| | FAQ | Szukaj | Użytkownicy | Rangi | Rejestracja | Profil | Wiadomości | Zaloguj
Linki | Ekipa | Regulamin | Galeria | Artykuły | Katalog monet | Moje załączniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil Nie calkiem masz racje REMOV.Jest röznica pomiedzy krajem najechanym przez innego i wyzwalanym przez trzeci kraj (jak w IIWW) a konfliktem wewnetrznym.Jak w Jugoslawi,Afganistanie czy chocby 2ga wojna Iracka.
Mysle ze granica jest dosc cienka.Czy mamy prawo atakowac inny kraj bo on sam ma swoje wlasne klopoty.
Wezmy Polpota,Tutu i Hudsi,mordy w Jugoslawi,czy sama Palestyne.
Mysle ze to temat rzeka.
I nie calkiem jest jasne gdzie ta granica.W sasadzie moglibysmy napadac na kazdy kraj muzulmanski bo oni tam zabijaja ludzi.
Ale to tak jakby zmuszac ludzi do wegetarianstwa i karac smiercia za jedzenie miesa.Bo jakiejs grupie tak sie wydaje....

Sro 11 Lut, 2009 17:17

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nie, nie można. Chyba, że chcesz wpaść w pułapkę dotyczącą legalizmu władzy talibów, ale to proszę bardzo - brnij, będzie nawet zabawne. Po pierwsze to oni zniszczyli legalne władze, po drugie, te ostatnie zostały przywrócone, po czym odbyły się w Afganistanie wybory.

Legalizm w Afganistanie? Nie bardzo widzę sens odnoszenia naszych pojęć do tamtejszych realiów - od dawna zmiana władzy odbywa się tam w sposób gwałtowny, i nie wiem dlaczego niby mam uważać jednych za bardziej legalnych od drugich?

Cytat:
Doprawdy? Od kiedy?

Prawdopodobnie od zawsze. Np. wyzwalanie ludności zachodniej Ukrainy i Białorusi...

Cytat:
dla Afganistanu talibowie są obcy

W jakim sensie obcy? O ile mi wiadomo, są na ogół narodowości pasztuńskiej, a więc z grubsza - afgańskiej, wywodzą się ze szkoły koranicznej w Kandaharze. To nie jest jakiś "desant" z zewnątrz, nawet jeśli swego czasu Pakistan im pomagał. Ale na tej samej zasadzie to można uznać obecny rząd Afganistanu za obcy - no bo przecież dostał się do władzy na amerykańskich bagnetach...

_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Czw 12 Lut, 2009 10:36

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil I jest obcy bo Karzaj nie ma prawie zadnej wladzy.Tylko w swoim palacu...


ps.juz poprawilem...,faktycznie moja znajoma ma na imie Farzana...


Ostatnio zmieniony przez tryton65 dnia Czw 12 Lut, 2009 16:27, w całości zmieniany 1 raz

Czw 12 Lut, 2009 10:59

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Karzaj, bo o niego chodzi zapewne. Kasai to japoński skoczek narciarski Wink
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Czw 12 Lut, 2009 11:41

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil O rany mozna peknac ze smiechu.... Laughing

Stany Zjednoczone straciły kontrolę nad jedną trzecią broni dostarczonej do Afganistanu. Tak wynika z raportu amerykańskiego Urzędu Odpowiedzialności Rządu, który jest odpowiednikiem naszej Najwyższej Izby Kontroli.
W ciągu ostatnich 4 lat Stany Zjednoczone wydały 120 milionów dolarów na zakup uzbrojenia dla afgańskich sił bezpieczeństwa. Za tę kwotę kupiono 240 tysięcy pistoletów, karabinów i moździerzy. Z raportu Urzędu Odpowiedzialności Rządu wynika, że Pentagon nie dysponuje właściwą dokumentacją dotyczącą 87 tysięcy sztuk broni. Wojskowi nie spisali numerów seryjnych 50 tysięcy karabinów i pistoletów. W pozostałych przypadkach nie wiadomo, komu zostały one dostarczone. Amerykanie nie mają też pełnej dokumentacji 135 tysięcy sztuk broni, dostarczonej do Afganistanu przez 21 innych krajów.


