Katyń i jedyna zamordowana kobieta

Zgłębiając dla potrzeb mojej pracy magisterskiej temat, trafiłem na ślad jedynej kobiety, która tam zginęła. Zdziwiłem się nieźle i tym bardziej chciałbym się dowiedzieć o niej czegoś więcej. Czy tylko nieformalnie była oficerem WP czy może skończyłą jednak jakaś szkołę?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Janina_Lewandowska
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Sro 09 Maj, 2007 19:20

Mógłbyś podać nazwisko tej kobiety? Byłoby łatwiej szukać w monografiach. Czy na pewno była jedyna kobietą, która tam zginęła? Nie wiem, bo nigdy nie zgłębiałem tematu, ale warto wiedzieć. Pozdrawiam

Pon 14 Maj, 2007 18:49

Cytat:

Mógłbyś podać nazwisko tej kobiety? Byłoby łatwiej szukać w monografiach.

Fascynujące. Linka do wikipedii nie zauważyłeś?

Pon 14 Maj, 2007 18:58

...no nie zauważyłem , miałem zły dzień. Pozdrawiam

Wto 15 Maj, 2007 8:29

Ta kobieta to JANINA LEWANDOWSKA córka GENERAŁA JÓZEFA DOWBORA-MUŚNICKIEGO.Gdy zgineła miała 32 lata. Była pilotem sportowym. Podczas wojny obronnej 1939 roku,walczyła jako ochotnik .Nosiła dziwnym zbiegiem okoliczności za duży na siebie mundur podporucznika {ppor.nigdy nim nie była} dlatego została zakwalifikowana do grupy oficerów polskich.I dlatego zgineła w raz z prawdziwymi oficerami polskimi w katyniu.

Pią 27 Lip, 2007 16:20

A ty skąd spadłeś? Dokładnie to samo napisałem już w pierwszym poście
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pią 27 Lip, 2007 17:27

Historię Janiny Lewandowskiej opisała nie tak dawno temu "Gazeta Wyborcza Wrocław" [lokalny dodatek do "GW" na Dolnym Śląsku]. Jej czaszka, odkryta podczas wojny w Katyniu (Niemcy na pewno byli zaskoczeni, że trafili na czaszkę kobiety wśród polskich oficerów, a dla antropologa odróżnienie czaszki męskiej od kobiecej nie jest żadnym problemem), trafiła do Wrocławia (z kilkoma innymi katyńskimi czaszkami) do Zakładu Medycyny Sądowej, ponieważ przewodniczącym niemieckiej komisji, króra zajmowała się ekshumacjami w Katyniu w 1943 r., był profesor medycyny z Wrocławia (nazwisko wyleciało mi z głowy). Czaszki przetrwały oblężenie miasta w 1945 r. Polscy naukowcy, którzy przybyli po wojnie do Wrocławia, wiedzieli skąd pochodzą te czaszki. Ponieważ zdawali sobie sprawę, że komuniści "nie będą zachwyceni", gdy się o nich dowiedzą, postanowili trzymać ten fakt w tajemnicy. Przez 45 lat wiedza o nich była przekazywana "z pokolenia na pokolenie" w wąskim gronie zaufanych osób.
Ostatecznie czaszka Lewandowskiej, po zidentyfikowaniu (analiza komputerowa), w XXI w. trafiła do rodzinnego grobowca w Wielkopolsce. Pozostałe czaszki (bodajże w liczbie 5) są przechowywane w Sanktuarium Golgoty Wschodu we Wrocławiu na terenie parafii Matki Bożej Pocieszenia przy ul. Wittiga 10 koło tzw. Groty,, nad tablicą upamiętniającą Polaków, którzy zginęli na bezkresnej Golgocie Wschodu...

