Zbrodnie LWP - Zbrodnie AK - Zawadka Morochowska-Pawłokoma..

WIem, że to teraz temat nośny i nie chcę żeby się przerodziło w licytację: kto więcej zabił. Ale może ktoś ma informacje poza oficjalnymi (i ze stron "narodowych" i polonijnych też można pominąć). "wacław"czyli Józef Biss zmarł w 1979 roku. Co to za człowiek był? Znalazłem o nim: ppor w 49 Pułku Strzelców Huculskich. 1.09.39 przeniesiony do 53 Pułku Strzelców Kresowych. Brał udział w bitwie która rozbiła SS Germania, Pod LWowem dostał się do niewoli niemieckiej, skąd uciekł. Wstąpił do ZWZ. od 44 roku komendant IV rejonu JAnów Lubelski, potem dowódca 1 kompanii 26 ppAK. aresztowany w 1945 przez NKWD, skazany na 2 lata przez sąd wojskowy. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy Sąd Najwyższy podwyższył karę do 7 lat za: " że jako dowódca terrorystycznej bandy posiadał nielegalnie pistolet, uchylał się od służby wojskowej ,posługiwał się fałszywymi dokumentami i składał fałszywe zeznania". Strasznie mały wyrok- zwykli szeregowcy dostawali dychę? Nie wiedzieli kogo mają?
Dlaczego nie przeprowadzono ekshumacji- żeby dokładnie stwierdzić ilośc ofiar. Może nie wszyscy leżą w zbiorowych mogiłach i część czeka jeszcze na pochówek. Znowu robiono to naprędce pod polityków?
Także o innych mordach w Lublińcu Starym (21 marca 45), w wyniku której zamordowano co najmniej 58 osób i Gorajec(5 kwietnia 45) (155 osób) dokonanych przez 2 BAtalion Operacyjny KBP. Podobno brały w tym udział też miejscowe istribitielne bataliony.
Terka- w czerwcu 1946 roku podczas wysiedlenia mieszkańcow wojsko zabiło 19-latka. UPA w odwecie uprowadziła trzech z pozostałych mieszkańców, na wieść o tym wojsko wyznaczyło zakładników wśród wysiedlonych mieszkanców. Żandarmeria UPA zabiła dwóch zakładników, a jednego wypuściła. Wojsko w odwecie 9 lipca 1946 roku przywiozło na furmankach wysiedlonych mieszkańców. Wszystkich pognano w kierunku Studennego, gdzie znajdowała się chata M. Drozda. Ludzi wpędzono do chaty i zamknięto. Następnie podpalono budynek. W płomieniach zginęło 20 osób, wśród nich był Włodzimierz Wajda, który miał 3 lata. Z budynku cudem uratowały się dwie osoby. W czasie gdy dopalały się szczątki chaty, wopiści zastrzelili w wiosce kilkanaście dalszych osób.
Zawadka Morochowska - 25 stycznia 1946 roku wieś spacyfikował 34pp i 36 komenda WOP. Według danych IPN zginęło 21-63 osoby. 28 marca i 13 kwietnia przeprowadzono kolejne dwie pacyfikacje w których zginęlo kolejnych kilkanaście osób.
Brzozowiec k/Czaszyna - 29 marca 1946r. do wsi Brzozowiec wkroczyli żołnierze Wojska Polskiego pod dowództwem majora Szymandera i porucznika Śliwińskiego, którzy zaczęli palić domy i zabudowania gospodarcze. W trakcie tego zdarzenia zabito 9 osób.
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Wto 16 Maj, 2006 12:16

Cytat:

polonijnych

A to niby dlaczego? Dzięki Kongresowi Polonii Kanadyjskiej udało się nagłosnić zbrodnię w Koniuchach, Nalibokach itp. IPn prowadzi śledztwo. I co ciekawe, liczy podane przez KPK z grubsza zgadzają się z ustaleniami IPN. Wśród polonii jest wielu mieszkańców tamtych ziem, którzy pamiętają te okrutne wydarzenia. Pomijanie ich relacji to głupota.
A jeśli chodzi o Ukraińców. Warto by przypomnieć, kto rozpoczał rzeź. Proporcje też raczej są miażdżace (3-5% Polaków mieszkało wtedy na Wołyniu).
Pozdrawiam!

Sro 17 Maj, 2006 11:17

Dlatego, że jak czytam czasami różne stronki polonijne, które mi wyskakują przypadkiem jak czegoś szukam w googlach- to mam wrażenie, że dla nich czas stanął w 1968 roku.
I jak już pisałem wyżej, nie zamierzam licytować się kto bardziej bije murzynów....
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pią 26 Maj, 2006 0:35

Zbrodnie LWP - Zawadka Morochowska

Proszę o wypowiedzi przemyślane i wnoszące do tematu, nie chcę by moderatorzy wycięli ten jakże ciekawy temat z powodu przerostu emocji nad faktami

Przytoczę za Zbigniewem Jantoniem - korzystając z jego opracowania.

Zawadka Morochowska:

W sprawie mordu w Zawadce Morochowskiej śledztwo prowadzone przez IPN zostało czasowo zawieszone, następnie wznowione. Naoczni świadkowie jednak złożyli zeznania. Następnym dowodem w sprawie jest pamiętnik sotennego "Chrina". Według oficjalnych źródeł w Zawadce zginęło 73 osoby. Czasem podaje się różne liczby, które mogły wyniknąć z faktu, że Zawadka Morochowska została spacyfikowana przez WP tzrykrotnie. 25 stycznia 1946 roku wieś spacyfikował 34pp i 36 komenda WOP. Według danych IPN zginęło 21-63 osoby. Natomiast 28 marca i 13 kwietnia przeprowadzono kolejne dwie pacyfikacje w których zginęlo kolejnych kilkanaście osób.