Mozna by powiedziec "...to sie nadaje do prasy..." Mr. Green

Czw 12 Lut, 2009 23:34

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Owszem.To się nadaje.Rasowa sensacja dla pismaka.
Problem leży w tym, że pismak nie ma pojęcia o czym pisze zaś urzędas, który wypłodził raport nie zna specyfiki ani kraju ani operacji COIN, które się w A-stanie prowadzi...Urzędas uwiązany jest przepisami i paragrafami, więc jak ma być rozpiska, to ma się palić i walić, a ma być, bo inaczej JA mogę stracić ciepłą posadkę!Gdyby zaś pismak zadał sobie choć odrobinę trudu, by zorientować się, jak wyglądają dostawy i rozprowadzanie broni w A-stanie, przestałby robić sensację...Bo doprawdy niczego sensacyjnego w tym nie ma, prócz czołówki i krzykliwego nagłówka.
No i rzecz jasna kolega Tryton nie miałby czego cytować.

Pozdrowienia
Grendel

Pią 13 Lut, 2009 15:34

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil Kolega Grendel naprawde to juz nie wie co napisac.Na czarne i tak möwi biale.To po prostu przyklad ze tym krajom nie da sie pomöc.Chyba czytac nie umie.87 tysiecy zaginionej broni!!! To znaczy u Taliböw i innych podobnych.
Na pewno sprzedanej,skradzionej i tak dalej.
Tu sa konkretne cyfry.A kolga bredzi jak w goraczce o jakis przepisach,posadkach etz.
Zaprzecza FAKTOM!!!Jak juz möwilem te kraje sa NIEREFORMOWALNE.

Pią 13 Lut, 2009 17:11

Powrót do góry
Brodeur
Podpułkownik

Podpułkownik





Posty: 3025
Pochwał: 3
Skąd: z Wielkopolski
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Kolega Grendel naprawde to juz nie wie co napisac
Kto jak kto ale Grendel wie co pisze.
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon

Taki styl pisma wyraża ironię

Pią 13 Lut, 2009 17:30

Powrót do góry
REMOV
Porucznik

Porucznik





Posty: 637
Pochwał: 4
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

tryton65 napisał:
Kolega Grendel naprawde to juz nie wie co napisac. (...) Chyba czytac nie umie. 87 tysiecy zaginionej broni!!!
Jak do tej pory jedyną osobą, która ma problem z czytaniem ze zrozumieniem i znajomością tematu jesteś Ty i tylko Ty w tym wątku (by tylko przypomnieć Twoją reakcję na fakty dotyczące szkolenia talibów przez ISS). Poza tym rozróżnij broń, która nie została zewidencjonowana od broni zaginionej. Myślenie dobrze Ci zrobi i nie będziesz musiał wypisywać tylu wykrzykników w odpowiedzi.
Cytat:
To znaczy u taliböw i innych podobnych.
Nie masz żadnych dowodów na to, że ta broń trafiła w niepowołane ręce, poza - rzecz jasna - swoimi trzema wykrzyknikami i gorącą wiarą. Być może w Twoim środowisku pokrzykiwanie wystarcza do udowodnienia swoich racji, tutaj zaś wychodzisz na pieniacza. Pomijam już fakt, że nadal nie potrafisz opanować poprawnego zapisu słów w języku polskim i piszesz z błędami ortograficznymi. Cóż, potraktuję Cię, jak pięciolatka i będę to wyróżniał na czerwono. Może w końcu opanujesz podstawy zapisu.
Cytat:
Na pewno sprzedanej,skradzionej i tak dalej.
Ponownie - skąd ta pewność? Wywróżyłeś to z fusów? Odczytałeś w kartach? A może, po prostu... wymyśliłeś to sobie. To ostatnie, prawda? Prawda?

PS. Resztę bełkotu wyciąłem. Ileż można.

