| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Natychmiast pisz skargę do komendanta wojewódzkiego policji na jego podwładnego! Opisz dokładnie przebieg, co ten debil zabrał itp. itd. Bo na chwilę obecną to zwykła kradzież. Możesz też powiadomić prokuraturę o podejrzenie przestępstwa ze strony funkcjonariusza polegającego na przekroczeniu uprawnień. Innymi słowy, jeżeli nie sporządzono protokołu z rewizji bądź protokołu zabezpieczenia przedmiotów, a całość przeprowadzona została bez wymaganych prawem postanowień prokuratury, to ów "organ" po prostu Cię okradł! Ja wiem jak to brzmi-pisz skargę na policjanta albo zgłaszaj do prokuratury. Ale jeżeli tego nie zrobisz, to potencjalnie przyznajesz mu rację! A co najmniej wyrażasz wątpliwości wobec własnych przedmiotów, które posiadasz. Poza tym nikt rozsądny z nimi nic nie załatwia na gębę! Tylko na piśmie! I Tobie również tę formę "rozmów" szczerze zalecam. Ludzie boją się reagować i to powoduje, że te "organa" robią co chcą. Z mojego niejakiego doświadczenia wynika, że koncyliacyjne próby dogadania się z tym "organem" skazane są na porażkę. Ja swego czasu (po otrzymaniu bredni, które miały być odpowiedzią na mój wniosek), autentycznie wysłałem wniosek o dostęp do informacji publicznej w postaci uzyskania informacji na temat poziomu wykształcenia funkcjonariusza. W uzasadnieniu napisałem, że ów funkcjonariusz ma problemy z czytaniem... Mr. Green Tak się to robi. Powinieneś także oddzielnie skierować do komendanta wojewódzkiego wezwanie o usunięcie naruszenia prawa w postaci bezprawnego zabrania Twojej własności. Wszystkie czynności (skarga, powiadomienie prokuratury, wezwanie do usunięcia naruszenia prawa) możesz przeprowadzić jednocześnie. Według mnie "pan organ"ma kompleksy i chciał pokazać jaki jest ważny i mądry. Oczywiście, pokazał, że jest idiotą.

Rozumiem, że nie chcesz opisywać szczegółów. Ale warto byłoby wiedzieć z kim miał do czynienia ów "organ". Czy to było większe grono osób (czyli świadkowie jego bezprawnych działań) i w jakim wieku te osoby są? Bo jeżeli były to bardzo młode osoby, to ów milicjant mógł poprawić sobie samopoczucie dość tanim kosztem. W końcu młodego/młodych bardzo łatwo wprowadzić w błąd (te brednie o łuskach). A taki/tacy raczej nie są skorzy do biegania po prokuraturach czy przełożonych tego koryfeusza służby śledczej... Ja na Twoim miejscu bym nie odpuścił!

Kolejne pytanie: Jak to wyglądało praktycznie? Czy on powiadomił np. przełożonych o czynnościach, które podjął? I najważniejsze: Czy został spisany protokół zabezpieczenia (zatrzymania) tych przedmiotów? Bo jeżeli nie, to naraża Cię to na poważniejsze problemy! Protokół z czynności musi zostać sporządzony natychmiast po dokonaniu czynności! W przeciwnym razie, post factum, oni mogą wpisać, że znaleźli u Ciebie pełnosprawną amunicję bojową i kto im udowodni, że nie znaleźli, skoro nie było protokołu, a Ty siedzisz cicho? Prawidłowo przeprowadzone czynności powinny wyglądać w ten sposób, że ten tłumok, po powzięciu podejrzeń, że ma do czynienia z przedmiotami, których posiadanie jest zabronione, powinien przy Tobie to zgłosić i wezwać kolegów. Następnie (jeżeli była dokonywana rewizja) powinien doręczyć Ci postanowienie prokuratury o zgodzie na przeprowadzenie przeszukania. I oczywiście powinien zostać sporządzony protokół do którego masz prawo wnosić uwagi. Dopiero potem Ty ten protokół podpisujesz. W Twojej opowieści niestety brakuje podstawowych danych, np. o tym protokole. Bo jeżeli jego nie było, to Ty dla własnego dobra otwieraj ścieżkę oficjalną w postaci tego, co napisałem powyżej.

