|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariusz
Szeregowiec
Posty: 11
|
|
|
Bzura
Od razu pragnę zaznaczyć, że nie jest moją intencją opisywanie tejże bitwy, bo zrobili już to lepsi niż moja skromna osoba.
Męczy mnie inna sprawa :
tam i ówdzie krążą opinie, że była to bitwa zwycięska dla Polskiego Żołnierza. Daliśmy Niemcom niezłego łupnia, rozbiliśmy a przynajmniej dośc pokiereszowaliśmy ich dywizję, przedarliśmy sie do Warszawy, aby wzmocnić jej obronę. Tak sygnalitycznie.
Ale czy tak naprawdę? Czy Kutrzeba osiagnął cel, jaki sobie założył wydając rozkaz ,,Słońce wschodzi"" ?
Jestem bardzo ciekaw opinii Koleżeństwa w tej materii.
Czw 05 Maj, 2005 0:07
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
hmmmm... zlaeży co się rozumie przez zwycięstwo. Bitwa Jutlandzka jest przegrana i wygrana przez obie storny i są za tym silne argumenty...
Kutzreba chciał
- opóźnić pochód Niemców na Warszawę
- przedrzeć się z podległymi jednostkami w rejon stolicy
Co osiągnął?
- opóźnił marsz Niemców
- część wojsk Polskich do Wawy dotarła
Nie osiągnął:
- małych strat
- dłuższego zatrzymania N.- choć wobec braku ruchu na zachodzi nie ma to większego znaczenia. _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Czw 05 Maj, 2005 16:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grot-Dziobecki
Major
Posty: 1908 Pochwał: 3 Skąd: Warszawa
|
|
|
Cóz, ciężko nazwać całokształt bitwy zwycięską (całokształt-chodzi o cel: przebicie się do Warszawy i/ewentualnie odciążenie Armii Łodź)
Męczy mnie właśnie to przebijanie sie do stolicy. O ile wiem, to tego woja, któremu to sie udało, nie było zbyt dużo (przynajmniej jeśli chodzi o ogólną liczebność tych sił)
Jednak, część armii wzmocniła Modlin, 30. DP rozbita w zasadzie kompletnie, nacisk na armie Łódź mniejszy....
Z drugiej strony, jakby bitwa zaczęła się wcześniej, kto wie, co by było? To mogło chwilowo kompletnie odmienić losy Warszawy, Modlina i okolic
Pozdrawiam
Czw 05 Maj, 2005 16:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
IjonTihy
Komandor porucznik
Posty: 3504 Pochwał: 6
|
|
|
Cytat: | Z drugiej strony, jakby bitwa zaczęła się wcześniej, kto wie, co by było? To mogło chwilowo kompletnie odmienić losy Warszawy, Modlina i okolic |
Tak, ale to jużkwestia wcześniejszego zwrotu armii- wileokrotnie poruszna (np. przez Porwita w Jego "komentarzach...") _________________ Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Czw 05 Maj, 2005 17:03
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
partyzant39_47
Starszy szeregowiec
Posty: 35 Pochwał: 1 Skąd: podkarpacie
|
|
|
przeczytalem wiele artykułów i ksiazek na temat Bzury. Czy byla bitwa zwycieska dala wojsk polskich nie do konca ,czemu poniewarz Gen Kutrzeba ze swojmi wojskami nie osiagna załorzonych celów Zdrugiej strony jest to najwiekszy , jak nie jedyny zwrot zaczepny polaków w kampani wrzesniowej dla zolnierzy to juz bylo zwyciestwo po raz pierwszy nie mieli "uciekac" a mogli zatakowac wroga{wzrost morale wojska] Z drugiej strony gdyby nie Bzura Warszawa padla by o wiele szybciej natarcie Kutrzeby zwiazalo siły niemieckie zangarzowane w kierunku Warszawy .Armia Łodz w dniu rozpoczecia dzialan przez Gr Armi Gen Kutrzeby Juz byla czesciowo rozbita. Gdyby wodz naczelny zgodzil sie wczesniej na natarcie Armi poznan na flanke niemców moze udalo by sie uratowac armie Łodz.Jednak tak sie nie stalo i nie ma co gdybac Fakt jest Faktem bitwe polacy przegrali takie jest moje zdanie _________________ Cwiczenia "MERKURY 05" zakonczone Terrorysci wyłapani ....
Nie 08 Maj, 2005 0:19
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
kola303
Kapral
Posty: 43 Skąd: Włocławek
|
|
|
Ma co prawda ten post już trochę kurzu na sobie ale to mój ulubiony temat. Jak można nazwać zwycięską bitwą takie dramatyczne wydarzenie? Założonych celów nie udało się osiągnąć, ponieśliśmy straty trudne do wyobrażenia dla zwykłego śmiertelnika. To gdzie tu zwycięstwo? Do tego wszystkiego oddziały które się przebiły do stolicy traktowane były jako dodatkowy balast. W samej bitwie, dramatyzmu i chwały oręża nie brakuje. Co do rozbitych jednostek niemieckich to bym był ostrożny w ocenie. Owszem ponieśli w poszczególnych pułkach duże straty, tracili artylerię, kolumny z zaopatrzeniem. Pamiętajmy jednak, że jeżeli taki sam los spotykał naszą dywizję to używamy stwierdzenia, że jest to dywizja np w sile pułku. Do chwili kiedy jest dowództwo i wydaje rozkazy oddziałom a one jakoś starają się je wykonywać nie można powiedzieć że coś zostało zniszczone a tak było w przypadku 30 niemieckiej DP
Nie 16 Lip, 2006 12:30
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|