@ butryk,
ciagle znajdowalem sie jeszcze na innych obliczach historii, a nie na innych obliczach historii polskiej. Jesli zauwazam, ze lotnictwo luftwaffe nie mialo nic innego do roboty, jak sciganie jakiegos pana Grzesiuka za kupa kamieni i w ramach niemozliwosci osiagniecia celu grozenie mu piescia, to sa to juz popisy patrotyczne wynikajace z natury.
Reasumujac iz musialoby byc tu wszystko jednostronne zauwazam iz moja obecnosc tutaj jest zbyteczna. Wracam wiec do mojego fotelika na balkonie, bawcie sie panowie dalej dobrze.
----- off marcor

Sob 14 Kwi, 2007 20:31

Witam.

Znaczy, z tego wychodzi, że nie znasz "twórczości" Grzesiuka. To nie zarzut (w żadnym wypadku). Daleko mu do takiego czegoś o czym piszesz:

Cytat:

to sa to juz popisy patrotyczne wynikajace z natury

. Mogę dodać jedno, to książki napisane przez Polaka, który "nie lubił" Niemców. Miał jednak ku temu swoje powody. Zanim napiszesz miażdżącą krytykę warto się nieco zapoznać z tematem.

Pozdrawiam.

Sob 14 Kwi, 2007 21:09

marcor napisał:

zauwazam iz moja obecnosc tutaj jest zbyteczna.

Właściwie to zakończyłeś, tylko niepotrzebnie wpadłeś nie znając literatury Grzesiuka, po przeczytaniu małego cytatu z książki nie powinieneś wypowiadać się na jej temat.

pozdrawiam.

Pon 16 Kwi, 2007 19:33

"Połknąłem" tą książke 2 raz w 3 dni, polecam bo jest świetna

Pią 20 Kwi, 2007 1:18

@ bitbull,
Jak to juz w zyciu bywa, jeden lubi zapach pomaranczy a drugi zapach skarpetek (noszonych).
Ta tzw. trylogie rozpoczynalem czytac gdzies na poczatku 70-ych ale porzucilem. Przytoczony tu cytacik przez @ rzepcia nie odbiega wielce od podobnych sensacyjek, ktorymi przesiaknieta jest calosc.
Mysle wiec iz na te i temu podobne tematy istnieje dowolna interpretacja a nie tylko ogolne SUPER.
Dlatego mozesz to dla mnie interpretowac jako nawet "lekture" i podrecznik do historii, ja jednak patrze na to z dystansu.
Sorry, troche trwalo ale bylem rzeczywiscie off i poza domem.
---cu

Czw 10 Maj, 2007 8:33

Ksiazka kozacka, zreszta, jak cala trylogia Grzesiuka. Polecane szczegolnie tym, ktorzy nie moga czytac "normalnej" historii, napisana w swietny sposob.

A slyszeliscie piosenki Grzesiuka? Szwagierkolaska je dobrze grala

Nie 13 Maj, 2007 21:02

do marcor

Mieszkasz w Polsce czy w Rzeszy Niemieckiej?

Sądząc ze masz flage niemiecką albo jestes niemcem albo niemieckim polakiem?? Mniejsza. Co Cię boli w książkach Grzesiuka? To że siedział akurat w obozie hitlerowskim że ze tam spotkał się z nieieckimi bandytami?

Może boli CIę to że nie siedział w obozach rosyjskich i nie ma porównania bo gdyby siedział to pewnie byłby wdzięczny wujkowi adolfowi za wprost krolewskie warunki...

A co do Tworczosci Stanisława Grzesiuka. Jak wiadomo to trylogia więc warto czytać ją po koleii: Boso, 5 lat i na marginesie zycia.

Ksiądz powiedział że głupoty czytasz trzeba było się zapytać katechety (ksiedza) dlaczego uważa że to głupoty? Takie proste pytania zazwyczaj gaszą takich ogolnikow. Ja tylko domyslam sie ze choćby sprawa pogrzebu ojca gdzie Kozak pogonił kleryka bo ten nie chciał iść ze sztandarami robotniczymi. Moim zdaniem zrobił dobrze.

