| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Najwyższy czas wyjaśnić w jaki sposób Otton otrzymał KVK.
Wg jego relacji sprawa była banalnie prosta : "to było jakoś jeszcze z początku naszych potyczek z partyzantami, trochę nas zaskoczyli i musieliśmy się wycofywać. Ten (dowódca) został i sytuacja dla niego mocno zaczęła się komplikować. Zrobił mi się Go żal - poprosiłem więc dwóch chłopaków żeby mnie osłaniali a sam wróciłem się, odnalazłem Go i pomogłem Mu sie wydostać z tego miejsca.Po jakimś czasie dowiedziałem się , że dostanę KVK, tak się też stało ale najpierw dostałem wersje ohne Schwertern - później sprawę wyjaśniono i otrzymałem wersję z mieczami."
Pytałem dlaczego nie dostałeś EK ? "No nam jako żołnierzom jednostki nie frontowej nie przysługiwały EKi tylko własnie KVK - po to Adolf właśnie je w 1939 ustanowił.Mógłbym dostać EK ale wtedy gdybym został 3 raz ranny - wtedy dostałbym srebrną "za rany" no i jakby "z automatu" właśnie EK. Całe szczęście że nie byłem 3 razy ranny - nie wiadomo czy bym to przeżył" - tłumaczył Otto.
Poniżej foto dowódcy Ottona czyli "Obersta" jak go nazywali - oczywiście wykonane ukradkiem nawet o tym nie wiedział gdyż by sie strasznie złościł (robił wszystko i wiedział wszystko NAJLEPIEJ) - Otto twierdził,że nigdy "Oberst" nie nauczył sie obsługiwać aparatu fotograficznego (he he)


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 0:54, w całości zmieniany 1 raz

Nie 19 Lip, 2015 22:37

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Teraz kolejna transza zdjęć z Ukrainy - mniej komentarza więcej foto

Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 0:55, w całości zmieniany 1 raz

Wto 21 Lip, 2015 22:28

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Powoli trza będzie kończyć te opowieść ale jeszcze zostało trochę zdjęć i treści.
No to relacjonuje Otton :
"Jeszcze na początku wojny w miarę łatwo można było dostać jakieś odznaczenie - później było straszne parcie na awans - faszyści niezwykle mocno potrzebowali unteroffizierów.Mnie też wielokrotnie proponowano szkółkę podoficerską, ale to przecież nie była ani moja wojna ani moje ideały !
Owszem Adolf na początku zrobił dużo dla państwa i obywateli ale później mu sie w głowie pomieszało i przez niego zginęły i cierpiały miliony ludzi !!!.Nie identyfikowałem sie z faszystami - nie wszyscy przecież należeliśmy do partii (NSDAP) - trochę podobnie (ale tylko trochę) było "za komuny - kiedy nie wszyscy należeli do PZPR.
Tak więc udawało mi sie zamiast awansu np. załatwić sobie urlop za jakąś udaną akcję.Ci którzy awansowali mieli otwartą drogę do odznaczeń i dalszej "kariery" - dla nas szeregowców to co ja miałem to był szczyt możliwości.Ja skończyłem służbę na stopniu Obergefreitera co wynikało li tylko wyłącznie z lat mojej (obowiązkowej) służby w Wehrmachcie i to wszystko w temacie."
Pamiętam jako dziecko szedłem z Ottonem w trakcie odpustu - na karuzele i różne takie atrakcje m. in. była tam strzelnica. Oczywiście zapragnąłem aby Otto zestrzelił dla mnie parę jakiś fantów np. lizaków. Tylko nie za bardzo sie do tego garnął ale ja jako " mały bajtel" zacząłem płakać no i zdecydował się wtedy spróbować. Poprosił więc o wiatrówkę, zapłacił no i mrużąc jedno oko przemierzył ja od kolby do końca lufy i powiedział do obsługującego "daj mi ale taką z prostą lufą !"Facet udając zdziwionego faktycznie podał mu inną wiatrówkę - Otto powtórzył oględziny i powiedział "ale prosiłem o taką z nie skrzywioną lufą !'
Chłopek podał więc mu trzecią - Otto kręcąc głową stwierdził że też nie jest idealna ale ewentualnie można z tej spróbować strzelać.Oddał 3 strzały oczywiście celne a jako opowiadałem potem wszystkim dumny z ich efektów : 3 złote, 3 strzały, 3 lizaki !. W następnym roku również w czasie odpustu spacerowaliśmy z Ottonem wokół tych wszystkich "atrakcji" i zapragnąłem aby również ustrzelił dla mnie jakiegoś fanta na strzelnicy ale zdecydowanym głosem stwierdził : "jeszcze w czasie wojny postanowiłem że gdy sie ona skończy NIDGY nie wezmę do ręki żadnej broni - raz zrobiłem dla Ciebie wyjątek i na tym KONIEC !" skarcił mnie wtedy Otto.