_________________
War is a game played with a smile; if you can`t smile, grin.
If you can`t grin, keep out of the way until you can. [Winston Churchill]

Sob 14 Lut, 2009 17:54

Powrót do góry
Grendel
Pułkownik

Pułkownik





Posty: 4610
Pochwał: 13
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Kolego Tryton,
W odróżnieniu od kolegi, co nieco n/t dystrybucji broni w A-stanie wiem.Z pierwszej ręki, czyli bezpośrednio od ludzi którzy się tym zajmują.Wiem, jak wygląda system zakupów, ewidencjonowania i dystrybucji broni w A-stanie.W odróżnieniu od owego pismaka, którego kolega cytował.
A czy kolega mi wierzy,czy nie, to szczerze mówiąc nieco mi "powiewa" (proszę o wybaczenie).
Niestety nie mogę tu tego opisać, choć chciałbym.
Mogę jedynie powiedzieć, że nie są to żadne "covert operations", a jedynie specyfika pracy w terenie.
Pozdrowienia
Grendel

Sob 14 Lut, 2009 21:10

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil Ciekawe....

Dowódca brytyjskich sił specjalnych SAS w Afganistanie mjr Sebastian Morley jako "bezwartościową" ocenił operację wojskową na południu tego kraju i porównał kampanię do zakończonej porażką USA wojny w Wietnamie.

W wywiadzie dla "Daily Telegraph" mjr Sebastian Morley oświadczył, że brytyjskie władze mają "krew na rękach", ponieważ mimo ostrzeżeń nie dostarczyły żołnierzom odpowiedniego sprzętu.

To pierwszy wywiad 40-letniego Morleya dla prasy od ustąpienia w listopadzie zeszłego roku. Dymisja była następstwem śmierci czterech brytyjskich żołnierzy, którzy zginęli, gdy ich pojazd - Snatch Land Rover - w czerwcu 2008 roku wjechał na minę w prowincji Helmand, na południu Afganistanu. Morley ostrzegał wcześniej Ministerstwo Obrony przed niedostosowaniem tych wozów do warunków bojowych. Wśród ofiar śmiertelnych była pierwsza kobieta, która zginęła w czasie misji afgańskiej, kapral Sarah Bryant.


- Musiałem zrezygnować. Ostrzegałem (resort obrony), że będą niepotrzebne ofiary, jeśli nie dostaniemy odpowiedniego sprzętu, a oni to zignorowali. Mają krew na rękach - powiedział gazecie.

W opinii brytyjskiego wojskowego, misja afgańska jest podkopywana przez braki osobowe i w wyposażeniu.

- Myślę, że liczba ofiar i poziom wyniszczenia będą tylko wzrastać. To odpowiada początkowi wojny w Wietnamie, jeszcze wiele się zdarzy
Mjr Sebastian MorleyTo odpowiada początkowi wojny w Wietnamie, jeszcze wiele się zdarzy - powiedział.

- Kontrolujemy małe skrawki ziemi w prowincji Helmand i oszukujemy samych siebie, jeśli sądzimy, że nasze wpływy sięgają 500 metrów poza nasze bazy - kontynuował Morley.

W odpowiedzi na te zarzuty Ministerstwo Obrony opisało sytuację w Afganistanie jako "możliwą do opanowania" i oceniło, że zwiększenie liczby amerykańskich żołnierzy latem będzie miało duży wpływ na poprawę bezpieczeństwa. Rzecznik resortu oświadczył też, że wozy Snatch Land Rover nie są odpowiednie do operacji o wysokim stopniu ryzyka, ale sprawdzają się w codziennych, rutynowych akcjach.

W tym roku w Afganistanie zginęło 12 żołnierzy brytyjskich, a od początku operacji w 2001 roku - 149. Brytyjski kontyngent liczy 8 300 żołnierzy, większość z nich stacjonuje w prowincji Helmand.


Hm,moze koledzy powiedza ze ten czlowiek tez nie ma doswiadczenia i wiedzy na temat ktöry möwi....?

Nie 08 Mar, 2009 10:30

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Twisted Evil Oho kolejna ciekawa informacja...

Obama przyznał w wywiadzie dla "The New York Timesa", że Stany Zjednoczone nie odnoszą zwycięstwa w Afganistanie. Zauważył jednak, że sytuacja w tym kraju w ciągu ostatnich lat pogorszyła się.

"Talibowie są śmielsi niż przedtem. W południowych rejonach kraju atakują w sposób, którego wcześniej nie spotykaliśmy" - powiedział.

Dodał, że sytuacja w Afganistanie jest bardziej skomplikowana niż wyzwania, przed którymi siły USA stały w Iraku. Tam udało się nakłonić sunnickich rebeliantów do współpracy, przynajmniej w niektórych przypadkach.

