| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.

Znalazłem taki paragraf podający podsumowanie niektórych osiągnięć w technice wojennej na morzu podczas PWŚ. Oczywiście wybrałem jak to w temacie, te dziwniejsze:
Weapons & Warfare of the 20th Century napisał:
Improvements in design and the discovery of new techniques were naturally accelerated by the war. Some developments were quite strange. There was a seaplane carrier with auxiliary sails; and torpedo craft equipped with spiked tracks so that they could scale nets and booms. Submarines were build with 12-inch guns that could be fired when awash and there were fleet submarines whose steam engines gave a surface speed of 25 knots but which took 30 minutes to dive. Other exotic ideas included experiments with pink camouflage paint and patrol craft with similiar stems and sterns./ Ulepszenia w konstrukcji i odkrycia nowych technik naturalnie przyspieszyła wojna. Niektóre wynalazki były dość dziwne. Był transportowiec wodnosamolotów o pomocniczym napędzie żaglowym ; i jednostki torpedowe wyposażone w gąsienice, tak aby mogły pokonywać sieci i boomy. Okręty podwodne były budowane z 12-calowym działami, które mogły być odpalane na powierzchni i były okręty podwodne, których napęd parowy dawał na powierzchni prędkość 25 węzłów, ale którym zanurzenie zajmowało 30 minut. Inne egzotyczne pomysły to na przykład eksperymenty z różowym kamuflażem i patrolowce z podobnymi dziobami i rufami.

Cytat:
Był transportowiec wodnosamolotów o pomocniczym napędzie żaglowym...

Nie mam pojęcia o który chodzi Question.
Cytat:
...i jednostki torpedowe wyposażone w gąsienice...

Tu najprawdopodobniej autorowi chodziło o włoskie Il Grillo (krykiet). Tutaj udało mi się znaleźć tłumaczenie włoskiej Wiki ... tylko na niestety angielski Crying or Very sad.
Cytat:
Okręty podwodne były budowane z 12-calowym działami...

To najprawdopodobniej brytyjski okręt podwodny typu "M". Było o nim już na forum, w samych zagadkach pojawiał się z raz przynajmniej w roku.
Cytat:
...i były okręty podwodne, których napęd parowy dawał na powierzchni prędkość 25 węzłów, ale którym zanurzenie zajmowało 30 minut.

Tu chyba chodzi o brytyjskie okręty podwodne typu K. Jednak nic tam nie znalazłem że zajmowało im zanurzenie pół godziny jeśli szły na turbinach parowych. Zakładam że na pomocniczych dieslach to troszkę szybciej Question.
Cytat:
...eksperymenty z różowym kamuflażem...

Tu nic z okresu PWŚ nie jest mi wiadome i nic nie udało mi się znaleźć. Jedynie o Mountbatten Pink po angielsku udało mi się znaleźć, ale to już 1940 rok. Jako ciekawostka jest tam o ..."Różowej Damie" Zdziwko i nie o taki typ damy chodzi Wink ale o HMS Kenya i jej udział w wypadzie komandosów na wyspę Vågsøy. Nie jestem pewien ale zdaje się chodzi o wyspę leżącą u wejscia do 6 - jeśli chodzi o długość - norweskiego fiordu Nordfjorden.
Cytat:
...patrolowce z podobnymi i dziobami i rufami...

Zdaje się że chodzi o Kil-class sloop znowu niestety nic o nich po polsku godnego zalinkowania nie ma Crying or Very sad.

Pozdrawiam.
Bezmyślna kalka otumaniającej Wikipedii.



Opis załącznika:
Rysunek Barchino Saltatore = skacząca/podskakująca łódź ?

Opis załącznika:
Il Grillo = krykiet.

Opis załącznika:
Krykiet to zdaje się Świerszcz, nie konik polny.

Opis załącznika:
Jeśli chodzi o tą Vagsoy koło Nordfjorden to niedaleko jest coś takiego.

Opis załącznika:
Jeden z Kil-ów. Prawdopodobnie inne zdjęcie tego samego HMS Kildangan z Wiki.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Sob 24 Maj, 2014 6:19

Powrót do góry
Speedy
Porucznik

Porucznik




Posty: 575
Pochwał: 7
Skąd: Wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Hej
Groteska napisał:

Tu najprawdopodobniej autorowi chodziło o włoskie Il Grillo (krykiet).


