Bagnety z dna morza

Czolem
Wylowilismy ostatnio z baltyku troche niemieckich bagnetow .

narobilismy sie przy tym niezle a slowo "wylowic" jest tu nie do konca na miejscu. Konkretnie to wykopalismy je z pod dna i sterty kamieni przy okazji innych prac.

Czesc Bagnetow jest w oksydzie, wlasciwie kompletnej na glowniach + troche wytarc. Ladnie wyglada do momentu wyschniecia potem glownia robi sie czerwona. Okladziny sa na wiekszosci kompletne ( ebonit) ale rekojesci sa juz nieco w gorszym stanie - w zasadzie tez oksydy duzo ale z pomiedzy niej wylazi rdza.
Zanim zaczne sie z nimi bawic po swojemu chcialbym uslyszec wasza opinie odnosnie konserwacji tzn :
Co zrobic z rekojescia ? elektroliza rekojesci zniszczy pozostala oksyde.
Jak doczyscic glownie nie niszczac oksydy ?
Fotki moge wrzucic w poniedzialek.
Pozdrawiam
_________________
KATA TON DAYMONA EYTON

Ostatnio zmieniony przez Szary Wilk dnia Sro 13 Wrz, 2006 21:09, w całości zmieniany 1 raz

Pią 08 Wrz, 2006 16:54

Elektroliza nie usuwa oksydy.

Pią 08 Wrz, 2006 21:25

jadąc na samej wodzie oczywiście, bez kretów, soli i takich tam. Proces potrwa dłużej ale oszczędzi oksyde.

Pią 08 Wrz, 2006 21:47

Elektroliza zeby byla skuteczna powinna byc dlugotrwala zarowno na soli jak i NAOH - Na samej wodzie proces wydluzy sie w tzw nieskonczonosc. Nie ma mozliwosci zeby przy skutecznej dla rdzy elektrolizie ostala sie oksyda. To czarne co zostsaje na fancie po elektrolizie nie jest oksyda.
_________________
KATA TON DAYMONA EYTON

Sob 09 Wrz, 2006 10:53

Witaj, Szary po długim czasie,,,
a może spróbować elekrtolizy ale zamiast widy z odczynnikami to wlać glukonian sodu - odczynnik trudny do zdobycia). Może któryś z chemików miałby?...
Czekamy na fotki i bliższą relację z miejsca znaleziska.

Sob 09 Wrz, 2006 23:29

Ten glukonian to zdaje sie z przepisu Sekowskiego? Ktos tego probowal?
Podobno jego uzycie skutkuje mikrowygladzaniem powierzchni. A jak to sie ma do oksydy?
pzdr

Pon 11 Wrz, 2006 13:53

Wilku,zapodaj w końcu jakieś foty
_________________
Strona z info.O Zlotach Poszukiwaczy Skarbów : https://www.facebook.com/ZlotyPoszukiwaczy

"...Poszukiwanie skarbów jest nie tyle zawodem, co stylem życia.
- Howard Jennings

Pon 11 Wrz, 2006 14:17

Witam
Malo czasu ostatnio - przez 3 ostatnie miesiace caly czas w podrozy .

Zamieszczam na szybko zrobiona fotke paru sztuk. Sory za jakosc ale wyraznie obrazuje o co mi chodzi.
Mianowicie zwroccie uwage na rekojesci. Ta zbita masa to nie rdza tylko swego rodzaju osad z dna pod tym osadem sa wlasciwie calkiem zdrowe okladziny. Nie sa (tak jak napisalem) tylko ebonitowe lecz rowniez drewniane, w paru wersjach z nacienciami i bez naciec, sa tez ersatze. Ale chodzi mi przedewszystkim o te drewniane.
Wiec pytanie brzmi:
Jaka metoda pozbylibyscie sie osadu z rekojesci nie niszczac okladek ( np skrobaniem) i jak pozbylibyscie sie korozji z rekojesci oraz BARDZO powierzchownej korozji z glowni nie niszczac oksydy ?
Pozdrawiam
PS Na zdjeciu wyglada jakby glownie byly zmatowione-wina fotki bo nie sa. Sa ladne i blyszczace tylko miejscowo ze sladami powierzchownej korozji

Opis załącznika:

Sro 13 Wrz, 2006 20:54

Szary Wilk napisał:

Elektroliza zeby byla skuteczna powinna byc dlugotrwala zarowno na soli jak i NAOH - Na samej wodzie proces wydluzy sie w tzw nieskonczonosc. .

W/g mnie w ogule nie powstanie proces - cos musi jednak przenosic ladunki elektryczne-czyli Na-najlepiej-chemicznie czysta woda jest izolatorem.