W Afganistanie władza centralna jest jeszcze słabsza a kraj zamieszkują plemiona broniące zaciekle swojej niezależności, co powoduje, że Stany Zjednoczone są w bardzo trudnej sytuacji - powiedział prezydent.

Zwolennikiem współpracy z niektórymi odłamami talibów jest gen. David Petraeus, szef Centralnego Dowództwa sił USA i były dowódca wojsk amerykańskich w Iraku.



Sekretarz obrony USA Robert Gates powiedział w ub. miesiącu, że Waszyngton mógłby zaakceptować porozumienie polityczne między rządem w Kabulu i talibami gdyby ci oddali swoja bron-to oczywiscie bzdura.Mozna by zadac od nich by zgolili sobie brody lub obcieli jaja...W Afganistanie noszenie broni jest tak jak wlasna sköra.Tylko kompletny ignorant moze cos takiego möwic.
A moze by tak tez amerykanie oddali swoja bron...?

Nie 08 Mar, 2009 10:42

Powrót do góry
mari von Wickerode
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 277
Pochwał: 1
Skąd: warszawa, mazury
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Amerykanie nie odnoszą zwycięstwa w Afganistanie bo to bardzo trudny kraj do operacji wojskowych. 100 razy trudniejszy od Wietnamu. 80% terenu to wysokie, suche, bezludne góry, straszliwie kamienne pustynie, burze piaskowe, które mogą trwać przez tydzień, szczególnie wokół Heratu i Kandaharu. Coś jak brązowa zamieć z widocznością na kilka metrów. Do tego brak zieleni, drzew,rzek, życie kwitnie tylko w nawodnionych dolinach. Dróg jest mało i to kiepskiej jakości, no i tunele, szczególnie przez przełęcz Salang. Łączność wojskowa szwankuje, bo wszędzie strome górskie ściany a doliny są bardzo waskie. No i miliony min pozostawionych przez Rosjan. szacuje się, że za 10 lat kraj zostanie rozminowany. Afganistan to taki trochę średniowieczny, kulturowo i religijnie skansen. Amerykanie wypędzili w 2001 talibów, którzy schronili się na pogranicze afgańsko-pakistańskie, na terytoria wolnych plemion pasztuńskich. Uciekł też ich dowódca mułła Omar, przyjaciel bin Ladena. Udzielił schronienia przywódcy al-Kaidy, a ten w zamian zbudował mu odlotowy pałac pod Kandaharem. Amerykanie za głowę bin Ladena wyznaczyli 50 milionów dolarów. Jest to przywódca międzynarodowego islamskiego terroryzmu i ma wiele na sumieniu. Afganistan jest bardzo zrujnowany po ostatniej wojnie z Rosjanami, domowych rebeliach i terrorze talibów.Wojna tam trwa od 30 lat z krótkimi przerwami. Amerykanie pragną wprowadzić powszechną demokrację, system parlamentarny i poszanowanie praw człowieka. Niestety... to jest bardzo trudne przedsięwziecie. Wyobraź sobie, że w Afganistanie jest 95o tysięcy kobiet-wdów po bojownikach które za reżimu talibów, nie mogły chodzić do szkoły, pracować nawet wyjść bez męzczyzny na ulicę.Czyli co miały zrobić - umrzeć z głodu? Talibowie pozamykali wszystkie szkoły, w których uczyły się dziewczynki, ba, nawet wysadzili je w powietrze, a nauczycieli pozabijali. to samo teraz robią na pograniczu afgańsko-pakistanskim. Zbombardowali 170 szkół. Czyli co - kobiety mają być kompletnymi analfabetkami, idiotkami bez żadnego zawodu? To jakaś straszliwa, paranoja dyskryminacji. Ponadto, w Afganistanie urosło pokolenie dzieci, które nigdy nie chodziło do szkoły, ponieważ ciągle trwały wojny. W Afganistanie dzieci pracują od 5, 6 roku życia, szczególnie przy tkaniu pięknych dywanów, które są bardzo cenne w krajach arabskich i nie tylko. Malutkie paluszki dzieci całe dnie przeplatają kolorowe nitki do słów wersetów ze świetego Koranu. Czy tak powinno być?
Mułła Omar, który walczył z Rosjanami, a potem został przywódcą talibow, teraz siedzi w Kwecie w Beludżystanie i stamtąd prowadzi partyzancką wojnę. Każdy młody Afganczyk dostaje codziennie 3 dolary za udział w walce. To bardzo dużo, zważywszy, że w kraju co 3 męzczyzna jest bezrobotny. Afgańczycy nie rozumieją, że muszą się zmienić. Nie mogą być poligonem doswiadczalnym dla bojówkarzy islamskich, handlarzy heroiną i haszyszem, bo tam dziko rośnie. Afganistan jest tak bardzo zacofany cywilizacyjnie, jak żaden inny kraj na świecie. Do tego jest straszliwa bieda, izolacja kulturowa i obyczajowa, fundamentalizm islamski w najgorszej postaci, brak szkół, uniwersytetów i swobód obywatelskich. Rządzą ograniczeni duchowni islamscy, którzy kochają absolutną władzę, życie w luksusach i pieniadze. Amerykanie na silę wprowadzają struktury demokratyczne, bo chcą ukrócić korupcję, nielegalny handel bronią, anarchię, no i zlikwidować terroryzm islamski, który znalazł tam świetną bazę. Zobacz co mułłowie szyiccy zrobili z Iranu, jedno wielkie fundamentalne więzienie, które ma broń atomową. Uważam, że misja Amerykanów ma sens, ale jest straszliwie trudna, bo Afgańczycy są bardzo waleczni. Byłam w Afganistanie kilka razy i dobrze znam ten kraj. Jak chcesz zrobić dobry uczynek to pojedz tam z misją humanitarną.

