| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
erkael56
Major

Major




Posty: 1560
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

EGO jest twardym faktem

Tim Collins

Szokująca animacja która ukazuje nam drastyczny wzrost temperatury w 191 krajach w czasie ostatniego stulecia. Została ona stworzona przez dr Antti Lipponena z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego. Ukazuje ona rytmy efektu globalnego ocieplenia - EGO odnotowane w każdym ze 191 krajów. Kraje te zostały zgrupowane według kontynentów i żaden region nie został pominięty. Temperatury wzrastają sukcesywnie w czasie XX wieku. Gwałtowne skoki temperatur maja miejsce w latach 80., co powoduje pojawienie się ostro wzrastających pików.

*************************

Dramatyczny wzrost globalnych temperatur w ciągu ostatnich 100 lat ukazano na nowej animacji, mogącej przyprawić o palpitację serca. Dane z ostatniego stulecia zostały skondensowane do 35-sekundowego klipu przez fińskiego fizyka na podstawie informacji opublikowanych przez NASA i ogólnie dostępnych dla publiczności. Ukazuje on potężny wzrost temperatury odnotowany w 191 krajach, pomiędzy 1900 rokiem a dniem dzisiejszym. Pulsujące miękko niebieskie i żółte linie ukazują niższe temperatury, które w miarę upływu czasu kulminują się w coraz bardziej czerwone kolory podwyższonych temperatur. Zdumiewający wykres pokazuje nam, jak bardzo podgrzano planetę od 1900 roku.

Punkt zwrotny?

Dane zgromadzone w czasie dłuższym niż stulecie zostały zebrane w 35-sekundowym klipie przez fińskiego fizyka korzystającego z danych zebranych przez NASA. Ukazuje on wzrost temperatur w 191 krajach od roku 1900 do dnia dzisiejszego. Wizualizacja ta pokazuje także, jak bardzo proces ten przyspieszył w ciągu ostatnich dekad. Przez większość XX wieku temperatury podnosiły się powoli i chłodniejsze kolory dominują do lat 80., zaś od tego punktu słupki temperatur są coraz wyższe i mają coraz bardziej agresywne czerwone kolory, aż do dni dzisiejszych.
Wykres dr Lipponena ukazuje nam rytm globalnego ocieplenia we wszystkich krajach – od Algerii do Zambii. Każdy słupek pokazuje średnią krajową temperaturę w każdym roku, a jego kolor i długość pokazuje jej piki i obniżki. Im czerwieńszy kolor i dłuższy słupek – tym wyższa temperatura. Udzielając wywiadu „LiveScience” dr Lipponen powiedział: nie ma tutaj żadnego kraju, którego nie obejmowałby ten wykres.

Naprawdę ocieplenie jest globalne – nie lokalne

Ta wizualizacja pokazuje także jak bardzo proces globalnego ocieplenia przyspieszył w ostatnich latach. Światowe temperatury biją rekordy wysokości w trzecim z kolei roku 2016.
Nie jest to pierwsza próba przedstawienia graficznego sytuacji w jakiej znalazła się nasza planeta. W styczniu br., dr Kevin Pluck z Manchesteru posłał swoją „spiralę alarmu”, która ukazuje drastyczny spadek ilości lodu we Wszechoceanie do 2016 roku. Wykres ten pokazuje, że ilość lodu we Wszechoceanie była stabilna przez 40 lat i jak załamała się w ostatnich latach. Dane do tego wykresu zostały opublikowane w listopadzie 2016 roku. Ukazują one, jak bardzo zmniejszyły sie obszary lodów polarnych w Arktyce i Antarktyce w latach 1978-2017.
Z wykresów tych wynika, że przez ostatnie 40 lat ilość lodu we Wszechoceanie była względnie stabilna, ale naraz spadła drastycznie w 2016 roku.
W Arktyce, morskie lody osiągnęły rekordowo małą powierzchnię w marcu 2016 roku, co nie wróży niczego dobrego na przyszłość. I chociaż udało się uniknąć nowego letniego minimum, to było to drugie najniższe miejsce w historii badań.