Sob 04 Mar, 2017 10:34

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Trochę niejasno napisałem poprzedni post, byłem jeszcze w emocjach. Przez to doprowadziłem do błędnych wniosków, za co przepraszam.

Młody już nie jestem, w każdym razie wiek gówniarza, którego można wystraszyć samą czapką policyjną mam już dawno za sobą. Ustawę o BiA czytałem wcześniej kilka razy i wydawało mi się, że ją zrozumiałem, ale kiedy ktoś zaczyna z pełnym przekonaniem mówić, że czarne nie jest czarne i sytuacja robi się nieprzyjemna, to przychodzą wątpliwości, może czegoś nie doczytałem, może są jakieś kruczki i zapisy poboczne..? Pojawiła się też frustracja w stylu: Taki stary a taki głupi! Na co mi ta kolekcjonerka była? Teraz będę miał kłopoty.

Dlatego w nerwach napisałem pytanie na forum.

Teraz sobie myślę, co miało oznaczać to zdanie o "nienawierconej łusce z zaciśniętym pociskiem, która może zostać ponownie wykorzystana jako amunicja"? Może to była sugestia, groźba, obietnica, że moje atrapy mogą się stać amunicją już PO zabraniu..? Ale nie chciałbym brnąć w być może niesłuszne domysły.

Jak już wspominałem, rewizji nie było, więc i protokołu nie było. Pokazałem swoje graty dobrowolnie i choć była intencja ich "zatrzymania do ekspertyzy", to nic nie oddałem. Spotkało się to z dużym niezadowoleniem "organu", o szczegółach tego niezadowolenia nie chcę tu pisać. Wszystko odbyło się w cztery oczy, więc zdaję sobie sprawę, że jako szary obywatel nie stoję na pole position wiarygodności.

Sprawa urwała się na tym, że "ze zdarzenia zostanie napisana notatka z opisem faktu, iż nie chciałem dobrowolnie przekazać potencjalnych przedmiotów, których posiadania zakazuje prawo i postępowaniu zostanie nadany dalszy bieg" - czy jakoś tak to brzmiało.
Stąd moje pytanie o prawną możliwość doraźnego/natychmiastowego zarekwirowania wiatrówek - czyli "potencjalnych przedmiotów, których posiadania zakazuje prawo".

Podsumowując:
1. Jeśli smutni panowie pojawią się u mnie bardziej oficjalnie, muszą mieć jakiś papier od prokuratora z decyzją o rewizji.
2. Cokolwiek zostanie przez nich zabrane musi zostać wpisane do protokołu (czytałem, że cenniejsze fanty powinny być opisywane maksymalnie szczegółowo i że mam prawo wnosić poprawki lub żądać dokładniejszego opisu). Tu pojawia się moja kolejna wątpliwość. Co jeśli nie zgadzam się z treścią protokołu? Np. ktoś wpisał "250 sztuk amunicji różnego kalibru", a wg mnie nie jest to amunicja. Mam nie podpisywać?
I jak mam reagować w chwili, gdy kilku funkcjonariuszy prowadzi jednocześnie czynności w kilku pomieszczeniach, a ja mogę obserwować tylko jednego?
3. Jeśli dobrze zrozumiałem, policjant lub inny funkcjonariusz, bez nakazu rewizji, nie może żądać ode mnie, żebym dobrowolnie oddał przedmioty, wobec których istnieje wątpliwość, czy są legalne i nie może z powodu mojej odmowy wyciągać jakiś zaostrzonych konsekwencji. Może je zatrzymać spisując protokół, bez pytania mnie o zdanie i moja dobrowolność nie ma tu nic do rzeczy w sensie np. łagodniejszego traktowania za chęć współpracy - tak?

