Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Sen
Historię tą opowiedział dziadek mojej babci kilka lat po tych wydarzeniach. a ja usłyszałem ją z jej ust. Wojna polsko-bolszewidzka dziadek przyjechał do domu na urlop. Pewnej nocy ma sen. Śni mu się że przed domem ląduje samolot dziadek wychodzi przed dom. Z samolotu wysiada bolszewicki oficer trzyma w reku nagant mierzy i strzela trzykrotnie do dziadka. Przez sen dziadek odczuł jak przeszywają go kolejne pociski. Zerwał się ze snu i rozmyślał nie śpiąc do rana co może oznaczać ten sen. Wniosek nasuwał się jeden czeka go wkrótce śmierć. O śnie nie opowiedział nikomu nie chcąc wzbudzać jeszcze większych emocji i tak już mało co żywej ze strachu matki o syna. Powrócił do jednostki pewnego razu wracał z grupka żołnierzy wiozących zaopatrzenie przez las. Wtem na drogę z lasu wychodzi polski oficer zatrzymując tabor. Dziadek jako starszy stopniem salutuje mu przedstawiając się. W tym momencie rozpoznaje tę twarz to jest człowiek ze snu . Tabor podążył naprzód a on sam oko w oko stoi z tym człowiekiem . Pierwsza myśl jaka mu przyszła do głowy sięgnąć po pistolet. lecz w tej samej chwili uświadomił sobie że to zła myśl. Był człowiekiem obeznanym z wojaczką więc umiał przewidywać i znał taktykę wojskową. Pomyślał ty nie jesteś sam na pewno ktoś cię ubezpiecza. Oficer zaś w tym czasie wypytywał dziadka z jakiej jednostki jaka liczebność . Pytana te jeszcze bardziej wzbudziły niepokój. Dziadek wykręcił się z odpowiadania na te wywody stwierdzając że tyle co wrócił z urlopu i nie jest szczegółowo poinformowany w sytuacji. Po powrocie do jednostki zgłosił oficerowi dyżurnemu całe zajście. Został wysłany patrol w tą okolice i po krótkim czasie zostało ujętych trzech ruskich wspomniany oficer i dwóch sołdatów z karabinami którzy go ubezpieczali. I jak tu wierzyć w sny czy nie?
Sro 16 Sty, 2013 11:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Witam,
Jeżeli na tym zakończyły się te wydarzenia to sen był cenną wskazówka.
Bardzo ciekawe - jeżeli kogo temat interesuje są zachowane we fragmentach relacje rzymskich lekarzy z przełomu ery niezwykle barwnie opisujące jak ich pacjenci albo oni sami "śnili" przyczyny chorób lub ich metody leczenia.
Z tych wspomnień wynika niestety, ze nawet mając spore doświadczenie raczej ciężko zinterpretować prawidłowo wskazania snów - wspomniani lekarze zgodnie podkreslali, ze ponad połowy niekidy zagadkowych wskazówek nie umiano prawidłowo zinterpretować, co ujawniało się zazwyczaj po fakcie - choć czytając tamte przypadki może się to wydawać bardzo oczywiste - tak, że można mówić o sporej dawce szczescia w przypadku Twego dziadka.
Pozdrawiam _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Sro 16 Sty, 2013 13:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Według mnie szczęście to jedna sprawa a opatrzność Boża to druga. Dziadek był człowiekiem bardzo wierzącym. Idąc do służby wojskowej w 1914r jego mama nałożyła mu na szyję medalik z Matką Bożą. Z medalikiem na szyi przeżył I -wojnę niewole rosyjską wojnę 1920r i znów niewole bolszewicką. Przez cały ten czas modlił się i prosił Maryję o zachowanie przy życiu. Bagnet przeszedł mu pod pachą kula wyorała bliznę na jego skroni tak więc śmierć była o włos. Szczęście czy może coś więcej?
Sro 16 Sty, 2013 13:46
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bati
Administracja Generał dywizji
Posty: 8556 Pochwał: 29 Skąd: Kraków
|
|
|
To nie ma nic wspólnego z wiarą. Po prostu jedni mają szczęście lub farta (jak zwał, tak zwał) innym go brak.I to cała filozofia.
Sro 16 Sty, 2013 13:54
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
A może każdy w chwili narodzin ma już zapisaną godzinę śmierci i wtedy ani fart ani szczęście nie ma tu nic do rzeczy po prostu przeznaczenie.
Sro 16 Sty, 2013 14:35
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bati
Administracja Generał dywizji
Posty: 8556 Pochwał: 29 Skąd: Kraków
|
|
|
W to tym bardziej nie wierzę.
Sro 16 Sty, 2013 16:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Kwestii przeznaczenia tu akurat nie rozstrzygniemy raczej
Wracając jednak do snów sporo znanych i mniej znanych osób miało coś w rodzaju snów proroczych dotyczących bliskich im osób, które poniewczasie interpretowali jako wyraźną wprost wyrażoną wskazówkę czy ostrzeżenie. Niestety zazwyczaj z ostrzezenim czy bez i tak nie potrafili zapobiec zdarzeniom co później bardzo przeżywali. W takiej sytuacji pozostaje niełatwe pytanie o sens snów których i tak nie rozumiemy...
