| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Etam
Ekspert IOH
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 329
Pochwał: 1
Skąd: Mazowsze zachodnie
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

SS - mańskie córy...

Witam.
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem biegły w temacie na który chcę pisać, ale zaciekawił mnie, więc piszę licząc na pomyślny rozwój wypadków.
Kiedyś, tak z rok temu oglądałem sobie discovery i widziałem program o takich senatoriach czy czymś podobnym w faszystowskich niemczech, gdzie przebywały uznane za czysto rasowe niemieckie kobiety. Przyjeżdżali tam na urlopy czysto rasowi SS - mani i zapładniali je, by po dziewięciu miesiącach rodził się czysto rasowy aryjski narybek.
Miało to jakąś swoją nazwę ,coś ze źródłem czy ....zresztą sami wiecie pewnie lepiej.
Najbardziej zaciekawiło mnie jednak to, jak usłyszałem, że jednym z takich narodzonych tam dzieci jest była wokalistka zespołu ABBA.Dokładnie to chodzi o tą blądynę.
Może ktoś z was zna temat i napisze o sprawie ściślej.
Wybaczcie mi błędy merytoryczne,to nie moja działka.
Pozdrawiam Etam

Pią 17 Lut, 2006 22:59

Powrót do góry
Piotrek
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 2679
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam!
chodzi o organizację Lebensborn, czyli własnie "?ródło życia". Tak naprawdę były to ukryte burdele dla członków SS, do których dorobiono ideologię, tak samo chorą, jak cały ten system.
Pozdrawiam!
http://www.teksty.gildia.pl/belphegor/lebensborg

Pią 17 Lut, 2006 23:15

Powrót do góry
Stary Wirus
Podporucznik

Podporucznik





Posty: 280
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Etamie,
to CÓŚ nazywało się Lebensborn.

Najpierw kilka informacji spod linki: http://teksty.gildia.pl/belphegor/lebensborg

Lebensborn - źródło życia
Ostatnia aktualizacja: 8 listopad 2000
Autor: Belphegor

Szybko okazało się, że sami esesmani nie wystarczą, by wytworzyć w Niemczech elitę "czystych rasowo" ludzi. Projekty Himmlera szły znacznie dalej: jego plany zakładały jak najszybsze wyhodowanie rezerw ludzkich, które były potrzebne do realizacji polityki kolonizacyjnej Rzeszy. By to uczynić posuwano się do środków często radykalnych i sprzecznych z ogólną obyczajnością.

Na polecenie Reichsfuhrera SS w 1936 roku utworzono sześć ośrodków tzw. Lebensborn (źródło życia) dla przyszłych matek i dzieci. Pod hasłem "dem Fuhrer ein Kind schenken" (wodzowi podarować dziecko) werbowano do ośrodków Lebensborn dziewczęta, przeważnie z organizacji Bund Deutscher Madel (organizacje związane z Hitlerjugend) i kobiecych oddziałów Arbeitsdienst. Tam miały się rodzić dzieci członków SS, jako nowa generacja kadry tej organizacji. Do Lebensborn przyjmowano kobiety (głównie niezamężne i brzemienne) pod warunkiem, że rodzice przyszłych dzieci odpowiadają kryteriom selekcji SS, przy czym ojciec dziecka musiał być esesmanem. Funkcjonariusze SS mieli obowiązek przynależenia do stowarzyszenia SS i wpłacania na jego rzecz składek wynoszących od 1 do 2% swojego uposażenia i więcej, zależnie od wieku i ilości posiadanych dzieci. W czasie dziewięciu lat istnienia Lebensborn (1936-1945) urodziło się tam ok. 11 tys. dzieci (w tym większość pozamałżeńskich). Główna siedziba organizacji Lebensborn znajdowała się w Monachium. W Niemczech znajdowało się 8 należących do niej zakładów położniczych i 6 domów dziecka. Domy te były kierowane przez pielęgniarki i wychowawczynie należące do SS. Nadrzędną opiekę sprawowali lekarze SS. Himmler był bardzo dumny z Lebensbornu i wprowadzał tam surową dyscyplinę, realizując swoje pomysły dotyczące dietetyki i wychowania.

