|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladcamarcin
Major
Posty: 1867
|
|
|
szaszka do wyceny
Jak w temacie, prosiłbym o wycenę _________________ Pozdrawiam Marcin
Pon 16 Cze, 2014 18:24
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
toyotomi
Sho Sa
Posty: 1545 Pochwał: 36 Skąd: EU/DE
|
|
|
@władcamarcin.
Podejrzewam (wybacz podejrzliwość) że ta szaszka nie nadaje się do wyceny.
O ile rękojeść (mosiądz z drewnem) można doprowadzić do "jakiegoś" stanu, o tyle głownia przy próbie odrdzewienia
posypie się. Głownia szaszki (wz.1927) była dosyć mocno taliowana i w tym miejscu wypadną po prostu dziury.
-----------------------------------------------------
"Ratowałem" kiedyś wykopka, ze skutkiem...jak widać. _________________ http://www.szabla.org.pl/phpBB3/index.php
Pon 16 Cze, 2014 18:38
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
boskitomasz
Kapitan
Posty: 1129 Pochwał: 2
|
|
|
Ja tylko mogę potwierdzić słowa mojego szanowanego przedmówcy. Trzeba tę szaszkę zostawić tak jak jest i wartość ma raczej tylko sentymentalną dla tego kto ją znalazł.Skoro upierasz się przy wycenie to osobiście wątpię by ktoś zapłacił więcej niż 150zł. Ale jak już wszyscy wiemy zależy to od ciśnienia kupującego i historii związanej z samym odnalezieniem i jego miejscem. Pozdrawiam Tomasz.
Pon 16 Cze, 2014 18:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
OnyX
Podporucznik marynarki
Posty: 268 Skąd: Gdańsk
|
|
|
takie wykopy sprzedałem po 300zł
Pon 16 Cze, 2014 23:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUZZER
Starszy szeregowiec
Posty: 23
|
|
|
Witam,
Trzeba oddać ją w ręce osoby która ją porządnie dopieści, wyszoruje, zakonserwuje, a wtedy szczęki mogą upaść , a cena podskoczyć. Ostatnio widziałem niemieckiego ks'a, który po ściągnięciu okładek i nitów (drewnianych i już współczesnych) okazał się "składakiem". Znajomy wziął go w obroty i pospawał "bebechy" by wyglądały jak najbardziej bliskie oryginałowi, dodał okładki, współczesne, śruby plus pochwę z allezło i wyszedł naprawdę elegancki i przede wszystkim niestraszący egzemplarz.
Pozdrawiam
Wto 17 Cze, 2014 12:32
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Tylko po co? Żeby opchnąć dzieciakowi jakiemuś jako "oryginał"? DO rekonstrukcji? Pewnie wyszło drożej niż replika. Replika kosztuje circa 140 zł. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Wto 17 Cze, 2014 13:10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
biper
Chorąży
Posty: 164 Pochwał: 1 Skąd: Gorzów wlkp.
|
|
|
maxikasek napisał: | Tylko po co? Żeby opchnąć dzieciakowi jakiemuś jako "oryginał"? DO rekonstrukcji? Pewnie wyszło drożej niż replika. Replika kosztuje circa 140 zł. |
Wto 17 Cze, 2014 19:51
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUZZER
Starszy szeregowiec
Posty: 23
|
|
|
Maxikasek,
Właśnie w takich sytuacjach, kiedy odnajdujesz taki "szrot" i go obczyścisz, wyczyścisz i zakonserwujesz, zdajesz sobie sprawę ileż jeszcze w tym może być potencjału.
Nie jest sztuką kupić sobie replikę, tanią chińszczyznę, większą frajdę bym miał gdybym posiadał oryginalną, styraną, która "swoje przeszłą i swoje widziała".
Pozdrawiam
PS. Znajomy ostatnio na pchlim targu za 50zł dorwał liścia, którego znaleziono przy rozbiórce komina. Metal wyglądał strasznie po całych latach leżenia w kominie. Jednak sprawna ręka, troszkę chemii oraz znajomy stolarz który dorobił okładki sprawiły, że wyszedł z tego niebrzydki okaz, bez zbytnich wżerów oraz ubytków w metalu. Dla początkującego kolekcjonera, rozpoczynającego historię z kolekcjonowaniem broni białej jak znalazł.
Sro 18 Cze, 2014 8:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
toyotomi
Sho Sa
Posty: 1545 Pochwał: 36 Skąd: EU/DE
|
|
|
Cytat: | Właśnie w takich sytuacjach, kiedy odnajdujesz taki "szrot" i go obczyścisz, wyczyścisz i zakonserwujesz, zdajesz sobie sprawę ileż jeszcze w tym może być potencjału. |
Wspaniałe podejście. Właśnie tak rozumiem kolekcjonerstwo zabytków dotyczących (również) białej broni, która to w takim stanie jak została odnaleziona (odkryta) możemy zachować dla naszych dzieci.
