Na Zachodzie osadnicy dostawali domy i ziemię w wieczystą dzierżawę (99lat) do momentu spłaty jej wartości (przeliczano to na kwintale zboża). Po spłacie przemieniano dzierżawę na akt własności.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 08 Wrz, 2006 11:27

Cytat:

Przecież ziemianie dziedziczyli swoje majątki od pokoleń. To była ich właśność. W imię czego mieli się pozbywać swojej ojcowizny bez odszkodowań?

Trochę z innej beczki
Własność święta rzecz (oby tak było). Jakiś tam Pan miał kilkaset hektarów ziemi. Kto ją uprawiał? On?. Zatrudniał okolicznych rolników, ile im płacił? To może w tej chwili nieistotne. Godzili się pracować u Pana za psie wynagrodzenie bo innej możliwości zarobku nie było. Ale czy Pan zapewniał im emerytury, zasiłki zdrowotne. Chodzi mi tu o lata 20-30. Robotnik w fabryce, kopalni jakieś świadczenia w tym zakresie miał. A co dostawał rolnik. Czy w ramach rekompensaty nie powinien cos otrzymać, np. kawałek ziemi?

Pią 08 Wrz, 2006 12:02

1234 napisał:

Allman, ja nie pytam ile zrobiono PGRów, Ty napisałeś, że ziemię chłopi nie dostali na własność, że nie wolno było się na niej budować itd. Odnieś się do tego, bo - za przeproszeniem - bzdury napisałeś.

Kolego, zanim zarzucisz komuś "bzdurzenie" proponuję najpierw trochę poczytać
Wydany 6 września 1944 r. dekret PKWN o przeprowadzeniu reformy rolnej, parcelowane grunta przekazywał chłopom jakimś niewiele znaczącym papierkiem (pomijam już, że zupełnie niezgodnym z prawem), zwanym "akt nadania ziemi". Dopiero Dekretem z dnia z dnia 18 kwietnia 1955 r. o uwłaszczeniu i o uregulowaniu innych spraw, związanych z reformą rolną i osadnictwem rolnym, nadano akty własności, za które i tak trzeba było zapłacić.

To tak odnośnie własności.... po resztę odsyłam do literatury (podałem we wcześniejszym poście), bo nie mam ani czasu, ani chęci na przepisywanie książek, które można sobie kupić, jeśli ten temat tak bardzo spędza ci sen z powiek.
Jak nie spędza i nie kupisz, to możesz sporo się dowiedzieć na ten temat z Biuletynu IPN Nr 1 - 01.2002 (jest w wersji online, w pdf) http://www.ipn.gov.pl/biuletyn1_02.pdf
_________________
"Nie dajmy zginąć poległym"
Zbigniew Herbert
http://podziemiezbrojne.blox.pl

Pią 08 Wrz, 2006 12:34

już za parę miesięcy ukarze się Hołd muzyczny Dla Żołnierzy NSZ

Pozdrawiam.
_________________
Przepraszam za Błędy Ortograficzne

Czw 14 Wrz, 2006 16:02

Cytat:

Nie sposób się nie zgodzić, ale myślisz że same buraki w "Solidarnosci" które dorwały się do władzy, lepiej by sobie poradziły.

Myślę,że wśród aktywistów Solidarności było wielu ludzi przygotowanych do przejęcia władzy. Ilu jest ludzi z tytułami naukowymi, ile z nich wyjeżdżało na staże zagraniczne. Choćby Zyta Gilowska. Od wielu lat w Polsce działa Opus Dei, której zadaniem było przygotowanie odpowiedniej kadry. Hanna Gromnkiewicz - Waltz kiedyś stwierdziła, że należy do tej organizacji.

Pon 18 Wrz, 2006 16:42

Jeśli chodzi o NZW proponuje poczytać ich oryginalne dokumenty z okresu ich walk jak choćby poniższą książkę. Można sobie wtedy wyrobić pogląd...

Opis załącznika:

Czw 28 Wrz, 2006 15:52