|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik
Posty: 770 Pochwał: 1
|
|
|
maxikasek napisał: | Cytat: | Jakich okrętów? Krążowników, pancerników? Nawet gdyby Luftwaffe powtórzyła ten ilościowy sukces Royal Navy wciąż miałaby na kanale więcej okrętów niż Kriegsmarine w ogóle, bez dosyłania jakichkolwiek posiłków. |
Ciężko byłoby trafić pancernik- skoro alianci użyli tylko jednego KL (a dokładniej krązownika plot) i 39 N (wiedzieli, że pchanie większych okrętów to niepotrzebne straty)- z czego stracili 6 a uszkodzono 19 niszczycieli. Calcutta tylko lekko oberwała. |
A no właśnie.
Weź pod uwagę że duże okręty (domyślne cele główne) o wiele trudniej zatopić niż niszczyciel a Niemcom przychodziło to w ogóle trudno. Nie udało im się powstrzymać ani jednej ewakuacji aliantów. Na kanale Brytyjczycy posiadali na stałe jeden z pancerników typu R i byli na tyle śmiali że pod nosem Luftwaffe ostrzelali gromadzoną „flotę” inwazyjną (na co Niemcy zareagowali jej rozproszeniem).
W obliczu niemieckiej inwazji straty bezpowrotne nawet rzędu 25% byłyby dla Brytyjczyków akceptowalne a Royal Navy wciąż zachowałaby miażdżącą przewagę nad Kriegsmarine.
Dla Niemców fiasko inwazji byłoby katastrofą na miarę co najmniej utraty 6 armii pod Stalingradem ponieważ najprawdopodobniej utraciliby wszystkie oddziały które wyszłyby na brytyjski brzeg. Kriegsmarine ewakuacji na miarę Dunkierki przeprowadzić by nie zdołała.
I jeszcze jedno. Jakie były przewidywania generałów Wermachtu odnośnie sił które Royal Navy by przeciwko nim rzuciła?
Sro 14 Maj, 2014 11:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groteska
Kapitan
Posty: 1366 Pochwał: 2 Skąd: Melbourne
|
|
|
Gregski napisał: | No i Brytyjczycy tak całkiem bezbronni nie byli. Z tego co pamiętam to mieli kilkanaście dywizji w tym jedną pancerną. |
Własnie o te/ą dywizje pancerną mi chodzi. Patrząc na Wspólnoty operacje kombinowane nie jestem kompletnie przekonany że byli w stanie operować dywizjami pancernymi w 1940 roku. (Co od razu powinniśmy ustalić: wszystkie Matyldy I zostały na kontynencie w 1940 roku) Z tego co ja przeczytałem Wspólnoty jednostki miały bardzo słabą historie operowania jako jednostki kombinowane do 1942 roku. Co to znaczy To znaczy według mnie do momentu kiedy Montgomery w 1942 roku je doszlifował kooperacja między czołgami a piechotą była tragiczna. Operacje w Północno Afrykańskim teatrze tego dowodzą. I tu pytanie o które mi chodzi : czy w 1940 roku Brytyjczycy mogli operować czymś co, nie tylko w nazwie - przypominam Polska miała w 1939 około 1000 pojazdów bojowych: tankietek/wozów pancernych i czołgów co można by było nazwać że posiadała równowartość 3 dywizji pancernych niemieckich w 1939 roku . Taka opinia byłoby kłamstwem historycznym - nazwać można dywizją pancerną. I tu mi chodzi nie o zgrupowanie jednostek ale o ich kooperacje dającą efekt pożądany na polu walki. Operacja Kompas czy Arras to właśnie nie wiem czy to kooperacja wszystkich środków czy raczej atak czołgów za którym podążała piechota. Czyli czy w 1940 roku Wspólnota mogla przeprowadzić kontratak na plaże czymś co można by nazwać atakiem dywizji pancernych. Ataki samej piechoty czy samych czołgów uważam za raczej niewydolne.
Pozdrawiam.
Bezmyślna kalka otumaniającej Wikipedii. _________________ Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.
"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...
Nie 18 Maj, 2014 6:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik
Posty: 770 Pochwał: 1
|
|
|
A ja (pomijając że inwazja to blef) uważam że atak na rozproszone, pozbawione ciężkiego sprzętu i jakiegokolwiek wsparcia artyleryjskiego, lądujące dywizje niemieckie byłby bardzo wydolny.
Nawiasem mówiąc trzonem niemieckich dywizji były zdaje się pzkpfw I i II, do przejścia z rusznicy.
Nie 18 Maj, 2014 16:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Groteska
Kapitan
Posty: 1366 Pochwał: 2 Skąd: Melbourne
|
|
|
Renifer Lopez reaktywacja napisał: | A ja (pomijając że inwazja to blef) uważam że atak na rozproszone, pozbawione ciężkiego sprzętu i jakiegokolwiek wsparcia artyleryjskiego, lądujące dywizje niemieckie byłby bardzo wydolny.
Nawiasem mówiąc trzonem niemieckich dywizji były zdaje się pzkpfw I i II, do przejścia z rusznicy. | Spadochroniarze mieli moździerze i zakładać trzeba że jeśli do inwazji by doszło to coś jednak by ze sobą wzięli. Jeśli nie to faktycznie lądowanie jest bez sensu. Czasy kamikaze to jeszcze parę lat. III, IV i stagów to nie mieli w 1940 _________________ Ciało Pinokia leżało na ziemi, a nad nim w złowieszczym kluczu krążyły dzięcioły.
"Pokój! Pokój między narodami!! Pokój wszystkim ludziom dobrej woli!!!" wrzeszczał - ze swego bunkra - Adolf Hitler pod koniec kwietnia 1945 roku...
Pon 19 Maj, 2014 15:08
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik
Posty: 770 Pochwał: 1
|
|
|
To "coś" trzeba po dowiezieniu wyładować, rozstawić, potem dostarczać do tego czegoś amunicję, paliwo, a dla "kogoś" żywność, wodę, paszę w tysiącach ton na dobę.
Anglicy mieli "coś" rozstawione na miejscu, może i w prowizorycznych umocnieniach, ale zawsze to więcej niż w przypadku wysiadających na brzeg niemców.
A do inwazji by nie doszło i nie sądzę żeby ktokolwiek myślał o niej na serio - jak już wspominałem.
Pon 19 Maj, 2014 21:01
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|