Podgrzewanie oceanów

Ilość wytworzonej przez człowieka energii, którą pochłonął Wszechocean podwoiła się od 1997 roku. W ostatnim studium uczeni pokazali nam, jak dużo ciepła wytworzonego przez człowieka zostało utopionego we Wszechoceanie w czasie ostatnich 150 latach. Wszechocean zaabsorbował w przybliżeniu 150 ZJ energii (czyli 150 x 1021 dżulów – przyp. tłum.) w latach 1865-1995, a potem pochłaniał kolejne 150 ZJ przez następne 18 lat – jak twierdzi studium w magazynie „Nature Climate Change”. Aby Czytelnik mógł ogarnąć tą perspektywę, to porównajmy tą ilość do wybuchu 1 bomby A typu Hiroszima (czyli o mocy 15-16 kt – przyp. tłum.) co sekundę, każdego roku, co uwolniłoby energię rzędu tylko 2 ZJ – a tutaj mamy ich 150!
Tak więc od 1997 roku, Wszechocean zaabsorbował tyle energii wytworzonej przez człowieka, ile wynosi 1 wybuch bomby A typu Hiroszima na sekundę w ciągu 75 poprzednich lat.
Wykres opublikowany w listopadzie 2016 roku pokazuje obszary lodu morskiego w Arktyce i Antarktyce utracone w latach 1978-2017.

Opinie z KKK

Walka o stan naszej planety przypomina mi poniższe:
Raz pewien potężny czarnoksiężnik, chcąc zniszczyć królestwo, wlał magiczny płyn do studni, z której czerpali wszyscy mieszkańcy. Ktokolwiek napił się tej wody, stawał się szalony. Następnego ranka wszyscy mieszkańcy napili się ze studni i każdy z nich popadał w obłęd, z wyjątkiem króla i rodziny królewskiej, bo oni mieli własną studnię, a do niej czarnoksiężnik nie zdołał dotrzeć. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów mających na celu poprawę bezpieczeństwa i stanu zdrowia mieszkańców, jednak strażnicy i inspektorzy, którzy również napili się zatrutej wody, uznali dekrety za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać. Gdy do poddanych dotarła wieść o królewskich dekretach, doszli do wniosku, ze ich władca oszalał i głośno protestując, udali się pod pałac, domagając się jego abdykacji. Zdesperowany król gotów już był opuścić tron, ale królowa powstrzymała go słowami "Chodźmy teraz i my napić się wody. Wtedy staniemy się tacy jak oni". Tak tez uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wówczas poddani zmienili zdanie. Skoro król zaczął przemawiać tak mądrze, dlaczego nie zostawić rządów w jego rękach? I spokój znów zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkiem inaczej niż mieszkańcy ościennych krajów. Król zaś panował aż do końca swoich dni.
Paulo Coelho (z książki „Weronika postanawia umrzeć”) (Smok Ogniotrwały)

Nic dodać, nic ująć – 100/100 (Daniel Laskowski)

Źródło - http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-4760598/Shocking-animation-shows-drastic-increases-temperature.html#ixzz4oxHetDDK
Przekład z angielskiego – ©R.K.F. Leśniakiewicz



Opis załącznika:
Średnie temperatury w 1920 roku

Opis załącznika:
Średnie temperatury w 1980 roku.

Opis załącznika:
Średnie temperatury w 2017 roku.

Opis załącznika:
Zalodzenie Wszechoceanu w ostatnich dekadach.

Nie 06 Sie, 2017 17:28

Powrót do góry
erkael56
Major

Major




Posty: 1560
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Piekielny „Lucyfer” nad Europą

Przełom lipca i sierpnia 2017 roku był pod znakiem piekielnych upałów. A wszystko za sprawą utrzymującego się od 25.VII gorącego antycyklonu – wyżu o imieniu LUCYFER. To piekielne imię było całkowicie uzasadnione. W basenie Morza Śródziemnego zapanowały iście piekielne temperatury sięgające do +45°C. Płoną lasy w Hiszpanii, Włoszech i Grecji.

Ale i nie tylko, bowiem w południowo-zachodnich stanach USA i w Meksyku temperatury dobijają do +50°C. tak samo jest na Środkowym Wschodzie, gdzie temperatury doszły do +52°C! Wszystkiemu winne były nieruchawe wyże wiszące nad tymi obszarami. W Kalifornii ogniste tornada pustoszą tamtejsze lasy.

Nad naszym krajem – na szczęście – przechodziły także aktywne, atlantyckie niże, które przynosiły chłód i opady, ale na południu Polski odczuliśmy go także. LUCYFER dał nam popalić, i chociaż nie było u nas aż tak wysokiego ciśnienia, to było one powyżej normy – 1013 hPa. Tym niemniej było piekielnie gorąco, chociaż nie został pobity nasz lokalny rekord +38,3°C…

I jeszcze jedna rzecz ciekawa – pomimo piekielnych upałów, Bałtyk przy polskich brzegach jest chłodny – temperatura wody wynosi około +17,2°C w Kołobrzegu, +17,5°C w Ustce i zaledwie +18,4°C w Helu, co spowodowane jest zjawiskiem upwellingu – wypływu na powierzchnię zimnej, głębinowej wody w miejsce ciepłej – zwiewanej wschodnim wiatrem. Ciepłe wody mają teraz Duńczycy i Niemcy…

No właśnie, co do temperatury, to przedstawiały się one bardzo ciekawie – temperatura dnia często przekraczała +30°C – a zatem było upalnie. Upalnie i sucho, a co za tym idzie sucho także w lesie. Wilgotność powietrza utrzymywała się w granicach 20-30%. O grzybach mogliśmy sobie już tylko pomarzyć.

