowce i skończy im się zapas nazw.

Trzeba będzie wrócić do tych niesławnych typu R. Nixon . A może (to nie żart) USS "Arnold Schwarzenegger"?
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sob 02 Gru, 2006 11:35

się robi małe OT więc tlko jeszcze jedna dygresja,prędzej USS H. CLinton
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sob 02 Gru, 2006 11:39

Human napisał:

Renifer Lopez napisał: zauważyliście panowie że USNavy upiera się aby mające być nowo wprowadzane na pokłady F35 (czy jak im tam) były w klasycznym układzie: z hakiem do lądowania i katapultowane? A jakie inne mają być? Możliwość katapultowania to duża większa dopuszczalna masa startowa.

dlaczego? można zrobić na pokładzie "skocznię", tak jak na małych lotniskowcach dla harierów.

Sob 02 Gru, 2006 11:56

Renifer Lopez napisał:

dlaczego? można zrobić na pokładzie "skocznię", tak jak na małych lotniskowcach dla harierów.

OK, tylko po co?
Harrier miał stosunkowo małą masę użyteczną, a sama "Ski jump" powstała po to by wykorzystać do maksimum unikalne właściwości napędu maszyny.

Poza tym, czy Amerykanie mają małe lotniskowce?


PS
Czy widzieliście filmy jak Su-ki startują z "Kuzniecowa" bez użycia katapult. Po prostu niesamowite.
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sob 02 Gru, 2006 12:04

Cytat:

Czy widzieliście filmy jak Su-ki startują z "Kuzniecowa" bez użycia katapult. Po prostu niesamowite.

Widziałem, tylko Suchoj, bez podwieszeń, ma cholernie wielki zapas ciągu.

Sob 02 Gru, 2006 13:35

Marmik napisał:

Renifer Lopez napisał: dlaczego? można zrobić na pokładzie "skocznię", tak jak na małych lotniskowcach dla harierów. OK, tylko po co? Harrier miał stosunkowo małą masę użyteczną, a sama "Ski jump" powstała po to by wykorzystać do maksimum unikalne właściwości napędu maszyny. Poza tym, czy Amerykanie mają małe lotniskowce? PS Czy widzieliście filmy jak Su-ki startują z "Kuzniecowa" bez użycia katapult. Po prostu niesamowite.

a co ma do rzeczy mały lotniskowiec czy duży, chodzi o to że pod katapultę trzeba podjechać, podczepić, wystrzelić, przygotować po następnego strzału, podjechać... itd. to trwa co najmniej 2x dłużej niż start w stylu hariera. wniosek że F35 musi mieć jakieś zalety których nie posiada F35 pionowzlot i które przewyższają zalety startu bez katapulty.
PS. które suki?

Sob 02 Gru, 2006 19:35

Pytanie tylko, co konkretnie będą budować? Bo to co przedstawili w swoich postach Harpoon i Grendel to zdecydowanie dwa różne projekty. A ja widziałem jeszcze inne cuda, dużo bardziej awangardowe...
Co do nazewnictwa, to krótka historia nie jest żądnym usprawiedliwieniem. A czasach zimnej wojny mieli dużo więcej okrętów i jakoś się obchodziło bez takich poronionych praktyk z nazywaniem okrętów imionami żyjących osób (może za wyjątkiem Vinsona). Jeśli jednak następne wybory wygra mrs Hillary, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć że następny CVN będzie się nazywał Bill Clinton (skoro Jurek załatwił tatusiowi patronowanie jednemu z lotniskowców, to czemuż by nie? )
ps. nie obraziłbym się za CVN-78 Pulaski albo Kosciuszko, ale by sobie łamali jęzory
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Sob 02 Gru, 2006 19:55

Renifer Lopez napisał:

chodzi o to że pod katapultę trzeba podjechać, podczepić, wystrzelić, przygotować po następnego strzału, podjechać... itd. to trwa co najmniej 2x dłużej niż start w stylu hariera. wniosek że F35 musi mieć jakieś zalety których nie posiada F35 pionowzlot i które przewyższają zalety startu bez katapulty.

Przecież to chyba dość oczywiste?Możliwa większa masa startowa, a co za tym idzie - więcej paliwa, większy zasięg i silniejsze uzbrojenie.
Pozdrowienia
Grendel

Sob 02 Gru, 2006 20:03

Renifer Lopez napisał:

A co ma do rzeczy mały lotniskowiec czy duży [...] wniosek że F35 musi mieć jakieś zalety których nie posiada F35 pionowzlot i które przewyższają zalety startu bez katapulty.

W sumie Grendel chyba czytelnie na to odpowiedział.

Renifer Lopez napisał:

które suki?

Su-33
_________________
Słaby sprzymierzeniec, którego tylko bronić trzeba, a który nic z siebie dać nie potrafi, jest zawsze uciążliwy. Broni się go niechętnie, a w zamian za pomoc żąda się pewnych, nieraz dotkliwych świadczeń, jeśli w ogóle występuje się w jego obronie.

Sob 02 Gru, 2006 22:10

de Villars napisał:

Harpoon i Grendel to zdecydowanie dwa różne projekty. A ja widziałem jeszcze inne cuda, dużo bardziej awangardowe...

Ależ projektu jeszcze nie ma.To co pokazałem ja i Harpoon to prace studyjne.Zawarty dopiero co kontrakt precyzuje co ma się w projekcie znaleźć i finansuje związane z tym prace.
Będę szczery - mnie osobiście od elektromagnetycznych katapult czy nowej generacji wyrzutni rakietowych bardziej intryguje nowe rozwiązanie siłowni.Na razie nie opublikowano nic więcej, niż napisałem w pierwszym poście i jestem bardzo ciekaw zastosowanej technologii.
Pozdrowienia
Grendel

Nie 03 Gru, 2006 4:25