|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Goro
Starszy szeregowiec
Posty: 28 Skąd: Polska
|
|
|
Nazistowskie psy
W latach 20. była w Niemczech duża grupa naukowców przekonanych, że psy są równie inteligentne jak ludzie. Ich pomysły rozwinęli naziści, stwarzając w latach 30. psią akademię niedaleko Hanoweru - Simon de Bruxelles
Naziści nie ustawali w wysiłkach, które w ich przekonaniu miały uczynić nowy, opanowany przez aryjską "rasę panów" świat, do którego budowy zmierzali, jeszcze lepszym - lepszym oczywiście tylko w ich krystalicznie niebieskich, aryjskich oczach. Ich eksperymenty - i te makabryczne, całkowicie wyzute z poszanowania dla ludzkiego życia, i te mniej straszne, jak choćby próby nauczenia psów mówienia – do dziś budzą zdumienie połączone z niedowierzaniem i - przypadku niektórych - wcale niemałą domieszką kpiny. Co ciekawe, pomysł wykorzystania psiej inteligencji do lepszej komunikacji z ludźmi (czyli komunikacji za pomocą ludzkiej mowy lub telepatii) wcale nie pochodził od, skądinąd kreatywnych, hitlerowskich lekarzy.
W latach 20. w Niemczech istniała duża grupa naukowców, "nowych psich psychologów" (jedną z nich była pomysłodawczyni i szefowa psiej szkoły Margarethe Schmitt), którzy byli przekonani, że psy są niemal tak inteligentne jak ludzie oraz mają fantastyczne zdolności do abstrakcyjnego myślenia i komunikowania się. Kiedy w latach 30. naziści doszli w Niemczech do władzy, wcale nie zamknęli owych naukowców w pokojach bez klamek, przeciwnie - kreatywnie zaadoptowali ich pomysły, uważając, że wierny i inteligentny pies, w dodatku potrafiący mówić, będzie idealnym kompanem dla wzorowego żołnierza niemieckiej armii.
Niemieccy naukowcy próbowali wyhodować tajną armię "wykształconych" psów, które umiałyby mówić, czytać i pisać, a wszystko w zasadzie po to, żeby mogły się komunikować z człowiekiem. To jest komunikować werbalnie, a nie tylko latać za kością i reagować na komendę "siad". Ze wszystkich eksperymentów przeprowadzonych przez podwładnych Hitlera w celu znalezienia tajnej broni, która pozwoliłaby III Rzeszy wygrać wojnę, działania Tier--Sprechschule (czyli psiej szkoły) są chyba najbardziej kuriozalne. Do psiej akademii trafiały tylko starannie wybrane czworonogi, które wyróżniały się zdolnościami. Mimo że w szkole odbywało się wiele dziwnych zajęć, to z pewnością jednymi z tych budzących najwięcej znaków zapytania budziły te, podczas których badano psie zdolności telepatyczne.
Wśród psów wysyłanych na tresurę o Szkoły Językowej dla Zwierząt koło Hanoweru był airedale terrier Rolf, który podobno umiał pisać, stukając łapą w deskę. Każdej literze alfabetu odpowiadała pewna liczba stuknięć. Rolf prowadził ponoć dyskusje na temat religii, nauczył się języków obcych, pisał wiersze, a pewnego razu zapytał arystokratkę, która go odwiedziła w ośrodku, czy umie machać ogonem.
Wyżeł niemiecki krótkowłosy, który wabił się Don, zaimponował swoim treserom, ponieważ nauczył się naśladować ludzki głos i wyszczekiwał: "Głodny! Dajcie mi ciastka". Inny pies szczekał: "Mein Führer" w odpowiedzi na pytanie: Kto to jest Adolf Hitler? Ponoć psów, które doskonale wiedziały, kim jest Adolf Hitler, było zresztą w szkole więcej...
Źródło: www.onet.pl
Wto 07 Cze, 2011 8:27
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik
Posty: 770 Pochwał: 1
|
|
|
Cytat: | W latach 20. była w Niemczech duża grupa naukowców przekonanych, że psy są równie inteligentne jak ludzie. |
Prawdę mówiąc to ja również tak uważam.
Szczą i srają gdzie popadnie, nie lubią się myć, ciągle wydają z ciebie odgłosy które nie są nijak podobne do ludzkiej mowy jeśli nie liczyć dźwięku przypominającego pospolite „kur...a”.
Co więcej inny gatunek jest również równie inteligentny jak człowiek. By znaleźć dowód wystarczy zaobserwować zachowanie przy wysiadaniu lub wsiadaniu do komunikacji miejskiej lub podmiejskiej. Skojarzenie które się od razu nasuwa to obraz stada gnu przekraczających rzekę gdzieś w Afryce.
Wto 07 Cze, 2011 9:59
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kolicki
Major
Posty: 1629 Pochwał: 2 Skąd: GS
|
|
|
Śmiejcie się śmiejcie, wojna skończyła się dawno temu, a moje bydle nadal unosi prawą łapę w geście "pięć piw proszę".
Wto 07 Cze, 2011 13:00
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik
Posty: 770 Pochwał: 1
|
|
|
Zaczynam podejrzewać że Hitler mógł przejść operację plastyczną i dotąd ukrywa się pod postacią psa.