Jeżeli w którymś punkcie się mylę lub napisałem coś nieściśle, bardzo proszę mnie poprawić.

Sob 04 Mar, 2017 12:34

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wszelkie kwestie przeszukań itp. regulują przepisy KPK od art. 217.

Na podstawie tego co piszesz-przeprowadzone czynności były nielegalne. Po pierwsze, organ może ich dokonać bez nakazu "w przypadku uzasadnionego podejrzenia", ale... Czynności winny być dokonywane przez co najmniej dwóch funkcjonariuszy. Po wtóre: w terminie niezwłocznym organ winien uzyskać akceptację prokuratora względem swych działań. Policjant winien takową uzyskać przed końcem swej zmiany lub natychmiast po rozpoczęciu następnej. Po trzecie: "notatka służbowa" w tym wypadku nie ma żadnej mocy prawnej. Niezbędny jest protokół. Funkcjonariusz ewidentnie przekroczył swoje uprawnienia.

Ad. 1. Powinni mieć stosowny nakaz. Bez nakazu są możliwe czynności, gdy zachodzi "uzasadnione podejrzenie". Jednak niezwłocznie organ winien uzyskać akceptację czynności ze strony prokuratora.

Ad. 2. Wszystko, co zostaje zakwestionowane-musi zostać ujęte w protokole. I wszystko winno być dokładnie opisane. Jeżeli nie zgadzasz się z treścią protokołu winieneś zgłosić swoje uwagi, które powinny być w protokole ujęte. Generalnie zasadą jest, że przy rewizji dobrze jest mieć jak najwięcej świadków. Wołasz sąsiadów, znajomych, kogokolwiek!

Ad. 3. Może zatrzymać rzeczy bez nakazu, gdy (jak wspomniałem) "zachodzą uzasadnione podejrzenia". Jednak musi powiadomić swoją jednostkę o podjęciu czynności (lub że takowe podjął) i oczywiście musi z tego być protokół. Twoja dobrowolność, układność czy wręcz podlizywanie się do organu działa na Twoją niekorzyść! To nie sąd, gdzie takie gesty mają znaczenie lecz organ.

Jeżeli wszystko to, co piszesz jest prawdą, musisz jak najszybciej wysłać zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza. Nie musisz powoływać się na żadne przepisy. Po prostu należy dokładnie opisać cały przebieg ze szczególnym uwzględnieniem braku protokołu. Równolegle-skarga do komendanta wojewódzkiego. Ja rozumiem, że ciężko Cię będzie przekonać do takich kroków, ale to akurat byłoby najbardziej racjonalne. W celu potwierdzenia powyższego możesz spokojnie udać się na konsultacje do adwokata i usłyszysz to samo. Brak Twojej reakcji działa na Twoją niekorzyść. Inaczej by to wyglądało, gdyby organ przeprowadził swe czynności zgodnie z prawem. Już sam brak protokołu jest poważnym naruszeniem prawa i procedur. Zapewniam Cię, że brak reakcji z Twojej strony na pewno nie zostanie doceniony przez tego policjanta. Odwrotnie! Diabli wiedzą co zrobi w przypadku braku formalnej reakcji z Twojej strony, aby "błysnąć" u przełożonych. W końcu wykrył potężny skład nielegalnej amunicji...

Sob 04 Mar, 2017 13:19

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dzięki VEB.
W poniedziałek pójdę do znajomego adwokata, niech mi pomoże sklecić jakieś sensowne pismo.
Spróbuję też napisać do sprzedawcy (oficjalny sklep), u którego nabyłem większość tej "amunicji", może to cokolwiek polepszy sytuację.

Wiadoma sprawa, że boję się rozróby i kłopotów. Bo jak przyjdą, to jeszcze znajdą coś, czego nigdy nie miałem Smutny
I tu pojawia się ironia losu. Gdybym faktycznie zgromadził zakazane fanty, miałbym przynajmniej słuszne do siebie pretensje, a teraz nic złego nie zrobiłem a strach jest taki, jakbym co najmniej czołg zakopał w ogródku.

