Znaczenie gospodarcze Zaolzia

No właśnie, interesuje mnie to zagadnienie. Często mówi się, że jego zajęcie Czechosłowacji to świństwo, bo to tylko "kilka wiosek".
A tymczasem:

Janusz Kaliński, Zbigniew Landau "Gospodarka Polski w XX wieku":

Kod:

Potencjał przemysłowy Polski został poważnie zwiększony po przyłączeniu, w październiku 1938 r., Zaolzia. Śląsk Zaolziański dostarczał 21% ogólnopolskiego wydobycia węgla kamiennego, 52% produkcji koksu, 67% wytopu surówki, 38% produkcji stali, 45% produkcji wyrobów walcowanych. Jego przyłączenie spowodowało konieczność rewizji niektórych założeń planów inwestycyjnych, gdyż np. zdolności produkcyjne hut na terenie Polski znacznie przekraczały popyt na ich wyroby.

Janusz Kaliński "Zarys historii gospodarczej XIX i XX w.":

Kod:

Na wydatne zwiększenie potencjału przemysłowego kraju [chodzi o rok 1938] miało wpływ przyłączenie Śląska Zaolziańskiego, z jego licznymi hutami i kopalniami węgla kamiennego

To jak było ze znaczeniem tego obszaru? Czy autorzy cytowanych publikacji się mylą?

Czw 23 Paź, 2008 12:36

Autorzy publikacji na pewno się nie mylą, bo zaolzie rzeczywiście miało wielki potencjał przemysłowy, ale spierałbym się czy aż taki.

Czw 23 Paź, 2008 16:57

Re: Znaczenie gospodarcze Zaolzia

Grot-Dziobecki napisał:

To jak było ze znaczeniem tego obszaru? Czy autorzy cytowanych publikacji się mylą?

Mylić się nie mylą. Wskaźniki rzeczywiście skokowo wzrosły - przynajmniej na papierze. Problem w tym, że w rzeczywistości potencjał Zaolzia był aż zbyt wielki - i uboga Rzeczypospolita nie bardzo była w stanie go wykorzystać. A z eksportem pojawiły się problemy - bo dotychczasowe umowy nie zawsze dawały się prosto przejąć, zaś na zawarcie nowych trzeba było czasu.

Czw 19 Lut, 2009 22:14

Nadwyżki? Czy chodzi o produkcję surówki i stali?

Czw 19 Lut, 2009 22:36

Grot-Dziobecki napisał:

Nadwyżki? Czy chodzi o produkcję surówki i stali?

No cóż - węgiel i metalurgia w przyłączonym regionie dominowały. Tyle tylko że takich ilości, jakie Zaolzie oferowało II RP nie była w stanie wchłonąć - w każdym razie nieprędko. Stąd poszukiwania zagranicznych rynków zbytu - wedle dokumentów wiele lat temu przeze mnie przeglądanych - wcale nie takie łatwe. Ale - jak to często się pisuje - "problem wymaga dalszych pogłębionych badań."

Pią 20 Lut, 2009 13:45