Cuda II RP

http://www.youtube.com/watch?v=zWbPL6Dk8PE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=5C-z5I5NP6A
polecam,
_________________
"Kto te struktury(OUN-UPA) broni, usprawiedliwia, usiłuje je zrównać z bezbronną ludnością, albo nawet z AK - ten nie zasługuje na szacunek ani jako człowiek, ani jako człowiek nauki."-Wiktor Poliszczuk

Ostatnio zmieniony przez H2HSnake dnia Pon 16 Mar, 2009 15:52, w całości zmieniany 1 raz

Wto 21 Paź, 2008 9:39

eeee....
jak klikam w link pojawia mi się "Czerwone Maki na Monte Cassino" więc chyba coś tu jest nie tak
_________________
"Venimus, vidimus et Deus vicit"

Sro 26 Lis, 2008 17:33

Witam
Chyba największym "Cudem" II RP była jednak klasa polityczna, jaka objęła rządy po śmierci Marszałka Piłsudskiego - raczej nie miała sobie równych...

Sro 26 Lis, 2008 18:38

Marpar napisał:

eeee.... jak klikam w link pojawia mi się "Czerwone Maki na Monte Cassino" więc chyba coś tu jest nie tak

Mi też. Sprawdź czy dałeś poprawny link. Bo raczej nie był to już cud II RP

Sro 26 Lis, 2008 22:16

Ja do cudów II RP zaliczyłbym przede wszystkim budowę portu w Gdyni. Zauważcie, że małe miasteczko w ciągu kilkunastu lat stało się jednym z najnowocześniejszych portów na Bałtyku. To naprawdę wielkie osiągnięcie biorąc pod uwagę fakt, że Gdynia ostro konkurowała z "WOLNYM" Miastem Gdańskiem. Oprócz tego do tych cudów należy zaliczyć budowę Centralnego Okręgu Przemysłowego.
_________________
"Venimus, vidimus et Deus vicit"

Sro 26 Lis, 2008 22:36

Zaliczyłbym również budowę magistrali węglowej z Katowic do Gdyni

Wto 20 Sty, 2009 22:01

Cudem jest cała IIRP W jaki sposób przy tak zniszczonym państwie, tak kiepskiej klasie politycznej, wobec tylu zagrożeń zewnętrznych udało się scalić tak różne obszary państwa i przetrwać dwa wielkie kryzysy gospodarcze?
_________________
Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945

Sro 21 Sty, 2009 4:31

Cytat:

W jaki sposób przy tak zniszczonym państwie, tak kiepskiej klasie politycznej, wobec tylu zagrożeń zewnętrznych udało się scalić tak różne obszary państwa i przetrwać dwa wielkie kryzysy gospodarcze?

Podobnie jak Jugosławia czy Rosja Sowiecka (później ZSRR)
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Sro 21 Sty, 2009 10:05

Niestety, udział rządu II RP w wychodzeniu z kryzysów był znikomy, dodam więcej, bardziej przeszkadzał niż pomagał.

Sro 21 Sty, 2009 10:58

Cytat:

tak kiepskiej klasie politycznej

Ówczesna klasa polityczna, przynajmniej ta do 1926r., była 100 razy bardziej kompetentna i lepsza od obecnego stada baranów na Wiejskiej.

Sro 21 Sty, 2009 16:17

Do 1926 roku wcale nie było jakoś szczególnie dobrze - to ogromne uproszenie i tak naprawdę mit.
Może warto popatrzeć jak wyglądało to u naszych sąsiadów, którzy z większością problemów radzili sobie i szybciej i bardziej perspektywicznie (jak zawsze za dużo u nas było pustych gestów i dyskusji).
Tak naprawdę była to gigantyczna wielka improwizacja, o której dawny chyba najlepszy minister finansów Austro-Węgier prof. L. Biliński mawiał -"zgraja niekompetentnych ignorantów", żeby poprzestać na delikatniejszych określeniach.
Trzeba też pamiętać, że o czym się jakoś nie pisze w latach 1920 -1923 RP korzystała z bardzo znaczącej pomocy materialnej (nie mylić z finansową) ze strony USA.
Pomoc ta co ciekawe nie ograniczał się do działań doraźnych ale też obejmowała szeroki zakres działań planistycznych i jak to się dziś mówi Know how jak np. wytyczanie dróg kolejowych i drogowych (co ciekawe część tych planów zrealizowano dopiero za Gierka). I co tak te przedmajowe ekipy zarządzały, że ślad po kontaktach polsko-amerykańskich zaginął, polonia się od kraju odwróciła a ówczesna RP wpadła nawet na dowcipny pomysł odmowy wykupu obligacji rządowych wyemitowanych przez rząd poprzednika - bardzo podniosło to wiarygodność RP na rynkach finansowych...
Cudem jest to, że to wszystko wbrew wszelkiej logice działało

Sro 21 Sty, 2009 16:59

Grot-Dziobecki napisał:

Niestety, udział rządu II RP w wychodzeniu z kryzysów był znikomy, dodam więcej, bardziej przeszkadzał niż pomagał.