Jeszcze raz dziękuję.

Sob 04 Mar, 2017 13:41

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kromal napisał:
Spróbuję też napisać do sprzedawcy (oficjalny sklep), u którego nabyłem większość tej "amunicji", może to cokolwiek polepszy sytuację.


Takie papierki nie zaszkodzą, ale i nie pomogą. Sąd ewentualnie wyznaczy biegłych i oni rozstrzygną. Ale do tego długa droga. Według mnie w ogóle może nie dojść do etapu sądowego.

Gdzie dziś jest problem? Problem tkwi w tym, że wszystkie czynności (z tego co piszesz) zostały przeprowadzone niezgodnie z prawem i procedurami. Jest to problem dla milicjanta (o ile nie stchórzysz), ale także dla Ciebie. Znacznie lepiej byłoby, gdyby był protokół, gdyby wszystkie czynności prowadzone były na płaszczyźnie formalnej. Wtedy prokuratura powołuje biegłego, biegły wydaje opinię, że to łuski, prokurator umarza sprawę. W Twoim interesie jest, aby tę "formalność" teraz przywrócić-że tak powiem... Niech to się toczy tak jak powinno. Bać się nie masz czego, bo gdyby ów milicjant chciał Ci dokopać i dołożył nawet prawdziwą amunicję i przekazał te rzeczy do prokuratury jako zakwestionowane u Ciebie-nie ma protokołu! Każdy sąd wówczas to uwali. Chwilę temu konsultowałem Twoją sprawę u kolegi-praktykującego adwokata. Za głowę się złapał! Powiedział, że wcale by się nie zdziwił, gdyby w tej chwili Twoimi wiatrówkami bawiły się bachory tego policjanta. Bo to zwykłe przywłaszczenie. Bez zachowania procedur, bez protokołu, bez niczego. Jego rada podobna do mojej: zawiadomienie prokuratury i równoczesna skarga na policjanta do KWP.

Że zapytam... W jakich okolicznościach ten człowiek znalazł się w Twoim domu? Bo nawet jeżeli to byłaby interwencja (np. w wyniku zawiadomienia sąsiadów, że zbyt głośno śpiewasz arie operowe), to tych policjantów powinno być co najmniej dwóch. Do mnie, gdy przychodzi "organ" na kontrolę przechowywania broni, to albo się umawia na dogodny dla mnie termin, albo siedzi w samochodzie i cierpliwie czeka aż raczę go przyjąć. Żadnego włażenia do domu na zasadzie widzimisię nie ma!

Aha, i dobra rada... Miej na wszelki wypadek jakiś dyktafon albo smarkofona z możliwością nagrywania co najmniej głosu gdzieś na podorędziu... Przy ewentualnej następnej wizycie nie omieszkaj go uruchomić. Oczywiście tak, aby oni nie widzieli! I wcale nie żartuję!

Sob 04 Mar, 2017 14:30

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Można powiedzieć, że ten człowiek znalazł się u mnie prywatnie, zupełnie bez związku z wykonywanymi obowiązkami. Zobaczył wiatrówki, atrapy amunicji w gablocie i się zainteresował legalnością. Pokazałem mu, co mam. I jeszcze raz podkreślę, NIC MU NIE ODDAŁEM, choć nalegał na łuski z pociskami i wiatrówki.
Po prostu zapowiedział notatkę i wszczęcie postępowania z uwzględnieniem tego, że nie chcę współpracować i oddać "po dobroci".



Opis załącznika:

Opis załącznika:

Sob 04 Mar, 2017 14:46

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wreszcie załapałem Mr. Green Czyli na chwilę obecną te wszystkie przedmioty są u Ciebie! W takim razie nic się nie martw! Miej na wszelki wypadek w pogotowiu dyktafon. A jak kolejny raz przyjdzie prywatnie, to powiedz mu, aby spier...ał.