Świerszcz - bo ponoć jazgotał przeokropnie. Pamiętam, że znalazłem kiedyś dosyć dobry opis w necie. Ogólnie Grillo miał "amfibijnie" ukształtowany kadłub z mocno uniesionym dziobem (oczywiście żadną amfibią nie był). Burty otaczały "gąsienice" w postaci łańcuchów z hakami, wyprofilowane podobnie jak w pierwszych brytyjskich czołgach, tzn. tak by obiegały cały kadłub. Nie służyły oczywiście do jeżdżenia, ale do pokonywania zagród sieciowych przy wejściu do portów, baz morskich itp. Grillo miał "najechać" dziobem na podtrzymujące sieć pływaki (belki) i przeciągnąć je pod sobą czy też "przejechać" po nich. Tyle teoria; w praktyce łańcuchy oparte tylko na 2 kołach: napędowym i prowadzącym, a tak to ślizgające się po prostu w blaszanych prowadnicach, czyniły straszliwy hałas, co poważnie utrudniało skryte wtargnięcie do bazy przeciwnika. Co gorsza, poza hałasem, tarcie łańcuchów w prowadnicach zjadało dużą część mocy silnika i Grillo nie bardzo miał siłę się po tych zagrodach przeciągnąć. W związku z tym chyba się nie doczekał użycia bojowego.

W czasie II wojny Japończycy zbudowali wersję pływającego transportera gąsienicowego Ka-Tsu, uzbrojoną w 2 torpedy w prostych burtowych wyrzutniach (zrzucane za burtę). Sorry ale na szybko nie mogę znaleźć zdjęcia, tylko grafiki komp. i modele. http://www.amphibiousvehicle.net/amphi/K/Ka-Sha-type-4/Ka_Tsu.l.jpeg Machina ta miała posłużyć do obrony przeciwdesantowej rozmaitych wysp, do nocnych ataków na kotwiczące w ich sąsiedztwie amerykańskie jednostki. Typowe kutry torpedowe czy motorówki taranujące były uzależnione od portów czy chociaż prostych przystani, które Amerykanie mogli zlokalizować i zniszczyć. A taki cudak mógł teoretycznie bazować w głębi lądu, nawet ukryty w jakichś powiedzmy bunkrach czy jaskiniach, a w nocy wyruszać do akcji, zjeżdżając do wody po prostu z plaży. Niemniej i tak pojazd ten nie doczekał się użycia bojowego.


Groteska napisał:
Jednak nic tam nie znalazłem że zajmowało im zanurzenie pół godziny jeśli szły na turbinach parowych. Zakładam że na pomocniczych dieslach to troszkę szybciej Question.


Sądzę, że limitem była konieczność wypuszczenia pary (?-nie jestem pewien) i przynajmniej częściowego schłodzenia palenisk. Wg Wikipedii doprowadzili w końcu czas zanurzenia alarmowego do 5 min ale to i tak jest strasznie długo. A w dodatku temperatura w kotłowni pozbawionej w tym momencie wentylacji i tak skakała gwałtownie i były przypadki że jej załoga traciła przytomność z przegrzania.

Typowy okręt z II wojny z napędem dieslowsko-elektrycznym potrzebował na alarmowe zanurzenie zwykle mniej niż minutę, a potem nawet mniej niż pół minuty. Ponoć U Boot typu VII potrzebował zaledwie 12 s na zejście na gł. peryskopową. Oczywiście to inne czasy, okręty były już dużo bardziej zautomatyzowane i nie trzeba było aż tyle zaworów ręcznie odkręcać. Nie wiem ile w czasie I wojny potrzeba było na to czasu. No ale w każdym razie na "parowcu" dochodzi czas na zwinięcie kominów, zamknięcie mnóstwa przewodów wentylacyjnych, chyba też i wypuszczenie przynajmniej części pary (chociaż być może można to było zrobić pod wodą?)