Czw 23 Lip, 2015 23:55

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Może żeby "odreagować" ten cały Wehrmacht dwie zupełnie inne fotki Ottona z jego młodzieńczych lat.Co do tej zimowej nic dodać nic ująć, natomiast ta druga nastręcza mi od dawna pewne kłopoty z jej identyfikacją.Na pewno drugi z lewej ( zaraz za trenerem), czyli pierwszy z zawodników to O.Jest to drużyna chyba juniorów lub juniorów młodszych grająca w tzw. z niemiecka "schlagball", czy z polska "palant". Może własnie to że ta dyscyplina sportowa w sumie jako tako zamarła nie za bardzo otrzymałem info co do szczegółów, gdyby to byli piłkarze na pewno wiedziałbym wszystko "co trzeba".
Co można założyć :
- zdjęcie zostało zrobione w roku 1925,1926 lub 1927
- na odwrocie jest napis po niemiecku - 'Mistrz Śląska" ale czy tylko ktoś tak napisał, czy była nią faktycznie ?
- zawodnicy mają na koszulkach białe orzełki ale czy to jakaś odmiana wzoru herbu II Rzeczpospolitej ?
- mają na pewno białe koszulki ale czy na pewno czy czerwone spodenki ?
- mogła by to być jakaś reprezentacja złożona z Polaków z Okręgu Bytomskiego (?)
- a może to jakaś zwykła drużyna klubowa ?


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 0:56, w całości zmieniany 2 razy

Sob 25 Lip, 2015 23:40

Powrót do góry
Razorblade1967
Sous-lieutenant

Sous-lieutenant





Posty: 394
Pochwał: 5
Skąd: Bydgoszcz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robby napisał:
Dowództwo uznało, ze kompania ckm uzbrojona w zdobyczne "maximy" ma za słabą zdolność bojową ...

Robby tak z ciekawości - dlaczego "zdobyczne"? Jakaś ciekawa historia?

Bo na Twoich fotkach, ja widzę typowe dla WH niemieckie ckm MG.08 (systemu Maxim oczywiście) - broń używaną w niemieckiej armii co prawda coraz mniej po wejściu do uzbrojenia MG.34, a potem MG.42 - ale jednak w jednostkach tyłowych do końca wojny.

Oczywiście mogły byc zdobyczne (w skrajnym przypadku dwukrotnie - czyli wrócić do pierwotnego właściciela)... w końcu np. WP IIRP miało tego sprzętu dość sporo - oznaczane jako Maxim wz. 08. W lipcu 1936 - 5964 szt., z czego potem do kasacji przeznaczono 440. Pozostało ich więc całkiem sporo - zresztą ich wymiane w pułkach kawalerii na ckm wz.30 rozpoczęto dopiero w listopadzie 1938. Coś wiesz w temacie tej broni w kompanii, którą "relacjonujesz"?

_________________
To nie sztuka zginąć za Ojczyznę - sztuka spowodować aby nieprzyjaciel oddał życie za swoją!

Nie 26 Lip, 2015 11:37

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dzięki za posta razorblade67, cieszę się że ludzie znający się na rzeczy zaglądają na ten mój kiepski temat. Już oczywiście poprawiłem to mało szczęśliwe określenie wynikające z b. niewielkiej wiedzy na temat uzbrojenia.

W sumie to miałbym do Ciebie pytanie (prośbę o identyfikację) bo już dawno chciałem zamieścić zdjęcie ale nie bardzo wiem co na nim jest. Nie traktuj tego mojego pytania jako testu Twojej wiedzy tylko jako prośbę czy chęć z niej skorzystania przez laika.


