Wąglik prawdopodobną przyczyną śmierci ośmiu Afgańczyków ???

Wąglik prawdopodobną przyczyną śmierci ośmiu Afgańczyków
jen 29-12-2007, ostatnia aktualizacja 29-12-2007 17:17
Zdaniem ekspertów przyczyną śmierci ośmiu Afgańczyków, którzy jedli mięso zarażonego wielbłąda, prawdopodobnie był wąglik.

Do zgonów, w tym dwóch kobiet i małego dziecka, doszło w południowo-zachodniej prowincji Nimroz - powiedział doktor Abdullah Fahim, dodając, że jeszcze 10 osób jest chorych.

Wyniki badań laboratoryjnych mają być gotowe w ciągu najbliższych dwóch dni, dlatego władze nie mogą stwierdzić, czy przyczyną zgonów był na pewno wąglik - oświadczył Fahim.

Próbki zostaną przesłane także do amerykańskiego wojskowego instytutu chorób zakaźnych w Fort Detrick w stanie Maryland.

"Przeprowadzamy badania genotypowe ze względu na bezpieczeństwo i żeby mieć materiał porównawczy, gdyby doszło do wybuchu zachorowań jeszcze gdzieś w Afganistanie" - powiedział przedstawiciel afgańskiego ministerstwa zdrowia.

Władze nazwały przypadek wąglika u ludzi "nadzwyczaj rzadkim".

?ródło : PAP

za rp.pl http://www.rp.pl/artykul/2,80001.html

co o tym sądzicie ?

Pon 31 Gru, 2007 19:08

Ciężko cokolwiek powiedzieć dopóki nie będzie wiadomo na 100% czy to był wąglik. Jeśli był to wąglik to jak zaraził sie wielbłąd?? Trudno żeby w naturalny sposób.
_________________
"Tylko umarli widzieli koniec wojny" Platon

Taki styl pisma wyraża ironię

Pon 31 Gru, 2007 20:04

Salam Aleikum

Wątpię, że to był wąglik, wielbłądy wędrują po płaskowyżach afgańskich od granicy z Pakistanem, a może jeszcze wcześniej od białych śniegów Himalajów po czarne, kamieniste pustynie Iranu czy Beludżystanu z nomadami Kuczi, którzy od 2 tysiecy lat tak wędrowali, a może jeszcze wcześniej. Spotkałam ich też w pakistańskim Kaszmirze, jak przecierali szlaki wędrówek dolinami Indusu do lodowców Wielkich Himalajów - Karakorum.
Rosjanie zostawili dużo chemicznej broni w Afganistanie, nie wspominając o minach i bombach chemicznych, kiedy niszczyli wioski w Nuristanie, aby spacyfikować ludnośc cywilną, która pomagała partyzantom w walce o wolną ojczyznę. Zatruwali źródła wody, ktora jest cenniejsza niż złoto czy karabiny maszynowe. Wielblady dwu i jedno garbne jedzą wszystko co przypomina zielsko i piją duże ilości wody na zapas, bo pokonują ogromne przestrzenie suchych gór i rozległych, afgańskich pustyń. Afganistan to kraj gdzie jest 80% gór i księżycowych pustyń, do tego wysokie góry Hindukusz, pokryte wiecznym śniegiem. Najbardziej zapomniany przez Boga kraj świata- jak mówią o swojej ojczyźnie sami Afgańczycy. Afgańczycy jedzą z mięsa kebaby i zupy z ciapatami, to takie chleby- podpłomyki, zresztą bardzo smaczne, nigdy nie badają mięsa, bo tam jest ogromne zacofanie cywilizacyjne. Może to była trichinoza, toksoplazma gondi, albo toksyny chemiczne pozostawione przez Rosjan w niewypałach, minach, których jest setki tysięcy. Szacuje się, że 10 lat trzeba rozminowywać ten kraj, bo sowiecka wojna i późniejsze rebelie zrobiły swoje. Kanały irygacyjne są kute w skałach, liczą sobie tysiące lat, czerpią wodę z podziemnych źródeł, wiec zatrucie jest możliwe. Wątpię, aby to zrobiła al-Kaida, oni szanują swoich, dwie żony Osamy bin Ladena to piękne Afganki i pięcioro dzieci, to zobowiązuje. Może to byli zdrajcy?

Nie 21 Wrz, 2008 16:27

Hm , ciekawie. Więc byłeś tam ? I powiedz twoim zdaniem co jest ważniejsze prawa plemienne czy islam ? - zakładam że jest różnie w różnych rejonach ?

