skamieniałe żelazko :)

mam prośbę : proszę o światłe rady jak doprowadzi do stanu świetności to żelazko ?
leżało sobie od ubiegłego lata i zobaczyłem że jest w stanie "zdrowym" - bez ubytków itd
pokryte jest tym co widac
wczoraj namoczyłem w roztworze octu ( 1l octu na 4 l wody ) ... i co dalej ?

Opis załącznika:

Opis załącznika:

Pon 02 Mar, 2009 17:49

Nic tylko elektro lub autoliza w dodorotlenku sodu, ocet sobie daruj, wyżera paskudne wżery, długo trwa a efekt nie do konca zadowalający
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pon 02 Mar, 2009 22:54

heh dzieki
zaraz je wyciagnę z tej zalewy do ogórków
a jakie dawa natężenie ? tak +/- ??
i jaka drugą elektrode : ze stali kwasoodpornej czy grafitu ?

Pon 02 Mar, 2009 23:20

elektrolizy nigdy nie robiłem, zawsze tylko autolize, czyli woda+ wodorotlenek + fant okręcony drutem aluminiowym tudzież zwykłymi listkami z żaluzji (byle by były alu)
i to wszystko w temperaturze pokojowej przez jakieś 24h
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pon 02 Mar, 2009 23:43

Jezeli masz duzy grafit to lepszy-nawet "kwasowke" ci z czasem zezre...

Wto 03 Mar, 2009 0:42

a czy w przypadku autolizy musi by kontakt Al z żelazkiem ?
w tym przypadku bedzie to trudne

Wto 03 Mar, 2009 8:07

cooler33 napisał:

a czy w przypadku autolizy musi by kontakt Al z żelazkiem ? w tym przypadku bedzie to trudne

niby tak, ale zawsze okręcałem tak jak było na rdzę i wszystko działalo, zresztą w elektrolizie też powinien być styk z żelazem (a właściwie to w tym przypadku z żeliwem)
Co do szczotek drucianych to bierz taką co ma zwykłe proste druty, bo nie rysuje tak jak te z poskręcanymi, Dobra tez była by jakaś mosiężna, ale ja zawsze robie zwykłą i jest ok.

Po wszystkim nie zapomnij bardzo dokładnie umyć, a najlepiej to jeszcze wygotować w wodzie destylowanej aby pozbyć się wszelkich związkow chemicznych.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Wto 03 Mar, 2009 11:42

dzięki za pomoc
a jakie stężenie wodorotlenku stosowac ? tak pi razy oko ?

Wto 03 Mar, 2009 12:12

Pi razy okoko to będzie mała garść na wiaderko nie wiem, może pół szklanki, na wiadro 10l ?
zawsze to robiłem na oko, jak będzie za mało to nie będą leciec drobne bąbelki czyli nie będzie następował proces, jak wsypiesz troche za duzo to nic nie powinno się stać, ale roztwór będzie bardziej żrący.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Wto 03 Mar, 2009 14:21

Tu masz linkę do elektrolizy , bo jak zrobisz Pi razy oko to może być wesoło

http://www.mauser98k.internetdsl.pl/elekt.html

Wto 03 Mar, 2009 19:38

Kolega pytał o autolize, moim zdaniem ten sposób świetnie sie sprawdza, mnie wystarcza , a jak ktos chce się bawić w kabelki elektrody i prady to może korzystać z tego linku o elektrolizie.
Ogólnie proces jest w obu przypadkach praktycznie ten sam z ta roznica że w autolizie prąd sam się wytwarza
po co sobie komplikować życie ?
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Wto 03 Mar, 2009 20:20

dziekuję wszystkim za mądre rady
pokażę za kilka dni efekt końcowy - jak sie uda

Wto 03 Mar, 2009 20:56

elektro/auto-liza

Do elektrolizy/autolizy zastosuj 10% roztwor NaOH (100 gram na 1 litr), prad nie wiekszy niz 7 amper, elektroda moze byc stalowa, cynkowa

Pią 06 Mar, 2009 19:37

dzięki za radę

juz jestem zadowolony z efektów autolizy
wszystkie osady zmiekły i rozpuściły się,dzisiaj je lekko usunąłem skrobakiem i na nowo owinąlem drutem
jutro podczyszczę i zastosuje elektrolize w NaOH,potem zobaczę efekty
na koniec kapiel fosforanowa chyba ?

Pią 06 Mar, 2009 19:44

skoro robisz autolize to po co jeszcze chcesz na tym robic elektrolize? przejedź to szczotka drucianą, nic sie złego nie stanie.

Po co ta cała kompiel fosforanowa?
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 06 Mar, 2009 19:57

dla pasywacji powierzchni - bo jak zabezpieczyc powierzchnię zeliwa przed rdzewieniem ? woskiem ?
ale rzeczywiście jak autoliza usunie osady to juz dam sobie spokój

Pią 06 Mar, 2009 20:00

w dziale sprzedam ktos sprzedaje preparaty do profesjonalnej konserwacji, czyli ma środki do powstrzymywania procesów korozji , zabezpieczania itp
podstawa to dobrze umyć po odrdzewianiu, najlepiej tez wygotować w wodzie destylowanej, wtedy usuniesz chemie z żelazka.
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 06 Mar, 2009 20:10

dzieki
na razie zobacze jak bedzie wygladało jutro po kapieli,chcialem juz je wyrzucic ale coś mnie tknęło ... i taka niespodzianka - jest prawie nieruszone zębem czasu

a tak przy okazji : http://www.allegro.pl/item573726944_krzyz_zelazny_i_wojna_niemcy_wykopek.html

ile to moze byc warte ?
pozdrawiam i zyczę miłego weekendu i owocnych wykopków

Pią 06 Mar, 2009 20:16

cooler33 napisał:

a tak przy okazji : http://www.allegro.pl/item573726944_krzyz_zelazny_i_wojna_niemcy_wykopek.html ile to moze byc warte ?

Jeżeli to EKII 1914 to środek powinien być magnetyczny, a ramka srebrna. Piszesz że środek krzyża nie jest przyciągany przez magnes, a ramka nie wygląda mi na srebrną, tak więc sądzę że to fals. Jeśli fals to sporo mniej niż zacząłeś aukcję!

http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=12921

Chociaż chłopaki twierdza inaczej...

Pozdro.
Damian

Pią 06 Mar, 2009 21:33

na 100 % nie fals - nikt nie zkopywałby falsa w polu bo po co ?
zresztą detale są chyba zbyt dokładne jak na falsa - co innego tu : http://www.allegro.pl/phorum/read.php?f=267&i=11536&t=11536

Pią 06 Mar, 2009 21:46

PanzerII napisał:

http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=12921 Chociaż chłopaki twierdza inaczej...

nie wszycy, wyraźnie napisałem że z tego foto nie da się określić oryginalności.
Skoro środek nie jest magnetyczny to medal jest falsyfikatem, byc może jest to jakaś stara kopia?
_________________
Pozdrawiam
Przemek

Pią 06 Mar, 2009 22:02

nie mam pojecia co to moze byc - militarka to nie moja dziedzina
kolega ma ramkę do kz ale nie pasuje,jak sie wyrazniej przyjrzec to brzegi sa jakby srebrzone czy pokryte jasnym metalem
jutro popróbuję do delikatnie poczochrac szczoteczką z ludwikiem,może cos sie rozjaśni

Sob 07 Mar, 2009 11:04