Ja zrozumiałem z Twojej wypowiedzi, że on to zakwestionował (zabrał). Bardzo dobrze, że mu nie oddałeś. Niech przyjdzie z nakazem. Wtedy oddaj im to dobrowolnie (w przypadku wydania rzeczy odstępuje się od rewizji) i czekaj na ich ruch. Niech powołają biegłych. Przy wydawaniu rzeczy zwracaj uwagę na treść protokołu. Domagaj się dokładnego opisu przedmiotów. Tego pilnuj szczególnie. A dyktafon w kieszeni niech pracuje... Bo podczas takich czynności oni lubią się popisywać. Niech zostanie to utrwalone.

Biorąc pod uwagę okoliczności, przypuszczam jednak, że żadnej sprawy nie będzie. Pan po prostu chciał pokazać jaki jest ważny...

Sob 04 Mar, 2017 15:17

Powrót do góry
Bati
Administracja
Generał dywizji

Generał dywizji




Posty: 8555
Pochwał: 29
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zdziwko
Tak to wszystko czytam po dwa razy bo wierzyć się nie chce.
Paweł ma rację, w chwili obecnej mogą Ci skoczyć na kant p... .
Z racji wykonywanej profesji miałem trochę do czynienia z pracownikami policji państwowej.
W większości to inteligentni i kompetentni ludzie, niestety spotkałem też kilku idiotów na swojej zawodowej drodze. Nigdy nie załatwiałem nic "na gębę", zawsze spisywałem notatkę służbową, którą to później podpisywaliśmy razem, każdy z nas posiadał kopię, tejże notatki.
Kilka razy miałem przypadek kiedy to po jakimś czasie delikwent zapominał o papierku i nie do końca pamiętał ustalenia spotkania lub nawet faktu samego spotkania. Po pokazaniu notatki, pamięć dziwnie powracała i to ze wszystkimi szczegółami.
Tak więc głową do góry, tam też pracują ludzie i to w większości ci myślący.

Sob 04 Mar, 2017 16:13

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pawle, mam podobne do Ciebie odczucia. Moje doświadczenia z "organem" są różne. Z drogówką generalnie bardzo pozytywne, z administracją (WPA-w sprawach pozwoleń na broń pomagam znajomym) już gorzej. Na początku pierwszy kontakt z WPA jest zły. Próby wymuszenia zmiany wniosków, oczywiście na gębę, oraz próby przekonania strony, aby w ogóle odstąpiła od składania tegoż wniosku. Dopiero, gdy widzą, że mają do czynienia z kimś w miarę kumatym, wówczas są niezmiernie koncyliacyjni i dalsza współpraca układa się świetnie. To wszystko zależy oczywiście od ludzi. Np. w Katowicach (w WPA KWP) pracowała Pani Mariolka o której mogę śpiewać hymny pochwalne od rana do wieczora. Niezwykle życzliwa funkcjonariuszka. Po przejściu na emeryturę jej miejsce zajęła Pani Danka. W tym przypadku bez wątpienia bym się udławił, gdybym śpiewał w/w hymny Mr. Green

Osobiście przypuszczam, że w przypadku Kolegi mamy do czynienia albo z totalnym tłumokiem, albo z osobnikiem o zaburzonej samoocenie. Normalny policjant nie przychodzi do kogoś do domu i nie wyszukuje do czego mógłby się przyczepić. I do tego celu nie tworzy nowych przepisów (jakieś brednie o rozwierconych łuskach) oraz tych obowiązujących nie nagina.

Sob 04 Mar, 2017 16:38

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Jestem po telefonicznych konsultacjach z adwokatem oraz życzliwym policjantem i sprawa robi się coraz bardziej nie do uwierzenia. Niestety nie mogę więcej nic napisać na ten moment, poza tym, że najwyraźniej wśród kolekcjonerów i zbieraczy są również zwykłe, zawistne ch..e


Bardzo dziękuję za Wasze opinie, porady i pomoc. Bez Was pewnie nadal bym się bezsensownie stresował.