Nie 08 Mar, 2009 18:41

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

mari von Wickerode napisał:
Amerykanie nie odnoszą zwycięstwa w Afganistanie bo to bardzo trudny kraj do operacji wojskowych. 100 razy trudniejszy od Wietnamu. 80% terenu to wysokie, suche, bezludne góry, straszliwie kamienne pustynie, burze piaskowe, które mogą trwać przez tydzień, szczególnie wokół Heratu i Kandaharu. Coś jak brązowa zamieć z widocznością na kilka metrów. Do tego brak zieleni, drzew,rzek, życie kwitnie tylko w nawodnionych dolinach. Dróg jest mało i to kiepskiej jakości, no i tunele, szczególnie przez przełęcz Salang. Łączność wojskowa szwankuje, bo wszędzie strome górskie ściany a doliny są bardzo waskie. No i miliony min pozostawionych przez Rosjan. szacuje się, że za 10 lat kraj zostanie rozminowany. Afganistan to taki trochę średniowieczny, kulturowo i religijnie skansen. Amerykanie wypędzili w 2001 talibów, którzy schronili się na pogranicze afgańsko-pakistańskie, na terytoria wolnych plemion pasztuńskich. Uciekł też ich dowódca mułła Omar, przyjaciel bin Ladena. Udzielił schronienia przywódcy al-Kaidy, a ten w zamian zbudował mu odlotowy pałac pod Kandaharem. Amerykanie za głowę bin Ladena wyznaczyli 50 milionów dolarów. Jest to przywódca międzynarodowego islamskiego terroryzmu i ma wiele na sumieniu. Afganistan jest bardzo zrujnowany po ostatniej wojnie z Rosjanami, domowych rebeliach i terrorze talibów.Wojna tam trwa od 30 lat z krótkimi przerwami. Amerykanie pragną wprowadzić powszechną demokrację, system parlamentarny i poszanowanie praw człowieka. Niestety... to jest bardzo trudne przedsięwziecie. Wyobraź sobie, że w Afganistanie jest 95o tysięcy kobiet-wdów po bojownikach które za reżimu talibów, nie mogły chodzić do szkoły, pracować nawet wyjść bez męzczyzny na ulicę.Czyli co miały zrobić - umrzeć z głodu? Talibowie pozamykali wszystkie szkoły, w których uczyły się dziewczynki, ba, nawet wysadzili je w powietrze, a nauczycieli pozabijali. to samo teraz robią na pograniczu afgańsko-pakistanskim. Zbombardowali 170 szkół. Czyli co - kobiety mają być kompletnymi analfabetkami, idiotkami bez żadnego zawodu? To jakaś straszliwa, paranoja dyskryminacji. Ponadto, w Afganistanie urosło pokolenie dzieci, które nigdy nie chodziło do szkoły, ponieważ ciągle trwały wojny. W Afganistanie dzieci pracują od 5, 6 roku życia, szczególnie przy tkaniu pięknych dywanów, które są bardzo cenne w krajach arabskich i nie tylko. Malutkie paluszki dzieci całe dnie przeplatają kolorowe nitki do słów wersetów ze świetego Koranu. Czy tak powinno być?
Mułła Omar, który walczył z Rosjanami, a potem został przywódcą talibow, teraz siedzi w Kwecie w Beludżystanie i stamtąd prowadzi partyzancką wojnę. Każdy młody Afganczyk dostaje codziennie 3 dolary za udział w walce. To bardzo dużo, zważywszy, że w kraju co 3 męzczyzna jest bezrobotny. Afgańczycy nie rozumieją, że muszą się zmienić. Nie mogą być poligonem doswiadczalnym dla bojówkarzy islamskich, handlarzy heroiną i haszyszem, bo tam dziko rośnie. Afganistan jest tak bardzo zacofany cywilizacyjnie, jak żaden inny kraj na świecie. Do tego jest straszliwa bieda, izolacja kulturowa i obyczajowa, fundamentalizm islamski w najgorszej postaci, brak szkół, uniwersytetów i swobód obywatelskich. Rządzą ograniczeni duchowni islamscy, którzy kochają absolutną władzę, życie w luksusach i pieniadze. Amerykanie na silę wprowadzają struktury demokratyczne, bo chcą ukrócić korupcję, nielegalny handel bronią, anarchię, no i zlikwidować terroryzm islamski, który znalazł tam świetną bazę. Zobacz co mułłowie szyiccy zrobili z Iranu, jedno wielkie fundamentalne więzienie, które ma broń atomową. Uważam, że misja Amerykanów ma sens, ale jest straszliwie trudna, bo Afgańczycy są bardzo waleczni. Byłam w Afganistanie kilka razy i dobrze znam ten kraj. Jak chcesz zrobić dobry uczynek to pojedz tam z misją humanitarną.