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:02, w całości zmieniany 1 raz

Nie 26 Lip, 2015 16:05

Powrót do góry
panc
Moderator
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3165
Pochwał: 30
Skąd: W-wa ,Pl. Na Rozdrożu 2 m. 183
Archiwum: Grzegorz Gąsienica-Poszepszyński
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

15 cm Kanone 18

pozdr

_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Nie 26 Lip, 2015 18:46

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Panc - Szacun i dzięki serdeczne ! Uśmiech
Teraz parę kolejnych zdjęć i taki mały komentarz.

Relacja Ottona :
"Czekaliśmy na pociąg z zaopatrzeniem mocno wyposzczeni żarciem
z konserw i faktycznie patrzymy z daleko go widać, ale po chwili kilka eksplozji i pociąg zostaje kompletnie zniszczony a jego ładunek rozrzucony bezładnie po okolicznych polach, no tak ! partyzanci założyli ładunki wybuchowe !!!


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:03, w całości zmieniany 1 raz

Nie 26 Lip, 2015 23:05

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dzisiaj kolejne zdjęcia, trochę takie gdzieś zagubione i niedawno odnalezione.

Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:04, w całości zmieniany 1 raz

Wto 11 Sie, 2015 23:12

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dostałem to zdjęcie od znajomego którego dziadek służył na froncie bałkańskim

Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:04, w całości zmieniany 1 raz

Sob 15 Sie, 2015 23:49

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Wracam do opowieści Ottona :
Rok 1944 : "Podczas jakiegoś spotkania z dowództwem paru z naszej jednostki stwierdziło że my tu sobie coś tam ochraniamy , ścigamy partyzantów a na froncie porażki - my chcemy na front ! Oczywiście spełniono postulat ochotników i jak łatwo się domyślić ten który najbardziej domagał się wysłania na front zginął jako jeden z pierwszych.Otton opowiadał,że podszedł do jego zwłok i powiedział: no to teraz masz swój front ! - Wziąłem i ściągnąłem mu jeszcze z dłoni bo miał b. ładne rękawiczki - jemu już nie były potrzebne !


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:05, w całości zmieniany 2 razy

Nie 16 Sie, 2015 22:23

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ostatnie zdjęcie Ottona przed niewolą oraz jego "towarzysza broni" czyli kamerada : Fritza Burghausena
Taki "towarzysz broni" to był ktoś b. ważny - człowiek który był w stanie oddać ( czy zaryzykować oddanie) życia za Ciebie a Ty za niego.W warunkach frontowych to był chyba podstawowy przekaz międzyludzki.

Otto mówił : tam na zachodzie to już nie chciał walczyć (nie było zresztą już z kim zaryzykować jakiejś akcji) , każdy chciał już z tego odejść - po prostu "dobrze" dostać się do niewoli - ja innej alternatywy nie widziałem.

Coraz częstsze były przypadki dezercji - tu po złapaniu delikwenta (delikwentów) jedyną karą był pluton egzekucyjny, sam do takowego bylem wyznaczony - ale wiesz biorąc w nim udział kto strzela ,żeby zabić a kto strzela żeby - strzelić...


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:05, w całości zmieniany 1 raz

Pon 17 Sie, 2015 6:14

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Otto dostał się do niewoli amerykańskiej 30 grudnia 1944. Jak do tego do tego doszło ?
jego relacja :
"Parliśmy do przodu (wtedy w Ardenach) nowa broń ( nie za pewna - AK-42) (ludzie nie za bardzo już zmotywowani do walki) po to aby dać się okrążyć - i tak sie stało ! Na wzgórzu w Wils zostaliśmy odcięci od zasadniczej grupy i po jakimś czasie wymiana ognia ustała i przyszedł do nas facet (Amerykanin) z białą chorągiewką - łamaną niemczyzną zaproponował abyśmy sie poddali - oczywiście natychmiast na to poszliśmy."
W niewoli amerykańskiej spędził Otto ok. pół roku - tam też "przehandlował swoje nieliczne odznaczenia " za dwie paczki ciastek od jakiegoś Afroamerykanin' - "Ci byli naprawdę w porządku" - twierdził Otton.
Parę tygodni później, w połowie stycznia '45 Armia Czerwona zajęła Górny Śląsk (czego miał świadomość Otto) pozwalając sobie na swawole i zbrodnie wobec ludności tam napotkanej a dla nich (takich jak Otto) wtedy została tylko bezradność wobec głupoty nazistów, że do tego doprowadzili i dopuścili. Każdy dom ( wtedy tzn w styczniu 1945 w Bytomiu) został splądrowany , każde mieszkanie obrabowane a kobieta zgwałcona. Pamiętam szafę w mieszkaniu Ottona i Emmy poobijana kolbami karabinów sowieckich sałdatów - bo zamek od drzwi się zaciął...
Emma zaryzykowała i ukryła całą kolekcję zdjęć które w tym temacie zamieściłem - gdyby sołdat je znalazł bez chwili zawahania "rozwaliłby pepeszą " właścicielkę.