Nie 18 Lis, 2007 10:18

Cytat:

dla antropologa odróżnienie czaszki męskiej od kobiecej nie jest żadnym problemem

No nie wiem, bywa że czaszka kobieca wykazuje cechy typowo męskie i na odwrót. Przykładowo, gdy otwierano w 1887 r. grób królowej Jadwigi badający szkielet nie mogli się nadziwić, bo znaleziona czaszka wyglądała na typowo męską. Jan Matejko nawet ją odrysował:

_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Nie 18 Lis, 2007 12:02

de Villars napisał:

Cytat: dla antropologa odróżnienie czaszki męskiej od kobiecej nie jest żadnym problemem No nie wiem, bywa że czaszka kobieca wykazuje cechy typowo męskie i na odwrót. Przykładowo, gdy otwierano w 1887 r. grób królowej Jadwigi badający szkielet nie mogli się nadziwić, bo znaleziona czaszka wyglądała na typowo męską. Jan Matejko nawet ją odrysował:

No właśnie - "bywa", że są problemy, ale czy często? Może w jednym na 100 przypadków... Poza tym oprócz czaszki są inne charakterystyczne cechy CAŁEGO SZKIELETU, które wskazują na płeć (np. u kobiet jest zdecydowanie szersza miednica).

Ze szkieletem Jadwigi to w ogóle było ciekawie - z tego, co pamiętam z lektury Święcha (niezapomniane "Klątwy, mikroby, uczeni", tom I ) naukowcy byli zdziwieni, że królowa była aż tak wysoka (a w średniowieczu ludzie generalnie byli niscy --> dla przykładu: wrocławska antropolog Barbara Kwiatkowska przebadała szczątki kostne kilkuset wrocławian zmarłych od XII do pocz. XVI w., pochowanych na terenie Wrocławia i najwyższy z nieboszczyków, mężczyzna, miał 175 cm wzrostu...)

Ciekawostka odnośnie Matejki - bardzo lubił wykonywać szkice czaszek sławnych Polaków, co więcej - wykorzystywał te szkice przy malowaniu swych obrazów (np. wygląd twarzy Piotra Skargi na jego obrazie koreluje niemal idealnie z wyglądem czaszki słynnego kaznodziei).

Nie 18 Lis, 2007 18:44

Oczywiście, że takie problemy będą raczej w małej ilości, ale sam fakt ich występowania powoduje, że na podstawie samego szkieletu chyba nie da się określić płci z absolutną pewnością, a jedynie z pewnym (oczywiście dość wysokim) prawdopoodbieństwem?
Co do Jadwigi - faktycznie była wysoka, wyniki szacowania różnymi metodami jej wzrostu na podstawie kości dało wyniki od 165 do 182 cm (średnio 171,6 cm), zatem można założyć że jak na swoje czasy i płeć - była osobą wysoką.
_________________
Dmą w rogi zaklęte
Dudni ziemia, kurz staje
Jako burze w szale
Idą, idą Wandale!
Szaleją topory
Dzicy jako zwierzory
Szpony bogów w szale
Idą, idą Wandale!

Nie 18 Lis, 2007 21:01

Wspomina o niej Henryk Gorzechowski, ocalały więzień Kozielska:

- W obozie była też jedna kobieta. córka generała Dowbor-Muśnickiego...

- Tak. Por. pilot Lewandowska. tutaj muszę powiedzieć, że piloci nam imponowali. Trzymali się zawsze razem, tworząc zwartą grupę. Zawsze lśnili czystością. Zresztą trzeba powiedzieć, że podobnie w grupie trzymali się kawalerzyści. Z piechotą już tak nie było, tam oficerski korpus nie znał się tak dobrze jak w tych dwóch rodzajach broni. Trzeba dodać, że w obozie była również grupka marynarzy z flotylli pińskiej. pamiętam tych lotników i panią Lewandowską. Wszystkim nam swoim zachowaniem i solidarnością imponowali. Widzieliśmy, jak w momencie, gdy Pani porucznik udawała się w ustronne miejsce, jej koledzy tworzyli dookoła niej szczelny krąg.

Sro 19 Mar, 2008 16:08

Janina Lewandowska (ur. 22 kwietnia 1908, zginęła prawd. 22 kwietnia 1940) - śpiewaczka, pilot szybowcowy i samolotowy. Zginęła zamordowana w Katyniu jako jedyna kobieta wśród zabitych.

Urodziła się w Charkowie w ówczesnej Rosji, w rodzinie Józefa Dowbora-Muśnickiego i Agnieszki z domu Korsońskiej.
Była członkinią Aeroklubu Poznańskiego. Ukończyła Wyższą Szkołę Pilotażu oraz kursy we Lwowie i w Dęblinie w zakresie radiotelegrafii. Była pierwszą kobietą w Europie, która wykonała skok spadochronowy z wysokości 5 km. Podczas pokazów szybowcowych w Tęgoborzu koło Nowego Sącza poznała płk. Mieczysława Lewandowskiego, instruktora pilotażu. Pobrali się 10 czerwca 1939 r.