_________________
Pozdr.
Speedy

Pon 26 Maj, 2014 9:47

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Operacja "End Sweep".
"Dziwna Wojna" w Wietnamie chyba bardziej zasługuje na tą nazwę niż ta cześć DWŚ z 1940 roku chociażby z powodu że USA nie była oficjalnie w stanie wojny z Demokratyczną Republiką Wietnamu ,a raczej zaangażowana była w policyjną wewnętrzną operację podtrzymania południowego reżymu. Skoro nie było wojny to teoretycznie tereny należące do DRW były neutralne. Mimo politycznych zagmatwań tereny powyżej 17 równoleżnika czasami stawały się terenem otwartych zmagań wojennych z udziałem amerykańskiego personelu, chociażby operacje jak: Dudniący Grom, po angielskiemu Operation Rolling Thunder, czy operacja Linebacker po angielskiemu Operation Linebacker. DRW sama nie mająca praktycznie żadnego przemysłu a szczególnie zbrojeniowego była całkowicie uzależniona od dostaw od swoich sprzymierzeńców - w tym i Polski- aby kontynuować swoja próbę zjednoczenia obu Wietnamów. Najważniejszym źródłem tej bratniej pomocy był port Haiphong. Coś koło 85% dostaw dla wujka Ho przechodziło przez ten port. Ten port jak i stolica zazwyczaj cieszyły się immunitetem nietykalności. Tak jak napisałem: "Dziwna Wojna" Rolling Eyes. Zazwyczaj to nie znaczy zawsze. Rysiek Nixon aby wycofać się z bagna Wietnamskiego przyjął politykę mocniejszego nacisku. Bezpośrednie zaangażowanie USA w Wietnamie dobiegało końca, ale aby opuścić południe i zachować twarz należało wycofać się z pozycji mocarnej, zostawiając Republikę Wietnamu silną - przynajmniej na papierze. Samo przywołanie komunistów do rozmów pokojowych i pozostawienie sprzymierzeńca w jako takiej stabilnej pozycji wymagało nowych rozwiązań. Nimi były właśnie operacja Linebacker II i "Operacja Kieszonkowe" Operation Pocket Money Właśnie ten klimat to atakowanie celów dotychczas bezpiecznych oraz otwarte angażowanie celów poza samym Wietnamem południowy, jak na przykład późniejsza Operacja Lam Son 719 Operacja Kieszonkowe zakończyła się kompletnym zamknięciem Haiphongu, podczas niej postawiono około 8,000 min na wodach terytorialnych DRW i około 3,000 min na wodach wewnętrznych (rzeki). Gdy w końcu mocarstwa dogadały się i doszło do "pokoju" został problem usunięcia tych min. Jako że DRW sama nie dysponowała środkami do odminowania się jednym z postulatów pokojowych było odminowanie północy. Czyli wyszło to tak że kraj który nie był oficjalnie stroną w wojnie (USA) musiał posprzątać po sobie (pół oficjalnie nastawiał tam min) ciągle nieoficjalnie będąc stroną zaangażowaną w konflikt. Przedsięwzięcia te definitywnie działały na niekorzyść oficjalnego sprzymierzeńcza (południowego Wietnamu) podczas wojny która oficjalnie nigdy nie zaistniała Zdziwko .Podczas odminowania północy Operation End Sweep czy po angielskiemu Naval History Blog amerykanie po raz pierwszy użyli systemu Navy’s Airborne Mine Countermeasures (AMCM) Kładąc miny amerykanie zdawali sobie sprawę kto - w razie kompromisu - będzie usuwał minowe zagrożenie więc do tematu podeszli dokładnie. Najciekawsze że podczas rozminowania amerykanie szkolili personel "północnych".Tak tych przeciwników "południa". Oczywiście nie dopuszczano ich w pobliże najnowszych wynalazków technicznych, ale samo szkolenie to tak jakby we wrześniu 1939 roku w Polsce szkolono zagorzałych i zadeklarowanych Volksdeutsche z V kolumny.



Opis załącznika:
Zdjęcie z 1971 roku, podczas testów systemu.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Sob 20 Wrz, 2014 12:10

Powrót do góry
Speedy
Porucznik

Porucznik




Posty: 575
Pochwał: 7
Skąd: Wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dodam coś jeszcze w tej kwestii "minowej". Otóż używana podówczas przez Amerykanów amunicja to były nowoczesne miny niekontaktowe z zaawansowanymi systemami powodującymi ich samozniszczenie lub samo-dezaktywację po określonym czasie. Finał rozmów pokojowych i operacja End Sweep miały miejsce w okresie, gdy dla ogromnej większości postawionych min ten czas już upłynął. Na ile wiem, podczas całego tego trałowania zdetonowano 1 (słownie jedną) minę. A tak to po prostu przetrałowano dość starannie i wielokrotnie uzgodnione szlaki wodne i skoro nic nie wybuchło, to uznano je za bezpieczne.
_________________
Pozdr.
Speedy

Wto 23 Wrz, 2014 9:31

Powrót do góry
Gutex
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 228
Skąd: Wielkopolska
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Taka usłyszana kiedyś ciekawostka. Brytyjskie SAS podczas drugiej wojny światowej używało na swoich Land Roverach kamuflażu o nazwie "pink panther". Był to taki odcień różowego, który pochłaniał światło, czyniąc w nocy pojazd praktycznie niewidoczny. Obiło mi się też o uszy, że takie rozwiązanie zaproponowano marynarce wojennej, ale podobno nie zgodzili się na pływanie w różowych okrętach.

Czw 25 Wrz, 2014 13:46

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

W Royal Navy używano Mountbatten pink. "Pink Panther"/"Pinkie" SAS to późniejsza sprawa aczkolwiek różowy w II WS był częściowo w użyciu (jako jeden z kolorów składowych) :

http://www.landroverclub.net/Club/HTML/Pink_panther.htm

http://www.network54.com/Forum/47208/thread/1324559056/SAS+Jeep+color

pozdr

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Czw 25 Wrz, 2014 19:34

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Scapa Flow

Groteska napisał:

Już 17 października 1939 roku baza została poddana kolejnemu testowi przez środek bojowy z którym do tej pory nie musiała się mierzyć: 4 bombowce Ju 88 uszkodziły dawny flagowiec Grand Fleet HMS Iron Duke - służący teraz jako akomodacja dla personelu - tak ciężko że osadzono go na mieliźnie, aby nie zatonął. Wieczorem bombowce wróciły, tym razem ucierpiały tylko cele lądowe. Ciekawostka: były to pierwsze bomby zrzucone na brytyjską ziemię podczas DWŚ.