Co do obozowej rzeczywistosci: Grzesiuk wyszedł z założenia że wszystkie nakazy, reguły obozowego zycia mają doprowadzić wiezniow do śmierci. Czy więc mowienie o tym że łamiąc przepisy bał się o życie? Przecież gdyby wykonywal zalecenia władz to zapewne 3 miesiace i end. Wiec uważam że on wogole wyszedł z założenia że już jest trupem i że jeśli chce przezyć MUSI bezwzględnie łamać wszelkie zasady! Jego przewaga nad innymi polegała na tym że wykonując wszystko zgodnie z planem zginie podczas gdy inni myśleli: może niedługo puszczą do domu, może sie skonczy wojna, może to może tamto. Oszukiwali siebie i dlatego gineli. Nie chcieli dopuscic do siebie mysli że są na prostej drodze do śmierci bo to wymagałoby przełamania siebie.

Pon 10 Wrz, 2007 14:33

Hm, przeczytanie tylko "5 lat kacetu" nie daje pełni obrazu psychiki Grzesiuka i nie wyjaśnia w pełni mechanizmów, którymi się kierował. Dopiero przeczytanie wszystkich trzech książek daje nam pewne poglądy na istotę problemu. Pomijając fragmenty prokomunistyczne, to jednak należy pamiętać, że te książki były na pewno ocenzurowane i część nie została opublikowana, co jednak nie wpływa na rzetelność tekstu dot. Dachau, Mauthausen i Gusen.

Sob 29 Wrz, 2007 11:35

.. super książka jedna z pierwszych jakie przeczytałem ponad dwadzieścia lat temu... a Stanisław Grzesiuk był idolem mojego starego.. więc i jego muza nie jest mi obca .. pozdrawiam wszystkich którzy mimo zmiany ustroju pamiętają tą postać..

Wto 14 Lip, 2009 20:52

szokująca ponadczasowa, nie wierzę w jakieś komunistyczne naloty , Grzesiuk mistrz !!!
polecam pięć lat kacetu , boso ale w ostrogach i na marginesie życia , SUPER podobne wrażenie i jakość ma Wilczur w " Do nieba nie można od razu "

Wto 14 Lip, 2009 22:36

Cytat:

Pomijając fragmenty prokomunistyczne

A co w tym dziwnego? Takie poglądy miało wielu, którzy przed wojną szlifowali bruki i niekoniecznie wiedzieli co się dzieje w ZSRR. Trzeba rozgraniczyć tych, którzy chcieli zmian społecznych w Polsce od tych, którzy jawnie działali na rzecz utworzenia Polskiej Republiki Rad.

Czw 06 Sie, 2009 14:51

Częśc,
wprawdzie od mojej lektury Grzesiuka upłynęło sporo czasu, to jednak w pamięc wryło się jedno stwierdzenie: "Oświęcim w porównaniu z Mauthausen był sanatorium".

Pozdrawiam
Michał

Pon 09 Lis, 2009 10:56

Witam,
Jesli ktos nie widzial tego filmu o S.Grzesiuku polecam. Kiedys byl na YT, teraz znalazlem go tutaj. Napewno przyblizy Jego postac.
http://patrz.pl/filmy/grzesiuk-chlopak-z-ferajny-1
S.Grzesiuk lubil fantazjowac w swych ksiazkach, szczegolnie kiedy dotyczylo to jego dziecinstwa i okresu dojrzewania. Nie zawsze "trzymal sie faktow". Ale pisac umial. Czytalem ta trylogie po raz pierwszy ponad 30 lat temu. Wracalem do niej kilkakrotnie. I napewno wroce nie raz jeszcze. Polecam.
_________________
Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, poslowie to k...y J. Pilsudski

Socjalizm z ludzką twarzą będzie możliwy, gdy będzie miał gołą dupe.

Nie 06 Gru, 2009 2:34