|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Podpułkownik
Posty: 2679 Pochwał: 1
|
|
|
Czy amerykańscy piloci to byli idioci?
taki wniosek nasuwa mi się po przeczytaniu książki "Marsz Czarnych Diabłów..." o 1 dywizji Pancernej gen. Maczka. Kilkakrotnie autor opisuje, jak polskie i kanadyjskie jednostki były bombardowane przez pilotów z USA. mimo wystrzeliwania kolorowych flar idenyfikacyjnych. Czy Amerykanie to idioci? Bo szlag mnie trafiał podczas czytania Jak k...a można nie odróznić Shermana od Tygrysa, gdy się jest pilotem myśliwca szturmowego? Gdy na dodatek w niebo lecą flary identyfikacyjne?Czy nie znali rozmieszczenia własnych wojsk? Nie tylko w tej książce opisywane są takie przypadki. W Iraku też duzo żonierzy zginęło od friendly fire.
Czekam na Wasze opinie (szczególnie Humana )
Pozdrawiam!
Pią 11 Sie, 2006 20:53
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Widzisz tutaj mamy wielki problem historyczny- po pierwsze Tygrysa od Shermana potrafiły nie odróżnić własne wojska i walić w co się ruszało, lub nie, po drugie akurat w czasie trwania operacji Totalize było dość sucho- stąd problem identyfikacji, a powiedzmy sobie szczerze- strzelać flary może każdy.
Innym problemem były nieporozumienia na linii USAAF a 1. Armia Kanadyjska- właśnie to spowodowało zbombardowanie rubieży wyjściowej 8 sierpnia około godziny 13- 13.30- to nie wina Amerykanów, oni po prostu ze swoich B-17 zbombardowali to co mieli nakazane, a nawet z pomocą superprecyzyjnego celownika Norden M9 nie widać w jakie czołgi się wali.
Pią 11 Sie, 2006 21:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Podpułkownik
Posty: 2679 Pochwał: 1
|
|
|
Hmmm no ok, ale czemu to się zdarzało akurat Amerykanom (oczywiście innym też, ale im jakoś często chyba ). Czytałem, że u aliantów krążył dowcip: "Jak bombarduje Luftwaffe, chowają się alianci. Jak bombarduje RAf, chowają się Niemcy. A jak bombarduje USAAF to chowają się wszyscy"
A co do flar. To był chyba jakiś ustalony kod identyfikacyjny (np. jedna czerwona i jedna żółta flara-to nasi)?
Pozdrawiam!
Pią 11 Sie, 2006 22:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Cytat: | Hmmm no ok, ale czemu to się zdarzało akurat Amerykanom (oczywiście innym też, ale im jakoś często chyba ) |
Ponieważ za wsparcie taktycznie odpowiedzialne było głównie USAAF.
Cytat: | A co do flar. To był chyba jakiś ustalony kod identyfikacyjny (np. jedna czerwona i jedna żółta flara-to nasi)? |
Widzisz tu jest problem, oficer łącznikowy dywizji poległ w czasie tego pierwszego bombardowania, a co do naszych sztabowców i ich wiedzy na temat znaków rozpoznawczych to mam swoje zdanie- ale nie chce rozpętywać burzy.
Pią 11 Sie, 2006 22:41
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
von Waldow
Użytkownik zbanowany
Posty: 298 Skąd: Luxembourg-Stettin
|
|
|
Takie bledy w Dzisiejszych czasach tez sie zdarzaja, nawet w Irak.
Pozdrawiam _________________ Bez prawdy fałszu nie znać.
Wh-Ar-Po ( KKK )
Email [email protected]
Pią 11 Sie, 2006 22:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Podpułkownik
Posty: 2679 Pochwał: 1
|
|
|
Cytat: | Ponieważ za wsparcie taktycznie odpowiedzialne było głównie USAAF.
|
To w dużej mierze tłumaczy sprawę
Cytat: | a co do naszych sztabowców i ich wiedzy na temat znaków rozpoznawczych to mam swoje zdanie- ale nie chce rozpętywać burzy. |
Zaraz tam burzy. Napisz co wiesz, bo to mało opisywany u nas temat. Jezeli chodzi o kompetencje naszych, to pisze się albo dobrze, albo wcale. A nie o to chyba chodzi.
Pozdrawiam!
Pią 11 Sie, 2006 22:49
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Human
Colonel
Posty: 4892 Pochwał: 3 Skąd: Wrocław
|
|
|
Cytat: | Zaraz tam burzy. Napisz co wiesz, bo to mało opisywany u nas temat. Jezeli chodzi o kompetencje naszych, to pisze się albo dobrze, albo wcale. A nie o to chyba chodzi. |
Burzy, burzy, skoro polscy oficerowie często nie znali angielskiego (mimo 4. letniego pobytu na wyspach !!) to jak mieli znać znaki rozpoznawcze. Problemem była też łączność- Kanadyjczycy twierdzą, że Polacy korzystali z radia bardzo wybiórczo i na dodatek kiedy tego sami potrzebowali.
Do tego wszystkiego dochodzi problem różnorakiego oznaczania punktów na mapach- tylko Kanadyjczycy stosowali dwa różne oznaczenia, więc trudno, żeby ktoś był w stanie się w tym połapać, szczególnie ze słabą znajomością angielskiego.
Sob 12 Sie, 2006 0:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|