16 X 1939 :

http://glenbanna.com/2013/07/26/the-first-mainland-air-raid-on-britain-in-world-war-2/

http://www.hmsmohawk.org.uk/MOHAWKS%20COMMON/Jack%20Steele%20Mohawk%201st%20Raid/1st%20Air%20Raid%20of%20World%20War%20II.htm

http://newbattleatwar.wordpress.com/

http://www.youtube.com/watch?v=mnSLGHt6bY0

Tego dnia I/KG30 stracił dwie maszyny : 4D+AK i 4D+DH

Hauptmann Helmut Pohle odzyskał przytomność po pięciu dniach. Odwiedził go wówczas w szpitalu Flt Lt George Pinkerton :

http://en.ww2awards.com/person/48724

Zaloga Ju 88 strącongo przez Flt Lt. Pata Gifforda :

http://www.britishpathe.com/video/firth-of-forth-air-raid-sequel/query/airmen

pozdr



Opis załącznika:

Opis załącznika:
Ciała trzeciego członka załogi nie znaleziono.

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sro 08 Paź, 2014 8:25

Powrót do góry
Speedy
Porucznik

Porucznik




Posty: 575
Pochwał: 7
Skąd: Wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Hej
Groteska napisał:

4 bombowce Ju 88 uszkodziły dawny flagowiec Grand Fleet HMS Iron Duke - służący teraz jako akomodacja dla personelu - tak ciężko że osadzono go na mieliźnie, aby nie zatonął.


W sumie taka mnie teraz refleksja naszła. Na ile wiem, w tym momencie (jesień 1939) Luftwaffe nie miała w zanadrzu bomb przeciwpancernych, ani nawet grubościennych burzących SD o dużych wagomiarach (były SD 50). Najprawdopodobniej Ju 88 zrzucały burzące bomby SC 500. Przy czym nie uzyskały bezpośrednich trafień w Iron Duke, lecz bomby eksplodujące w wodzie w jego sąsiedztwie uszkodziły podwodną część kadłuba.

Moim zdaniem, gdyby Żelazny Diuk oberwał bezpośrednie trafienie czymś takim, skutki byłyby paradoksalnie mniej dokuczliwe. On miał pancerz pokładowy, może i nie nazbyt imponujący (64 mm) ale jak na 500 kg bombę burzącą toby chyba spokojnie starczyło. Najprawdopodobniej spowodowałaby tylko lokalne uszkodzenia. Radziecki pancernik Marat - typu Gangut, z tej samej epoki, z podobnym czy nawet cieńszym opancerzeniem pokładu - w czasie jednego z nalotów na Kronsztad w 1941 oberwał właśnie 500 kg bombą burzącą i nic właściwie mu się nie stało wielkiego. Oczywiście miał zabitych i rannych, stracił działo przeciwlotnicze czy nawet kilka i to w zasadzie tyle.

_________________
Pozdr.
Speedy

Sro 08 Paź, 2014 10:58

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Speedy napisał:

Najprawdopodobniej Ju 88 zrzucały burzące bomby SC 500. Przy czym nie uzyskały bezpośrednich trafień w Iron Duke, lecz bomby eksplodujące w wodzie w jego sąsiedztwie uszkodziły podwodną część kadłuba.


Istotnie :

"All that remained at Scapa Flow was the old depot ship HMS Iron Duke, whose sides were demaged by near misses ." (zał. str. 29)

Były to dwie bomby.

pozdr



Opis załącznika:

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sro 08 Paź, 2014 15:27

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,

Speedy napisał:
Radziecki pancernik Marat - typu Gangut, z tej samej epoki, z podobnym czy nawet cieńszym opancerzeniem pokładu - w czasie jednego z nalotów na Kronsztad w 1941 oberwał właśnie 500 kg bombą burzącą i nic właściwie mu się nie stało wielkiego. Oczywiście miał zabitych i rannych, stracił działo przeciwlotnicze czy nawet kilka i to w zasadzie tyle.


Może uścislę.
Zniszczenia poczyniła bomba 1000 kg. Trafila Marata w okolice dziobowej wieży artylerii głównej, powodujac wybuch jej magazynu amunicji (30-50 pociskow 305 mm i ładunki miotające). Eksplozja była tak silna, ze zerwała dziobową wieżę artylerii głównej, zniszczyła fokmaszt i nadbudówkę dziobową oraz oderwała od kadłuba dzięb okrętu do 20 wregi, który odpadł na dno. Uszkodzenia uczynily okret wrakiem.

Pózniej kadłub (wrak) Marata został prowizorycznie uszczelniony i wznowił ostrzał w listopadzie. W sumie własciwie nic sie nie stało.


Źródło" Moje życie w czasie wojny i pokoju". Hans Urlich Rudel
Kraków 2010 wyd. Win Gert.
Notabene sprawca calego zamieszania.
Pozdrawiam.