Powszechna plotka głosiła, że ośrodki Lebensborn były "punktami kopulacyjnymi" dla członków SS. Duże poruszenie wywołał rozkaz Himmlera z 28 października 1939 roku, mówiący, że każdy esesman przed wyruszeniem na front powinien wykazać się spłodzeniem dziecka. Oburzenie było tak duże, że Himmler został zmuszony do wydania odpowiedniego oświadczenia o tym, że jest przeciwny naruszaniu trwałości rodziny.

Projekty dotyczące rozbudowy Lebensborn przewidywały, że niemieckie kobiety, które do ukończenia 30 roku życia nie spłodziły potomka, zobowiązane będą do wybrania w instytutach tego stowarzyszenia jednego z trzech przedstawionych im esesmanów na ojca swego przyszłego dziecka.

Celem było zapewnienie takiego przyrostu naturalnego, który umożliwiłby stworzenie odpowiednich rezerw do prowadzenia wojen i kolonizowania zdobytych obszarów. Himmler mówił:

Jeżeli ta dobra krew, na której się opieramy, nie będzie się mnożyła to nie będziemy mogli panować nad światem [...]. Jeżeli kiedyś mielibyśmy za mało synów, to ci, którzy przyjdą po nas, musieliby się stać tchórzliwymi. Naród, który ma przeciętnie 4 synów w rodzinie, może się poważyć na wojnę, bo jeżeli dwóch polegnie, dwóch odziedziczy nazwisko. Kierownictwo narodu, który ma w rodzinie jednego lub dwóch synów, będzie musiało wahać się przy każdej decyzji [...], ponieważ będzie musiało sobie powiedzieć: "Na to nie możemy sobie pozwolić" [...]

Lebensborn było wynikiem praktycznej realizacji ideologii nazistowskiej, wcieleniem zasad doboru rasowego. Himmler niewolniczo realizował program zawarty w "Main Kampf" dosłownie interpretując jego zalecenia i realizując je w praktyce, w formach choćby najbardziej absurdalnych.
To tyle notatki z Gildii.

Informacje o tym można znaleźć w książce Romana Hrabara „LEBENSBORN”, czyli ?ródło Życia, Katowice 1980.

A teraz kilka uwag. Kobiety, które miały być matkami rasowo czystych Aryjczyków wcale nie musiały być Niemkami. Musiały jednakowoż należeć do rasy germańskiej. Ale były to, oprócz Niemek, Holenderki, Dunki, Norweżki, Finki oraz co czystsze - oczywiście rasowo 8) - Volksdeutschki. Natomiast dzieci, które rodziły się z takich związków nie musiały od razu odpowiadać hitlerowskiemu wyobrażeniu o rasowym Aryjczyku. Przykładem może być poczęta w takiom związku (ojciec żołnierz niemiecki, matka Norweżka) Anni-Frid Lyngstad, czyli Frida z zespołu ABBA.
Pozdrawiam
SW

_________________
No i cóż z tego, że niektórzy nie są inteligentni. Ważne jest to, że nie chcą się uczyć!

Pią 17 Lut, 2006 23:21

Powrót do góry
l'Aquila
Porucznik marynarki

Porucznik marynarki





Posty: 684
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Co wiecej, kraza plotki, iz "nad"dzieci z Lebensbornow byly w duzej mierze opoznione jesli chodzi o rozwoj w stosunku do dzieci wychowywanych w normalnych rodzinach i mialy problemy z nawiazywaniem kontaktow.

Pozdrawiam

Czw 23 Lut, 2006 16:31

Powrót do góry
k'un-p'a
Schütze

Schütze




Posty: 7
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Witam

Lebensborn a "becikowe" ? Co Panowie o tym sądzicie? Moim zdaniem zbliżone "pojecia, cele".
Mam nadzieje, że nie wyląduje na stosie.

Czw 23 Lut, 2006 18:01

Powrót do góry
j35
Starszy sierżant

Starszy sierżant




Posty: 107
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Lebensborn ,to nie tylko "stajnie rozpłodowe".Zajmowano sie tam także "kształtowaniem" porywanych dzieci ,które były "czyste rasowo"
(m.in. dzieci Zamojszczyzny).
Jeden z osrodków Lebensbornu znajdował się w Sułowie k.Milicza.
Obecnie znajduje się tam dom dziecka (!) .
Pzdr.

