28 cm K 5 (E) - ładowanie i amunicja

Jak następował proces ładowania
Leopolda (działo kolejowe) i jakiej amunicji używano?

Pozwoliłem sobie na małą edycję.
G'o

Sro 27 Paź, 2010 15:33

Odbywało sie to tak samo, jak w każdym innym ciężkim dziale.Co konkretnie kolegę interesuje, gdyż opisywanie każdej czynności i komendy zajęłoby sporo czasu.
Stosowano amunicję rozdzielną.Rozmaitych pocisków było całkiem sporo.Opisów w sieci nie brak, więc nie chce mi się powtarzać.

BTW - "Leopold" był imieniem konkretnej, jednej armaty, nie wszystkich 28cm K 5 (E).

Pozdrowienia
Grendel[/list]
_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Sro 27 Paź, 2010 16:53

wielkie dzięki za odpowiedź, a tamta zmiana tytułu to, eee
_________________
"trele morele, modele"-Ja

Sro 27 Paź, 2010 19:03

Tak naprawdę, to na nic jeszcze nie odpowiedziałem.Poprosiłem raczej o skonkretyzowanie pytań, gdyż odpowiadanie na tak ogólnie postawione nie wchodzi w grę.
Więc konkretnie - co kolegę w procesie ładowania interesuje?

Pozdrowienia
Grendel
_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Sro 27 Paź, 2010 19:22

-jakiej amunicji używano
-jaki ładunek miotający i w jakiej postaci
-jak wkładano pocisk do lufy
_________________
"trele morele, modele"-Ja

Sro 27 Paź, 2010 20:26

Jak pisałem - stron o amunicji 28cm do armat kolejowych K 5 jest w sieci co najmniej kilka niezłych (więc nie będę się powtarzał) znajdziesz tu:

http://www.one35th.com/model/k5/k5_ammunition.htm

Ładunki miotające także są tam omówione.Jeśli będzie kolega miał jakieś KONKRETNE pytania - postaram się na nie (w miarę mojej skromnej wiedzy) odpowiedzieć.
Strona ta wchodzi w skład większej całości poświęconej tej armacie i warto zapoznać się z całością, gdyż opracowana jest nieźle.

Proces ładowania armaty wyglądał (w dużym skrócie) mniej więcej tak:
Po powrocie armaty do pozycji ładowania opuszczano i blokowano klapę luku zamkowego oraz przesuwano za zamek chwytak łuski.Ręcznym mechanizmem otwierano zamek.
Łuska z chwytakiem wędrowała na lewą burtę, a na górę wyciągano dźwigiem wózek z pociskiem i właściwym ładunkiem miotającym.
Do ładowania używano ręcznych stempli, mechanizmu dosyłacza nie było.W łusce zawierającej Hauptkart stosowano zapłonnik uderzeniowy.
Zamek zamykano ręcznym mechanizmem.Łuska trafiała z chwytaka na wózek i po odwiezieniu do tyłu spuszczana była dźwigiem na ziemię.
W tym czasie lufę podnoszono do wymaganego kąta, celowniczy robił swoje.Załoga chwytała się poręczy - wsteczna fala uderzeniowa wystrzału mogła ponoć zbić z nóg.

Warto dodać, że ustawienie bruzdowanego pocisku w lufie wymagało od obsady pewnej wprawy i specjalnego stempla.

Ponieważ w sieci dużo łatwiej o fotografie i rysunki pocisków niż łuski tej armaty, poniżej wklejam skan z "Ringbuch für hulsen".

Pozdrowienia
Grendel

Opis załącznika:

_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Czw 28 Paź, 2010 22:58

Na żywca :
http://www.youtube.com/watch?v=nAxySDG_jjs&feature=related

pozdr
_________________
Ministry, Animosity :

https://www.youtube.com/watch?v=L2ayask8pck&list=RDL2ayask8pck

Svoboda je prevara, zakufana prevara

Czw 28 Paź, 2010 23:23

W filmiku (Wochenschau?) pokazano niezły mix ;o)
Na początku K 5, później 2 różne "Schwere Bruno" i zamykanie zamka w nich, prototypowe K 12 (dobrze widać dlaczego zewnetrzny usztywniacz był niezbędny), lufa "Kürze Bruno"...
Bomba!

Pozdrowienia
Grendel
_________________

Koło przyjaciół Muzeum Broni Pancernej CSWL
im. płk dypl. Mieczysława Rawicz-Mysłowskiego

Pią 29 Paź, 2010 2:06

Wielkie dzięki za filmiki
_________________
"trele morele, modele"-Ja

Sob 06 Lis, 2010 0:02