| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Brodeur
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3025
Pochwał: 3
Skąd: z Wielkopolski
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Można także wspomnieć że RWS zapewnia celniejszy ogień dzięki obecności stabilizacji. Użytkowanie RWS opiera sie głównie na zmniejszeniu strat wśród żołnierzy a jak wiadomo, na ochronę życia ludzkiego pieniądze nie grają roli. Chociaż jeśli przyjrzymy sie zdjęciom np. z Iraku to co możemy zauważyć. Stryker z RWS a w dwóch tylnich włazach gunnerzy (lub strzelcy), każdy zabezpieczający inny stronę pojazdu.

Edit:
Przepraszam, pozwoliłem sobie poprawić błędy.
Grendel

_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon

Taki styl pisma wyraża ironię

Sro 18 Cze, 2008 12:14

Powrót do góry
Human
Colonel

Colonel





Posty: 4892
Pochwał: 3
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Ja się tylko poważnie zastanawiam gdzie oni by chcieli upchnąć pulpit sterowania RWS, w Turze naprawdę nie ma nadmiaru miejsca.

Sro 18 Cze, 2008 12:17

Powrót do góry
Brodeur
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3025
Pochwał: 3
Skąd: z Wielkopolski
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tur był już kilka razy prezentowany z RWS, chyba z Kobuzem. Nie wiem jak wyglądało wtedy wnętrze pojazdu. Miejsce na pulpit sterowania palącym problemem nie jest ponieważ narazie WP nie planuje używać RWS.
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon

Taki styl pisma wyraża ironię

Sro 18 Cze, 2008 14:09

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Brodeur napisał:
Użytkowanie RWS opiera sie głównie na zmniejszeniu strat wśród żołnierzy a jak wiadomo, na ochronę życia ludzkiego pieniądze nie grają roli.

Optymista.Budżetu nie da się rozciągać w nieskończoność...Jeśli musisz podjąć decyzję n/t instalacji stanowisk strzeleckich w kilkudziesięciu wozach, to nie jest to ogromny problem.Schody zaczynają się wtedy, gdy w grę wchodzi więcej niż 1000 sztuk...Wtedy rozmawiamy już o prawdziwych pieniądzach.
Brodeur napisał:
Stryker z RWS a w dwóch tylnich włazach gunnerzy każdy zabezpieczający inny stronę pojazdu.

To, co pisałem - ograniczone pole obserwacji kamer.Ludzkie oczy są może mniej zawodne, ale... reakcje strzelca obserwującego teren bezpośrednio są szybsze, a ilość błędnych decyzji - mniejsza.

Co do Tura, nie wiem jak zorganizowana jest konsola Kobuza, ale jeśli jest podobna wielkością do znanych mi, to może być zainstalowana w zasadzie przy każdym z siedzisk załogi.Mam nadzieję, że nie będą usiłowali rolą operatora obciążyć dowódcy.Ale o tym i tak zadecyduje zamawiający.

Pozdrowienia
Grendel

Sro 18 Cze, 2008 15:13

Powrót do góry
Brodeur
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3025
Pochwał: 3
Skąd: z Wielkopolski
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Grendel napisał:
Optymista.Budżetu nie da się rozciągać w nieskończoność...Jeśli musisz podjąć decyzję n/t instalacji stanowisk strzeleckich w kilkudziesięciu wozach, to nie jest to ogromny problem.Schody zaczynają się wtedy, gdy w grę wchodzi więcej niż 1000 sztuk...Wtedy rozmawiamy już o prawdziwych pieniądzach.
Optymistą nie jestem, raczej realistą Uśmiech Oczywistym jest że takie stanowisko kosztuje ale znowu sympatycy RWS mogą zapytać "ile kosztuje ludzkie życie"? Poza tym chyba żadna armia nie wprowadza od razu 1000 RWS, no może poza US Army.
Cytat:
To, co pisałem - ograniczone pole obserwacji kamer.Ludzkie oczy są może mniej zawodne, ale... reakcje strzelca obserwującego teren bezpośrednio są szybsze, a ilość błędnych decyzji - mniejsza.
Ponownie masz racje. Ale znowu na korzyść RWS przemawia większa celność na dużych odległościach, gdzie optyczne środki obserwacji widza dokładniej. Każda z opcji ma swoje wady i zalety a dyskutować tak można bardzo długo. Ja osobiście nie mam zdania co jest lepszym rozwiązaniem. RWS czy strzelec?? A znalezienie jasnego rozwiązanie takiej sytuacji jest dość trudne. Ostatnio w patrolach stosuje sie mieszane rozwiązania, np. w połowie pojazdów mamy RWS a w połowie strzelców lub jaki pisałem wcześniej, RWS i strzelca w KTO.
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon

Taki styl pisma wyraża ironię

Sro 18 Cze, 2008 16:27

Powrót do góry
Matchwat
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 12
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Tak przy okazji automatów, to wszystkie nowe militarne Gelendy mają skrzynie automatyczne, jak wiele innych pojazdów wojskowych.
Lubię auta z automatycznymi skrzyniami, choć manual w Defenderze czy LC79 mi nie przeszkadza. Nowe skrzynie automatyczne, jak i nowe silniki mają jedną moim zdaniem spora wadę, czyli nadmiar elektroniki. Ja jestem w tym względzie tradycjonalista i wolę bardziej niezawodne rozwiązania pozbawione układów scalonych. Uśmiech
Tur2 nie jest tworzony z myślą o polskim rynku, to projekt dla klienta z ciepłych krajów. Tur 1 niestety wciąż nie jest pozbawiony wad, ale na razie nie ma szans, aby to miało się zmienić.
Pulpit sterowania zsmu mieści sie bez problemu w Turze, czy LMV, ba nawet dało sie na Turze zamontować Kobuza zasilanego amunicją z wnętrza pojazdu. Takie były wstępne wymagania do LOSPa. Wtedy siedzący po środku żołnierz miał przed swoja głową wirująca skrzynkę z amunicją. No cóż nasze wojsko ma różne specyficzne pomysły. Sama idea 5 ludzi w pojeździe tej wielkości co Tur czy LMV wykonujących dalekie patrole już jest kontrowersyjna, bo brakuje miejsca na amunicję, jedzenie, wodę, sprzęt biwakowy itd.
A wracając do zdalnie sterowanych stanowisk strzeleckich, to biorąc pod uwagę fakt całkowitego braku, w naszym kraju, umiejętności w zaprojektowaniu sensownej wieżyczki chroniącej strzelca, lepiej, aby nasza armia wybrała zmsu. Uśmiech

Sro 25 Cze, 2008 0:05

Powrót do góry
Human
Colonel

Colonel





Posty: 4892
Pochwał: 3
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

E tam, napakowane elekotroniką rajdówki na Dakarze psują się praktycznie tylko wtedy.... kiedy zawodzą elementy mechaniczne Laughing Czasem owszem zawiesi się ECU, ale i wtedy można go zrestartować.

To jakieś takie niepotrzebne demonizowanie moim zdaniem.

Sro 25 Cze, 2008 0:18

Powrót do góry
Matchwat
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 12
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

A widziałeś jaki serwis jedzie za tymi niepsującymi się rajdówkami? Nikt nie podaje ile razy kasowane są błędy w samochodzie Jutty. Poza tym ile oni tam razy przeszkody wodne pokonują? Jakoś na pojazdy wyprawowe czy przeprawowe wybiera sie głównie pojazdy proste i pozbawione nadmiaru elektroniki, stąd Toyota wciąż poza Europa oferuje samochody niespełniające norm Euro. Na Syberii raczej nikt Ci nie odwiesi ECU, nie mówiąc już o różnych czujnikach które padną na skutek kąpieli błotnych, albo ze względu na ciągłe wstrząsy, kamienie, żwir itd. A w Cummisie powiedzieli mi wyraźnie, że nie zamierzają produkować silników spełniających najnowsze normy Euro, bo to negatywnie wpłynie na niezawodność tych silników (mówię o militarnych zastosowaniach). Zresztą wiem, że Jelcze ze starymi mieleckimi dieslami lepiej sie spisywały niż Jelcze z silnikami Iveco. Nic nie maiłbym przeciwko elektronice, gdyby bez niej silnik nadal tez pracował. Widziałem takie rozwiazania, ale są one rzadkością i stosowane są np w Toyotach LC sprowadzanych do Europy przez niezależne firmy. W ogóle dla mnie same normy Euro są poronionym pomysłem, ale to nie miejsce na takie dyskusje. Uśmiech

Sro 25 Cze, 2008 23:36

Powrót do góry
Human
Colonel

Colonel





Posty: 4892
Pochwał: 3
Skąd: Wrocław
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A widziałeś jaki serwis jedzie za tymi niepsującymi się rajdówkami?