Z całym szacunkiem do tego podejścia, w dalszej części wypowiedzi już nie jest takk "kolorowo".
Cytat: | Jednak sprawna ręka, troszkę chemii oraz znajomy stolarz który dorobił okładki sprawiły, że wyszedł z tego niebrzydki okaz |
I tu już "wkrada" się majstrowanie przy zabytku. Oczywiście aby "...wyszedł z tego niebrzydki okaz".
Moim zdaniem (i nie tylko moim) co innego jest rekonstrukcja zabytku, w której to ratujemy jak najwięcej z obiektu, a co innego "przerobienie zabytku na niebrzydki okaz.
Rekonstrukcją zabytku rządzą niepodważalne prawa, które to jasno mówią że rekonstruowana cześć powinna być tak zrobiona, aby jasno wyglądało że została dorobiona (zrekonstruowana).
Pokażcie mi rzemieślników którzy tak postępują z białą bronią (wszelaką). Dorabiają części niemalże identycznie z oryginałami i potem taki obiekt udaje z powodzeniem artefakt z epoki - którym tak naprawdę do końca nie jest.
Nie ma to nic wspólnego z kolekcjonerstwem. Jest to tylko i wyłącznie zbieractwo, najczęściej połączone z handlem. Krąży potem po wszelkich portalach mnóstwo "żelastwa" udające idealnie zachowane eksponaty z epoki.
Oczywiście czym innym jest artefakt do rekonstrukcji historycznych. Wiadomo że chciało by się mieć (powiedzmy) szablę jak najbardziej oryginalną, czyli z elementami oryginalnymi (jak nie całą).
To mogę zrozumieć i nie neguję tego. Jednocześnie eksponat doprowadzony do "stanu używania" bez zachowania zasad rządzących odnawianiem zabytków, nie można takiej szabli nazywać oryginalną.
Dla początkującego kolekcjonera [sic!] proponuję jednak oryginalne eksponaty, niosące ze sobą duży potencjał historyczny...jednocześnie bez zbędnego majstrowania "złotych rączek" przy artefakcie (nie uznaję słowa "fant"). _________________ http://www.szabla.org.pl/phpBB3/index.php
Czw 19 Cze, 2014 11:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUZZER
Starszy szeregowiec
Posty: 23
|
|
|
Toyotomi,
Może źle się zrozumieliśmy. mnie chodziło bardziej o to by po prostu nawet tego typu eksponaty, fanty artefakty czy jak kto woli nie niszczyły się dalej, co często ma miejsce chodząc po wszelkiej maści pchlich targach. Deszcz nie deszcz, słońce nie słońce i "żelastwo kwitnie" aż je ktoś zakupi, tudzież będzie już w takim stanie, że nic z niego nie będzie się już dało zrobić.
Jestem ostatnią osobą, która była by za wszelkiej maści ingerencją typu szpachla/farba, jak to często ma miejsce min z hełmami na allezło, aczkolwiek już użycie paraloidu w stosunku do wykopków, które miały b.duże szanse na rozsypanie się do końca uważam już za dobre rozwiązanie.
Jak widzisz są różne podejścia do tematu, jednak najczęściej przyświeca nam ten sam cel, czyli zachowanie dla potomnych artefaktów, o którym wspomniałeś w pierwszym akapicie.
Reasumując moczenie w ropie, w nafcie, tudzież w innym odpowiednim do tego środku chemicznym nie uważam za majsterkowanie, bo od tego bardzo bliska droga do tego by za herezję uznać już wszelakiej maści elektro/autolizy.
Pozdrawiam serdecznie
Buzzz
Czw 19 Cze, 2014 13:12
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
toyotomi
Sho Sa
Posty: 1545 Pochwał: 36 Skąd: EU/DE
|
|
|
BUZZER
Myślę, że zrozumieliśmy się dobrze. Przynajmniej z tego co piszesz we wcześniejszym wpisie.
Zaznaczam...nie mam nic przeciwko renowacji i rekonstrukcji białej broni. To jest nawet potrzebne dla ratowania tych że.
Cytat: | troszkę chemii oraz znajomy stolarz który dorobił okładki |
W związku z tym stwierdzeniem mam pytanie...czy to dorobienie okładek (okładzin) zostało wykonane tak, że możemy widzieć ich dorobienie..?
Czy też dorobił "idealnie" tak jak to w książkach pisano.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa dorobione (okładziny) tak, że na pierwszy rzut oka trudno rozróżnić.
Jeżeli ten bagnet ma służyć rekonstruktorowi, to wszystko w porządku, jemu (rekonstruktorowi) potrzebny jest kompletny i dobry użytkowo egzemplarz.
Jeżeli ten bagnet ma "krążyć" z ręki do ręki po kolekcjach jako eksponat, to dla mnie pogwałcenie zasad renowacji zabytków militarnych
Już pisałem - tak "naprawioną" (czyli doprowadzoną do stanu idealnego) bronią posługują się rekonstruktorzy. I bardzo dobrze. Funkcjonuje ona nadal jako element historyczny we współczesnych rękach.