Nie 05 Mar, 2017 13:21

Powrót do góry
Loslau
Leutnant

Leutnant





Posty: 260
Pochwał: 17
Skąd: Rheinland-Pfalz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

VEB napisał:
Osobiście przypuszczam, że w przypadku Kolegi mamy do czynienia albo z totalnym tłumokiem, albo z osobnikiem o zaburzonej samoocenie.


Ewentualnie coś mu się spodobało co chciałby sobie łatwo i darmo pozyskać, i postanowił zastosować metodę "postraszymy i zobaczymy co odda".

Ja tam zawsze mam wdrukowaną ustawę o BiA pod ręką, i gdy ktoś z "odwiedzających" mundurowych zacznie wygłaszać mi podobne "mądrości" w kwestii legalności danej amunicji - każę wskazać palcem odpowiedni akapit w ustawie.

Ostatnią wizytę miałem w drugiej połowie 2016r, i również obeszło się bez "pajacowania" w/w, mimo grubszych kalibrów.

Pozdrawiam

Pon 06 Mar, 2017 13:48

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bardzo słusznie Kolega czyni. Na wszelki wypadek warto włączyć coś, co nagrywa dźwięk Super

Pon 06 Mar, 2017 15:09

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zastanawiałem się, czy napisać ten post i upublicznić go na forum, ale ostatecznie, to m.in. dzięki Członkom tego Forum sprawa się rozwiązała, więc publikuję. Ponadto treść moich postów nieumyślnie stawia Policję i funkcjonariuszy w złym świetle, a tym razem nie są oni niczemu winni. Ja za to winien jestem wyjaśnienie. Jeśli Admin/Moderator uznają, że nie ma to związku z tematem, przepraszam i proszę o usunięcie.

Dziś sprawa znalazła nieoczekiwany finał, choć już wczoraj można było się spodziewać rozwiązania. Rzecz z gatunku mocno "nie do wiary".
Pan, który mnie odwiedził, NIE JEST funkcjonariuszem Policji! Prawdopodobnie nie jest funkcjonariuszem żadnej ze służb (to jeszcze wyjaśniamy). Jest za to kolegą innego pana (najwyraźniej bywalca tego forum i cichego czytelnika tego wątku), który jakiś czas temu sprzedał mi odznaczenie. Po kilku tygodniach, kiedy odznaczenie wisiało już w mojej gablotce, rozmyślił się i zażądał dopłaty lub zwrotu . Oczywiście odmówiłem i za to ów pan postanowił mnie, świeżego pasjonata "ukarać" lub wystraszyć. Poprosił o pomoc kolegę "funkcjonariusza", który przyszedł do mnie niby negocjować, a co ostatecznie nawywijał, to już pisałem.
Z pomocą adwokata i prawdziwego policjanta udało się już wczoraj ustalić fakty, a dziś pan kolekcjoner wyraził skruchę. Natomiast pan "fałszywy funkcjonariusz" idzie w zaparte, twierdząc, że nie przedstawiał się wprost jako pracownik służb podległych MSWiA, MON itp.

Faktycznie, moja wina i nauczka... Nie wylegitymowałem gościa, kiedy wciskał mi insynuacje na temat swojej profesji.
Przyznam uczciwie, że nie spodziewałem się takiego numeru w tym hobby. Gdyby jeszcze transakcja dotyczyła jakiegoś wyjątkowego fantu i opiewała na grube tysiące... A tu za taką blaszkę, takie coś..? Mocno zajeżdża gówniarzerią albo... gangsterką, panie (aż mnie korci, żeby podać nazwisko), panie Kolekcjoner!

I to już wszystko. Reszta z adwokatem i być może policją.