Widziałem, co więcej pracowałem w takim serwisie (nie w rajdach terenowych) i byłem sędzią rajdowym przez parę ładnych lat. To pozwala mi stanowczo stwierdzić, iż elementy elektroniczne są najmniej zawodnymi elementami w samochodzie. Ludzi robiących terenówki też znam i też nigdy nie narzekali na elektronikę, a na wytrzymałość części mechanicznych. Jak to więc jest?? Oczywiście pod warunkiem, że się ma kogoś, kto się na tym zna. To pozwala wyeliminować sytuację, w których samochód pół roku jeździ z uszkodzonym dyferencjałem, albo czujnikiem hamulca ręcznego.

Cytat:
Nikt nie podaje ile razy kasowane są błędy w samochodzie Jutty.


Ależ jak to?? W serwisie Volkswagena pracował (jeśli nie pracuje dalej) Polak. Naprawdę w środowisku wiadomo, co się popsuło i ile razy. Tu nie ma żadnej tajemnicy.

Cytat:
Jakoś na pojazdy wyprawowe czy przeprawowe wybiera sie głównie pojazdy proste i pozbawione nadmiaru elektroniki


Trudno się spodziewać żeby wybierać samochody po milion euro za sztukę. To raczej proste jest.

Cytat:
Na Syberii raczej nikt Ci nie odwiesi ECU, nie mówiąc już o różnych czujnikach które padną na skutek kąpieli błotnych, albo ze względu na ciągłe wstrząsy, kamienie, żwir itd.


Na pewno, bo do tego nikogo nie potrzeba. Wciska się zgrabny guziczek na środku konsoli i ECU się samo restartuje. Tylko pazerność koncernów motoryzacyjnych powoduje, że takiej opcji nie ma w samochodach cywilnych. Inna sprawa, że przez jakieś 12 lat słyszałem tylko o jednym przypadku kiedy ECU się zawiesiło bezpowrotnie z winy samego sterownika. Oczywiście przypadków było więcej, ale to głównie wina jakiś pokręconych mappingów, które do tychże sterowników są wgrywane.

Cytat:
Nic nie maiłbym przeciwko elektronice, gdyby bez niej silnik nadal tez pracował.


No pewnie, możemy przecież wrócić do pomp wirowych i innych rozwiązań z czasów króla ćwieczka. Tylko, że to nie ma żadnego sensu, bo za dwa lata nie będzie czym oddychać.

Cytat:
W ogóle dla mnie same normy Euro są poronionym pomysłem, ale to nie miejsce na takie dyskusje.


A według mnie nie, bo nie lubię huraganów i lubię mieć czym oddychać, ale to faktycznie nie miejsce na takie dyskusje Laughing

P.S. Naprawdę jedyną przewagą HiLuxa na silniku z czasów rewolucji francuskiej jest to, że da się go naprawić młotkiem, jak już się zepsuje, bo nikt przez 10 lat nie raczył podjechać do serwisu Laughing

Sro 25 Cze, 2008 23:56

Powrót do góry
Yoony
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 402
Skąd: Łódź
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Human napisał:
Oczywiście pod warunkiem, że się ma kogoś, kto się na tym zna.


I to jest najsłabszy punkt.

Czw 26 Cze, 2008 8:32

Powrót do góry
Matchwat
Szeregowiec

Szeregowiec




Posty: 12
Skąd: Warszawa
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cóż Human, Ty mnie, a ja Ciebie nie przekonam. Uśmiech
Ja wolę stare samochody bez elektronicznych gadżetów.
A kwestia huraganów w małym stopniu od nas zależy. One i zmiany klimatu były zanim się człowiek na tej planecie pojawił, ale o tym panowie z kręgu Ala G. chyba zapomnieli. Wink
Wracając do tematyki wojskowej, to trudno mówić o wyższość pojazdów wojskowych spełniających najnowsze normy, gdy trzeba do nich poza paliwem dostarczać np. AdBlue. To nie są ilość w stylu małej buteleczki na bak paliwa, więc zabawy z tym trochę jest. A nasze wojsko używa sporo pojazdów i silników marki Iveco, który to koncern stosuje właśnie AdBlue. Przyszłością zresztą pewnie są i tak hybrydowe napędy, co widać np.: w amerykańskim programie JLTV.

_________________
God, guns & gas

Nie 29 Cze, 2008 22:55

Powrót do góry
iTamisha1617
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 5
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich serdecznie! widzę, że wątek jest bardzo popularny. dziękuję autorowi, ponieważ można tutaj znaleźć bardzo dużo przydatnych informacji, dobre publikacje ciężko znaleźć, dobrze mieć takie źródło.

Sro 07 Maj, 2014 11:08

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.