Puszka i skrzynka

Witam!
Ostatnim razem nadarzyła mi się okazja aby tanio nabyć puszkę na maskę przeciwgazową i skrzynkę na amunicję.
Ogólnie puszka nie ma dziur, posiada trochę rdzy i farby oraz jedno wgniecenie. Wewnątrz puszki zachowało się 99% farby.
Chciałbym ją pomalować na oryginalny kolor.
Skrzynia.
Była cała pordzewiała, zostało ok. 2 % farby, zatrzaski sprawne, urwany jeden uchwyt trzymający rączkę. Aktualnie zakonserwowana WD40.
Też chciałbym ją pomalować na oryginalny kolor
Proszę o rady

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Nie 06 Cze, 2010 22:06

Puszka nie jest najgorsza, można by pobawić się w doczyszczenie i zostawienie jako "relikt" przynajmniej ja bym tak zrobił.

a jak bardzo chcesz malować to mam zbędną puszkę farby którą kiedyś zakupiłem na allegro do malowania hełmów itp oddał bym tobie taniej niż płaciłem.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Nie 06 Cze, 2010 22:53

Najpierw chciałbym się dowiedzieć co mam z tym zacząć robić. . .
_________________
Pozdrawiam
Michał

Pon 07 Cze, 2010 11:51

To zależy co dokłądnie chcesz osiągnąć

jak chcesz malować to przeczyść dobrze szczotką drucianą i papierem ściernym, malujesz podkładem, późnijej go matujesz i jedziesz farbą w odpowiednim kolorze.
Co do farby to masz kilka możliwości:

Puszka z farbą i malujesz małym wałeczkiem (ładnie się rozprowadza)
spreyem - nie wiem czy można kupić w odpowiednim odcieniu, w dodatku z doświadczenia wiem że łatwo się zadrapuje. Trzeba też bardzo dokladnie wszystko wyrównać bo będzie widać każdy wzerek i rysy.
farby modelarskie , są nawet małe spraye w odpowiednich kolorach, ale to drogawo wychodzi

malować możesz w różne barwy, wehrmacht i SS - od panzergrau, niemieckiego zielonego po wehrmacht oliv i kamo 3 barwne lub białe kamo zimowe
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pon 07 Cze, 2010 14:33

Chcę pomalować.
Puszka patrząc do środka jest koloru: feldgrau,
a skrzynka na amunicję ma resztki żółtej farby...
_________________
Pozdrawiam
Michał

Pon 07 Cze, 2010 15:57

Farby modelarskie wcale nie wychodzą drogo.Tylko trzeba najpierw zainwestować w aerograf.Koszt najprostszego od 30 do 90zł.Farba to około 5-8 zł.Podkład w sprayu 10zł.Ja do swoich puszek stosowałem mazidła z firmy Model master.Mieszałem dwa kolory PANZER GREY z OLIVE GREEN z przewaga tego drugiego.Stosunek farb na chłopskie oko .
Co do skrzynki jeśli masz chęć ja malować to skoro ma resztki żółtej farby to możesz zrobić ją w camo Normandia.
pozdrawiam

Pon 07 Cze, 2010 17:55

na allezło kiedyś widziałem niemieckie farby w sprayu, kosztowały chyba po 45zł , co do malowania areografem to trzeba jeszcze mieć kompresorek, a malowanie wielkiej puchy czy skrzynki małym areo to troche zabawy, inna sprawa że jedna puszeczka farby modelarskiej raczej nie starczy one są chyba po 10-20ml , jakoś czarno to widze

Jeszcze jedno - skoro były zakonserwowane WD40 to trzeba też dobrze umyć w rozpuszczalniku.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pon 07 Cze, 2010 18:53

A odbiegając trochę od tematu.
Będę miał hełm.
Jest ok. 85% farby i trochę rdzy.
Jak usunąć rdzę aby nie naruszyć farby?
_________________
Pozdrawiam
Michał

Pon 07 Cze, 2010 19:37

Fosol,kwas szczawiowy.

