|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PanzerII
Major
Posty: 2121 Pochwał: 10 Skąd: Górowo Iławeckie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomas88
Podporucznik
Posty: 310 Pochwał: 1 Skąd: lubelskie
|
|
|
Trochę się człowiek oczyści ale później jak to fajnie wygląda _________________ Pozdrawiam
Tomasz
Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła pamięć.
Ernest Hemingway
Sob 09 Sty, 2010 1:13
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
hekssogen
Feldwebel
Posty: 89 Skąd: OSTERODE(OST PR)
|
|
|
ja nosze pewna ilość łusek ze sobą w swoim worku na wykrywacz i po pewnym czasie okazuje się, że cały syf schodzi kompletnie, a tajemnica polega na tym, że na samym dnie worka mam zawsze troche piasku, czy to z wykrywacza czy z saperki czy z samych łusek sie wysypie, ale bynajniej op pewnym czasie to sie robi błysk, a szybkość efektów to masz zależnie od tego, jak dużo będziesz z nim wędrował...a swoją drogą zastanawiałem się czy nie można by tego było usprawnić i w jakimś niedużym woreczku, tak do 20 sztuk psu tego nie zawieszać jakna spacery z nim chodze:D mam nadzieje ze nie zakrawa to od sadyzm:D
Pią 19 Lis, 2010 18:10
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
SiD
Szeregowiec
Posty: 10 Skąd: "Polka na RKM i granaty..."
|
|
|
Podzielę się w takim razie i moimi doświadczeniami:
1. Czyszczenia elektrolizą nie próbowałem, ale wydaje się być dobrym rozwiązaniem, szczególnie gdy posiadamy łuskę z ciekawymi biciami.
Dobrze by było również umieścić na przeciwnym biegunie podobny stop, np. pierścień wodzący, który każdy/każda z nas trafia czasem. Niestety gdy mamy "wiadro mauzerów" trudno się tak bawić z każdą łuską.
Nie wiem co pozostanie z patyny.
2. Kwaski, fosole, octy, krety. Wiadomo, że zawsze coś tam zaróżowi, nawet jak pocierać delikatnie będziemy (znów "wiadro" się kłania) Zawinięte w folię Alu i w krecie pięknie też nam wyczyści, tylko będą te łuchy różowe
No chyba że świetnie zachowana, to wyjdzie złota. Tylko że zbierane przez nas są już utlenione w mniejszym lub większym stopniu. Z patyną można się pożegnać..
3. Papiery ścierne. To jednak dla cierpliwych. Ja tej cierpliwości nie mam.
Szczególnie gdy się kilkadziesiąt łusek nazbiera. Tu też patyna odpada.
4. Okamieniacze+filc, proszek do pieczenia z wrzątkiem+zmywak, filc
Jak dla mnie najlepsze wyniki przy hurtowej ilości. Syf złazi. Na pierwszy rzut oka widać która łuska jest w dobrym stanie, a która w zaawansowanej korozji. Osobiście stosuję proszek, ew. szczotkę mosiężną do bić jeśli się nie zachował lakier na spłonce i konserwacja mieszanką oleju rzepakowego i silnikowego. Takie łuski łatwiej dopolerować na błysk jeśli ktoś lubi, bądź zostawić z zębem czasu nadgryzione, czego jestem zwolennikiem.
5. Moczenie w olejach, oliwach, moczenie, moczenie...
Jest to bardzo dobry sposób wymagający jednak czasu i cierpliwości.
W ten sposób czyszczę monety ze stopów mosiądzu i guziki.
Co jakiś czas ( miesiąc?) można wyjąć i przecierać delikatnie szczoteczką.
Ten dość czasochłonny proces gwarantuje usunięcie brudu przy jednoczesnym zachowaniu patyny. A nie ma jak piękna patyna na łusce
Czasem właśnie dzięki niej jesteśmy jeszcze w stanie odczytać to co gdzieś tam wybito.
Tylko ten czas..
Reasumując, używam do znacznych ilości metody 4. a do wytypowanych pestek metody 5.
Oczywiście zaleca się jako pierwszy krok wymycie dokładnie łusek wodą+miękka szczotka.
Do konserwacji używam mieszanki oleju rzepakowego z silnikowym (dolało mi się) w którym również wymaczam owe.
Można w nim "wygotować" łuski na kuchence.
pozdrawiam
i miłego czyszczenia
_________________ ...gdyby tak choć VISa mieć przy boku...
Czw 11 Sie, 2011 23:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|