Twisted Evil O to bardzo ciekawy komentarz.I troche smutny.Bo wynika z niego ze jak twierdze nic tam sie nie zmieni.Ja bylem tez przez pare lat w Afryce i mialem wrazenie ze charakteru narodu nie mozna zmienic.
Czyli trzeba by np.pod oslona karabinöw i czolgöw prowadzic dzieci do szkoly i...czy naprawde masz nadzieje ze cos sie tam zmieni?
Ja mam kontakt z afganskimi uchodzcami.Oni sa bardzo "smutno" nastawieni do tego calego konfliktu.Ten indywidualizm jest mocno zakorzeniony w tym narodzie ze ,zreszta jak sama napisalas,ze nie mozna tego zmienic.
Dlatego mam takie "negatywne" nastawienie do tej calej misji.

Nie 08 Mar, 2009 19:14

Powrót do góry
mari von Wickerode
Podporucznik

Podporucznik




Posty: 277
Pochwał: 1
Skąd: warszawa, mazury
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Niestety smutny... Afgańczycy walcząc i wykrwawiając się podczas wojny z Armią Czerwoną przez 10 lat, przyczynili się bardzo do pokojowego rozpadu Imperium Radzieckiego. Udało mi się to, dzięki dostawie amerykańskiej broni i pomocy humanitarnej. Teraz Amerykanie i siły NATO okupują ich kraj i walczą z talibami. Granica z Pakistaniem ciągnie się przez ponad 2400 kilometrów, a to dzikie góry i bezludne pustynie. I nikt jej nie strzeże, ani nie broni. Jak Amerykanom znudzi się pobyt w Afganistanie, to znowu powrócą talibowie, islamscy terroryści i bojówkarze z bractw muzułmańskich. Zacznie się następna wojna domowa i zapewne wygrają talibowie, bo wojsko i policja agańska jest slaba, źle wyszkolona i mało mobilna. Czyli błędne koło. Jedynym wyjściem jest uchwalić w parlamencie ustawę, która zakazuje mężczyznom posiadanie broni, bo tam nawet mali chlopcy bawią się prawdziwą bronią zamiast zabawkami. Następnie trzeba stworzyć system mądrej, powszechnej edukacji dla dzieci, kobiet i męzczyzn, bo w 90% to kraj analfabetów. Dalej, uszczelnić i ciągle chronić granicę z Pakistanem, szczególnie z Beludżystanem i Waziristanem, aby islamscy bojówkarze nie mogli niepostrzeżenie przenikać przez nią. Zamknąć wszystkie szkoły koraniczne-medresy, które służą tylko do produkcji duchownych, fanatycznych mułłów, a oni nawołują do dżihadu - swiętej wojny z niewiernymi, czyli kulturą i cywilizacją Zachodu. No i jeszcze...szacuje się, że 80% heroiny na świecie pochodzi z Afganistanu. Do tego sieją tam genetycznie zmodyfikowane konopie indyjskie, z którego produkują haszysz, który 400 razy mocniej uzależnia niż zwykłe. Większość towaru wędruje przez południowe republiki dawnego Związku Radzieckiego i rozprowadzana jest w miastach Zachodniej Europy i w Stanach. Chłopi afgańscy z nędzy wpadają w pułapkę kredytową u bezwzględnych handlarzy