Opis załącznika:
Marat po trafieniu bomba Rudla.
Jedynie zadrapany...;))))

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Sro 05 Lis, 2014 4:56

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robert , Speedy miał na myśli wcześniejsze trafienie przez Ernsta-Sigfrieda Steena. W nalocie z 23 września Marat został trafiony trzema bombami

pozdr

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sro 05 Lis, 2014 5:24

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam,
Domysliłem sie ...Uśmiech.Lecz wcześniejsze trafienia Marata bombami 500 kg przypisywało sobie kilka załóg (m.in Rudel).
Dlatego po trafieniu Marata bomba 1000 kg gdy zadzwonił d-ca pułku z gratulacjami pytając który pilot trafił Marata, Steen powiedział ze jest to zasługa całego dywizjonu. (relacja Rudla)

Piloci mieli problem z oceną z powietrza typu atakowanych jednostek (najczęściej zawyżali klasę i wielkość jednostek). Zresztą Rudel twierdził ze zatopił krążownik, podczas jednego z lotow... co niekoniecznie było prawdą.
Okręty manewrowały podczas nalotów i często mylono Marata z Kirowem czy unieruchomionym Mińskiem będącym łatwym celem.
Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Sro 05 Lis, 2014 5:38

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nota bene Rudel w "Stuka pilot" napisał ,że tysiąckilogramowe bomby jeszcze nie dotarły do jednostki, a opisując zrzucenie własnej bomby :

"Moja bomba trafia w afterdeck. Jaka szkoda , że to tylko tysiącfuntówka."

Drugą posłał Lothar Lau, co do trzeciej to trwają dyskusje.


pozdr

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Sro 05 Lis, 2014 5:41

Powrót do góry
twer49
Major

Major





Posty: 1878
Pochwał: 5
Skąd: Chicago
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witaj Piwo

Rudel w swych wspomnieniach pisze że bomby o masie 1000 kg miały specjalne zapalniki (opóznione działanie), żeby nie wybuchały po zetknięciu z pokładem lecz po dotarciu w głąb okrętu. Te póltonowki takich zapalników nie miały.

Pozdrawiam.

_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Sro 05 Lis, 2014 6:21

Powrót do góry
Speedy
Porucznik

Porucznik




Posty: 575
Pochwał: 7
Skąd: Wawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Hej

Nudzi mi się dzisiaj, to coś tu jeszcze napiszę Uśmiech

twer49 napisał:
Rudel w swych wspomnieniach pisze że bomby o masie 1000 kg miały specjalne zapalniki (opóznione działanie), żeby nie wybuchały po zetknięciu z pokładem lecz po dotarciu w głąb okrętu.



Oczywiście bomby przeciwpancerne musiały mieć odpowiedni przeciwpancerny zapalnik, dający czas na wniknięcie w głąb celu. W PC 1000 stosowane były zasadniczo dwa: El.AZ 28 i El.AZ 35. Ten pierwszy to właściwie taki zapalnik ogólnego przeznaczenia; mógł być nastawiony na działanie natychmiastowe (bez zwłoki), ze zwłoką 0,08 s oraz ze zwłoką 14 s. AZ 35 zaś to typowy już zapalnik do pepanców, ze zwłoką 0,07 s lub 0,1 s.

twer49 napisał:

Te póltonowki takich zapalników nie miały.


Typowy zapalnik w SC 500 to El.AZ 25. Był to zapalnik bardzo rozpowszechniony, w wielu odmianach, jeden z podstawowych modeli. W zasadzie to on też mógł być ustawiony na działanie ze zwłoką: miał trzy nastawy - natychmiastową, z krótką zwłoką poniżej 1 s i z długą zwłoką zależnie od wersji od 8 do kilkunastu sekund. Oczywiście trochę bez sensu byłoby zrzucać na opancerzony cel cienkościenną bombę burzącą z zapalnikiem zwłocznym. W przypadku trafienia prawdopodobnie roztrzaskałaby się przy uderzeniu zamiast prawidłowo zdetonować lub też wybuchłaby samorzutnie od wstrząsu, co zwykle wiąże się z nieprawidłową detonacją, a raczej gwałtownym wypaleniem się materiału wyb.

Był jeszcze w nich używany El.AZ 28 ten co wspomniany wcześniej, oraz El.AZ 55, ale tego tak na pamięć nie kojarzę, a w sieci na szybko nie znalazłem szczegółowego opisu.