W dniu 9.VIII w województwie małopolskim i trzech innych: lubelskim, podkarpackim i kieleckim ogłoszono III° alertu upałowego, bowiem spodziewano się temperatury +35°C i powyżej. Na szczęście temperatura nie poszła wyżej, ale i tak trudno było to przeżyć. Było jak w hiszpańskiej piosence śpiewanej na Teneryfie – w kwietniu w południe śpi tylko leniwy sługa, w maju śpi już pan, a w czerwcu śpi kto żyw… Tak właśnie było u nas w sierpniu – pod tym względem mogliśmy się czuć jak mieszkańcy Lewantu.
Ten okres zakończył się rankiem, 12.VIII spektakularną burzą, która u nas była bardziej widowiskowa niż groźna. Na szczęście temperatura spadła i powietrze się oczyściło. Niestety – znów spadło za mało deszczów. U nas, bo w kraju znów odnotowano masakryczne wydarzenia w rodzaju ulew, nawałnic i trąb powietrznych. Jedna z nich zabiła 2 harcerzy. Ogółem wskutek nich śmierć poniosło 6 osób.

Mnie ta zmiana zaskoczyła na ślubie jednego z moich krewnych Beskidzie Wyspowym, w okolicach Limanowej – a dokładniej w Siekierzynie na wysokości 673 m n.p.m., gdzie temperatura o godzinie 14:00 spadła do +15°C i wiał zimny, zachodni wiatr, który dał się we znaki szczególnie kobietom ubranym w powiewne i przewiewne stroje…

Impreza weselna odbyła się w uroczym hotelu Sara w Laskowej, w niesamowitym krajobrazie jakby wyjętych żywcem z horrorów Lovecrafta czy weird stories Howarda, gdzie na wysokości 604 m n.p.m. temperatura wynosiła +15,5°C, a rankiem następnego dnia spadła do zaledwie +12°C. No i opady – w Laskowej lało prawie całą noc, a wieczorem była tam burza. Piorun rozwalił podstację transformatora, dzięki czemu w nocy zapadły egipskie ciemności, ale hotel miał swoje generatory energii elektrycznej, dzięki czemu dwa wesela trwały do białego rana.

Tymczasem w Jordanowie za weekend spadło zaledwie… 1,52 mm deszczu!!! Przez kraj przechodzą potężne nawałnice, deszczowe szkwały, uderzenia wiatru i trąby powietrzne. Różnica temperatur wynosi ponad 20°C, co przekłada się na energię zdarzeń. Burze w Polsce doprowadziły do tego, że 9.VIII aż 176.000 gospodarstw było bez prądu w łódzkim, mazowieckim, opolskim i lubuskim.

W Oleśnie tamtejsze mieszkanki zetknęły się ze zjawiskiem pioruna kulistego, który nawiedził ich mieszkanie przed potężną burzą.

Moi znajomi z Borów Tucholskich i Pomorza Gdańskiego informowali o straszliwych skutkach wichur, o całych hektarach powalonych drzew i odlesionych obszarów! Ogółem wyłamanych zostało ponad 8 mln m³ drzew!

Dnia 12.VIII potężne nawałnice runęły na Wielkopolskę, Śląsk część województwa małopolskiego i Pomorze. Polska płaci frycowe za głupotę rządzących, pazerność biznesmenów i deweloperki, za wylesianie całych obszarów, a las jest jedyną siłą zdolną do osłabienia żywiołów. U nas siedzieliśmy jak u Pana Boga za piecem. Pasmo Babiogórskie z jego lasami skutecznie ochroniło nas przed kataklizmami.

Upały najprawdopodobniej już nie powrócą i wcale nikt za nimi nie tęskni, ale tak czy inaczej spoglądamy z niepokojem w niebo. Czy spadnie deszcz? Pytanie jest o tyle istotne, że jak nie będzie deszczu, to powtórzy się sytuacja z lata 2003 roku, kiedy grzybów było niewiele i to rosły tylko tam, gdzie wypływała woda z podziemnych warstw wodonośnych. Czy teraz będzie podobnie?

Tego byśmy sobie absolutnie nie życzyli…

Zdjęcia i wykresy - https://grzybypl.blogspot.com/2017/08/piekielny-lucyfer-nad-europa.html

Wto 15 Sie, 2017 7:32

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.