Pon 22 Wrz, 2008 9:00

Zbrodnie wojenne

To trudne pytanie. W Afganistanie żyją Pasztunowie/55%/, którzy dzielą się na ponad 100 plemion, Hazarowie/ potomkowie wojsk Dżingis-chana/, Uzbecy, Beludżowie, Tadżykowie, Nuristańczycy/ potomkowie wojsk Aleksandra Wielkiego/, nomadzi Kuczi, których jest ponad 2 miliony.Większośc tych narodowości wyznaje islam, odłamu sunnickiego, który jest bardzo ortodoksyjny i surowy. Są też wyznawcy odłamu szyickiego, charydżyści, wielu Nuristańczyków jest wyznawcami prastarej religii, Kultu Solarnego, którego korzenie sięgaja do starej, przedchrześcijańskiej Europy. Dla nomadów najważniejsze są ciała niebieskie i Ziemia...są poganami. Kobiety nie zasłaniają twarzy, są bardzo niezależne, samodzielne, noszą broń, coś jak mityczne Amazonki. W islamie obowiązuje 5 fundamentalnych zasad; wyznanie wiary, modlitwa/ pieć razy dziennie, pierwsza przed wschodem słońca/, posty, jałmużna dla biednych i potrzebujących, pielgrzymki do miejsc świętych. Jeśli chodzi o Pasztunów, to są to jedynie rdzenni Afgańczycy, antropologicznie przynalezą do rasy białej. W codziennym życiu kierują sie kodeksem honorowym Pasztunwali, który liczy sobie kilka tysiecy lat. Oto główne zasady; równość, honor, sprawiedliwość, gościnność / udzielają nawet schronienia swoim wrogom/, współczucie dla słabszych, zemsta rodowa i plemienna za doznane krzywdy, szacunek dla życia, prawda, poczucie wspólnoty, niezależność poglądów i przekonań, czynienie dobrych uczynkow i inne. Pasztunowie stosują zemstę rodową albo plemienną za zabójstwo lub doznane krzywdy, tak im nakazuje poczucie sprawiedliwości i honor. Są bardzo gościnni, co w tym bardzo wysokogórskim kraju o surowym klimacie jest bardzo cenne. Każdemu udzielą gościny, nawet obcokrajowcowi, który jest ścigany przez prawo. I broni go całe plemię a nawet cała wspólnota. W Afganistanie trwa wojna prawie od 30 lat z małymi przerwami. Armia Radziecka dopuszczała sie zbrodni wojennych i nikt ich nie rozliczył. Podpalali całe wsie napalmem, fosforem, stosowali broń chemiczną i biologiczną, zatruwając źródła wody, które są dla Afgańczyków swięte, dokonywali zbiorowych egzekucji wrzucając granaty do pomieszczeń, gdzie wcześniej zamykali mieszkańców, małym dzieciom wiązali rączki, smarowali benzyną i podpalali robiąc z nich żywe pochodnie, zrzucili z helikopterów ponad 25 milionów min, z których najgroźniejsza - to mina PFM-1 zwana miną motylkową. Plastikowa, o płynnym materiale wybuchowym, o pięknych kolorach, kusząca zabawka dla małych dzieci, do 40 godzin ulega autodestrukcji urywając kończyny dzieciom, straszliwie okaleczając, zabijając dorosłych jeśli nadepnęli. Po uzbrojeniu nie da sie jej rozbroić, musi wybuchnąć. Szacuje się, że 700 000 Afgańczyków jest kalekami, chodzi przede wszystkim o ludność cywilną. A to nie wszystko, pozdrawiam.

Sro 24 Wrz, 2008 8:00

Tak, ale troszkę wyłgałeś się z konkretnej odpowiedzi. " Więc byłeś tam ? I powiedz twoim zdaniem co jest ważniejsze prawa plemienne czy islam ? "
To wiemy , gdy się czyta Twoją odpowiedź można dojść do wniosku że to naród , kraj bohaterów i ludzi godnych - a czy tak jest ? Pewno jest jak wszędzie są normalni ludzie i są źli.