Pon 06 Mar, 2017 21:42

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ten "kolekcjoner" to od nas? Bo autentycznie nie wierzę! W szoku

Pon 06 Mar, 2017 23:06

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie dokonywałem zakupu poprzez forum (jeśli taki był sens pytania) Pan "kolekcjoner" najwyraźniej zagląda na forum, bo już wczoraj wiedział o co chodzi, jak do niego dzwoniłem i stwierdził, że "kolega trochę przeholował". Dzisiaj po rozmowie z moim adwokatem przeprosił za całe zajście i nie poczuwa się do odpowiedzialności za kolegę.

Generalnie jestem absolutnie zniesmaczony.

Pon 06 Mar, 2017 23:37

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Szok! W szoku

Pon 06 Mar, 2017 23:52

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

VEB napisał:
Ten "kolekcjoner" to od nas? Bo autentycznie nie wierzę! W szoku


E tam. Ja tam bardziej nie wierzę w pojęcia, którymi się posługujesz. Milicji nie ma od 1990 r. tak więc dlaczego nas tytułujesz "milicjantami" ?

Rewizja? Nie ma takiego pojęcia. W prawie karnym jest jedynie przeszukanie lub zatrzymanie rzeczy. Cytujesz art. 217 kpk. Nie ma tam mowy o rewizji. Nigdzie nie ma mowy. Nie narażaj przedmówcy na śmieszność, gdy z czymś takim wyskoczy publicznie...

W szoku

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pon 06 Mar, 2017 23:57

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Akurat w moich ustach (a jak wiadomo jestem komuch) wyraz "milicjant" ma znaczenie pozytywne. Tym bardziej, że i w rodzinie osób o tej zawodowej proweniencji mam dość sporo. Więc o obrażaniu kogokolwiek (ewentualnie poza osobą o której to pisałem, która w ostateczności okazała się być uzurpatorem) nie może być mowy.

Posługiwałem się językiem potocznym, co chyba widać. Szkoda, że wcześniej nie raczyłeś się odezwać i wykazać się precyzją, kiedy wypadało coś doradzić forumowemu koledze...

Wto 07 Mar, 2017 0:42

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie, obserwowałem. Po co się mam wymądrzać? Nasz przedmówca dał się po prostu nabrać, uwierzył w bajki jakiegoś żula. Tak ciężko było powiedzieć mu podczas wizyty: sprawdzam i zadzwonić na 997.

Poza tym kto jest tak głupi że jakieś idiotę tego pokroju wpuszcza do domu? W szoku

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Wto 07 Mar, 2017 21:35

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie chciałbym się czepiać kolegi Kromala, ale masz dużo racji, niestety. Ja również bardzo się dziwiłem, że nie powziął wręcz podstawowych czynności identyfikujących "gościa". Cóż, będzie miał nauczkę...

Wto 07 Mar, 2017 21:39

Powrót do góry
Bati
Administracja
Generał dywizji

Generał dywizji




Posty: 8555
Pochwał: 29
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Pawle, patrząc po awatarze, to Kolega zapewne reprezentuje grupę techników kryminalistyki, a łatwej pracy to oni nie mają. Wręcz przeciwnie, nie każdy jest w stanie wyobrazić sobie nawet jakimi rzeczami muszą się zajmować, brrr.
Też pewnie nie miałbym poczucia humoru i brałbym wszystko dosłownie. Wink

Wto 07 Mar, 2017 21:40

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ależ ja nie podważam profesjonalizmu Kolegi! Pawle, nawet bym nie śmiał! Podobnie jak nigdy nie będę obrażał policjantów jako grupy zawodowej. Są oczywiście różni ludzie. Ale co do zadady szanuję i popieram ich pracę.