i nie są świadomi do czego ich uprawy służą. Wszak islam zabrania używać narkotyków. Jak widzisz Afganistan jest pełen problemów społecznych, coś jak beczka bez dna. Aby uporać się z tym, musi być mądry, demokratycznie wybrany parlament, silny rząd, sprawne wojsko i policja, bez korupcji, która jest w Afganistanie powszechna. Jeśli tego się nie zrobi i to szybko, to Afganistan pozostanie na długie lata zarzewiem militarnych konfliktów i bazą dla międzynarodowego terroryzmu. A szkoda tego kraju, bo jest piękny, o prastarej kulturze, która powstała na długo przed przybyciem w te strony islamu.

Nie 08 Mar, 2009 21:06

Powrót do góry
borys
Major

Major




Posty: 2109
Pochwał: 3
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Afgańczycy walcząc i wykrwawiając się podczas wojny z Armią Czerwoną przez 10 lat, przyczynili się bardzo do pokojowego rozpadu Imperium Radzieckiego

dostrzegam pewną sprzeczność

_________________
Священная война

Nie 08 Mar, 2009 21:45

Powrót do góry
tryton65
Użytkownik zbanowany

Użytkownik zbanowany




Posty: 228
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

borys napisał:
Cytat:
Afgańczycy walcząc i wykrwawiając się podczas wojny z Armią Czerwoną przez 10 lat, przyczynili się bardzo do pokojowego rozpadu Imperium Radzieckiego

dostrzegam pewną sprzeczność


Twisted Evil A ja nie.Przez oslabienie militarne i do tego polityczne,bo ZSRR
przegrala w Afganistanie,doszlo do powolnego rospadu ZSRR.
Pokojowego ( no Czeczenia jest tego zaprzeczeniem) bo jednak czy Ukraina i Bialorus,Litwa ,Lotwa, Estonia etz-oddzielily sie.
Tak to rozumie.

Nie 08 Mar, 2009 21:55

Powrót do góry
borys
Major

Major




Posty: 2109
Pochwał: 3
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
A ja nie.Przez oslabienie militarne i do tego polityczne,bo ZSRR
przegrala w Afganistanie,doszlo do powolnego rospadu ZSRR.

oczywiście masz racje .
chodzi mi o to ,że maria powinna napisać
"Afgańczycy walcząc i wykrwawiając się podczas wojny z Armią Czerwoną przez 10 lat, przyczynili się do rozpadu ZSRR , dzięki czemu na europejskim teatrze
przebiegło to w miarę pokojowo"
przynajmniej tak myślę'Rolling Eyes'
pozdrawiam borys

_________________
Священная война

Nie 08 Mar, 2009 22:35

Powrót do góry
REMOV
Porucznik

Porucznik





Posty: 637
Pochwał: 4
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Dla pewnego osobnika. Aby się czegoś, czegokolwiek nauczył.
Cytat:
Wywiad pakistański wbija nóż w plecy NATO

Agenci pakistańskiego wywiadu ISI bezpośrednio pomagają talibom w południowym Afganistanie - podał "New York Times", powołując się na anonimowych przedstawicieli administracji USA.