To zrozumiała. Przez setki lat broń była naprawiana i służyła następnym pokoleniom. Można w tym zobaczyć ciągłość historii.
Cała sprawa rozbija się o eksponaty kolekcjonerskie.
I właśnie o to mi chodzi, o wszelkie dorabianie, nowego do starego tak...aby stare wyglądało jak nowe, "robiąc" za oryginał.
Nie mówię tutaj o dużych destruktach, które można uratować i dalej zostają w całości, takie jak odkryte, bo nie da się więcej nic zrobić.
Mówię o tych eksponatach, którym brakuje "trochę" do idealnego stanu i tę "trochę" najczęściej dorabiają tak jak w oryginale.
Temu jestem przeciwny i śmiem twierdzić że na znanym portalu, jeżeli chodzi o białą broń, to jedyne 0,0001% to oryginały. Reszta po "liftingu".
Który dla minie oryginałem już nie jest. _________________ http://www.szabla.org.pl/phpBB3/index.php
Czw 19 Cze, 2014 14:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | Maxikasek,
Właśnie w takich sytuacjach, kiedy odnajdujesz taki "szrot" i go obczyścisz, wyczyścisz i zakonserwujesz, zdajesz sobie sprawę ileż jeszcze w tym może być potencjału.
Nie jest sztuką kupić sobie replikę, tanią chińszczyznę, większą frajdę bym miał gdybym posiadał oryginalną, styraną, która "swoje przeszłą i swoje widziała".
|
Widzisz są dwie "szkoły" Jedna mówi spawać , szpachlować, szlifować- żeby ładnie na półce wyglądało. Niestety w g mnie jest to niszczenie. Druga - którą preferuję- to zabezpieczyć przed korozją, ew. wymienić elementy zniszczone na inne oryginalne (a nie współczesne kopie) i zostawić tak jak jest. Bo wtedy "fant" ma duszę.
Zaś używanie oryginalnego wyposażenia przez rekonstruktorów uważam za zbrodnię (szczególnie elementów umundurowania i skórzanego wyposażenia). Chyba że faktycznie już zniszczonych przez stolarza czy domorosłego ślusarza ze spawarką- wtedy to nie ma żadnej wartości- poza poznawczą "jak nie należy robić". Oryginalne powinny co najwyżej brać udział w dioramie statycznej, a i to żal znając warunki na zlotach. _________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Czw 19 Cze, 2014 14:57
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUZZER
Starszy szeregowiec
Posty: 23
|
|
|
Jeżeli chodzi o rekonstrukcje to przepraszam za słowo, ale debilizmem jest kiedy widzę oryginalne wyposażenie w akcji. Bo to jest dla mnie dużą stratą, szczególnie kiedy rynek jest pełen naprawdę wysokiej jakości replik.
Jak ciekawy przykład powiem, iż znajomy z Czech który zajmuje się rekonstrukcją batalionu saperów dosłownie wszystko co się dało zrobić jeżeli chodzi o wyposażenie, a nawet broń zrobił samemu, a czego nie mógł z wiadomej przyczyny zakupił. Ostatnio pokazywał mi zdjęcia jak taśmowo wręcz zajmował się ze swoją "drugą połówką" szyciem opinaczy niemieckich, oraz troków do saperek. No szczęka opadała, ale z ziemi zbierać ją zacząłem jak pokazał mi zdjęcia G41 model Walthera którego udało mu się zrobić. Naprawdę szacunek i czapki z głów.
Ale wracając do meritum i dyskusji, Toyotomi zgodzimy się, że wszystkim nam zależy na tym by "żelastwo" nie gniło, było porządnie zabezpieczone, zakonserwowane et cetera. Z przysłowiową głową, i na tym zakończmy spory bo można by gawędzić i gawędzić.
A propos nie wiem jak Was, ale mnie najbardziej mierzi kiedy widzę bagnety pokryte chromem, już chyba nawet szpachlowanie hełmów przeżyję, ale "bling blingowania" już nie...
Pozdrawiam
Czw 19 Cze, 2014 16:58
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
toyotomi
Sho Sa
Posty: 1545 Pochwał: 36 Skąd: EU/DE
|
|
|
Cytat: | na tym zakończmy spory bo można by gawędzić i gawędzić. |
Wymiany zdań nie uważam za spór, a nawet dziwne by to było jak by wszyscy mieli takie samo podejście do tematu.
Oczywiście róbmy wszystko aby ocalić historie materialną, bo i tak znajdą się tacy co ją będą chcieli "upiększyć"...choć by chromem. _________________ http://www.szabla.org.pl/phpBB3/index.php
Czw 19 Cze, 2014 17:56
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz dodawać załączników w tym forum Nie możesz ściągać plików w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|