Wilku-FDJ mi nic nie przeslal...
Zgraj na plytke z filmem i daj Z-e do wyslania:)

Pon 18 Wrz, 2006 22:36

jms-bytom napisał:

W/g mnie w ogule nie powstanie proces .... czysta woda jest izolatorem.

wypowiedź JMS jest prawdą w 100%
jeżeli ktoś postara się zrobić elektrolizę na czystej wodze destylowanej a jednak proces zajdzie znaczy to że albo destylowana była do du... albo na którymś z zanurzonych przedmiotów była rozpuszczalna w wodzie substancja

Sro 20 Wrz, 2006 15:33

Oki JMS Dzis bedzie u mnie Zuzka to i nagram jej zalegly pakiet filmowy dla ciebie i dolacze fotki z ostatniej akcji
Bagnety sie ladnie konserwuja, osad denny odpadl, okladki calkiem niezly stan "dosuszaja" sie scisniete bandazami w oleju lnianym a rekojesci zaraz po tym w ocet na nie za dlugo ze szczotkowaniem i tez bedzie dobrze jedynie okladki ogniowe nieco slabe.
Tak sie ostatnio zastanawiam za przyszla jakas swoista moda na elektrolize.
Elektroliza dobra na wszystko .
Reke urwie to elektroliza i odrosnie
Pozdrawiam
_________________
KATA TON DAYMONA EYTON

Sro 20 Wrz, 2006 18:09

ja z moich doświadczeń jestem bardzop zadowolony z elektrolizy rdza wszelkiego rodzaju schodzi fakt faktem nieraz trwa to pare dni ale naprawde warto chyba poczekać 2 do 4 dni a nastepnie ogladać fant w całej jego pięknej okazałości
pozdrawiam

ps.ja robie zawsze elektrolize na soli nie niszczy farby i samego materiału

Sro 27 Wrz, 2006 7:54

Oczywiscie ze elektroliza jest dobra ale NIE NA WSZYSTKO !.
Do kazdego "konserwowanego" artefaktu nalezy podejsc indywidualnie a nie powielac elektrolityczne mity.
przciez gdybym zrobil elektrolize tym bagnetom gdzie tylko rekojesci wymagaja odrdzewienia, szlag by trafil oksyde z glowni gdzie powierzchniowa rdza wystepuje tylko punktowo .
Ponadto po elektrolizie znikaja wszelkiej masci slabsze bicia, punce itp.
Elektroliza jest prostym i latwym sposobem, czasami warto sobie zadac jednak nieco trudu i sprobowac innych metod .Bardziej czaso i pracochlonnych.
p.s. jezeli elektroliza nie niszczy farby to znaczy ze nie dziala
_________________
KATA TON DAYMONA EYTON

Sro 27 Wrz, 2006 12:48

ja niewiem miałem klamry niemieckie z farba cześciową i po elektrolizie zeszła rdza a farba została elektrolize robie przez prostownik podłaczony do akumulatrora możle dlatego nie mam tak wielkiego prądu i wszystko zostaje a co do bić tez jeszcze mi sie nie udało po elektrolizie zniszczyć
no ale ma pan cala racje ze do fantów nie wszystkich elektroliza sie nadaje pokazał bym panu te klamry ale nie mam ich z tego powodu ze nie zbieram niemieckich zeczy i poszły do innego kolekcjonera
pozdrawiam

Nie 15 Paź, 2006 12:40

wiktoriaw napisał:

elektrolize robie przez prostownik podłaczony do akumulatrora

To znaczy jak? Akumulatora uzywasz do zasilania prostownika? Po co, akumulator juz Ci daje staly prad, wiec prostownik jest zbedny.
pzdr

Pon 16 Paź, 2006 11:05

mam starej generacji prostownik to znaczy taki z pkp dlatego żeby być pewny co do 4 amper podłaczam do prostownika akumulator a do niego dopiero fant można faktycznie dać pod akumulator tylko z tym żę nowe maja zabezpieczenia wrazie czego jak by było zawielkie spiecie prostownik poprostu sie wyłaczy a umnie by sie kompletnie spalił i dlatego tez jest akumulator podłaczony

Wto 17 Paź, 2006 11:59

wiktoriaw napisał:

ja niewiem miałem klamry niemieckie z farba cześciową i po elektrolizie zeszła rdza a farba została (...) pokazał bym panu te klamry ale nie mam ich z tego powodu ze nie zbieram niemieckich zeczy i poszły do innego kolekcjonera pozdrawiam

Ja wiec zamieszcze przyklad dzialania elektrolizy na pooksydowanym przedmiocie : http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?p=50177#50177

I jak ??
_________________
KATA TON DAYMONA EYTON

Pon 23 Paź, 2006 19:17