Pozdrawiam _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Sro 16 Sty, 2013 17:42
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Z własnego doświadczenia. Kilka razy miałem sen w którym widzę brudną mętną wodę. Zawsze nie długo po takim śnie spotyka mnie jakaś choroba.
Sro 16 Sty, 2013 18:14
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Hm - ciekawe, że taki sen jak wspominasz lekarze w starożytnej Grecji interpretowali jako oznakę ogólnego zatrucia organizmu i natychmiast ordynowali różne diety
Wracając zas do ostrzeżeń - szczególnie ciekawe choć smutne są sny gdy komuś śni się los i bardzo konkretne zdarzenia dotyczące jakiejś osoby (nieznanej), które potem materializują się odnośnie kogoś bardzo konkrentego lub takie gdzie jakieś zdarzenia które "widzi" śniący są znowu niezwykle szczegółowe ale jakby "sprawdzają się" w jakimś ogólnym kontekście. szczególnie ciekawy jest tu legendarny gdzieniedzie sen Freuda, któremu przyśniła się bezpośrednia przyczyna jego własnej śmierci jednak we śnie cierpała na nią ktoś zupełnie inny...
Zważywszy, że w starożytności sen był traktowany jako istotny element wywiadu z pacjentem chyba jednak nie wymyślono niczego lepszego niż wtedy stosowane metody interpretacji.
Pozdrawiam _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Sro 16 Sty, 2013 18:31
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Myślę że ta historia pasuje do tego działu. Dziadek był zapalonym myśliwym (okres między wojenny) pewnego niedzielnego poranka założył strzelbę na ramię i ruszył w las. Na małej polance zobaczył zająca odległość była idealna do oddania celnego strzału. Przymierzył i wypalił zając ani drgną. Instynktownie pociągną z drugiej lufy. Po drugim strzale zając przyjął pozycję siedząc i zaczął łapkami myć sobie pyszczek. W tym momencie dziadkowi włosy pod czapką stanęły dęba. A nie był człowiekiem strachliwym swoje widział i przeżył. Strzelcem też był bardzo dobrym. Wytłumaczenie mogło by być proste: dziadek spudłował z obu luf a do tego zając był głuchy, bo po huku wystrzału nie uciekł. Tylko czy na pewno ? Tego dnia dziadek nie kontynuował już polowania oddalił się z tego miejsca jak najszybciej rozmyślając czego przed chwilą był świadkiem.
Sro 16 Sty, 2013 19:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
marek8888
Użytkownik zbanowany
Posty: 4455 Pochwał: 5 Skąd: Sekcja polska NKWD
|
|
|
Tylko gdzie tu sen? _________________ Czy można dostąpić selektywnej mądrości lub przekwalifikować się na prawdziwego człowieka ot tak po prostej lekturze dzieł Jacka Kaczmarskiego? Tak - na IOH można...
Sro 16 Sty, 2013 22:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Nie chciałem zaczynać nowego wątku a dział przecież pasuje do takich historii .
Sro 16 Sty, 2013 23:37
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
seth
Użytkownik zbanowany
Posty: 7599 Pochwał: 35
|
|
|
czołgista69;
Cytat: | W tym momencie dziadkowi włosy pod czapką stanęły dęba. A nie był człowiekiem strachliwym swoje widział i przeżył. Strzelcem też był bardzo dobrym. |
Nigdy nie pij przed polowaniem Opowieści myśliwych, podobne jak wędkarzy, cechuje spora przesada w ocenie zastanej rzeczywistości
Czw 17 Sty, 2013 18:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bati
Administracja Generał dywizji
Posty: 8556 Pochwał: 29 Skąd: Kraków
|
|
|
Coś w tym jest, miałem współpracownika, zapalonego wędkarza, generalnie wszystko co złowił było większe od niego.
Czw 17 Sty, 2013 18:39
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Z własnych obserwacji wiem że myśliwi piją w trakcie polowania przy tak zwanym ogienku!
Czw 17 Sty, 2013 19:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
czołgista68
Plutonowy
Posty: 74 Skąd: Południe
|
|
|
Dzięki za awans. Szybko poszło w wojsku musiałem pół roku tyrać na szkółce by dostać belkę.
Czw 17 Sty, 2013 19:28
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
daro
Major
Posty: 1515 Pochwał: 4 Skąd: Schömberg Archiwum: WSW
|
|
|
czołgista68 napisał: | Dzięki za awans. Szybko poszło w wojsku musiałem pół roku tyrać na szkółce by dostać belkę. |
To tylko Twoja zasługa - nikogo więcej. Awanse są tu nadawane za ilość postów.
Zresztą tu masz wszystko do wglądu https://forum.ioh.pl/rangi.php
Pozdr _________________ Szukajcie .........i aby Was nie znaleźli.
Pozdrawiam.Dariusz
Czw 17 Sty, 2013 20:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|