Wto 07 Cze, 2011 17:21
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goro
Starszy szeregowiec
Posty: 28 Skąd: Polska
|
|
|
Czyli żadnych konstruktywnych uwag na temat postu o niemieckich psach nie otrzymam? Oczywiście nie uznaję onetu jako wiarygodnego źródła informacji, ale myślałem że być może ktokolwiek słyszał coś o eksperymentach/tresurach psów? Jakieś wzmianki w książkach historycznych spotkał się ktoś?
Wto 07 Cze, 2011 23:17
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonieja
Porucznik
Posty: 711 Skąd: dolny śląsk
|
|
|
W czasie 2 wojny próbowano szkolić psy jako nosicieli min p-panc, coś o tym słyszałem ale źródeł nie podam.
Sro 08 Cze, 2011 6:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Niektóre z tych psów postanowiły nawet wstąpić do WH.
A tak poważnie- zawsze znajdą się naukowcy którzy spróbują coś udowodnić. A wszelkie dyktatury im ułatwiają takie pierdoły.
Opis załącznika:
|
|
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Sro 08 Cze, 2011 8:50
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonieja
Porucznik
Posty: 711 Skąd: dolny śląsk
|
|
|
He He,Maksikasek, fajna fota, ale to pies z innej formacji. Ja wspominałem o psach - nosicielach min, które miały podczepione na szelkach na plecach. Mina na wierzchu miała magnes, a psy były ćwiczone, by się dostawać pod wannę czołgu, jak mina przywarła ładunek kumulacyjny robił bum. Nie wiem, czy i jakie były efekty użycia bojowego, ale jest szansa, że większe, niż szanse gadania z nimi i korespondowania z nimi, choćby nawet to były owczarki niemieckie i szczekanie by się miało odbywac po niemiecku, czyli bau bau
Sro 08 Cze, 2011 14:23
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Speedy
Porucznik
Posty: 575 Pochwał: 7 Skąd: Wawa
|
|
|
Hej
Rosyjski pies kamikaze opisany jest tutaj
http://www.saper.etel.ru/mines-3/sobaka.html (po rosyjsku)
Mina nie była odczepiana i nie była kumulacyjna, tylko po prostu bardzo duża (12 kg TNT). Efekty użycia były takie sobie, niemniej kilka czołgów (i mnóstwo psów) udało się zniszczyć.
_________________ Pozdr.
Speedy
Sro 08 Cze, 2011 15:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonieja
Porucznik
Posty: 711 Skąd: dolny śląsk
|
|
|
Dzięki Speedy za materiał, może o to mi chodziło, a może jeszcze w jakiejś armi coś takiego z pieskami kombinowali? Może też podałem jakieś wiadomości światłoćmiące, zastrzegałem się, że pamięć płata figle a źródeł nie pamiętam.
Sro 08 Cze, 2011 16:44
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goro
Starszy szeregowiec
Posty: 28 Skąd: Polska
|
|
|
Hehe ciekawa ta rosyjska sabaka czyli rosjanie też mają pokręcone pomysły a jednak
Sro 08 Cze, 2011 20:06
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
tonieja
Porucznik
Posty: 711 Skąd: dolny śląsk
|
|
|
Wcake nie takie pokręcone, ile x czołg jest wiecej wart niz pies> Obroncy zwierząt mogą się bulwersować, ale ile razy pies jest wiecej wart od człowieka, nawet od sowieta w czasie wojny?
Sro 08 Cze, 2011 20:15
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
maxikasek
Moderator Generał broni
Posty: 10865 Pochwał: 36 Skąd: obecnie Szczecin
|
|
|
Cytat: | ale to pies z innej formacji. |
Wiem- odnosiłem się do pierwszego postu
Problem był w tym, że sobaki nie odróżniały wrażych od swoich czołgów. A i Niemcy szybko nauczyli się, żeby likwidować wszystkie psy w zasięgu strzału.
_________________ Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.
http://www.powrotlegendy.pl/
Czw 09 Cze, 2011 8:18
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
loslos
Gość
|
|
|
Cytat: | Problem był w tym, że sobaki nie odróżniały wrażych od swoich czołgów |
A nawet bardziej
W bitewnym zgiełku chętniej właziły pod własne maszyny które znały niż pd wrogie.
Czw 09 Cze, 2011 10:45
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kolicki
Major
Posty: 1629 Pochwał: 2 Skąd: GS
|
|
|
Proponowałbym zerknąć na historię psów służących w USMC zwłaszcza na pacyfiku, "paranormala" tam nie uświadczycie, za to ciężką żołnierską robotę w wykonaniu tych zwierzaków jak najbardziej. Moim zdaniem na pomniki zasłużyły w pełni.
PS
Renifer Lopez reaktywacja napisał: | Zaczynam podejrzewać że Hitler mógł przejść operację plastyczną i dotąd ukrywa się pod postacią psa. |
Jeśli dobrze pamiętam to rasę mojego bydlaka zarejestrowano w Monachium, hmm... Mogę się mylić ale Czy jest to sprawa Szatana?
Czy tylko przypadek, psze pana ?
Opis załącznika:
|
|
Czw 09 Cze, 2011 17:48
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki w tym forum Możesz ściągać pliki w tym forum
|
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum. Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
|
|