Sprawę Zawadki Morochowskiej bada również IPN.
Poniżej informacja o śledztwie w tej sprawie, która była jednym z tematów rozmów podczas spotkania prezesa IPN Leona Kieresa z Prezesem Związku Ukraińców w Polsce Mironem Kertyczakiem, 26 lutego 2004r (w spotkaniu brał udział także udział prof. Witold Kulesza Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu):


"Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie:
S 55/01/Zk - śledztwo podjęte z zawieszenia w dniu 14 grudnia 2000 roku w sprawie zamordowania w dniach 25 stycznia, 28 marca i 13 kwietnia 1946 roku około 70-ciu mieszkańców wsi Zawadka Morochowska pow. Sanok, tj. o przestępstwo z art. 148 § 2 pkt. 3 i 4, § 3 kk w zw. z art. 1 pkt. 1 lit. a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 roku o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. Nr 155, poz. 1016 z późn. zm.).

W toku kontynuowanego śledztwa przesłuchano łącznie 121 świadków, w tym pokrzywdzonych osób, które zajmowały się również zawodowo i prywatnie zbrodnią w Zawadce Morochowskiej oraz byłych żołnierzy 34 pp i 36 komendantury WOP. Ponadto dokonano kwerend w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie, Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie, Bibliotece Publicznej w Rzeszowie, w celu ujawnienia dokumentów archiwalnych, publikacji dotyczących wydarzeń będących przedmiotem sprawy. Porozumiano się z historykami publikującymi w przeszłości prace dotyczące zbrodni w Zawadce Morochowskiej, zapoznano się z reportażem autorstwa dziennikarza TVP Oddział w Rzeszowie, na temat zbrodni w Zawadce Morochowskiej. Ponadto kilkakrotnie występowano do Prokuratur Republiki Ukrainy oraz do Konsulatu RP w Kolonii o wykonanie czynności w drodze międzynarodowej pomocy prawnej. Dotąd nie otrzymano odpowiedzi z wspomnianego Konsulatu oraz Prokuratury Obwodowej w Tarnopolu (w/w wnioski skierowano w ostatnim czasie). Przedmiotem sprawy jest zarówno pacyfikacja Zawadki Morochowskiej przez funkcjonariuszy państwa niemieckiego prawdopodobnie w lipcu 1944 roku oraz trzy zbrodnie w dniach 25 stycznia, 28 marca i 13 kwietnia 1946 roku dokonane prawdopodobnie przez żołnierzy WP. Dotychczas zgromadzony materiał dowodowy w największym zakresie dotyczy wydarzenia w dniu 25 stycznia 1946 roku. Nie pozwala on jednak na ustalenie bezpośrednich sprawców zbrodni. Co do pozostałych zdarzeń ustalenia są sprzeczne i nie pozwalają na ostateczną interpretację tych wydarzeń. W ostatnim czasie jeden z pokrzywdzo-nych złożył wnioski o przesłuchanie trzech dalszych świadków, a nadto odszukanie dalszych osób, nie podanych z nazwiska, którzy zamieszkują obecnie na terenie Ukrainy. Wnioski dowodowe pokrzywdzonego są obecnie realizowane.

Śledztwo znajduje się na końcowym etapie. Oprócz wskazanych wyżej czynności należy przesłuchać około 20 świadków, prawdopodobnie żołnierzy 34 pułku piechoty i 36 komendantury WOP. Żołnierze tych formacji są wskazywani jako sprawcy zbrodni w dniu 25 stycznia 1946 roku. Z uwagi na skierowanie wniosków o pomoc prawną za granicę, nie można obecnie wskazać terminu ukończenia śledztwa."

Nie 28 Maj, 2006 22:19

kochani przede wszystkim nie oceniacie faktów krytycznie tj. piszecie tak jak zostały one wam przedstawione, tj. przeczytane lub przekazane,wasz stosunek powinien być krytyczny i zachowywać obiektywizm zgodny z kanonem i warsztatem historyka.proszę zrozumieć co ?dlaczego? i po co?etc.pozdro.

Wto 20 Cze, 2006 15:35

Po co szukać świadków poza Polską ?, przecież w okolicach Zawadki żyją i mieszkają ludzie którzy pamiętają jeszcze wydarzenia z roku 1946, wiedza Polaków z tamtych stron jest dość ugruntowana i zapewne rewelacje wyciągnięte z pamiętników kurennego czy sotennego "upowca" nie zmienią poglądu co do oceny wydarzeń, ile też mogą być warte takie zapiski nie wiadomo dla kogo i w jakim celu sporządzane. Może warto przy tym pamiętać, że wojna w tym zakątku Polski trwała do lipca 1947 a jej zakończenie przyniosła dopiero Akcja Wisła. Prowadzenie przez Ukraińców wojny o Zakierzoński Kraj ma również dziś odbicie w nacjonalistycznej propagandzie KUN i innych ośrodkach zagranicznych wypaczających historię i powojenny układ granic.

Wto 08 Sie, 2006 15:01