_________________
Pozdr.
Speedy

Pon 26 Sty, 2015 13:05

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.
Wracając do Scapa Flow:
groteska napisał:
28 października 1918 roku UB-116 poddał sprawdzianowi systemy - tym razem już silne i gotowe - obronne głównej bazy Royal Navy. Oberleutnant Emsmann spróbował prześliznąć się znowu przez wejście Hoxa Sound. Mimo sforsowania wejscia pod brytyjskim okrętem, U-bot został wykryty przez szumonamierniki Question , następnie na wysokości peryskopowej zauważono peryskop i dalej śledzono. Gdy galwanometr wykrył podwodniaka na kontrolowanym polu minowym, rozkaz do odpalenia min został wydany. UB-116 zatonął tak jak U-15 z całą załogą.
Ciekawostka: Dziwnym zbiegiem okoliczności jak U-15 był pierwszym okrętem podwodnym państw centralnych zatopionym, tak UB-116 stał się ostatnim zniszczonym podczas PWŚ. uboat.net

znalazłem w "Battles Of The 20th Century" edytowany przez C. Bishop i I. Drury (1989) coś takiego:
Battles Of The 20th Century napisał:
Most of the High Seas fleet mutinied and gave up at the end of the war, though one officer crewed boat set out to penetrate Scapa Flow and become the only U-boat to be sunk by shore batteries./Większość z Hochseeflotte zbuntowała się i dała sobie spokój pod koniec wojny, choć jeden okręt podwodny z oficerską załogą wyruszył aby przeniknąć Scapa Flow ale stał się jedynym tylko u-bootem zniszczonym przez baterie nabrzeżne.

Nie chodzi mi o to czy to jedyny ubot zatopiony przez baterie/instalacje nabrzeżne podczas PWŚ (w co wątpię) ale czy ktoś o tym ostatnim oficerskim zrywie Hochseeflotte słyszał Question
Pozdrawiam.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Pon 24 Lip, 2017 5:56

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Groteska napisał:

Nie chodzi mi o to czy to jedyny ubot zatopiony przez baterie/instalacje nabrzeżne podczas PWŚ (w co wątpię) ale czy ktoś o tym ostatnim oficerskim zrywie Hochseeflotte słyszał Question



Cóż ja nie słyszałem ,ale podejrzewam , że "Krzysztof Biskup" (drugi pan chyba rysuje) słyszy głosy lub podobnie jak autorzy scenariuszy filmów wojennych ( niekombatanci , urodzeni dawno po konflikcie ) szuka weny w alkoholu lub innych używkach i wychodzi z tego ni pies, ni wydra ,coś na kształt świdra ...

http://uboat.net/wwi/fates/losses.html

http://www.denkmalprojekt.org/u-boote/uboote_wk1/wk1_ub116.htm

"UB 116 war das letzte deutsche U-Boot, das im 1. Weltkrieg versenkt worden ist."

pozdr

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Wto 25 Lip, 2017 11:37

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Święte drzewo i największa morska katastrofa Nowej Zelandii.

Witam.