Wto 28 Lut, 2006 17:46

Powrót do góry
John_Brown
Porucznik

Porucznik





Posty: 616
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Słyszałem o tym i to jest po prostu chore.
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Czw 02 Mar, 2006 18:47

Powrót do góry
maxikasek
Moderator
Generał broni

Generał broni





Posty: 10865
Pochwał: 36
Skąd: obecnie Szczecin
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Johnny rozwijaj trochę swoje wypowiedzi Bardzo szczęśliwy na razie masz średnią 17 postów dziennie Rolling Eyes
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Czw 02 Mar, 2006 19:47

Powrót do góry
Jarecki
Redakcja
Sierżant

Sierżant





Posty: 86
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Może John jest wyczynowcem, a może nie lubi niskich rang. W każdym bądź razie dobrze, że w ogóle coś pisze. Inni tylko czytają i ściągają co ciekawsze posty.
Jarecki

_________________
Quidquid agis, prudenter agas et respice finem.

Czw 02 Mar, 2006 19:56

Powrót do góry
rydz-smigly
Kapitan

Kapitan




Posty: 1137
Pochwał: 1
Skąd: EUROPA
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dokladnie to nazywaly sie to Domy Lebensborn "Lebensbornheime", w ktorych kobiety dla fuhrera dawaly na swiat czystych germancow.

Ale chora ta ideologia byla i jest. Wiec jak ktos w Polsce zacznie mowic o czystych Polakach czy cos takiego, to tak samo na to wyjdzie.

Sob 04 Mar, 2006 1:02

Powrót do góry
John_Brown
Porucznik

Porucznik





Posty: 616
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Chyba lepiej jak odpowiem:D Postaram się rozwijać moje posty, ale jestem wolnomyślicielem:P myśli przepływają przez moją głowę i żadna na długo się nie zatrzymuje (to może jestem szybkomyślicielem Laughing ) ; )
_________________
"Kwintyliuszu Warusie, oddaj mi moje legiony!"

Sob 04 Mar, 2006 16:31

Powrót do góry
l&m
Hauptmann

Hauptmann





Posty: 921
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Zmniejsz szybkostrzelność Bardzo szczęśliwy To wszystko było chore nie wiem po co o tym pisać Embarassed Cieszę się, że każdy to potępił Rolling Eyes

Sob 04 Mar, 2006 19:21

Powrót do góry
siwy
Major

Major





Posty: 1590
Pochwał: 3
Skąd: Wolsztyn / Użgorod
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

rydz-smigly napisał:
Dokladnie to nazywaly sie to Domy Lebensborn "Lebensbornheime", w ktorych kobiety dla fuhrera dawaly na swiat czystych germancow.


Nie tylko tym zajmował się program Lebensborn , zabieranie polskich dzieci odpowiednio "czystych rasowo" odbywało się również pod patronatem tego programu.
"Śledztwo w sprawie popełnienia zbrodni nazistowskiej przez niemieckich funkcjonariuszy zakładów Lebensborn w Połczynie Zdroju w okresie od 1939 r do lutego 1945 r polegającej na wyniszczeniu ludności narodowości polskiej, poprzez przymusowe odbieranie dzieci polskich w celach germanizacji"
To tekst, z oficjalnej strony IPN.
"W toku postępowania ustalono, iż Zakład Lebensborn w Połczynie Zdroju istniał od kwietnia 1938 r. do lutego 1945 r. i dokonywano w nim germanizacji dzieci głównie z polskich rodzin. Kierowane były do niego dzieci z „zakładów przejściowych” (między innymi z Kalisza i Bruszkowa), które wcześniej zakwalifikowano do zniemczenia w wyniku badań rasowych, zdrowotnych i psychologicznych.
Ujawniono również dane kierowników tej jednostki oraz fakt, iż jego personel sprowadzony został z Bawarii. Istniały w nim trzy oddziały: kobiet ciężarnych, położniczy i małego dziecka. W zakładzie Lebensborn zmieniano dzieciom dane osobowe nadając im nową tożsamość – wydając nowy akt urodzenia zawierający nieprawdziwe dane. W związku z tym istnieją bardzo duże trudności w dotarciu do pokrzywdzonych, gdyż większość z nich nie zna swojego pochodzenia. "
Wiecej na:
http://www.ipn.gov.pl/sled_gdansk_7.html

Sob 04 Mar, 2006 23:29

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.