22 września wraz z większością pułku [chodzi tu o III Lotniczy w Poznaniu - Kazimiera J. Cottam] została otoczona i wzięta do niewoli przez Armię Czerwoną koło Husiatyna.
Przetrzymywana najpierw w Ostaszkowie, potem w obozie w Kozielsku. W czasie przesłuchań podobnie jak część oficerów zmieniła w zeznaniach swoje dane - podając, że urodziła się w 1914 r. oraz nieprawdziwe imię ojca Marian. Z takimi danymi figuruje na liście wywozowej nr 0401, pod pozycją 53 (akta nr 1469 ujawnione w 1991 r.). Transport miał miejsce ok. 20 kwietnia 1940. Zginęła najprawdopodobniej dnia następnego lub w dzień swoich urodzin.
Według Piotra Bauera (“Lotnicy w Katyniu: Wojenne losy Janiny Lewandowskiej,” Skrzydlata Polska, Nr. 31, 30 lipca 1989 roku) Lewandowska została skierowana na kurs radiotelegraficzny do Lwowa w 1937 roku, gdzie odbyła przeszkolenie na aparatach drukujących, tzw. Juza, będących wówczas na wyposażeniu wojska. Prawdopodobnie już wówczas uzyskała stopień podporucznika rezerwy. (Dr. Kazimiera J. Cottam, “Lewandowska, Janina,” Amazons to Fighter Pilots: A Biographical Dictionary of Military Women, Vol. I. Westport, Connecticut: Greenwood Press, 2003.)

W sierpniu 1939 roku ogłoszono mobilizację i Lewandowską jako pilota-juzistkę powołano do III Pułku Lotniczego w Poznaniu. W nocy z 1 na 2 września pozostały personel Bazy Lotniczej III oraz sprzęt załadowano do pociągu na stacji kolejowej w Swarzędziu i odprawiono na wschód. Transportem, w którym znajdowała się także ppor. pil. Janina Lewandowska, dowodził oficer ewidencyjny III Pułku Lotniczego kpt. pil. Józef Sidor. 22 września oddział został otoczony przez sowieckie czołgi i wzięty do niewoli.

Kamila Baranowska pisze w Rzeczpospolitej, w artykule pod tytułem “Jedyna kobieta wśród ofiar Katynia: Janina Lewandowska” [1]:

Jej zwłoki odnaleźli Niemcy w czasie perwszej ekshumacji z mogił katyńskich w kwietniu 1943 roku. Ponieważ nie potrafili wyjaśnić, skąd wzięło się tam ciało kobiety, a obawiali się efektu propagandowego, nie ujawnili tego faktu.

“Dwa lata później czaszka Janiny Lewandowskiej wraz z sześcioma innymi trafia do rąk profesora Bolesława Popielskiego, który przez kilkadziesiąt lat ukrywał je przed UB i NKWD. Tuż przed śmiercią w 1997 roku zdradził tajemnicę współpracownikom. Za pomocą metod komputerowych potwierdzono, że są to szczątki ofiar katyńskich, ale zidentyfikowano tylko jedną czaszkę – Janiny Lewandowskiej. 4 listopada 2005 roku jej szczątki spoczęły w rodzinnej mogile Muśnickich na cmentarzu w Lusowie.”

Pon 24 Lis, 2008 20:32

A Ty co? Kopiuj-wklej i licznik bije? Kilka postów wyżej już był życiorys haha nie czytałeś tematu?
_________________
"Piszę do ciebie mały gryps, wiedz że broniłem poczty w Gdańsku, tak, dzisiaj rozstrzelają nas..." Horytnica.

Pon 24 Lis, 2008 21:14

Cytat:

(np. u kobiet jest zdecydowanie szersza miednica).

przede wszystkim jest OTWARTA! u mężczyzn jest O, u kobiet C
_________________
Armia to przede wszystkim porządek i ład. Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna pod względem porządku i ładu przypomina ogarnięty pożarem burdel.

Pon 24 Lis, 2008 22:35