Druga połowa XIX wieku i konflikt między kolonistami wspartymi potęgą brytyjskiej korony a lokalnymi plemionami osiąga szczyt podczas długiej serii konfliktów ogólnie nazwanymi Wojną z Māori. Māori to nazwa plemion zamieszkujących Nowa Zelandię. Lata 1845-1872 to tylko najbardziej "gorące" lata konfliktu, aczkolwiek wcześniejsze incydenty między kolonistami a lokalnymi plemionami sięgają długo wcześniej, chociażby słynna masakra załogi i pasażerów statku Boyd w grudniu 1809 roku. Sam atak był odpowiedzią na wychłostanie syna przywódcy lokalnego szczepu i miedzy 66 a 70 Europejczyków straciło życie a ich ciała były główną kulinarną atrakcją podczas zwycięskiej uczty. Zszokowany Co myśleliście że jak przed meczem rugby skład Nowo Zelandzki odstawia ten swój słynny i szaleńczy taniec to wzięło się to tak znikąd Twisted Evil 4-5 Europejczyków przeżyło masakrę - a zdaje mi się - jedyne straty po drugiej stronie nastąpiły już po zdobyciu Boyda, gdy zwycięscy zaczęli eksperymentować z prochem i muszkietami co doprowadziło do spektakularnego końca Boyda.
Poranek 7 lutego 1863 roku i [url=https://en.wikipedia.org/wiki/HMS_Orpheus_(1860) ] HMS Orpheus [/url] (Nie mam zielonego pojęcia dlaczego ten link nie działa Gupi skopiowałem dokładnie to samo co zrobiłem z Boydem i po kilku próbach wydaje mi się że nawias w samym adresie linku do Orpheusa może być przyczyną Kciuk w dół.) Mam cichą nadzieje że Panc to jakoś naprawi... Laughing
przewożący wojsko i zaopatrzenie z Sydney do Auckland zbliża się do końca swej podroży. Najstarszy stopniem na pokładzie Commodore William Farquharson Burnett (kapitanem samego okrętu był kapitan Robert Heron Burton) dowódca Australijsko-Nowo Zelandziej eskadry postanowił skrócić troszkę podroż i zamiast opłynąć północny cypel obrał kurs na port Manukau, który leży tylko kilka mil po zachodniej stronie od samego Auckland które leży na wschodnim wybrzeżu. Samo wejście do portu było doskonale znane jako bardzo niebezpieczne (wąskie wejście otoczone mieliznami i 4 metrowy odpływ) ale na pokładzie były dwie mapy przejścia do portu jedna z 1856 a druga z 1861. Ta druga wskazywała że środkowa mielizna z wcześniejszej mapy rozszerzyła się o kilkaset metrów na północ. Z niewiadomych przyczyn oficerowie - sami nigdy nie będący w tym porcie - skarcili nawigatora Williama Stronga, który posługiwał się nowszą wersją i oczywiście użyli tej starszej. (Nie poparte w innych relacjach, tych mniej krytycznych wobec oficerów). Nie dosyć tego gdy jeden z dwóch ludzi na pokładzie którzy byli w tym porcie, kwatermistrz Frederick Butler próbował wpłynąć na ich decyzje to go zignorowano. Co prawda w innych relacjach pisze że go posłuchano i próbowano zmienić kurs ale było już za późno. Jednak na innych stronach - tych bardziej krytycznych i oskarżających o konspiracje admiralicji celem wybielenia oficerów Royal Navy - jest napisane że skoro był skazanym dezerterem to go zignorowano. Smutny
W każdym bądź razie około 13:30 Orpheus wpadł na mieliznę. Maszyna parowa od razu odmówiła posłuszeństwa i fale wkrótce obróciły okręt bokiem co doprowadziło do licznych uszkodzeń kadłuba poniżej linii wodnej a coraz silniejsze fale oprócz ogólnej dewastacji przechylały i wpychały sam okręt coraz głębiej w piaszczysta mieliznę. Spuszczono 2 lub 3 lodzie - z tego co znalazłem w necie opisy bardzo się różnią - jedna z nich z okołu 80 ludźmi na pokładzie rozbiła się o kadłub i wszyscy/wiekszosc/lub prawie wszyscy oprócz 2-3 zginęli. Wychodzący akurat z Manukau statek Wonga Wonga - pilotowany przez Edwarda Winga, który stworzył pierwsza mapę podejścia do portu - podpłynął do Orpheusa i próbował udzieli pomocy. Jednak gdy Wonga Wonga znalazła się na miejscu - około 18 - morze się bardziej rozsierdziło, a sam Orpheus tak głęboko został wbity na mieliznę że sam pokład był zalewany już przez fale i ci co przeżyli musieli ratować się ucieczką na maszty. Gdzie indziej pisze że ucieczką na maszty ratowano się prawie zaraz po wejściu na mieliznę. Próby skakania z masztów do wody w większości kończyły się tragicznie, dlatego że z pochylonych masztów ofiary spadały na pokład lub gdy skoki się udawały i lądowali w wodzie to mocne fale rozbijały nieszczęśników o kadłub. Znowu tu bardzo różnią się relacje. Wonga Wonga albo odholowała te dwie lub jedną szalupę i tych kilku szczęśliwców którzy przeżyli drogę z masztów do wody lub została na miejscu katastrofy do rana. Jeśli odpłynęła to kto był świadkiem wydarzeń miedzy 20 a 21 i dlaczego nie wysłano nikogo - do rana następnego dnia - na pomoc skoro w samym Manukau stal HMS Miranda, który miał być zluzowany właśnie przez Orpheusa Question Pomiędzy godziną 20 a 21 nastąpił ostatni akt dramatu gdy ostatnie dwa maszty zawaliły się. Na pokładzie łącznie znajdowało się minimum 259 osób a przeżyło 70. Jest to najbardziej krwawa katastrofa morska na wodach Nowej Zelandii.

Jak sami zauważyliście jest tu dużo rozbieżności i 3 inwestycje nie wiele tu rozwiązały. Royal Navy oczywiście nie znalazła nic złego z konduktem swoich oficerów a całą winę zrzuciła na nieszczęsnego pilota portowego Edwarda Winga - tego co pilotował w tym czasie Wonga Wonga - który według admiralicji powinien pilotować Orpheusa lub przynajmniej obsługiwać punkt nawigacyjny Question (nie pisze że latarnia), ale w innych miejscach można przeczytać że Orpheus o 11 rano rozpoczął podejście do portu po sygnale właśnie z tej stacji nawigacyjnej i żeby było jeszcze bardziej groteskowo oficerowie na pokładzie nawigowali dokładnie według instrukcji otrzymywanych z tej właśnie stacji, czyli ktoś z kwalifikacjami tam był i te osoby/a w takim razie powinny być odpowiedzialne. No ale przecież i tak nieszczęsny okręt nie miał zawijać w ogóle do Manukau a płynąc do Aucklandu. To była decyzja podjęta tego ranka przez samego komodora Burnetta przecież... Rolling Eyes Wiele niewyjaśnionych i wręcz sprzecznych wątków w tym temacie, na rozwikłanie których już chyba nie ma co liczyć Crying or Very sad

No ale o co chodzi z tym świętym drzewem w tytule Question
Ano legenda niesie że na jednej z pobliskich wysp stało sobie drzewo uznane przez tubylców za święte i jednego dnia europejski/o mieszanych korzeniach farmer postanowił powiększyć sobie płot i było to 6 lutego 1863 roku...