Poniżej dokumenty i jedno zdjęcie z niewoli :


Ostatnio zmieniony przez Robby dnia Pią 01 Sty, 2016 1:06, w całości zmieniany 1 raz

Pon 31 Sie, 2015 22:33

Powrót do góry
Razorblade1967
Sous-lieutenant

Sous-lieutenant





Posty: 394
Pochwał: 5
Skąd: Bydgoszcz
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Robby napisał:
... nowa broń ( nie za pewna - AK-42)

Skoro Otto słuzył w pododdziale karabinów maszynowych używając (jak pokazano na zdjęciach) ckm MG.08 to ta "nowa broń" to był zapewne ukm MG.42.

Ewentualnie mogło chodzić o "nową broń" indywidualną czyli MP.43 bo w Ardenach to już nie raczej MKb.42 (tych zresztą było niewiele) - ale sądzę, że chodziło właśnie o karabiny maszynowe MG.42.

_________________
To nie sztuka zginąć za Ojczyznę - sztuka spowodować aby nieprzyjaciel oddał życie za swoją!

Wto 01 Wrz, 2015 8:42

Powrót do góry
Robby
Unteroffizier

Unteroffizier





Posty: 64
Pochwał: 1
Skąd: O/S
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tak się składa ,że w 1969 roku czyli 20 lat po wyjściu z niewoli postanowił Otto zorganizować spotkanie żyjących swoich kompanów z wojska a że nie było wtedy portalu "Nasza klasa" czy tam "Nasz oddział" (he he) ani nawet Face booka musiał osobiście organizować spotkanie poprzez bezpośrednie lub słabe wtedy jeszcze telefoniczne formy kontaktu. Jeździł więc po Śląsku na swoim Simsonku (motorower produkcji DDR dostępny wtedy na rynku) i ustalał szczegóły spotkania.Konspiracja była wielka bo łatwo sobie wyobrazić co mogło by ich spotkać gdyby "bezpieka" dowiedziała sie o spotkaniu byłych Wehrmachtowców (!!!). Wobec powyższego nawet ja nie wiem gdzie owe spotkanie sie odbyło (sic!).W razie czego mieli udawać wędkarzy na nieformalnym spotkaniu - Ottonowi łatwo by to przyszło gdyż przez lata był aktywnym członkiem Polskiego Związku Wędkarskiego (he he).
Niestety tematem rozmów na owym spotkaniu były choroby na które cierpieli uczestnicy, nazwiska lekarzy ich leczących oraz medykamenty przez nich zażywane, więcej takich spotkań więc Otto nie zorganizował.
Zmarł Otto w 1980 roku po długiej i ciężkiej chorobie a na pogrzebie ( w trakcie składania trumny do grobu) orkiestra zagrała jak zwyczaj nakazywał byłym żołnierzom Wehrmachtu na ostatnie pożegnanie : "Ich hatte einen Kameraden..."
https://www.youtube.com/watch?v=ehl6F90rj3U

ta wersja starsza chyba ładniejsza :
https://www.youtube.com/watch?v=-gPKKFIOu3w

Pią 01 Sty, 2016 1:07

Powrót do góry
kris.opole
Starszy sierżant

Starszy sierżant





Posty: 114
Pochwał: 1
Skąd: Opole
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dlaczego poza zdjęciami nadań, nie ma już innych zdjęć w wątku?
_________________
Pozdrowienia.
Kris.

Wto 25 Paź, 2016 18:20

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2 Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.