Jak to?! A reforma monetarna Grabskiego? Przecież byliśmy JEDYNYM państwem, który o własnych siłach podźwignął się z hiperinflacji! To był olbrzymi sukces, biorąc pod uwagę, iż są to wczesne lata istnienia II RP, drugi rok względnego spokoju... Po wykańczających walkach, najpierw o utrzymanie granic, następnie o ich poszerzenie gospodarka była w ruinie...
_________________
"Venimus, vidimus et Deus vicit"

Nie 15 Mar, 2009 23:02

lepiej późno niż wcale sorki, nie zajrzałem do tego tematu po stworzeniu go, zapomniałem o nim całkowicie :]
_________________
"Kto te struktury(OUN-UPA) broni, usprawiedliwia, usiłuje je zrównać z bezbronną ludnością, albo nawet z AK - ten nie zasługuje na szacunek ani jako człowiek, ani jako człowiek nauki."-Wiktor Poliszczuk

Pon 16 Mar, 2009 15:53

Marpar, a co powiesz o Wielkim Kryzysie...?

Pon 16 Mar, 2009 16:54

Marpar - może warto wiedzieć, że fakt, że reformę monetarną przprowadziliśmy sami to nie wybór a konieczność - po prostu w tym czasie min. dzieki zasługom wcześniejszych ekip mieliśmy fatalną pozycję negocjacyjną - zawsze to łatwo z wady zrobić cnotę...

Pon 16 Mar, 2009 18:34

Cytat:

Przecież byliśmy JEDYNYM państwem, który o własnych siłach podźwignął się z hiperinflacji

Reforma Grabskiego załamał się w 1925. W 1927 wprowadzono drugą reformę finansów, przy pomocy pożyczki stabilizacyjnej 72 mln $ z USA i Wlk. Brytanii.
Dużo większa była hiperinflacja w Niemczech: 32400 % miesięcznie (w Polsce było to 275%).
Podczas jej apogeum w 1923 roku tak kształtowały się ceny chleba:
styczeń- 700 marek,
wrzesień- 2 mln marek,
październik- 630 mln marek,
listopad- 80 mld marek.
15 listopada wymiania pieniądza 1 bilion RM: 1 Rentenmarki.
Robotnicy dostawali wypłatę...dwa razy dziennie, aby móc coś kupić. I też własnymi siłami ją zdławili, bo z powodu zawieszenia spłat reparacji wojennych mieli zablokowane kredyty zagraniczne (przywrócono je dopiero pod koniec 1924 roku).
_________________
Prawo Balaniego:
Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

http://www.powrotlegendy.pl/

Pon 16 Mar, 2009 19:53

Banknotami palono wówczas w piecu...banknot 100 000 000 RM nie był zadrukowany z drugiej strony, a 1 000 000 000 000 RM był po prostu opieczętowanym banknotem o niskim nominale
_________________
Serdecznie Pozdrawiam
Jacek
I.K.O.W. 1885-1945

Pon 16 Mar, 2009 20:55

Marpar napisał:

małe miasteczko

Gwoli ścisłości - nie miasteczko, tylko wiocha zabita dechami - 3 chałupy na krzyż. Nawet kościoła własnego nie miała (parafia była w Oksywiu). Jedyne, co podnosiło jej rangę, to zapyziała stacyjka kolejowa...

maxikasek napisał:

Cytat: W jaki sposób przy tak zniszczonym państwie, tak kiepskiej klasie politycznej, wobec tylu zagrożeń zewnętrznych udało się scalić tak różne obszary państwa i przetrwać dwa wielkie kryzysy gospodarcze? Podobnie jak Jugosławia czy Rosja Sowiecka (później ZSRR)

Rosja Sowiecka to okrojone terytorium Rosji carskiej, więc scalać nie było czego. A Jugosławia owszem - ale jej obszar tworzyły terytoria należące przed wojną tylko do 2 państw.
_________________
Gdańskie odznaczenia i pieniądze
Gdańskie flagi, sztandary i inne weksylia

Pon 16 Mar, 2009 21:57