Tak przy okazji to Commodore William Farquharson Burnett jest związany (a może nawet odpowiedzialny) z największą morską katastrofą na wodach Nowej Zelandii a Joseph Burnett był kapitanem nieszczęsnego Sydney (a może nawet odpowiedzialny), którego strata jest największą katastrofą morską Australii. Z tego co sprawdziłem to nie są ze sobą spokrewnieni ale zbieg okoliczności troszkę dziwny... Zdziwko

Pozdrawiam.



Opis załącznika:
Agonia HMS Orpheus.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Pią 25 Sie, 2017 9:43

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.
O temacie poruszanym w tym wątku na drugiej stronie: Bitwa na Jeziorze Tanganika znalazłem filmik na ytube: https://www.youtube.com/watch?v=ARyGQdepY1o
Oczywiscie po angielskiemu ale można nacisnąć w prawym dolnym rogu CC (Close Captions) i będzie tłumaczenie, może jak to bywa nie najlepsze ale jakieś, dla tych co "łangiaskiego troszku znaju". Naprawdę ta wyprawa przez bezdrożna budzi szacunek, jak i sam przywódca.

Pozdrawiam.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Czw 19 Paź, 2017 7:23

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.
Było o lotniskowcu (eskortowym co prawda i służącym jako transportowiec) zatopionym przez partyzantów a dziś o lotniskowcu eskortowym zatapiającym krążownik ciężki (no ścisłe najbardziej go uszkadzając co doprowadziło do jego fizycznej jak najbardziej likwidacji) i to jeszcze jakim Question Ano chodzi o jednego z tych pięknych japońskich gigantów z 10x8 calówkami Chōkai. Tak chodzi o jednego z czwórki Krazowniki ciężkie klasy Takao
Od razu przyznam że sprawa jest kontrowersyjna - o to przecież chodzi aby do prawdy w końcu, jeśli możliwe dojść - i jest duże prawdopodobieństwo że jeśli coś poczytacie w necie czy na papierze to potwierdzenia że katem Chōkai był amerykański lotniskowiec eskortowy White Plains , który na dodatek przeżył bliskie spotkanie z potęgą artylerii IJN pancerników (łącznie z Yamato) i krążowników i niszczycieli (które wielkiej roli zdaje się nie odegrały) podczas Bitwy na Morzu Filipińskim a dokładnie podczas Bitwy koło wyspy Samar możecie znaleźć opinii tego nie potwierdzających tyle samo. W każdym bądź razie podczas tej słynnej szarzy artyleryjskich ciężkich jednostek IJN na o wiele słabsze zgrupowanie Taffy 3, Chōkai znalazł się pod ostrzałem 5 -cio calówek (127mm) z LVE White Plains i DE Roberts co doprowadziło do wybuch długich lanc i bardzo poważnych uszkodzeń. Uszkodzenia były tak poważne że Chōkai prawie zamarł w wodzie co bardzo ułatwiło dobicie go przez samoloty z innych lotniskowców. W innych raportach jest że dobił go japoński niszczyciel Fujinami. Najciekawsze jest że White Plains miał tylko jedno działo 127mm co by go sprowadzało do roli jednego z najbardziej efektywnych okrętów wojennych wszech czasów. Ale mimo wszystko jak poszperacie w linkach które podałem to White Plains prawdopodobnie (co absolutnie nie znaczy na pewno) trafił mimo wszystko Chōkai do 6 razy i to właśnie te trafienia spowodowały eksplozje długich lanc.

Combinedfleet
[url=https://en.wikipedia.org/wiki/USS_White_Plains_(CVE-66)White Plains[/url]
Battl of Samar
Japanese cruiser Chōkai
Navypedia

Pozdrawiam.



Opis załącznika:
Chokai podczas manewrów w 1933 roku.

Opis załącznika:
Chokai nie ma co piękny i potężny okręt

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Nie 19 Lis, 2017 10:08

Powrót do góry
Groteska
Kapitan

Kapitan





Posty: 1366
Pochwał: 2
Skąd: Melbourne
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam.
Sprawa USS Porter (DD-356).

https://en.m.wikipedia.org/wiki/USS_Porter_(DD-356)

Nie jest to jednoznaczna sprawa. Na poczatku to jest pare wersi jak on zatonął.
Nie będę udawał że wiem. Sprawa jest skomplikowana: od tego że zatopiony
został przez łódź podwodną, przez to że został storpedowany przez okrety nawodne ( roznych stron) do najbardziej wersji (nas tu) fascynujacej że pilot ratiwanego samolotu (oczywiscie przez USN Porter) storpedowal
swego wybawce.
Co myślicie i do czego się w tym temacie dogrzebaliscie ?.
Pozdrawiam.

_________________
Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.

"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...

Sro 03 Lut, 2021 10:48

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.