Pon 07 Cze, 2010 20:00

Kwas szczawiowy? Nigdy, czysci ale przyspiesza smierć fanta. Było o tym już nie raz klepane. Ja bym spróbował delikatnie, delikatną szczotką drucianą, na wiertarce z regulacja szybkości (najwygodniejsze są te z zależnoscią szybkości od siły naciśnięcia włącznika). Ja tym czyszczę wszystkie żelazne przedmioty, mozna też manualnie zwykła szczotą drucianą
A co myślicie o zabezpieczaniu fantów silikonem w sprayu? Ja używam takiego do zabezpieczania form przemysłowych. Powstaje mikroskopijna powłoczka, daje ładny ciemny kolorek, a fanty co wygladały na strateńcze wygladają jak lepiej.
pozdro.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Pon 07 Cze, 2010 21:41

Fosol dobrze działa, po nim trzeba bardzo dobrze umyć, a w czasie stosowania uważać aby nie wysechł na hełmie bo robią się białe plamy.
Nie wiem, ale ja raczej nie skusił bym sie na drapanie szczotą ładnego hełmu

Przydało by się foto, jak ma bardzo mało rdzy to nawet bym go nic nie ruszał, w domowych warunkach bardziej nie zdąży zardzewieć za twojego życia, a jak nie umiejętnie go wyczyścisz to będzie wyglądał gorzej.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pon 07 Cze, 2010 23:41

Szczotka druciana spowodowała by zniszczenie oryginalnej farby, więc to raczej nie dobry pomysł
Zdjęcia wrzucę później
_________________
Pozdrawiam
Michał

Wto 08 Cze, 2010 9:19

Mam skrzynkę od niemieckich 75mm na rączce zachowała sie resztka ciemnej zielonej farby, delikatnie objechałem ja druciakiem i wszystko cacy. No nie wiem... mnie póki co szczota nie rozczarowała.;D
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Wto 08 Cze, 2010 14:24

Ja na hełmie mam ok. 85% farby
Więc druciaka można sobie wsadzić w d..e
_________________
Pozdrawiam
Michał

Wto 08 Cze, 2010 18:47

Konrado nie grzesz! Jeśli jest sporo farby to nigdy druciak!Tak jak pisałem fosol lub kwas szczawiowy.Później dokładnie umyć w wodzie destylowanej.Kilka razy najlepiej.Zakonserwować i na półkę.
Pozdrawiam

Wto 08 Cze, 2010 19:20

Mówta co chceta. Nie wiem, widocznie używam miękkiego? specjalnego? włosia, bo farby nie zdziera. Póki co jestem zadowolony.
_________________
"Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził"

Wto 08 Cze, 2010 21:06

Zawsze jak potrzesz metalem (nieważne czy będzie to miękki / "specjalny") o farbę powstaną mikro rysy..
_________________
Pozdrawiam
Michał

Wto 08 Cze, 2010 23:28

Kwas szczawiowy. Ja używałem i jakoś fantów nie zeżarło. Farba ładnie wychodzi z pod rdzy. Po wszystkim trzeba dokładnie umyć. Po wyschnięciu zapewne fant zrobi się biały ale nacierasz oliwką z oliwek i jest git.

P.S.

Ja bym tam tej puchy nie ruszał - kwas i na półe. ładna jest

Pozdro,
R.
_________________
TAK..wszystko bezpieczne...

Pią 11 Cze, 2010 22:29

Ja również uzywam szczawiowego i polecam. Jeśli ktoś nie umie dokładnie wyczyścić z kwasu to jego wina... ja mam hełmy i inne fanty po kwasie i nic mi nie zżera, nie rdzewieje itp...

Pią 11 Cze, 2010 22:57

z tego co wyczytałem na rożnych forach - w tym także wypowiedzi ludzi profesjonalnie zajmujących się renowacją i konserwacją - to kwasu szczawiowego nie da się idealnie wyprowadzić z czyszczonego przedmiotu - prędzej czy później i tak zeżre fanta (czas kiedy to nastąpi zależy od rodzaju konserwacji)
_________________
...miarą miłości jest miłość bez miary...
Rutus PROxima ver.5.0.

Sob 12 Cze, 2010 16:06

Fanty leżą rok na półce, i nic im nie jest.

Nie 13 Cze, 2010 19:34

Jeśli przedmiot zaczęła zrzerać rdza to tak czy inaczej się kiedyś rozpadnie, nic nie jest wieczne. Rdzy nie da się pozbyć, wilgoć, sól i inne syfy w powietrzu będą sprawiać że ruda zawsze wróci.
_________________
TAK..wszystko bezpieczne...

Nie 13 Cze, 2010 19:47

to o czym pisałem przy dobrej konserwacji liczy się raczej w latach (dlatego nie używają go w muzeach jeśli nie jest to konieczne) - mi zależy by fant przeżył mnie i posłużył następnym pokoleniom jeśli ktoś myśli inaczej jego sprawa i wolny wybór
_________________
...miarą miłości jest miłość bez miary...
Rutus PROxima ver.5.0.

Nie 13 Cze, 2010 20:43