Wto 07 Mar, 2017 21:46

Powrót do góry
Ponury
Lieutenant

Lieutenant





Posty: 786
Skąd: Gdańsk!
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bati napisał:
Pawle, patrząc po awatarze, to Kolega zapewne reprezentuje grupę techników kryminalistyki, a łatwej pracy to oni nie mają. Wręcz przeciwnie, nie każdy jest w stanie wyobrazić sobie nawet jakimi rzeczami muszą się zajmować, brrr.
Też pewnie nie miałbym poczucia humoru i brałbym wszystko dosłownie. Wink


Jesteś w potwornym błędzie. Grzebiąc w historii właśnie odreagowuję, ale nóż mi się otwiera (taki umazany krwią z miejsca zbrodni) jak czytam jakieś bzdury o rewizji, milicji itd.

Na na na

_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Wto 07 Mar, 2017 22:46

Powrót do góry
VEB
Administracja
Подполковник

Подполковник





Posty: 2841
Pochwał: 15
Skąd: Śląsk
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ponury napisał:
jak czytam jakieś bzdury o rewizji, milicji itd.


W innym wątku (mina skacząca) Koledze również było daleko do semantyczno-prawniczej precyzji... Więc może skończmy tę wymianę myśli, albowiem "widzisz drzazgę w oku brata swego..." itd. Mr. Green

Wto 07 Mar, 2017 22:52

Powrót do góry
Kromal
Porucznik

Porucznik





Posty: 530
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Bati napisał:
patrząc po awatarze, to Kolega zapewne reprezentuje grupę techników kryminalistyki [...]
Też pewnie nie miałbym poczucia humoru i brałbym wszystko dosłownie. Wink


A ja byłem przekonany, że Kolega Ponury (jakże trafny nick) jest policyjnym psychologiem, tak łatwo mu idzie sporządzanie profili psychologicznych, rozpoznawanie głupków, idiotów i żuli Wink

Ponury napisał:
Nasz przedmówca dał się po prostu nabrać, uwierzył w bajki jakiegoś żula. Tak ciężko było powiedzieć mu podczas wizyty: sprawdzam i zadzwonić na 997.
Poza tym kto jest tak głupi że jakieś idiotę tego pokroju wpuszcza do domu?


Jak już wspominałem, nie dysponuję aż takim doświadczeniem śledczym, aby rozpoznać idiotę przed wpuszczeniem go do domu. Druga sprawa jest taka, że Policja sama sobie zarabia na opinię i zaufania w społeczeństwie nie ma. Gdyby było inaczej, zamiast słuchać kłamstw jakiegoś typa, zamiast pisać w nerwach pytania na forum i szukać pomocy u adwokatów, u policjantów po wielkich znajomościach i w dyskrecji, zadzwoniłbym pod wskazany numer alarmowy. Niestety przeciętny, bogu ducha winny człowiek, policjantów się boi. I nic dziwnego. Żona w środku nocy rodzi, a panowie na komisariacie wielce obrażeni i z fochem, bo przyszedłem prosić o badanie alkomatem, żeby móc do szpitala jechać własnym autem - że niby taksówki są. Ot taka nieskomplikowana sprawa. Wstać z dyżurki i pójść dwa pomieszczenia dalej po alkomat.
W kwestiach wątpliwości kolekcjonerskich też chętnie bym dzwonił na Policję, gdyby nie te artykuły w prasie i przechwałki, jak to Policja zlikwidowała kolejny skład broni, materiałów wybuchowych i zatrzymała złodzieja zabytków. A pod tekstem zdjęcia, na których widać wykrywacz metali, kilka zjedzonych rdzą hełmów, zardzewiałą resztkę rakietnicy, łuski różnych kalibrów i ze dwadzieścia zabawek ASG oraz wiatrówek. Sukces odtrąbiony, ludność bezpieczna a groźny siedemnastoletni bandyta (i złodziej) unieszkodliwiony. Najważniejsze, że się wykazali.

I faktycznie nie wylegitymowałem gościa, bo jak wynika z moich postów tutaj, prędzej się spodziewałem takich akcji, wymuszeń i szantażu po policjancie niż po kolekcjonerze. To też świadczy o poziomie zaufania.

Ponury napisał:
...obserwowałem. Po co się mam wymądrzać?

No właśnie, po co?

Sro 08 Mar, 2017 0:17

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.