Czw 25 Wrz, 2008 9:06

Witaj, ten temat jest bardzo niebezpieczny, już mi namierzyli IP komputera, miałam trzy wirusy - konie trojańskie i dobry program antywirusowy sobie nie radzi. Po krótce; Afganistan jest wielonarodowościowy i wieloetniczny, mieszka w nim ponad 57 grup etnicznych. Funkcjonuje 50 jezyków i różnych dialektów, najważniejszy to pasztu, dari, paszai, urdu i inne. Afganistan powstał na drogach wędrówek karawan "Jedwabnego Szlaku" z Chin i Indii do Arabii, Persji i Europy.To stary kraj, liczy sobie ponad 2 500 lat. Aleksander Macedoński kiedy podbijal Indie, założył miasta Herat, Kandahar, Farah 300 lat przed narodzeniem Chrystusa. Islam wtargnął do Afganistanu wraz z arabami gdzieś w 650 roku. Pasztunowie to rdzenni Afgańczycy, Pasztun i Afgan to synonimy, żyje ich 40 milionów na pograniczu agańsko-pakistańskim, w samym Afganistanie tylko 15 milionów. Granica ta dzieli te dwa kraje, tzw. linią Duranda, to sztuczna granica, podzieliła pod koniec XIX wieku terytoria plemienne. Jest tam tylko szosa, posterunek graniczny i górskie pustkowia. Pasztunowie nie respektują tego podziału i na zimę, od tysięcy lat, wędrują ze stadami bydła w zielone pakistańskie doliny omijając wojskowe posterunki, a w lecie powracają do Afganistanu. To koczowniczo-pasterski lud o bardzo ciekawej kulturze plemiennej, żyjący wedle pradawnej tradycji, obyczajach i kodeksu honorowego, zwanym Pasztunwali. Jest to prawo tradycyjne, skodyfikowane, spisane i obok szariatu, jest na pierwszym miejscu wśrod respektowanych w Afganistanie praw. Określa zasady postępowania i obowiązki każdego Pasztuna i niemalże reguluje wszystkie sfery jego życia. Kodeks ten powstał na długo przed przybyciem islamu do Afganistanu. Najważniejsze decyzje i postanowienia podejmuje Loja Dżirga - rada starszych plemion, to reprezentanci autorytetów moralnych, coś jak plemienny parlament. Talibowie to "religijni uczniowie", wyszli z fundamentalnych szkół religijnych "medres "z Kandaharu, Pakistanu i Arabii Saudyjskiej. Wyparli mudżahedinów, zbrojnie zdobyli władzę dzięki służbą specjalnym Pakistanu, ogłosili Afganistan islamski emiratem, wprowadzili prawo koraniczne i terror. To zacofani cywilizacyjnie, niewykształceni fanatycy. Dlaczego tak wiele krajów walczy o wpływy w Afganistanie; bo tam jest wiele bogactw naturalnych; ropa, gaz ziemny, uran, kamienie szlachetne, na północy graniczna rzeka Amu-Daria, dzięki której można nawodnić setki kanałów i pól uprawnych, posadzić drzewa, winnice i nakarmić miliony ludzi. Afganistan jest dwa razy większy od Polski i zamieszkuje go tylko 28 milionów ludzi. Z drugiej strony jest to poligon wojskowy, gdzie się testuje nowoczesną broń militarną, np. plastikowe miny na dzieci i broń biologiczną i chemiczną, np. zatruwa się źródła wody, rzeki, ziemię uprawną. Za czasów okupacji radzieckiej pod Kabulem był oboz koncentracyjny Pol-e-Czarki, gdzie znajdowały się masowe groby 12 000 Afgańczyków torturowanych przez 5000 agentow KGB, a po wyzwoleniu z wiezień uwolniono ponad 42 000 tysięcy więźniów politycznych. Nie mówiąc o tym, że zamordowano ponad 1 500 000 obywateli Afganistanu a 5 000 000 uciekło z kraju. Byłam w Afganistanie wiele razy, bo to bardzo piękny i ciekawy kraj i, posiada wysokie gory Hindukusz, pozdrawiam.

Nie 28 Wrz, 2008 16:15

mari von Wickerode napisał:

ten temat jest bardzo niebezpieczny, już mi namierzyli IP komputera, miałam trzy wirusy - konie trojańskie i dobry program antywirusowy sobie nie radzi.

Buhahahahahahaahah :))))
Przepraszam - nie mogłem się powstrzymać...
Bajkopisarz z kolegi...

Janku, z Afgańczykami jest tak, że jeśli przyjmą Cię pod swój dach (jeśli przyjdziesz za dnia - w nocy będą najpierw strzelać, a później pytać ktoś ty; tam nie ma nocnych odwiedzin), to caly klan będzie Cię bronił jak swego.A gdy tylko postawisz obie nogi poza miedzę klanu - twój gospodarz, z którym dopiero co piłeś herbatę (lokalnie zwaną kahwa), może strzelić Ci w plecy...
I to obojętne, czy to Pasztun, czy Tadżyk, czy Chazar...

Pozdrowienia
Grendel

Pon 29 Wrz, 2008 3:20

Nikt tam do mnie nie strzelał choć robiłam filmy dokumentalne i zdjęcia, tylko raz poszczuli mnie pasterskimi psami, przy cmentarzach nomadów, a one są bardzo piękne i znajdują się na odwiecznych szlakach wędrówek. Właśnie wrociłam z Kaukazu tam trwa ciągle wojna. Ten świat nie jest sprawiedliwym światem. Jesteśmy czadry...jest nas dużo, pomagamy innym. Rozprowadzamy materiał LX-11, to taka zabawka do bombek na choinki. Macie dużo choinek, czy lubicie fajerwerki, pozdrawiam.

Pią 10 Paź, 2008 8:21

LX-11?
No proszę...Może jeszcze PBX-9501, -02?
Po co się zresztą rozdrabniać - może rozprowadzacie produkty Złatousta-36, Penzy-19, czy Swierdłowska-45?
Wybacz sceptycyzm - ale Twoje wypowiedzi zalatują mi bajkopisarstwem.

Grendel

Pią 10 Paź, 2008 15:17