Według dziennika, ISI (ang. Inter-Services Intelligence) wspiera islamskich ekstremistów pieniędzmi, dostarczając im sprzęt wojskowy, a także podpowiadając im strategię. Pomoc ta jest koordynowana przez funkcjonariuszy działających w tzw. Skrzydle S pakistańskiego wywiadu.

Są nawet dowody - pisze "NYT" - że agenci ISI regularnie spotykają się z dowódcami talibów, aby przedyskutować taktykę. Wspólnie radzą na przykład, czy nasilić ataki na siły NATO przed wyborami w Afganistanie. Według amerykańskich informatorów, dowody na tę współpracę zebrano w drodze podsłuchu elektronicznego i od zaufanych konfidentów.

Fakt wspomagania talibów przez wywiad pakistański znany jest od dawna, ale to, co ujawniono teraz - podkreśla gazeta - wskazuje, że ISI pomaga szerszej sieci islamistów i w bardziej wszechstronny sposób, niż dotychczas sądzono.

Rząd Pakistanu zaprzecza, jakoby jakiekolwiek jego agendy miały powiązania z talibami.

Przedstawiciele administracji USA przyznają, że nie jest prawdopodobne, by kierownictwo ISI w Islamabadzie bezpośrednio koordynowało pomoc dla islamistów. Uważają jednak, że utrzymywane są tajne kontakty na średnich szczeblach, nie aprobowane przez szefów.

_________________
War is a game played with a smile; if you can`t smile, grin.
If you can`t grin, keep out of the way until you can. [Winston Churchill]

Sob 28 Mar, 2009 1:50

Powrót do góry
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik

Porucznik




Posty: 770
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Wywiad pakistański wbija nóż w plecy NATO

To chyba niezbyt trafne sformułowanie. Prędzej: „NATO wbija nóż w plecy NATO” – no bo jaki interes mieliby mieć Pakistańczycy w pomaganiu zachodowi?

Swoją drogą przypomniał mi się fajny patent z „RamboIII”, pod koniec lektor czyta: „Film poświęcony dzielnemu narodowi afgańskiemu.”.................................... nóż w plecy... ???????????? Laughing

Nie 29 Mar, 2009 13:26

Powrót do góry
de Villars
Generał dywizji

Generał dywizji





Posty: 8068
Pochwał: 6
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Rozbawiony byłem szczerze tym cytatem, akurat niedawno oglądnąłem sobie Rambo III...
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Nie 29 Mar, 2009 17:42

Powrót do góry
REMOV
Porucznik

Porucznik





Posty: 637
Pochwał: 4
Skąd: Kraków
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

de Villars napisał:
Rozbawiony byłem szczerze tym cytatem, akurat niedawno oglądnąłem sobie Rambo III...
Nie bardzo rozumiem w czym rozbawienie. Czy równie rozbawiony jesteś postawą tych mieszkańców Afganistanu, którzy służąc w armii czy policji walczą z talibami? Chyba, że z jakichś powodów ktoś tutaj wierzy, że takowi nie istnieją, a ANA nie istnieje.
_________________
War is a game played with a smile; if you can`t smile, grin.
If you can`t grin, keep out of the way until you can. [Winston Churchill]

Sob 04 Kwi, 2009 21:21

Powrót do góry
Renifer Lopez reaktywacja
Porucznik

Porucznik




Posty: 770
Pochwał: 1
Odpowiedz do tematu Odpowiedz z cytatem

Nie jestem pewien co bawi de Villarsa, ale w moim przypadku są to usiłowania zachodu „nauczenia” społeczeństwa będącego że tak się wyrażę mniej więcej „na poziomie rozwoju” społeczeństwa polskiego za czasów Bolesława Chrobrego „demokracji, poszanowania praw człowieka” i tak dalej, a zwłaszcza tłumaczenia im że „terroryzm” ukierunkowany przeciwko zachodowi jest be, produkcja marychy jest be i tak dalej.
Ale to i tak nic w porównaniu z postawą tych mieszkańców Afganistanu, którzy służąc w armii czy policji walczącymi podczas sowieckiej inwazji z Mudżahedin i wspierającym ich Rambo.
Powodów do ubawu po pachy jest doprawdy całkiem sporo.

Sob 04 Kwi, 2009 23:13

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki w tym forum
Możesz ściągać pliki w tym forum



Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników Forum.
Redakcja magazynu "Inne Oblicza Historii" nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.